
Piractwo- krotkie przemyslenie
#76
Posted 01 February 2007 - 19:24
#77
Posted 01 February 2007 - 19:26
#78
Posted 01 February 2007 - 20:02


#79
Posted 02 February 2007 - 08:30

#80
Posted 02 February 2007 - 14:25
#81
Posted 03 February 2007 - 19:30

#82
Posted 03 February 2007 - 20:31
#83
Posted 03 February 2007 - 20:49
#84
Posted 03 February 2007 - 20:52
#85
Posted 03 February 2007 - 21:45
Wymieniłem właśnie komplet podstawowych słowników. Robię to regularnie co kilka lat. Kosztowało mnie to ponad 1000 zł. Sugerujesz więc, że, ponieważ nie używam ich do pracy zarobkowej, a jedynie do tłumaczenia programów, a same tłumaczenia udostępniam za darmo, powinienem te słowniki ukraść?Mam kolege studenta, który nie jest za bogaty i ma oczywiście winde i inne progamy pirackie. Ale nie o tym. Załóżmy ze mamy tylko legalne oprogramowanie, które wiemy ile kosztuje i nie każdego na nie stać. Taki student chciałby w przyszłości pracować w jakiejś firmie poligraficznej gdzie znajomość Photoshopa, Corela i innych drogich programów graficznych jest niezbędna. Jak ktoś chce się tam zatrudnić to musi je wszystkie znać jak własną kieszeń. Kursy są, i owszem ale taki kurs to 1000 zł i więcej moze kosztować a nauka na "sucho" to chyba nie bardzo ma sens. Gdyby nie mógł pracować na tym sofcie co ma, to nie mógłby zatrudnić się w tej firmie, bo by tego wsystkiego nie znał.
Moja wypowiedz nie jest usprawiedliwieniem tego co robi. mowie tylko ze soft - jak było wcześniej powiedziane - jest w Polsce za drogi.
Poza tym zapominasz, że istnieją wersje demonstracyjne i edukacyjne. Kosztują dużo taniej. A i sama nauka zawsze kosztuje, bo to przecież jest inwestycja we własną wiedzę i możliwość zarabiania w przyszłości lepszych pieniędzy. To nie jest prawda, że kradzież programu w celach nauki nie jest dokonywana dla zysku. Owszem jest. Zyskiem pirata jest nabyta wiedza i pieniądze, które będzie w przyszłości zarabiał.
---- Dodano 03-02-2007 o godzinie 21:52 ----
1. To nie jest wina pensji - mógłbym z łatwością zarobić powyżej średniej krajowej, ale...moze i ja cos powiem od siebie..dlaczego sciagam muze/gry na DSa/programy z torrentow itp.
1-to nie jest wina ceny-bylbym w stanie zaplacic te 50 zeta za plyte ale...
2-nie chce czekac czasami kilka miechow na polska premiere(gra na DS-pol roku opoznienia-zart)
3-jestem wygodny-nie lubie wstawac z fotela i wychodzic z domu-wole sciagnac program w pol godziny niz przez godzine jechac do MM
4-jesli cos mi sie naprawde podoba(plyty The Libertines,nowe Mario na DS) to kupuje orginal
z tego co widze to przesiadajc sie na MACa mialbym gorszy dostep do programow LEWYCH niz korzystajac z WIN-moze to by cos zmienilo...
2. Nie chcę czekać cały miesiąc, żeby dostać pensję
3. Jestem wygodny - nie lubię wstawać z fotela i wychodzić z domu codziennie - wolę wpieprzyć jakiemuś małolatowi lub staruszce, niż codziennie po 8 godzin siedzieć w pracy
4. Jeżeli ktoś jest moim ziomalem, to nigdy go nie okradnę
#86
Posted 03 February 2007 - 22:25

#87
Posted 03 February 2007 - 22:31
Typowe podejście polaka: jakby tu zrobić, żeby się nie narobić
Nawet z uśmieszkiem na końcu, brzmi to jak niefortunny stereotyp. Naprawdę wszyscy Polacy, których spotkałeś to naciągacze, lenie i kombinatorzy?
#88
Posted 03 February 2007 - 22:35
#89
Posted 03 February 2007 - 22:42
A co w tym złego? Ja również wyznaję to podejście w swojej pracy. Dlatego ułatwiam sobie pracę na wiele różnych sposobów, na przykład różnego rodzaju automatami. Ważne jest jedynie to, żeby metody ułatwiania sobie pracy były uczciwe.Typowe podejście polaka: jakby tu zrobić, żeby się nie narobić
#90
Posted 03 February 2007 - 22:47
#91
Posted 04 February 2007 - 02:25
#92
Posted 04 February 2007 - 10:37
#93
Posted 04 February 2007 - 11:28
Zgadzam się, ale dużo częściej można zaobserwować to w Polsce, Rumunii czy innych krajach wschodniej Europy, niż w Holandii czy w Niemczech. (Nie mówie tutaj, że inne kraje są święte pod tym względem, tylko, że to nie jest rozpowszechnione na aż taką skale). Wynika to z zarobków i poczucia bezkarności w Polsce... Poprostu dla powiedzmy Niemca, software jest cztery razy tańszy niż dla nas, więc nie jest dla niego problemem kupić coś oryginalnego, gdzie w Polsce jest to dużym przedsięwzięciem, bo szkoda nam tyle kasy na coś co możemy mieć za darmo.Owszem, ale to nie jest cecha wyłącznie Polaków.
#94
Posted 04 February 2007 - 11:49
#95
Posted 04 February 2007 - 21:27
#96
Posted 04 February 2007 - 21:52
Mnie ciekawi jedna rzecz: Jakim cudem ostatnio Michał Wiśniewski wydał płytę kosztującą 9.99zł??? Jednak okazuje się, że to możliwe. Wszyscy na tym zarobili, no może wytwórnia trochę mniej, ale co z tego. Tak naprawdę dla mnie wytwórnie tylko niszczą muzykę, bo nastawiają się na jak największe zyski i nie dopuszczają ambitnych muzyków, tylko chłam. Wszystko po to, by jak najwiecej zarobić.
Zresztą osoby zorientowane w temacie wiedzą, że ze sprzedanej płyty muzyk dostaje grosze (dosłownie ! ), wszystko zagarnia wytwórnia. I mnie się to stanowczo NIE PODOBA
Hmm.. czy dobrze rozumiem, ze to usprawiedliwia piratow? Ze okrada sie niedobre i nienazarte wytwornie? Taka idea, tak? Z oprogramowaniem da sie tak samo wytlumaczyc?
#97
Posted 04 February 2007 - 21:56
#98
Posted 04 February 2007 - 22:01
...co nie zmienia faktu, że piractwo jest kradzieżą. I jeżeli ukradniesz płytę, to artysta nawet tych groszy nie dostanie. A jeżeli wszyscy zrobią wszystko, żeby uprzkrzyć życie wytwórniom - braknie tym ostatnim funduszy na wydawanie płyt. I wszyscy stracą, łącznie z słuchającymi tej muzykiZresztą osoby zorientowane w temacie wiedzą, że ze sprzedanej płyty muzyk dostaje grosze (dosłownie ! ), wszystko zagarnia wytwórnia. I mnie się to stanowczo NIE PODOBA

Zresztą, czy to ważne, kogo się okrada? Okrada się i to jest ważne, a ludzie bawiący się w Janosików czy inszych Robin Hoodów [że kradną bogatym i dają biednym, czytaj: sobie] wcale moim zdaniem na szacunek nie zasługują.
A co do piracenia softu komputerowego... Cóż, piraci w przypadku gier usprawiedliwiają się, że gry są za drogie. Ale to żadne usprawiedliwienie, kilka lat temu były droższe, teraz ceny spadły, a usprawiedliwienie pozostaje to samo.
Ha, ja nie jestem święty. Staram się jak mogę - narazie prawie cały soft mam legalny. Nie zawsze wychodzi, czasem jakiegoś programu potrzebuję na chwilę, do jednokrotnego użycia. Nie zawsze znajduję demo czy triala. Z demem albo trialem często nie działają też pluginy, a potrzebuję jakiegoś programu dla jednej funkcji dodanej przez plugin. I tak, gdy mogę, to pytam po ludziach, czy ktoś nie ma tego programu i czy nie zrobi. Ale nie zawsze się da.
Nie, nie usprawiedliwiam się. Po prostu mówię jak jest. I powoli staram się eliminować wszelkie piractwo u siebie


#99
Posted 04 February 2007 - 22:02
Wcale nie popieram piractwa, tylko strategię działania wytwórni fonograficznych.
Coz.. jestem muzykiem i nie popieram piractwa.. ani strategii dzialania wytworni


pozdrav
#100
Posted 04 February 2007 - 22:14
O kurde ale błęda strzeliłem. OK, moja odpowiedź brzmi: Nie popieram piractwa, ale nie podoba mi się strategia wytwórni fonograficznychCoz.. jestem muzykiem i nie popieram piractwa.. ani strategii dzialania wytworni
Przejezyczyles sie mam nadzieje ?
pozdrav

1 user(s) are reading this topic
0 members, 1 guests, 0 anonymous users