Bezprzewodowe słuchawki AfterShokz Trekz Titanium, czyli idealny kompan treningu
Coraz więcej ludzi zaczyna trenować. Część chodzi na siłownie, inni wybierają bieganie czy jazdę na rowerze. Prawdopodobnie sporo z nich w trakcie aktywności słucha podcastów, muzyki czy też audiobooków. Stwarza to zagrożenie dla samych trenujących oraz dla otoczenia.
Firma AfterShokz oferuje słuchawki, które umożliwiają trening przy jednoczesnym słuchaniu muzyki oraz zachowaniu bezpieczeństwa, dzięki dopuszczeniu odgłosów z zewnątrz. Testowany przeze mnie model to najwyższa dostępna wersja w ofercie producenta. Słuchawki zostały wykonane ze sztywnej gumy, która pokrywa pałąk, przyciski oraz tak zwane muszle. Natomiast rama została wykonana z tytanu, dzięki czemu Trekz Titanium są bardzo elastyczne. Zostały one wyposażone w połączenie Bluetooth 4.1 oraz akumulator, który umożliwia ich działanie nawet do ośmiu godzin. Ciekawostką jest, iż producent zadeklarował sześć godzin pracy na jednym ładowaniu. Natomiast jego czas trwa około półtorej godziny. Słuchawki dostępne są w czterech wersjach kolorystycznych - czarne, niebiesko-czarne, zielono-czarne oraz różowo-czarne.
Na lewej muszli znajduje się przycisk wielofunkcyjny, który umożliwia między innymi włączanie muzyki, odbieranie połączeń telefonicznych czy wywoływanie asystenta głosowego Siri. Natomiast po prawej stronie producent umieścił dwa klawisze odpowiedzialne za regulację głośności, włączenie słuchawek oraz port micro USB służący do ładowania. W celu sprawdzenia poziomu akumulatora należy wcisnąć jeden z dwóch guzików znajdujących się po prawej stronie. Uruchomi to „wbudowaną asystentkę” Audrey, która poinformuje nas o stanie baterii (Battery high, medium, low or charge me).
Słuchawki Trekz Titanium to akcesorium, który wykorzystuje przewodnictwo kostne w przeciwieństwie do zwyczajnych słuchawek. Przetworniki znajdujące się w „muszlach” przylegających do kości skroniowej przy uchu, generują drgania, które poprzez kości słuchowe trafiają do ucha wewnętrznego i dostarczają dźwięk. Doświadczenie jest niesamowite, ponieważ brzmienie dochodzi jakby z głowy przy jednoczesnym odbieraniu odgłosów z zewnątrz. Część osób może mieć wrażenie, że ktoś lub coś siedzi w głowie i się komunikuje (trochę jak na filmach u osób chorych znajdujących się w szpitalach psychiatrycznych). Generowany dźwięk jest dobry, wyraźny. Scena jest dość szeroka i głośna, natomiast zarówno niskie jak i wysokie tony są wyraźne i zrównoważone.
Trekz Titanium są godnym towarzyszem treningów. Ich konstrukcja zapewnia odporność na pot, deszcz oraz kurz zgodnie z certyfikatem IP55. Całoś osadzona na uszach leży pewnie, dzięki czemu nie ma obawy, iż akcesorium spadnie w trakcie treningu. Nie straszne są im również gwałtowne ruchy czy podskoki. Warto zwrócić uwagę, iż wbudowane dwa mikrofony z funkcją redukcji szumów, umożliwiają prowadzenie rozmów telefonicznych. Konwersacja jest wyraźna dla obu stron. Producent dołączył również zatyczki, które mają za zadanie odciąć nas od otoczenia i poprawić jakość dźwięku. Jednak i bez tego dodatku osoby trenujące będą zadowolone.
Czy warto zainteresować się produktem firmy AfterShokz? Moim zdaniem tak. Wygodna połączona ze zwiększonym bezpieczeństwem w trakcie treningu powoduje, iż słuchawki Trekz Titanium są jednym z lepszych akcesoriów dostępnych na rynku. Ich cena wynosi około 550 złotych.