Nomad Strap - recenzja skórzanego paska dla Apple Watch
Apple projektując swój zegarek pozwoliło na łatwą wymianę paska z jakim będziemy go nosić. Sami oferują szereg rozwiązań - od silikonowych opasek do metalowych bransolet. Są też alternatywy od innych firm. Jedną z nich jest Strap - skórzany pasek od firmy Nomad. Ich produkty mogliście już poznać. Recenzowałem między innymi Stand dla Apple Watch oraz kable/breloki Lightning-USB do kluczy.

Wracając do paska, ten dostępny jest w trzech wariantach kolorystycznych: Classic Tan, Rusted Bronze oraz Amber Gray. Ja zdecydowałem się na ten ostatni, z zapięciami w kolorze czarnym, by wizualnie pasował do mojego Apple Watch Sport w kolorze Space Gray.
Pasek przyszedł w klasycznym dla firmy opakowaniu – kartonowym pudełku – lecz tym razem w środku było jeszcze drugie opakowanie, w końcu pasek do zegarka możemy traktować bardziej jako biżuterię, a nie gadżet. Czarne materiałowe pudełko z miękkim środkiem nam o tym przypomina. Na wierzchu widnieje jedynie połyskujące logo Nomad.
Pasek wykonany jest z włoskiej skóry bydlęcej, która według producenta ma nabierać charakteru wraz z tym, jak go nosimy. Na filmie widać, jak łatwo można przetrzeć skórę. Podobnie zachowują się brzegi paska po kontakcie z metalowym zapięciem. Po kilkunastu założeniach całość prezentuje się o wiele lepiej niż pasek, który dopiero został wyjęty z pudełka. Nieregularne otarcia faktycznie uszlachetniają jego wygląd.
To samo było z wygodą. Na początku pasek był sztywny i po założeniu zegarek odstawał od ręki, co mogło wpłynąć na niedokładne pomiary pulsu itp. Teraz obydwie części przybrały bardziej zaokrąglony kształt i bardziej przylegają do ręki. Po zdjęciu z ręki nadal pozostają wygięte.
Niestety nie wiem jak pasek zachowuje się w kontakcie z wodą i chyba nie zaryzykuję prysznica jak z silikonowym paskiem. Jeżeli chodzi o komfort, to pasek jest jak dla mnie bardziej wygodny niż ten z silikonu czy też „pasek skórzany” od Apple. Cenowo kosztuje on podobnie do skórzanych od Apple - $149 niezależnie od koloru i rozmiaru. Przesyłka do Polski to kolejne $10.
Nomad Strap możecie kupić tutaj. Dodam, że producent daje dwuletnią gwarancję na pasek. Zauważyłem też, że firma przeceniła sporo innych swoich produktów.
Classic tan jakiś ma ładniejszy wygląd. No ale gusta różne są. AW ma jedno czego popularne zegarki nie mają: łatwość wymiany pasków. Zwykły użytkownik nie jest w stanie zmienić paska poniżej 30 sekund w standartowym zegarku. A co mamy? Mamy potwornie drogie paski do AW. Wręcz bezczelność, ja rozumiem zysk 100% , ja rozumiem 500% zysku. Ale 1500% zysku to ja mówię, że to jest bardzo nieładnie. Podobny pasek ale nie do AW ( chodzi mi o sam materiał) w hurtowni kosztuje 20 -40 zł, pudełko 12-20 złotych, koszty papieru są zaniedbywalne. I wiesz pan co panie Borowiecki? Ja tego nie kupuje, mnie to jest za drogo. Ja siądę, ja poczekam.