Ostatni tydzień nie był tak fascynujący jak kilka poprzednich. Plotki na temat nowych urządzeń Apple nieco ucichły, ale dotarło do nas kilka innych ciekawych informacji. Znamy nieoficjalną datę marcowego keynote’a, a Apple prawdopodobnie planuje ekspansję poprzez rozszerzenie działalności na rynku edukacyjnym oraz na konkurencyjne platformy, takie jak Android. Nie zabrakło także sporów sądowych i patentów. Zapraszamy na kolejne podsumowanie tygodnia.

Keynote i 4-calowe iPhone’y

W środę, serwis 9To5Mac poinformował, że prezentacja, na której firma z Cupertino pokazać ma nowego iPada z serii Air oraz nowy model iPhone’a z ekranem o 4-calowej przekątnej ma odbyć się we wtorek, 15 marca. Informacje te potwierdził również John Paczkowski, redaktor naczelny BuzzFeed. Oba serwisy powołują się na „wiarygodne”, ale bliżej nieokreślone źródła. Apple odmówiło komentarza w tej sprawie. Zasadność debiutu nowego, 4-calowego smartfona potwierdzają przedstawione przez Mixpanel dane, zgodnie z którymi jedna trzecia wszystkich użytkowników iPhone'ów nadal korzysta z urządzeń wyposażonych w taki właśnie ekran. Największą popularnością cieszy się model 5s. Korzysta z niego niemal 19% użytkowników iPhone'ów. Na drugim miejscu plasuje się iPhone 5, a za nim 5c. Użytkuje je odpowiednio 7,26% oraz 5,66% użytkowników smartfonów Apple.

Ekspansja Apple

We wtorek na łamach serwisu Bloomberg pojawiła się informacja, zgodnie z którą Apple kupiło LearnSprout - firmę specjalizującą się w tworzeniu oprogramowania ułatwiającego monitorowanie wyników uczniów, z którego korzysta obecnie ponad 2500 amerykańskich szkół. Może to mieć związek z nowymi narzędziami dla uczniów i nauczycieli, nad którymi pracuje aktualnie Apple, a zwłaszcza z aplikacjami Classroom i Apple School Manager. O planach związanych z poszerzeniem działalności Apple na rynku edukacyjnym opowiadał niedawno Tim Cook. Co więcej, podczas jednego ze spotkań z pracownikami, prezes Apple zasugerował, że po Apple Music kolejne usługi oferowane przez tę firmę mogą trafić na konkurencyjne platformy takie jak Android. Wygląda na to, że zarząd firmy z Cupertino próbuje w coraz większym stopniu dywersyfikować swoją działalność.

Patenty

W poprzednim tygodniu, Biuro Patentów i Znaków Towarowych USA opublikowało dokumenty związane z dwoma nowymi patentami Apple. Pierwszy z nich dotyczy sposobu obsługi urządzeń elektronicznych za pomocą gestów, bez konieczności fizycznego kontaktu z nimi. Produkty Apple miałyby wykrywać unoszącą się nad nimi dłoń użytkownika, a opracowane rozwiązanie miałoby wykorzystywać możliwości znane zarówno z technologii multi-touch jak i 3D Touch. Niektóre funkcje mogłyby być aktywowane tylko po wykryciu ruchu nad urządzeniem, a inne dopiero po wykonaniu kombinacji łączącej zarówno dotknięcie ekranu, lub przeznaczonej do tego celu powierzchni, jak i wykonanie odpowiedniego gestu nad nim. Drugi patent związany jest z przyciskiem Touch ID, który miałby reagować na siłę nacisku na wzór ekranów z 3D Touch, które znalazły się w ostatnich iPhone'ach. Nowa wersja przycisku Home pozwalałaby użytkownikowi na wykonywanie różnych operacji zależnie od siły nacisku.

Przegrana Apple z trollem patentowym

W czwartek pojawiła się informacja, że Apple musi zapłacić 626 milionów dolarów kary za naruszenie patentów dotyczących usług FaceTime i iMessage firmie VirnetX. Przedsiębiorstwo to od lat zgłasza do USPTO liczne rozwiązania związane z zabezpieczeniami, jednak jego jedynym źródłem dochodu są odszkodowania za naruszenia patentów. Sprawa rozpoczęła się w 2012 roku.