Niecałe pół roku temu założyciel Oculusa przyznał, że jego firma wstrzymała prace nad goglami Oculus Rift i nie wznowi ich do czasu, aż Apple zacznie produkować dobre komputery. Krzywdzące słowa? Trochę tak, ale w kontekście osiągów kart graficznych i ich współpracy z headsetami do wirtualnej rzeczywistości nie są one zbyt chybione... i nie zapowiada się, aby miało to ulec zmianie.

W najdroższym wariancie Maca Pro (za niecałe 46 tysięcy zł) znajdziemy dwa GPU AMD FirePro D700 z 6 GB pamięci GDDR5. W przypadku iMaca 5K (19 tysięcy zł) otrzymujemy zaś AMD Radeon R9 M395X z 4 GB pamięci, a MacBooka Pro (12 tysięcy zł) AMD Radeon R9 M370X z 2 GB pamięci. Żaden z tych komputerów nie jest sobie w stanie poradzić z Oculus Riftem, a karty graficzne AMD nadal pozostają w cieniu Nvidii.

Minimalne wymagania Oculus Rifta to karty NVIDIA GTX 970 i AMD 290. Pierwsze z wymienionych GPU cechuje się 4 GB pamięci i kosztuje obecnie około 1000-1200 zł zależnie od producenta, jaki go wyprodukował. W tym roku Nvidia zaprezentowała jednak serię GTX 1000 i aż się prosi, aby karty 1060, 1070 i 1080 trafiły do odpowiednio MacBooka Pro, iMaca i Maca Pro.

Zgadzam się z argumentami, że Maki nie są komputerami do gier. Z drugiej jednak strony po zakupie Maca Pro za 45 tysięcy zł byłoby miło, jakby postawiony na bootcampie Windows pozwalał nam na „odpalenie” Wiedźmina 3 na „ultra”, co może okazać się problematyczne. Według ostatnich plotek, nie szybko ulegnie to jednak zmianie. Do nowych Maców mają bowiem trafić karty AMD Polaris i dopiero model RX 480 może konkurować z następcą GTX 970 - GTX 1060. Warianty 1070 i 1080 wypadają zaś lepiej w pierwszych testach.

Nowe karty Nvidii trafią w najbliższym czasie do laptopów i to bez straty mocy obliczeniowej względem desktopowych odpowiedników. Jakość 4K przy 60 klatkach na sekundę na mobilnym komputerze? Proszę bardzo! GTX 1060 ma 1280 rdzeni CUDA z zegarem 1670 MHz i 6 GB pamięci GDDR5, GTX 1070M ma 2048 rdzeni CUDA z zegarem 1645 MHZ i 8 GB pamięci GDDR5, a GTX 1080 ma 2560 rdzeni CUDA taktowanych zegarem 1733 MHz i 8 GB pamięci GDDR5X. Nie tylko gracze, ale i osoby pracujące z grafiką, fotografią i przede wszystkim wideo, wiedzę, że są to liczby, które powinny cechować ich Maki. Dla porównania, wspominany wyżej RX 480 ma 2034 rdzenie z zegarem 1266 MHz oraz 4 i 8 GB pamięci. Na plus należy dodać, że jest wykonany w 14, a nie 16-nanometrowym procesie technologicznym.

Konkurencja idzie do przodu i nowe karty Nvidii już wkrótce trafią do laptopów Lenovo, EVGA, Alienware, Asusa, MSI, HP, Acera i Razera. Tymczasem nieodświeżane od trzech lat Maki Pro za 45 tysięcy zł nie potrafią sobie poradzić z rozszerzoną rzeczywistością, a Apple nadal brnie we współpracę z AMD.

Źródło: PCAdvisor, ArsTechnica