Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

Różnica między użytkownikami Maca a Windowsa


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
701 odpowiedzi w tym temacie

#226 czuczu

czuczu
  • 14 postów

Napisano 27 sierpnia 2007 - 19:13

Zainstalowanie np: Ubuntu nie jest trudne, a z graficznym instalatorem poradziłaby sobie osoba, która do tej pory miała do czynienia tylko z Windows'em. A duma, czy chociaż radość może wynikać z kilku powodów: przynależność do dość elitarnej społeczności używającej komputerów filmy Apple do której można się zawsze przyłączyć posiadając wystarczający budżet :D, czy właśnie wiedza dotycząca nie tylko systemu operacyjnego MS. Ja tam się cieszę, że jakimś cudem postanowiłem zainstalować 2 lata temu pingwina :), a może kiedyś przyjdzie czas na kupno jakiegoś iMac'a.

#227 Laborman

Laborman
  • 397 postów
  • SkądDeep Space 9

Napisano 27 sierpnia 2007 - 21:06

Ja nie widzę różnicy między mną userem windowsa a wami userami OSX. Eksperymentowałem z wieloma egzotycznymi systemami (eComStation, QNX), także z OSX więc jakieś pojęcie mam. W czym ma tkwic róznica?? Swoje systemy staram się poznać i nauczyć lepiej obsługiwać. Przecież to wcale mnie nie przekreśla jako człowieka. Wymyślanie elitarności i wielkiej odmienności jest bzdurą i jakimś nieporozumieniem. Przyznaję, że czasami praca z Windowsem może byc nieprzyjemna, jednak daje dużo nauki i doświadczeń. OSX jest piękny , stabilniejszy i chwała mu za to, lecz czy od razu z jego użytkownika robi jakiegoś wyjątkowego człowieka?? Odnoszę wrażenie, że post ten został stworzony do połechtania czyjegoś ego i jak dla mnie powinien być zamknięty bo nic ciekawego nie wnosi. Pozdrawiam!

#228 grzegor

grzegor
  • 1 125 postów
  • SkądKRK

Napisano 27 sierpnia 2007 - 22:01

[...] Eksperymentowałem z wieloma egzotycznymi systemami (eComStation, QNX), także z OSX więc jakieś pojęcie mam. [...]


Ja bardzo przepraszam że tak brutalnie włącze się do dyskusji, ale nie rozumiem o czym masz to pojęcie.

Zawsze się zastanawiałem po co ludzie robią takie rzeczy i chyba już się nie dowiem. Przecież jedno z nich to jest system do ściśle specjalistycznych zadań, jest real time i może Ci obsłużyć np. rozrusznik serca ale zupełnie nie został stworzony dla użytkowników domowych (mówię o QNX) czy eCS, który jest wydłużeniem agonii reliktu, który za czasów swej świetności nawet nie był popularny i na którego nie ma zupełnie oprogramowania (i nie będzie bo ma zamknięte źródła, pod tym względem jest nawet gorszy od tragicznego BeOS'a do którego praktycznie nie ma sterowników i softu).

Konkluzja - nie rozumiem, naprawdę nie rozumiem ludzi którzy podają te systemy jako wyznacznik znania się na systemach operacyjnych i argument do jakiejkolwiek dyskusji o systemach biurkowych, zwłaszcza że taki system gościł u nich max jeden dzień i okazywało się że kompletnie się nie nadaje do domowych potrzeb.

---- Dodano 27-08-2007 o godzinie 23:05 ----

OSX jest piękny , stabilniejszy i chwała mu za to, lecz czy od razu z jego użytkownika robi jakiegoś wyjątkowego człowieka??


Oczywiście że nie ale zwykle robi mniej sfrustrowanego człowieka.
Chociaż zgodzę się z tobą że to tylko system operacyjny i służ do pracy a nie do podniecania się nim, modlenia do niego czy wywyższania się dlatego że się go ma.
Jak każdy inny ma swoje wady i zalety.
  • mayhem lubi to

#229 raptou

raptou
  • 1 644 postów
  • SkądUnited Europe

Napisano 27 sierpnia 2007 - 22:39

Zawsze się zastanawiałem po co ludzie robią takie rzeczy i chyba już się nie dowiem. Przecież jedno z nich to jest system do ściśle specjalistycznych zadań, jest real time i może Ci obsłużyć np. rozrusznik serca ale zupełnie nie został stworzony dla użytkowników domowych (mówię o QNX) czy eCS, który jest wydłużeniem agonii reliktu, który za czasów swej świetności nawet nie był popularny i na którego nie ma zupełnie oprogramowania (i nie będzie bo ma zamknięte źródła, pod tym względem jest nawet gorszy od tragicznego BeOS'a do którego praktycznie nie ma sterowników i softu).


Ja robię dokładnie to samo. Stale gości u mnie jakiś co bardziej egzotyczny system. Sensu praktycznego to nie ma żadnego. Także poznać się tych systemów dobrze nie da, ponieważ na poznanie jednego można poświęcić lata.

To forma rozrywki, cheć poszerzenia horyzontów, spojrzenie na system operacyjny z innego punktu widzenia.
To taka sama zabawa, jak składanie własnej makiety kolejki Piko. Nie służy to niczemu innemu, jak tylko rozrywce.
Mnie poznawanie, rozszyfrowywanie, rozwiązywanie problemów bardziej kręci niż gry, które mi się bardzo szybko nudzą. Przy okazji jest to zabawa wielce pożyteczna, ponieważ człowiek zdobywa przy okazji trochę wiedzy. Oczywiście tylko trochę, gdyż nie jest to wiedza ani profesjonalna, ani też dogłębna.

Po prostu forma spędzania wolnego czasu inaczej, niż granie, forma hobby.
Jedni zbierają rybki, inni hodują znaczki, ktoś inny kolekcjonuje filmy z gatunku "obyczaj bawarski", ktoś lata na glajcie lub skacze na Bandżi, jeszcze inni bawią się w Geocahe a ja sobie ściągam kolejny obraz ISO i go "zdobywam" krok, po kroku. Po jakim takim poznaniu ląduje w śmieciach lub zostaje skierowany na płytkę i szukam następnego.

eComstation to przykład na to, jak można zniszczyć świetny produkt.
Nie jest prawdą, że OS2/Warp przestał istnieć. Jest choćby składnikiem Windows. Warp 3 to nic innego, jak Windows NT.

Ktoś po prostu zrobił brzydko i tyle. Przecież MS dokładnie tak samo postąpił ze Stackerem (MS Double Space, potem Drive Space), Disk Doctorem (Scandisk), Speeddiskiem (Defrag) a Paint to ex-Paintbrush.
Metoda zawsze ta sama. MS znajduje ciekawy produkt, proponuje współpracę przy jego tworzeniu i/lub rozwoju, po czym zrywa współpracę lub kupuje firmę i oferuje własny produkt pod własną marką wykańczając małe firmy. Procesy się ciągną potem latami ale już mała firma nie jest w stanie udźwignąć walki i pada a produkt oryginalny umiera.
eComstation vel OS/2 Warp 4 umrze, ponieważ nie dopuszcza się do jego rozwoju alternatywnych twórców. IBM odmówił uwolnienia kodu. Ci stoją na rozstaju. Rozwijać pirata albo odpuścić i zająć się czymś pożyteczniejszym typu Linux/BSD.
OS/2 to przykład systemu, którego nie wykończyły prawa rynku tylko dziwna polityka firm go tworzących.

Na BeOSa nie przyszedł jeszcze wtedy czas. Ten system był zbyt awangardowy. Moda na alternatywne systemy przyszła póżniej. CO mi po systemie, na którym nic nie działa a oprogramowanie można policzyć na palcach jednej ręki ? Sam system może być najlepszy na świecie, lecz gdy nie ma na niego oprogramowania jest po prostu do niczego.

Linuksowi pomogły wspólne korzenie z Uniksem. Gdyby był całkowicie napisany od podstaw a założenia wymyślone od nowa to by podzielił los BeOSa.

#230 grzegor

grzegor
  • 1 125 postów
  • SkądKRK

Napisano 27 sierpnia 2007 - 23:56

Na BeOSa nie przyszedł jeszcze wtedy czas. Ten system był zbyt awangardowy. Moda na alternatywne systemy przyszła póżniej.

Linuksowi pomogły wspólne korzenie z Uniksem. Gdyby był całkowicie napisany od podstaw a założenia wymyślone od nowa to by podzielił los BeOSa.


Nie, nie zgodzę się - to było za późno. BeOS na samym początku był na natywną architekturę BeBox (jeden z największch niewypałów w historii). Potem przeportowano go na architekturę Mak'ów aby użytkownicy zachwycili się nowym, multimedialnym systemem i instalowali zamiast MacOS a docelowo firma miała nadzieję, że Apple kupi BeOS'a w celu zastąpienia już przestarzałego MacOS którego ciężko było dalej rozwijać i jeszcze ciężej tworzyć coraz bardziej złożone aplikację przy zachowaniu stabilności całego systemu (kto nie wie o co chodzi niech poczyta o wywłaszczalności).
Ale użytkownicy woleli zostać przy przestarzałym MacOS. Jak Be Corp przeportowało BeOS na intela było już za późno bo Windows 98 królował a ja byłem szczęśliwym użytkownikiem Debiana 1.x i nie widziałem sensu* przesiadać się na zamkniętą platformę bez przyszłości dla której nie ma żadnego oprogramowania skoro mogłem mieć otwartą platformę z niewiadomą przyszłością dla której oprogramowania dla home usera było jeszcze mniej niż dla BeOS :)

* - Właściwie to z tego co kojarze to była jedna rzecz, która mi się bardzo spodobała to dynamiczne atrybuty plików. Np. plikom mp3 zamiast dodawać tagi mogłem nadawać atrybuty na poziomie systemu plików - Wykonawca, Albun, Tytuł itd i potem w trackerze be (coś a la finder) mogłem szeregować np. za pomocą albumu. Dodam tylko że wtedy nie było jeszcze kombajnów muzycznych z bibliotekami które by to robiły. Później pojawiła się opcja biblioteki w winampie, itunes a WinXP już to umożliwiał w explorerze, ale tylko w konkretnym przypadku muzyki. A BeOS mógł tak ze wszystkim. Coś jak nadawanie tagów znane ze stron Web2.0. Super sprawa.

---- Dodano 28-08-2007 o godzinie 01:04 ----

Linuksowi pomogły wspólne korzenie z Uniksem. Gdyby był całkowicie napisany od podstaw a założenia wymyślone od nowa to by podzielił los BeOSa.


Też bym polemizował. To że był na podwalinach minixa dawało Torvaldsowi tyle, że nie musiał obmyślać całej koncepcji systemu, interfejsów komunikatów etc. bo to był POSIX.

#231 Laborman

Laborman
  • 397 postów
  • SkądDeep Space 9

Napisano 28 sierpnia 2007 - 05:25

No i z tematu gniot zrobiła się ciekawa dyskusja, za którą bardzo dziękuję. To prawda, że stwierdzenie z mojej strony o jakimś pojęciu odnośnie wymienionych systemów jest dużym uproszczeniem by nie powiedzieć przesadą. Prawdą jest również to, że w moim przypadku istniała chęć poznania czegoś innego, niekoniecznie praktycznego, która pchnęła mnie do poszukiwań i spotkania z eComStation czy QNX. eComStatin mam po dziś dzien na virtualPC! Zostałem źle zrozumiany. Nie chodziło mi o to, że przytaczając "znajomość" egzotyków stawiam to jako argument przy wypowiedzi o systemach biurkowych. Chciałem jedynie pokazać, że user windowsa to nie tylko koleś, który według stereotypów codziennie formatuje dysk, albo walczy z wirusami, ale także ktoś kto chce poszerzyć swoją wiedzę i nie jest ćwierćinteligentem tylko dlatego, że używa windowsa.

#232 raptou

raptou
  • 1 644 postów
  • SkądUnited Europe

Napisano 28 sierpnia 2007 - 11:12

Nie, nie zgodzę się - to było za późno. BeOS na samym początku był na natywną architekturę BeBox (jeden z największch niewypałów w historii). Potem przeportowano go na architekturę Mak'ów aby użytkownicy zachwycili się nowym, multimedialnym systemem i instalowali zamiast MacOS a docelowo firma miała nadzieję, że Apple kupi BeOS'a w celu zastąpienia już przestarzałego MacOS którego ciężko było dalej rozwijać i jeszcze ciężej tworzyć coraz bardziej złożone aplikację przy zachowaniu stabilności całego systemu (kto nie wie o co chodzi niech poczyta o wywłaszczalności).
Ale użytkownicy woleli zostać przy przestarzałym MacOS. Jak Be Corp przeportowało BeOS na intela było już za późno bo Windows 98 królował a ja byłem szczęśliwym użytkownikiem Debiana 1.x i nie widziałem sensu* przesiadać się na zamkniętą platformę bez przyszłości dla której nie ma żadnego oprogramowania skoro mogłem mieć otwartą platformę z niewiadomą przyszłością dla której oprogramowania dla home usera było jeszcze mniej niż dla BeOS :)

---- Dodano 28-08-2007 o godzinie 01:04 ----


Też bym polemizował. To że był na podwalinach minixa dawało Torvaldsowi tyle, że nie musiał obmyślać całej koncepcji systemu, interfejsów komunikatów etc. bo to był POSIX.


Nie wiedziałem.
Dziękuję za wyjaśnienie.

#233 Mr.Proper

Mr.Proper
  • 88 postów

Napisano 19 września 2007 - 13:05

Pecieciarze mają BIOS ;)

#234 grzegor

grzegor
  • 1 125 postów
  • SkądKRK

Napisano 19 września 2007 - 13:43

niedługo już będą mieli EFI

#235 Mr.Proper

Mr.Proper
  • 88 postów

Napisano 19 września 2007 - 13:52

ale narazie mają BIOS ;) między userami mac-PC jest taka różnica jak między ziemniakami i kartoflami :D

#236 Witos

Witos
  • 4 400 postów

Napisano 19 września 2007 - 16:43

ale narazie mają BIOS ;)
między userami mac-PC jest taka różnica jak między ziemniakami i kartoflami :D

Zależy kto jest kto, ja bym wolał być ziemniakiem a nie kartoflem :)

#237 coffee_man

coffee_man
  • 87 postów

Napisano 19 września 2007 - 21:23

Hehe, ja stane trochę w obronie PC ;) Wg mnie (patrząc na dział "Pokaż swojego Maca") Mac-userzy to pedanci, którzy mają wokół siebie caly czas porządek. Może to tylko złudzenie wywołane tym, że sprzątacie przed robieniem fotek maka, ale nie wiem, nie wiem...

#238 Mr.Proper

Mr.Proper
  • 88 postów

Napisano 19 września 2007 - 21:42

Możliwe; dlatego wysnuję stwierdzenie, że macowcy to ziemniaki, bo to ładniej brzmi!

#239 _igi

_igi
  • 3 154 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa, PL

Napisano 19 września 2007 - 21:42

generalnie sprawa wyglada tak. Do srody bylem zwyklym burakiem jadacym na starym pececie z czyms starajacym sie przypominac iksowego doka. Od srody, kiedy na moim biurku zawital mak jestem super-kól facecikiem z dobrym gustem, napewno jakims grafikiem, albo pr0 no i w ogole, och i ach. ludziski, nie liczy sie komputer jako taki, ale raczej osobka, ktora przed nim siedzi. to tylko narzedzie. To tak, jakby ktos zalozyl temat "roznice miedzy uzytkownikami Colgate i Winterfresh", przy czym jedna strona z zalozenia miala byc brudasami.

#240 Laborman

Laborman
  • 397 postów
  • SkądDeep Space 9

Napisano 20 września 2007 - 06:28

Niestety na tym forum patrzy się na ludzi poprzez pryzmat posiadanego sprzętu. Nie mówie, że każdy forumowicz tak robi, ale jest to dosyć nagminne. Tego typu tematy na forum mają, tak myślę, za zadanie zbudować otoczkę elitarności i wyjątkowości wokół mac userów. Tyle tylko, że samo posiadanie Mackintosha nie daje prawa do gardzenia innymi.

#241 Mr.Proper

Mr.Proper
  • 88 postów

Napisano 20 września 2007 - 07:36

Przeto czy mac, czy PC, czy Commodore to wszak nic innego jak bezduszna mieszanina plastiku i metalu z domieszką szkła i krzemu ;) a jeśli chodzi o juserów; z wyborem osx-winda-linux to jest tak jak z przysłowiem: "Jeden lubi ogórki, a drugi ogrodnika córki". Tak samo z designem. Mi się nowy design niektórych maszyn PC bardzo podoba. Mac za to wygląda nieskazitelnie i sterylnie.

#242 Witos

Witos
  • 4 400 postów

Napisano 20 września 2007 - 08:01

Mac za to wygląda nieskazitelnie i sterylnie.

I to, między innymi, mi się w nich podoba. Lubię wszystko co proste i ładne jednocześnie. Dlatego OS X również do mnie przemawia. I tyle, taki właśnie mam gust a o gustach się nie dyskutuje.
Można powiedzieć: esteta się znalazł... ale po co.
Jak miałem pieca to sam szukałem obudowy podobnej do mac'a i znalazłem ale jak już miałem ją kupić to sobie pomyślałem, że to by jednak głupio wyglądało - niby mac a w środku Windows. To było jeszcze wdedy gdy nie było aż takiego rynku wtórnego z używanymi mac'ami a jeśli już to były bardzo drogie. Dlatego swoje marzenie zrealizowałem dopiero 4 lata temu.

Niestety na tym forum patrzy się na ludzi poprzez pryzmat posiadanego sprzętu. Nie mówie, że każdy forumowicz tak robi, ale jest to dosyć nagminne. Tego typu tematy na forum mają, tak myślę, za zadanie zbudować otoczkę elitarności i wyjątkowości wokół mac userów. Tyle tylko, że samo posiadanie Mackintosha nie daje prawa do gardzenia innymi.

Raczej przez pryzmat tego co odpowiadają.
Zgadzam się, że niektóre wypowiedzi są bez powodu obraźliwe ale czy tak nie jest również na foram Windows ? jeśli nie to OK ale niesądzę. Wszędzie znajdą się tacy i nie ma co budować na ich podstawie wizerunku społeczności.
Niemcy, na przykład, na pewno są w większości porządnymi ludźmi a słyszymy wupowiedzi albo historie o tym jakie to z nich wały. Tak samo Polacy, na zachodzie widać buraków głównie, spokojni siedzą cicho. Tak samo na forach.

#243 Laborman

Laborman
  • 397 postów
  • SkądDeep Space 9

Napisano 20 września 2007 - 10:57

Ja to wszystko rozumiem, że tu i ówdzie znajdują się kolesie, których zaliczyć można do czarnych owiec. Jeżeli już zaczynamy mówić o czymś takim, jak różnica pomiędzy użytkownikami określonych typów komputerów to nieuchronnie ocieramy się o mały rasizm. Wynika z tego, że każdy "windowsiarz" to koleś ociężały umysłowo, który zaraz po zainstalowaniu tego paskudnego systemu ma problemy z zawieszeniami i wirusami. Jedynym ratunkiem dla niego jest reset albo format dysku i ponowna instalacja. To przy Macuserze stawia go jako "brakujące ogniwo" w ewolucji człowieka. Jest to bardzo krzywdzące, niesprawiedliwe i co najważniejsze nieprawdziwe stwierdzenie. Wszędzie tam gdzie toczą się takie rozmowy, które próbują nieobiektywnie pokazać, że ktoś jest lepszy lub gorszy są niepoważne i niskiego lotu. Najgorsze jest to, że ilość postów w tym temacie jest spora, a konkretów jak zwykle mało. Pozdrawiam.

#244 Wicko

Wicko
  • 1 405 postów
  • SkądBiałystok

Napisano 20 września 2007 - 17:41

Różnica.. hm.. Wiele użytkowników Maków jest bardzi nieobiektywnych jeżeli o ten spór chodzi. Natomiast wiele użytkowników Pecetów mówi, że Maki są fe, choć nigdy go nie używali.

#245 Witos

Witos
  • 4 400 postów

Napisano 20 września 2007 - 18:10

Natomiast wiele użytkowników Pecetów mówi, że Maki są fe, choć nigdy go nie używali.

Tys prowda.
Wielu użytkowników mac'ów to przesiadkowicze ( w tym ja ) dlatego mają porównanie. Mało jest przesiadkowiczów z mac'a na windows dlatego bardzo często bazują na tym co usłyszeli albo co im się wydaje.

#246 Mr.Proper

Mr.Proper
  • 88 postów

Napisano 21 września 2007 - 09:51

Bo to jest jak z dziećmi w piaskownicy: "...a ja mam, a Ty nieeee!" "ale to jest gupie, nie umiem tego włoncyć"

#247 Projektor

Projektor
  • 40 postów
  • SkądDziki wschod^^

Napisano 10 września 2009 - 23:53

1. Windowsowcy mają prawie zawsze cały pulpit zawalony ikonkami a Mac userzy mają prawie zawsze czyściuteńkie ;) 2. Zauważyłem, że userzy Maców są bardziej legalni ;) Na forach dotyczących PC jak jest rozmowa o jakieś aplikacji to nawet im na myśl nie przychodzi, że można tą aplikacje kupić a Mac userzy jednak zakładają tylko zakup ;) Ad. 1 Prawie caly pulpit zawalony bo dostep do aplikacji rozni sie nieco od tego w mac'u ktory jest bardziej harmonijny i prostszy (chodzi o ten moment "tuz po instalacji" w mac'u jest dashboard dlatego m.in. pulpit jest czysty), po za tym na windowsa jest duzo szersza gama gier oraz programow... Chyba logiczne Ad. 2 Sa bardziej legalni i kupuja aplikacje bo stac ich na to... Nikt nie powie ze komputery apple'a sa tanie a skoro kogos juz stac na zakup sprzetu to na aplikacje rowniez, do tego dostepnosc darmowych aplikacji oraz gier na mac'a jest wprost kiepska przy windowsie na ktorego wszedzie wszystkiego jest multum (niekoniecznie legalnego- ale czy komus to przeszkadza?)... Przesiadka z windows'a na mac'a nie byla latwa i ciagle nie jest... Ciagle brakuje mi odpowiednikow windows'owskich odpowiednikow np. progamow graficznych oraz wielu pozycji gier rowniez tych multiP... Ale jezeli chodzi o zgranie sprzetowe, wyposarzenie, konstrukcje, mozliwosci oraz szate graficzna to oceniam moje Mini na 5+ ;) Nie ma sie co oszukiwac Polacy to za wysokiej stopy zyciowej nie maja stad mala popularnosc mac'ow... Mamy wielu swietnych informatykow amatorow ktorzy potrafia zrobic wiele aplikacji w domu. Jadac po kosztach potrafia wykorzystac talent do omijania zabezpieczen oraz tworzenia ulepszen na wlasne potrzeby... Szkoda ze takie sa realia w innym srodowisku bylibysmy bardziej cenionym narodem;)

#248 JFS

JFS
  • 105 postów

Napisano 12 września 2009 - 14:34

jeszcze jeden post w stylu: "mam maca => jestem zamożny, a moja stopa życiowa dawno przebiła tę od Yeti", a zwymiotuję.

#249 macieks72

macieks72

  • 9 873 postów

Napisano 12 września 2009 - 14:56

Jeśli chodzi o ikonki na pulpicie to jest to w jakimś stopniu spowodowane też tym że dużo programów po instalacji tworzy ikonkę właśnie na pulpicie, a niektóre nawet kilka ikonek i w ten sposób robi się śmietnik.

#250 Riddle

Riddle
  • 1 631 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 12 września 2009 - 15:36

Albo jak się ręcznie aktualizuje okładki paru setek albumów:)
Mój pulpit, 1/3 okładek zautualizowana:)
Dołączona grafika




Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych