Apple kontra FBI - najnowsze komentarze i wydarzenia w sprawie
Walka Apple z FBI o prywatność użytkowników trwa. Obie strony okopały się obecnie na swoich pozycjach, czekając na wyrok w związku ze złożonym przez producenta iPhone'ów odwołaniem od nakazu udostępnienia przedstawicielom Federalnego Biura Śledczego danych znajdujących się na iPhonie 5c, którym posługiwał się sprawca masakry w San Bernardino. Sprawa ta jest szeroko komentowana nie tylko w mediach, ale przez osoby w nią pośrednio lub bezpośrednio zaangażowane.
Craig Federighi: FBI chce cofnąć zegary do czasów, w których dane użytkowników były mniej bezpieczne.
Głos w dyskusji dotyczącej toczącej się sprawy zabrał kilka dni temu Craig Federighi - wiceprezes Apple odpowiedzialny za oprogramowanie. W tekście opublikowanym w The Washington Post skrytykował on ideę tylnej furtki, jaką władze chciałby zainstalować w oprogramowaniu Apple. Jego zdaniem FBI chce cofnąć zegary do czasów, w których dane użytkowników były mniej bezpieczne. I choć zabezpieczenia w iOS 7 - do których chciałoby wrócić FBI - były w swoim czasie najlepszymi z możliwych, to przez ostatnie 2,5 roku zostały złamane przez hackerów. Uważa on, że Apple musi niestrudzenie walczyć o to, by być stale o krok przed cyberprzestępcami, którzy chcieliby się dostać do prywatnych danych użytkowników czy wykorzystać ich iPhone'y do przeprowadzenia ataków zakrojonych na szerszą skalę. Zabezpieczenia w iPhone'ach polegające m.in na szyfrowaniu danych, są jego zdaniem krytyczną linią obrony przed kryminalistami. Przypomina tez, że w ostatnich 18 miesiącach cyberprzestępcy ukradli z sieci handlowych, banków, a także rządowych instytucji federalnych miliony kart kredytowych, numerów ubezpieczenia społecznego i obrazów linii papilarnych. Stworzenie systemu ze wspomnianą tylną furtką byłoby jego zdaniem poważnym błędem.
Odpowiedzialny za zwalczenie terroryzmu szef nowojorskiej policji uważa, że Apple pomaga mordercom
Po stronie FBI w ostrych słowach opowiedział się John Miller - jeden z szefów nowojorskiej policji, odpowiedzialny za zwalczanie terroryzmu. W wywiadzie dla Daily News wspominał, że do dzisiaj nie wie co skłoniło Apple do stworzenia systemu, który uniemożliwia tej firmie pomoc policji. W ten sposób - jego zdaniem - Apple pomaga porywaczom, bandytom i mordercom. Zacytował przy tym prokuratora okręgowego dla Manhattanu, według którego kryminaliści nazywali iOS 8 "darem od Boga".
Zwycięstwo FBI w sprawie przeciw Apple może doprowadzić do ucieczki firm technologicznych z USA
W sprawę zaangażowała się też firma Lavabit, która oferowała usługę szyfrowanej poczty elektronicznej, zamkniętą wskutek odrzucenia podobnego żądania ze strony FBI (chodziło o klucz pozwalający na odszyfrowanie wiadomości z wybranych skrzynek pocztowych). Lavabit złożyła w sądzie list poparcia dla Apple, w którym wyraża zdanie, że efektem wymuszenia na Apple zainstalowania furtki omijającej zabezpieczenia chroniące dane użytkownika będzie nie tylko to, że użytkownicy iPhone'ów nie będą aktualizowali systemu iOS do nowszych (wyposażonych w backdoora) wersji, ale przede wszystkim ucieczka firm technologicznych z USA. Jak zauważa TechCrunch, proces ten już się rozpoczął. Wiele film oferujących szyfrowane usługi przeniosło się już do Europy, w tym do Szwajcarii.
Departament Sprawiedliwości odwołuje się od korzystnego dla Apple wyroku nowojorskiego sądu
W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o korzystnym dla Apple wyroku nowojorskiego sądu w sprawie podobnej do tej toczącej się w Kalifornii. Apple odrzuciło żądania udostępnienia danych z iPhone'a z systemem iOS 7 zabezpieczonego kodem, a sąd przychylił się do odwołania Apple, twierdząc, że okoliczności sprawy nie usprawiedliwiają żądania, by firma ta udostępniła dane zgromadzone na wspomnianym urządzeniu, a pochodzący z końca XIX wieku akt prawny All Wrist Act nie może być wykorzystywany do zmuszania przedsiębiorstw do współpracy z organami ścigania. Departament sprawiedliwości postanowił odwołać się od wyroku sądu.
Skala całej sprawy może wskazywać, że rozwiązanie znajdzie ona nie przed sądem w Kalifornii ale przed Kongresem USA.
Źródła: The Washington Post, Daily News, 9To5Mac