Wydawać by się mogło, że w temacie gier typu flipper nic więcej się już wymyślić nie da, tymczasem kreatywność nie zna granic. Twórcy popularnej gry Lumio City pokazali, że także tego typu, z pozoru ograniczona gra w odbijanie specjalnymi łapkami stalowej kulki, może zostać rozwinięta w małe dzieło sztuki. Takim jest dla mnie INKS. (z kropką).

Mam świadomość, że nazwanie "dziełem sztuki" stosunkowo prostej gry może budzić u niektórych czytelników kontrowersje. Dla mnie jednak połączenie minimalizmu samej gry, z równie minimalistyczną, ale jednocześnie pełną kolorów szatą graficzną czyni z niej takie niewielkie cyfrowe działo.

INKS.

Fippery, jak się na nie mówiło na moim osiedlu w Łodzi lata temu (inna, pochodząca od angielskiej, nazwa to pinball) to gry zręcznościowe, w których liczył się refleks i dobre oko. Dwie lub więcej łapek czy paletek umieszczonych na prawo i lewo na położonej pod lekkim kątem planszy odbija staczającą się do bramki stalową kulkę. W zależności od tego w co ona trafi, użytkownik otrzymuje odpowiednią liczbę punktów. Wszystko to zamknięte w dużym automacie, przypominającym stół z pionowym panelem z umieszczonymi w nim licznikami punktów dla graczy.

Cyfrowa wersja niewiele się różni, z wyjątkiem może tego, że siła grawitacji jest symulowana, a wszystko wyświetlane jest na ekranie. Gier tego typu powstało już dziesiątki, jak nie setki i to na wiele platform, od komputerów 8-bitowych w latach 80 ubiegłego wieku (kiedy te tradycyjne wielkie analogowe automaty były jeszcze popularne) po iPhone'y i iPady. INKS. modyfikuje nieznacznie zasady gry. Zamiast zbijania tarcz i innych elementów na punkty, gracz musi rozbić umieszczone na planszy pojemniki z farbą czy atramentem (stąd nazwa gry - INKS.). Uderzone kulką widowiskowo rozpryskują one farbę po całym obszarze gry.

INKS.

Zadanie nie jest łatwe. Często pojemniki te umieszczone są w miejscach trudno dostępnych, a dotarcie do nich utrudniają jeszcze odbijające kulkę punkty (mówiliśmy na nie "grzybki") i inne przeszkody. Ukończenie danego etapu (planszy) możliwe jest tylko po rozbiciu ich wszystkich.

INKS.

Zamoczona w farbie z rozbitego pojemnika kulka zostawia ślad w odpowiednim kolorze, wyznaczając niejako historię zmagań gracza na danej planszy. Tych jest w sumie ponad setka.

INKS.

Czekają na niego też ułatwienia, jak np. blokowanie bramki, czy podgląd toru, którym potoczy się odbita kulka. Może je dokupić za przydzielane w grze kredyty lub kupowane poprzez mikropłatności.

Fani flipperów i minimalistycznych gier logicznych powinni być zadowoleni.

INKS. dla iPhone'a i iPada w App Store w cenie 1,99 €.