Generalnie macOS i antywirusy jako takie, zwłaszcza te bardziej popularne na Windows (które ludzie instalują, bo nauczyli/przyzwyczaili się, że „tak trzeba”), nie współpracują najlepiej. Avast jest jednym z przodujących w tej niewspółpracy. Wystarczy wpisać w Google: „avast site:myapple.pl/forums albo też idem site:discussions.apple.com, idem site:forums.macrumors.com itd.), by się przekonać, że sporo problemów u użytkowników macOS spowodowanych jest właśnie jego obecnością. Ponadto swego czasu wywoływał efekty będące w zupełnej opozycji do zamierzonych. Sam, pamiętam, wstawiałem tu kiedyś linka z artykułami informującymi o tej hecy: https://www.thesafemac.com/?s=Avast
A poza wszystkim: na użytkownika, który z premedytacją i z radosnym klikaniem w „dalej” oraz podawaniem hasła admina, gdzie popadnie, zaprasza do siebie taki np. adware, nawet antywirusy nie mają sposobu.
Po pierwsze: na priv mogę zbereźne żarty poopowiadać, pomagam na forum.
Po drugie: brak mojej odpowiedzi na łamaną polszczyznę to wybór purysty. Z tym się nie walczy.
Po trzecie: postawy roszczeniowe zostawiamy dla BOK.
Zmian traffic lights nie przewiduję…