Chiny i Indie to dwa kraje zaliczające się do grona tak zwanych „rynków wschodzących", które w ostatnich miesiącach stały się głównymi arenami zmagań producentów smartfonów, coraz zacieklej walczących o nowych klientów. O ile w przypadku Chin firma Apple radzi sobie bardzo dobrze, o tyle w Indiach jej produkty przegrywają wyraźnie z tanimi smartfonami działającymi pod kontrolą systemu Android.

Jak donosi serwis CNET, Apple rozpoczęło właśnie działania mające na celu zwiększenie sprzedaży swoich smartfonów w Indiach. By zachęcić większą liczbę potencjalnych nabywców do zakupu telefonu z logo nadgryzionego jabłka drastycznie obniżono cenę modelu 5S, z 44,500 rupii (około 2630 zł) do 24,999 rupii (około 1480 zł). Dla porównania - oficjalna cena tego samego modelu w Polsce wynosi obecnie 2 199 zł. Warto jednak zauważyć, że mimo obniżenia ceny o niemal połowę iPhone 5S jest nadal znacznie droższy od najpopularniejszych smartfonów sprzedawanych obecnie w Indiach, takich jak Samsung Galaxy Grand Prime (9,100 rupii - około 540 zł) czy Galaxy J2 (8,149 rupii - około 480 zł). Zdaniem analityków z IDC skupienie się na sprzedaży starszych modeli iPhone'ów jest jednak krokiem w dobrym kierunku i może przyczynić się do zwiększenia popularności tej marki na rynku indyjskim.

Według najnowszego raportu wspomnianej firmy w chwili obecnej iPhone'y cieszą się w Indiach bardzo słabą popularnością, zbyt małą by załapać się chociażby do pierwszej piątki najczęściej wybieranych marek. Tamtejszy rynek zdominowany jest przez Samsunga i Lenovo oraz trzy mniej znane, lokalne firmy - Micromax, Intex i Lava.

Źródło: CNET