No ok, ale czego Ci w tym hardware brakuje?
Nie chodzi o to, czego mi brakuje, tylko że to już nie jest innowacja jak 5 lat temu. Ładowanie indukcyjne było lata temu, proporcje ekranu do ramek nie zmieniły się od 4 lat, aparaty z każdym rokiem wypadają coraz gorzej względem konkurencji, bateria jest śmieszne mała i jakoś konkurencja potrafi włożyć dwa razy większą baterię do podobnych rozmiarów telefonu. Mając iOS na pokładzie i duży akumulator, telefon spokojnie trzymałby 2 dni. Tymczasem Apple stoi w miejscu, bo bateria ma co roku podobną pojemność, tylko procesor mniej energii potrzebuje.Tego brakuje mi w hardware, jedynie chipy Apple się bronią, ale to też nie jest tak, że są lata przed konkurencją. Wkurza mnie, że krytykowanie Apple sprowadza się do tekstów to kup Samsunga. Nie chcę Samsunga, bo nie lubię Androida. Proste. Nikt mi jednak nie powie, że telefony Apple sprzętowo są dużo lepsze od konkurencji, bo w wielu aspektach nie są.
Powtórzę jeszcze raz. System operacyjny ratuje ten telefon w moim mniemaniu i umniejsza pewne niedoskonałości. iPhone to wciąż bardzo dobry telefon, ale trzeba być ślepym fanatykiem, żeby nie widzieć, że Apple już od dawna w wielu aspektach w smartfonach (nie wszystkich, wielu) odstaje od konkurencji i wprowadza nowe rzeczy, kiedy są one już lata na rynku. Tak samo iPhone X. Co, oprócz Face ID na wysokim poziomie i A11, ma w swoich hardware ten telefon, czego nie ma konkurencja? Tak, wszystko wskazuje na to, że Face ID będzie tym, co konkurencja chciała wprowadzić wcześniej, ale robiła to nieudolnie, jednak czy uzasadnia to cenę? Znowu zwycięży iOS, ale ten telefon powinien być 1000 zł taniej.
Wiem, że jestem w mniejszości, ale nie kupię X choćby po to, by pokazać, że nie można dyktować ceny z kosmosu. Każdy kto kupi (bez względu czy na kredyt czy dlatego, że go stać) daje Apple zielone światło - tak, jest ok, cena nie gra roli. Poczytajcie fora na Macrumors czy innych zagranicznych serwisach. Ludzie z UK, USA, Kanady, Australii, Niemiec piszą, że cena jest przegięta i nie zdecydują się na X. Nie nawołuję do bojkotu, bo to bez sensu, nie noszę czapki z folii aluminiowej. Niech każdy wydaje kasę jak chce. Jednak takich jak ja, którzy nie chcą za 3-4 lata kupować bazowej wersji smartfona za 4200 zł, jest więcej. Apple ma prawo chcieć takiej ceny, jakiej sobie życzy, ale klient ma prawo wybrać portfelem.
Szczerze trzymam kciuki i mocno wierzę, że w tym roku Apple się przejedzie na sowich zyskach. Mam nadzieję, że słaba sprzedaż 8 nie jest spowodowana oczekiwaniem na X, tylko zaoferowaniem tego samego kotleta odgrzanego kolejny raz. Mam nadzieję, że osoby piszące, że pasują bo 10-tka jest za droga, faktycznie nie kupią go i Apple dostanie prztyczka w nos. Jeżeli tak się stanie, to w kolejnym roku nie tylko dostaniemy więcej, ale także ceny będą sprzyjały zakupowi.
Sorry, za ten esej, ale jakoś tak wyszło od słowa do słowa. Lubię Apple, szanuję dokonania tej firmy, doceniam wiele technologii, które rozwinęli, uwielbiam iOS w iPhonie i iPadzie, ale ta firma już dawno przestała robić konkurencyjny hardware, ale ceni go jakby faktycznie wersje gold zawierały szczere złoto.
Użytkownik john80 edytował ten post 24 września 2017 - 13:18