Poskutkuje to tym, że aktualizacja Hakintosha odbędzie się zawsze z jakimś (np miesięcznym) opóźnieniem.
---- Dodano 11-11-2009 o godzinie 14:12 ----
Masz racje nie wszyscy sa Zenkami tylko dlaczego wkolo 99% to produkty dla Zenka (o niskiej jakosci), z ktorych duza czesc pozoruje tylko dobra jakosc ?Temat narzedzi zreszta zaczerpnalem z zewn. i to nie jest moja opinia - sam sie zdziwilem. Pojecie wysokiej jakosci i elitarnej marki coraz bardziej sie zaciera. Mozesz kupic Mercedesa klasy S a i tak korozja zacznie Ci zrec po roku. Nie ma tu juz zadnych zasad - sa tylko mniej lub bardziej uswiadomieni klienci, ktorzy kieruja sie wlasnym gustem, stereotypami, przeczuciem. U znajomego fachowiec robil remont - bardzo solidna wiertarka Hitachi nie podalala trudom i musial wyciagnac prywatna marketowa za psie pieniadze - dala rade bez problemu i to dzieki temu skonczyli prace.
To jest rzeczywisty problem, polegający na tym, że obecnie nie "uczy się" konsumentów reagowania na jakość i wartości poparte sprawdzalnymi faktami, ale w stopniu dużo za dużym kreuje się mgliste marzenia konsumenta i sprzedaje mu się te marzenia zamiast świata przeżyć weryfikowalnego przez dobry jakościowo produkt.
Żyjemy w czasach "masowości" - skończyła się era porządnych rzemieślników a trwamy w epoce wygadanych garniturów.
Za dobrą jakość trzeba dziś nie tylko zapłacić o wiele więcej, ale trzeba też się nieźle znać, oceniać rynek, ni wolno się spieszyć i trzeba mieć dużo szczęścia.
Generalnie marki, które produkują masowo starają się do pewnego momentu - jak osiągną pewien poziom, to wszystko zaczyna się psuć, aż osiągnie się linię krytyczną, gdzie spowrotem wszystko się naprawia.
Jeśli dziś produkt firmy X będzie wyśmienity to za kilka lat unikałbym go jak ognia, bo skończyły się czasy wieloletniej dominacji w stylu "wszystko co niemieckie i japońskie przetrwa 20 lat".
Warto stawiać na marki, które wychodzą z dołka.
To wszystko dla typowego konsumenta jest bardzo trudne i pozostawia pole dla marketingowego "czary mary".