Apple bada śmierć dwóch pracowników linii montażowej iPhone'ów w fabryce Foxconn
Jak donosi Wall Street Journal Apple badać ma doniesienia o śmierci dwóch pracowników zatrudnionych w fabryce firmy Foxconn w Zhengzjou przy linii montażowej iPhone'ów.
Mowa jest o dwóch wypadkach, z których jeden wygląda na samobójstwo. Pracownik po skończonej zmianie rzucił się z jednego z budynków fabrycznych. W Foxconnie zatrudniony był od miesiąca. Drugi miał miejsce dzień później i wygląda na nieszczęśliwy wypadek - pracownica w drodze do fabryki postanowiła przejść w innym, niedozwolonym miejscu przez tory kolejowe i została uderzona przez pociąg.
Apple wydało w tej sprawie oświadczenie, w którym zapewnia, że firma stale kontroluje warunki pracy robotników zatrudnionych w zakładach swoich podwykonawców.
Wall Street Journal zwraca jednak uwagę, że warunki pracy dalej nie są najlepsze, a firma stosuje obecnie bardzo niekorzystną politykę nadgodzin. Nie zmusza pracowników do ich brania. Możliwość pracy ponad normę ma być obecnie przywilejem - nagrodą dla tych, którzy sami zwerbują do pracy w fabryce nowych pracowników. Bez nadgodzin robotnik zatrudniony w Foxconnie zarabia około 211 dolarów USA miesięcznie (po odliczeniu opłat za zakwaterowanie i wyżywienie). Z kolei ci, którzy mają możliwość brania nadgodzin są w stanie zarobić dwa razy więcej. Zdaniem Wall Street Journal prowadzi to do sytuacji, w których pracownicy płacą przypadkowym osobom, by zatrudniły się w Foxconnie, po to tylko, by móc pracować po godzinach.
Źródło: 9To5Mac za Wall Street Journal