Od ponad roku męczę się ze sterowaniem macbookiem - praca stacjonarna czyli mysz i klawiatura.
Przerobiłem już chyba wszystkie opcje i dalej nie mam tej wygody co na windowsie. Właściwie to chodzi tylko o mysz.
Magic trackpad - prawie ok, było by ok gdyby był taki jak w macbooku air m1. Niestety jest jednak gorszy od tego wbudowanego.
Mysz logitech enywhere 3, mysz sama w sobie super wygodna, ale płynność kursora i przewijania stron nie do końca idealna.
Magic mouse działa dobrze, ale ta ergonomia i brak sprzętowego trzeciego przycisku.
Zawsze coś. Denerwuje mnie to, że myślę przejść na windows. Tam każda myszka śmiga od strzała;) Jak żyć?