Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

W cieniu bliźniaka...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
64 odpowiedzi w tym temacie

#51 Ruczaj

Ruczaj
  • 3 528 postów
  • SkądPoznan

Napisano 27 marca 2008 - 14:00

No i co ztego? Nawaliles skrinow, a nie zrozumiales jednej rzeczy, na ktora ja Ci zwracalem uwage: sam fakt istnienia danego programu na dany komputer nie czyni z niego cudu. Gdyby bylo tak, ze TYLKO na Amige byl program do grafiki, TYLKO na Amige byl modeler 3D, TYLKO na Amige byl program do prezentacji. Ale zamkniety w getcie amigowym pewnie nie wiedziales, ze takie programy byly na kazdy owczesny system operacyjny. Tylko ze Deluxe Paint byl na Amige super hiper sztandarowym programem, na Maku to byl po prostu (ziewanie...) jeden z wielu i nikt sie nim tak nie podniecal. I tak ze wszystkim.
Ale fakt, czytalem kurs Weslawskiego o DPaincie, az do odcinka gdzie nie zaczal sie nabijac z Maka ;)

Robisz ten sam numer, co altcomputing: po co dajesz mi skriszot systemu amigi OS4? Pokaz jak wygladal w 1995 roku, bo o tym piszemy.
Tak, byl brzydki, niefunkcjonalny, glupio zaprojektowany (nie ergonomiczny) - w porowanii z Mac Osem to byl zart z uzytkownika. Oczywsicie mozliwe ze byl lepszy od owczesnego Windowsa (nie znam starych windowsow dokladnie, bo pierwszy jaki mam to XP na Maku), ale ja patrze z perspektywy Maka.

Amiga miała taki wynalazek, który nazywał się Ram Disk. Była to wydzielona część pamięci operacyjnej, która zachowywała się jak dodatkowy napęd, wielce pożyteczne

Musze Cie zmartwic. I pecety i Maki mialy to juz dawno. Ram dysk nie byl wynalazkiem Amigi, w MacOsie 7.0 tworzylem ram dysk bez zadnej łaski, za pomoca suwaka. Zreszta, w dzisiejszym Tigerze czy Leopardzie tez mozna sobie utworzyc ramdysk, tylko teraz juz trzeba uzyc komendy w terminalu "mount" i "ramdisk1" itd, ja i tak nie uzywam terminala . A jak podpowiada wikipedia, Microsoft wprowadzil tworzenie ramdysku do DOSu juz w 1982 roku.

Co do DOpusa to masz racje, ja nigdy sie z tym programem nie zzylem. Co do intencji porownania przeznaczenia Skali z Keynote i iMovie tez masz racje.

Bardzo szanowalem pana Marka Pampucha, ktory zreszta dzisiaj nie ma z Amiga nic wspolnego i nie chce miec (jest calkiem swiezy wywiad w necie z nim). Ale uwazam, ze merytorycznie wiecej dla Amigi i srodowiska C64 (za reklama Tesco: "wy moje pysie kochane") zrobilo pismo C&A. Ktore tez mam od pierwszego do ostatniego, haniebnego numeru :) Bo w C&A nie bylo zadnego politykowania, zadnych ideologicznych wrzutek tylko merytoryczne artykuly, zwlaszcza wieloodcinkowe kursy. Poza tym tam w redkacji byl ktos swietny od muzyki elektronicznej ;)
Pan Pampuch pomijajac skrzywienie ideolo byl w porzadku, zrobil bardzo wiele dla Amigi, pamietam ze sprzedal nowiutkiego Golfa zeby odkupic MA od Lupusa, i juz potem nie odrobil tej straty, jezdzil autobusem :(

Jak dotad nie reagowalem na coraz czestsze podkopywania Maka przez bylych amigowcow. Ale odtad bede reagowal. Tym bardziej, ze powtarzam, siedzialem mocno w Amidze, potem przez jakis czas uzywalem jej rownolegle z Makiem i wiem dlaczego to Makosa wybierali zwykli uzytkownicy a nie Amige. Wiem tez dlaczego Mac mimo ceny byl zawsze tak uwielbiany: od lat 90 nie bylo drugiego tak prostego a zarazem funkcjonalnego systemu operacyjnego i i tak dobrego sprzetu.

Jeszcze jedna rzecz: te rzeczy o ktorych piszesz powyzej, te super programy amigowskie itd byly dostepne dla niewielkiej grupy, ktora miala rozbudowane, drogie Amigi. Wlasnie jestem na biezaco z lektura, sam Marek Pampuch ocenial (w 1999 r.) ze tylko mala grupa w Polsce ma Amige z karta turbo i dlatego zdecydowal, ze wciaz beda artykuly dla amigowcow z nierozbudowanym sprzetem.

pozdro

#52 owz

owz
  • 3 360 postów
  • SkądPoznań

Napisano 27 marca 2008 - 14:20

przeczytałem sobie ten wywiad z Markiem Pampuchem na PPA. Wydaje się, że bardzo na siłę, rzekłbym że nawet wymęczony wywiad. Widać, że Pampuch zupełnie nie miał ochoty odpowiadać na pytania. Jedno co podziwiam u Amigowców to to, że nadal się trzymają mimo, że Ami dawno nie jest za bardzo wspierana

#53 radekw

radekw
  • 266 postów
  • SkądKraków

Napisano 27 marca 2008 - 14:29

Nawaliles skrinow, a nie zrozumiales jednej rzeczy, na ktora ja Ci zwracalem uwage: sam fakt istnienia danego programu na dany komputer nie czyni z niego cudu

Skriny są dla tych niezorientowanych, żeby wiedzieli o czym piszemy :)
Przecież pisałem też, że doskonale sobie zdaję sprawę, że spora część softu istniała też na inne platformy. I w czasach, o których piszemy Amiga była w zasadzie jedyną alternatywą dla PC - była dużo bardziej rozpowszechniona w Polsce niż Atari serii ST czy Falcon, o Makach nie wspominając. Nie widziałem w kioskach np. żadnych czasopism dla Atari (sam mając Atari 800XL kupowałem "Moje Atari" gdzie czasami była kilkustronicowa wkładka o ST i to wszystko). Atari i Maki istniały tylko w profesjonalnych studiach czy to graficznych czy muzycznych. W domach królowały Amigi i PC. Amigi zaś opanowały sketor amatorskich i półprofesjonlanych studiów czy to graficznych czy telewizyjnych.
To samo dotyczy dostępności softu, jeżeli już chcemy być tak skrupulatni, łatwiej było o soft na Amigę czy na Maki (abstrachując już od legalności bo z tym wszędzie było wtedy krucho)?

po co dajesz mi skriszot systemu amigi OS4? Pokaz jak wygladal w 1995 roku, bo o tym piszemy.

Przecież pokazałem screeny z Workbencha 3.0, zarówno "gołego" jak i nieco podrasowanego - podmienione ikonki.
OS 4 jako ciekawostka i zamknięcie linii AmigaOS.

Musze Cie zmartwic. I pecety i Maki mialy to juz dawno. Ram dysk nie byl wynalazkiem Amigi, w MacOsie 7.0 tworzylem ram dysk bez zadnej łaski, za pomoca suwaka. Zreszta, w dzisiejszym Tigerze czy Leopardzie tez mozna sobie utworzyc ramdysk, tylko teraz juz trzeba uzyc komendy w terminalu "mount" i "ramdisk1" itd, ja i tak nie uzywam terminala . A jak podpowiada wikipedia, Microsoft wprowadzil tworzenie ramdysku do DOSu juz w 1982 roku.

OK. Tego nie wiedziałem, ale po prawdzie nigdy się nie spotkałem z tym w Windows (nie używałem) podczas gdy na Ami, zwłaszcza jak jeszcze nie miałem HDD, korzystałem dużo.

Jak dotad nie reagowalem na coraz czestsze podkopywania Maka przez bylych amigowcow.

A czy ktoś tutaj podkopuje pozycję Maków? Sam pisałem już gdzieś na tym forum że Amiga to taki mac dla ubogich. Po prostu piszę jak było. Sprzętowo i systemowo Amiga była bardzo udaną konstrukcją. Apple to była jakaś abstrakcja gdzieś zza oceanu. Miałem kontakt raz z Apple gdzieś tak w 1988, a potem to dopiero miałem przyjemność z iMakiem G3 pod koniec lat dziewięćdziesiątych w jednej z częstochowskich redakcji. I to był cały kontakt aż do zakupu własnego MacBooka. Cała moja wiedza o Makach tak naprawdę opierała się na tym co było napisane w MA i co uświadczyłem pod ShapeShifterem. W połowie lat dziewięćdziesiątych Amiga była u nas bardzo popularna, Maki to chyba można było wszystkie w jednym pokoju zgromadzić...

Wlasnie jestem na biezaco z lektura, sam Marek Pampuch ocenial (w 1999 r.) ze tylko mala grupa w Polsce ma Amige z karta turbo i dlatego zdecydowal, ze wciaz beda artykuly dla amigowcow z nierozbudowanym sprzetem.


I tu chyba właśnie dotknąłeś sedna sprawy. Soft na Amigę równał w dół. Podczas gdy na innych platformach soft napędzał rozwój hardware na amigowskim podwórku było odwrotnie. Nikt z dużych studiów programistycznych nie pomyślał by pisać programy pod najnowsze Amigi zmuszając innych amigowców do upgradu. Wszystko miało chodzić na "pięćsetkach" :(
Poniżej skrin z gry Napalm, jednej z dosłownie KILKU, które nie działały na A500 czy "gołej" A1200:
Dołączona grafika

#54 Ruczaj

Ruczaj
  • 3 528 postów
  • SkądPoznan

Napisano 27 marca 2008 - 14:53

Jeszcza a propos tego zwalczania Maka w MA i srodowisku amigowym. Pojawienie sie Shapeshiftera nieco zmienilo sytuacje, bo ludzie nagle mogli (chociaz w bardzo ograniczony sposob) emulowac Maka. Wtedy bylo widac, ze wiara trzyma fason jeszcze (np wspomniany artykul o programie Action na Maka jest zakonczony absurdalny stwierdzeniem autora ze mimo ze Mac z Action jest lepszy to Amiga ze Scala rulez, a program nazywano arogancko Makowa Scala) to jednak powoli amigowcy podziwiali Maka. Widzialem to po moich kumplach, ktorzy brali soft na Maka ode mnie - niektorzy juz widzieli, ze gdyby z Amiga nie bylo tych wpadek, tego zamieszania (Escom, Gateway itd itd) to moze Amiga rozwijalaby sie w kierunku jaki wyznaczyl Mac, oczywiscie zapozniona, ale zawsze.
Byl jeden strzal, ktory odsadzil amigowcow o lata od Maka - pierwsze iMaki i ciagly rozwoj PPC. W Magazynie Amiga (nawet z ciekawosci wczoraj to czytalem) pan Pampuch juz ISTNIEJACEMU iMakowi przeciwstwial SZKICE Amigi NG i zachwalal ze (juz wiedzial z gory) bedzie lepsza od iMaka. A dlaczego? Bo zdaniem Pampucha "znana wada iMaka byl to ze nie mozna odlaczyc monitora od komputera"... To byla oczywiscie bzdura, wlasnie tysiace ludzi pokochalo iMaki za to ze maja wszystko razem. Albo w jednym numerze MA triumfalizm, ze Opera pewnie szybciej wyjdzie na Amige niz na Maka.
Wkurza mnie tez wlasnie takie gledzenie amigowcow jak mniej wiecej u Ciebie :), ze Amiga przodowala we wszystkim jak nie przymierzajac w propagandzie Zwiazek Radziecki: ramdysk, Lightwave, system itd itd. A to nie prawda.

pozdro

---- Dodano 27-03-2008 o godzinie 15:09 ----

Soft na Amigę równał w dół. Podczas gdy na innych platformach soft napędzał rozwój hardware na amigowskim podwórku było odwrotnie. Nikt z dużych studiów programistycznych nie pomyślał by pisać programy pod najnowsze Amigi zmuszając innych amigowców do upgradu. Wszystko miało chodzić na "pięćsetkach" :(
Poniżej skrin z gry Napalm, jednej z dosłownie KILKU, które nie działały na A500 czy "gołej" A1200


No wlasnie.... Co chociazby widac w sasiednim watku o Amidze 500, gdzie jakis kolega chwali sie Lightwavem i Jurasic Parkiem :)
Dzisiaj sie mowi Amiga, amigowcy, a przeciez to byla zroznicowana platforma. Bezwzgledna wiekszosc do konca Amigi w Polsce to byli ludzie z A500 i 1 mb chip ramu, potem gole 1200.
A ile bylo nieudanych Amig? 500+, 600, Walker...
Tak naprawde tylko ulamek ze srodowiska amigowcow mial jako taki sprzecior, czyli dopalone A1200 (A4000 to byla rzadkosc) - ale kazdy sie chwalil mozliwosciami Amigi :D

Gier, ktore nie dzialaly na golej Amidze bylo, zwlaszcza pod koniec troche wiecej. Jesli jednak ktos chcial zostac na nierzobudowanej Amidze to byl skazany na Cytadele, Wacusia, Kolo Fortuny itp slabizny.

---- Dodano 27-03-2008 o godzinie 15:43 ----
Dopiero teraz doczytalem....
Tak, na poczatku Apple nie bylo w Polsce popularne. Ale ok. roku 1995, 1996, idac do sklepu komputerowego juz mialem szanse kupic sprzet z oznaczeniem MacOs na pudelku. Amiga juz wowczas w ogolnym handlu praktycznie nie istniala, w sensie peryferiow czy softu.
Sam widzisz, ze srodowisko amigowskie mylilo arogancje z wola trwania, i do niczego to nie doprowadzilo. A z drugiej strony bylo widac np w prasie amigowskiej, ze niestety ale reagowano jak choragiewki na wietrze byleby wykazac ze Amiga jest lepsza od wszystkiego co stworzyl czlowiek :) Teraz tak pobieznie przegladam te MA, i to sie rzuca w oczy w kazdym miejscu. Przyklad: do Amigi CD32 wychodzi modul FMV do czytania plyt video. Triumfalizm, oczywiscie obowiazkowe przypomnienie ile kolorow mniej wyswietla pecet, blitter, ramki animacji itp pierdoly. Za rok koniec produkcji modulu FMV - doslownie trzy linijkowa wzmianka ukryta miedzy innymi wzmiankami w dziale news, bez zadnego komentarza,nic.

Czy Atari mialo jakies hiper lepsze osiagi niz Amiga? Nie. Ale mialo wsparcie w postaci swietnego softu, naprawde dobrze dopasowanego do sprzetu (np Cubase, Calamus), mialo swietne peryferia topowych firm (no karta muzyczna firmy Emagic wtedy? stary... amigowskie Toccaty czy Delphiny sie chowaly) itd.
To samo bylo i jest z Makiem. Moze Mak nie mial tych wodotryskow co Amiga, tych nigdy nie wykorzystanych pierdol typu multitasking, tryby graficzne i inne super hiper odjazdowe fiuczery Amiga OS. Ale perfekcyjnie odpowiadal na potrzeby uzytkownikow. Tym Apple wygralo na calej dlugosci, i to ze wszystkimi. Ludziom z polibudy np moze i na papierze cyferki Amigi imponowaly, ale zwykly uzytkownik nic z tego nie mial. Nawet w fajne gry nie mogl pograc :)
A propos gier: z lektury Magazynu Amiga wnioskuje, ze do konca strasznym kompleksem amigowcow byl fakt, ze nie dalo sie nigdy zrobic gry typu Comanche (dla mlodszych: taka wowczas na pecetach super gra, ze sie lecialo nad gorami i strzelalo w srodowisku 3D). Na przemian, albo pisano ze oto sie zbliza jakas super gra na AMe ktora pograzy Comancha albo ze smutkiem ze przydalby sie taki Comanche :D
No wlasnie, kolejna rzecz na Amidze typowa: jest styczen 1998 (na przyklad), w prasie amigowskiej pojawia sie zapowiedz programu: gra, uzytkowy, cokolwiek. Sa robocze skrenszoty, jest opis mozliwosci, doslownie zdmuchujacy z powierzchni ziemi pecetowskiego odpowiednika. Mija pewien czas, program/gra nigdy nie wychodzi albo pozostaje wciaz w sferze plotek. I tak co chwila z czyms bylo. Nie wspomne ze pojawienie sie Amigi CD32 bylo wogole nie dogadane z producentami softu i nikt tej konsoli nie kupowal bo na poczatku nie bylo na nia gier. Potem sie pojawily, ale to byly rzeczy z A1200 tylko przepisane na CD.
Jak Amiga miala przyciagnac kogos, kto nie byl fanatykiem tylko zwyklym uzytkownikiem?
Gdy wszystko, kazdy program byl "moze" "w pierwszym kwartale" itd.
Ile mozna czekac na program, ktory w koncu nigdy nie powstawal??

P.S pomijam Scale, ale szkoda ze nie wspomniales o innym, dla mnie super programie na Amige. Mam go w szafie do dzisiaj :) nazywa sie Video Creator i pozwalal robic wlasne teledyski do muzy z plyty CD.To byl dopiero owczesny Keynote (przejscia!). Oczywiscie mial wady Amigi i Scali - jesli wykorzystywano przejscia to na obrazie mogla byc tylko okreslona liczba kolorow, np 2 obrazki po 32 kolory kazdy :) Ale... Gdyby ten program wciaz sie rozwijal, dzisiaj bylby napewno duzym i drogim profesjonalnym programem w branzy :) A tak, zginal w pomroce dziejow.

#55 michau

michau
  • 436 postów

Napisano 27 marca 2008 - 16:45

Jeszcze mały reality check z okopu pc.
- ramdyski były dostępne w gołym dosie od kiedy pamiętam (DOS 3.22? albo i wcześniej)

- chronologiczne porównanie systemów amiga/pc:
Amiga Workbench 3.0 (1992)/Windows 3.11 <- tu Amiga górą
Amiga OS 3.1 (1994)/Windows 95 <- zero rozwoju w Amidze, Windows już jest lepszy
Amiga OS 3.5 (2000)/Windows 2000 <- nie ma o czym mówić, fatality (a po roku było już XP)

Workbench 3.0 był lepszy i nowocześniejszy niż win3.11, bez dwóch zdań. Przez kolejne dwa lata amiga dorobiła się obsługi cdromów, podczas gdy pececiarze dostali całkiem porządny system, który był już lata świetlne przed amigą. Na dotatek był ciągle rozwijany, wersja OSR2.1 (USB, UDMA, FAT32, IE3) właściwie nadal jest niczego sobie. Windowsy 2000 (i potem XP) to już zupełnie inna bajka, trudno znaleźć jakąkolwiek przewagę systemu Amigi.

Co do popularności Amigi w USA i w różnych studiach wideo - to nie był rynek Amigi, tylko Video Toastera. VideoToaster był tak genialnym kombo sprzęt/software, że gdyby działał tylko na ruskich klonach c64, to zapewnił by im długoletnią popularność na rynku wideo. Sama Amiga była raczej przypadkowym beneficjentem sukcesu przystawki do niej.

#56 Ruczaj

Ruczaj
  • 3 528 postów
  • SkądPoznan

Napisano 27 marca 2008 - 21:35

Piszac wczesniej o iMaku i jego starcie mialem tez na mysli m.in nagly rozwoj sprzetu na usb. Mac i pc mialy tony sprzetu na usb, w pewnym momencie po prostu osprzet na serial czy inne archaiczne porty znikal z rynku. Dlatego tez Amige na poczatku ominal caly boom aparatow cyfrowych (przeciez laczonych na usb) itd. Kto z normalnych konsumentow, uzytkownikow w II poł. lat 90 chcialby kupic komputer, ktory jeszcze nie dorobil sie usb, stajacego sie powoli standartem? Odtwarzacze mp3, nowe drukarki, skanery, powoli wszystko szlo na usb.
Michau dotknal sedna: rzeczywiscie, pocz. lat 90 nalezal do Amigi. Ale z czasem dystans rosl, mialo sie wrazenie ze Amiga wogole sie nie rozwijala, albo rozwijala sie bardzo wolno. Czytajac doniesienia z prasy amigowskiej, mozna bylo odniesc wrazenie ze amigowcy bohatersko zwalczaja trudnosci, ktore od lat juz nie trapily uzytkownikow innych systemow :)

#57 michau

michau
  • 436 postów

Napisano 28 marca 2008 - 00:45

No ale miała PCMCIA ;-) BP, MNSP

#58 radekw

radekw
  • 266 postów
  • SkądKraków

Napisano 28 marca 2008 - 11:38

Guru meditation (taki amigowski "blue screen" :) )
Dołączona grafika
Dosyć częsty gość na ekranie, zwłaszcza przy grach, a gdy dodamy, że często nie dało się robić sejwów...

Znalazłem też coś takiego:
AMI32 - W co zagra?
przegląd ciekawszych gier na Ami, polecam - dla Amigowców do powspominania, dla pozostałych jako ciekawostka i pokaz graficznych możliwości Ami :)

BP, MNSP

Co to za skróty?

EDIT: A tu trochę softu: AMI32 - Użytki
EDIT2: Kilka fajnych screenshotów z Workbencha: AMI32 / Dystrybucje WB
EDIT3: Lista najbardziej popularnych wtyczek poprawiających wygląd/funkcjonalność WB: AMI32 / Ulepszenie blatu
EDIT4: Wstępniaki z gazety "Magazyn Amiga" autorstwa Marka Pampucha.
Wstępniaki z Magazynu AMIGA pisane przez wspominanego tutaj Marka Pampucha. Ich lektura pokazuje rozwój i upadek AMIGI w Polsce. Dużo ciekawostek, ale i osobistych wynurzeń autora. Pan Pampuch ma dosyć kontrowersyjne poglądy, wiec ostrzegam :)

#59 Ruczaj

Ruczaj
  • 3 528 postów
  • SkądPoznan

Napisano 28 marca 2008 - 23:09

Pampuch byl w porzadku, facet np we wstepniakach nie pisal "papiez" ale "Ojciec Swiety" . Oprocz wstepniakow co jakis czas Pampuch pisal w dziale Varia, a jednego razu odpisal na 3 strony jakiemus kolesiowi ktory cos mu tam zarzucal w liscie do redakcji.

#60 altcomputing

altcomputing
  • 1 098 postów
  • SkądŚwidnica

Napisano 31 marca 2008 - 14:25

Musze Cie zmartwic. I pecety i Maki mialy to juz dawno. Ram dysk nie byl wynalazkiem Amigi, w MacOsie 7.0 tworzylem ram dysk bez zadnej łaski, za pomoca suwaka.


Ku ścisłośći, RAMDISK w AmigaOS tworzył się sam przy starcie systemu już w 1986 roku, ponadto miał pewną ciekawą przewagę nad tym w MacOS i MS-DOS: miał dynamiczną wielkość - czyli tyle pojemności, ile wolnego RAMu w danej chwili było, ponadto była też opcja utworzenia RAD-dysku, czyli wersji ramdysku bootowalnego, którego zawartość przeżywała restarty komputera.

#61 amigowiec

amigowiec
  • 4 postów

Napisano 12 października 2008 - 21:24

-altruista: [...] stacja dyskietek FDD 720 kb


880kb

nietypowa i niekompatybilna z czymkolwiek


"mount PC0:" i stacja odczytuje, zapisuje oraz formatuje dyskietki pod PCta (720kb) - jak masz stacje HD to 1,44MB

"mount MAC0:" i stacja odczytuje, zapisuje oraz formatuje dyskietki pod MACa

Potem trzeba bylo wydawac mnostwo kasy na dodatkowy osprzet ([...]kontroler twardego dysku


Amigi: 600, 1200 oraz 4000 mialy zintegrowany kontroler IDE, Amiga 3000 - kontroler SCSI.

nowy procesor bo ten seryjnie montowany nie nadawal sie do niczego


bez przesady

(zainstalowanie twardego dysku w Amidze wymagalo umiejetnosci Davida Copperfielda i McGyvera razem wzietych, bo producent nie przewidzial w koncu lat 90 ze ktos bedzie chcial miec w Amidze twardego!!!)


bzdura

[url=http://pl.wikipedia.org/wiki/Amiga_3000]Amiga 3000 - Wikipedia, wolna encyklopedia[/url] (1990 rok)
[url=http://pl.wikipedia.org/wiki/Amiga_600]Amiga 600 - Wikipedia, wolna encyklopedia[/url] (1992 rok)
[url=http://pl.wikipedia.org/wiki/Amiga_1200]Amiga 1200 - Wikipedia, wolna encyklopedia[/url] (1992 rok)

-informatykiem: jak juz pisalem, glupie zainstalowanie programu na twardym dysku wymagalo umiejetnosci pisania skryptu, przypisania bibliotek itd itd. A pisanie makr, pamieta ktos?


Nie pamieta.

Zazwyczaj wraz z programem znajdowal sie skrypt instalacyjny. Wystarczylo wlozycz dyskietke do stacji pod Workbenchem, kliknac na ikone dyskietki, kliknac ikonke "Install" i po klopocie.
Gry dosowe rowniez posiadaly skrypty instalacyjne, aby mozna bylo je odpalic z twardziela.

-twardzielem: kiedy caly swiat szedl do przodu, nalezalo tkwic w geccie. Dla mnie Mac to byl takze szok estetyczny. System Amigi, programy, interfejsy, belki menu, ikony, palety kolorow itd - to wszystko bylo na Amidze oblesne, po prostu odpychajace.
Zobaczcie chociazby na to:
[url]http://www.medien.ifi.lmu.de/fileadm...ich/os20_2.gif[/url]

[url]http://www.mtb.ee/~mac/museum/workbench.gif[/url]


[url]http://ulisses32.sitesled.com/amiga/galeria/workbench/workbench32.jpg[/url]

Poza tym mogles sobie sam upiekszyc system po przez VisualPrefsa, MagicMenu, Birdie, zmiane ikonek itp.

(ewenement: do konca dni Amigi nie udalo sie na tym komputerze wypuscic jakiegos normalnego, powszechnie uzywanego edytora tekstow! byl niby Cygnus Edytor,ale znowu ewenement, byl to porgram bez interfejsu! ) Oto jak wyglada Cygnus Editor w wersji 4 (chyba najwyzszej), po prostu jego "piękno" poraza
[url]http://www.amiworld.it/programmi/ced/ced4.gif[/url]


Co ty dajesz za link? Przeciez to manul CED'a w przegladarce MultiView (AmigaGuide), a nie interface samego edytora :)))

A zeby Doom chodzil to trzeba bylo wylaczyc rozszerzenia Mac Osa, wylaczyc oryginalny dzwiek, low details, 1/3 ekranu itd Tak samo z innymi makowskimi grami co jest mozolnie opisane w tym tekscie.


Za duzo kombinowania. Doom chodzil natywnie pod AmigaOS'em FULL SCREEN z dzwiekiem. Emulator do jego odpalania byl zbedny - to samo tyczy sie Quake'a.

Nawiazujac do emulatorow... pamietam czasy, gdy na PC-Tasku (emulator PC) odpalalem sobie Windows'a 3.1, a kuzyn ktory mial peceta robil wielkie oczy :)

A ile bylo nieudanych Amig? 500+, 600


Nieudane Amigi? Pod jakim wzgledem? Marketingowym?

Gier, ktore nie dzialaly na golej Amidze bylo, zwlaszcza pod koniec troche wiecej. Jesli jednak ktos chcial zostac na nierzobudowanej Amidze to byl skazany na Cytadele, Wacusia, Kolo Fortuny itp slabizny.


Taki ktos mial do wybory setki, o ile nie tysiace gier, ktorych jedynym wymaganiem bylo rozszerzenie pamieci do 1 lub gora 2MB, jak np. Mortal Kombat II

#62 amigowiec

amigowiec
  • 4 postów

Napisano 14 października 2008 - 19:54

Dorzuce jeszcze kilka screenow mojego oblesnego Workbencha (to bedzie rowniez ciekawostka dla osob, ktore z Amiga nie mialy nigdy nic do czynienia):

[URL=http://img239.imageshack.us/my.php?image=wb01rh3.jpg]Dołączona grafika[/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php]Dołączona grafika[/URL]

[URL=http://img388.imageshack.us/my.php?image=wb03ii5.jpg]Dołączona grafika[/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php]Dołączona grafika[/URL]

[URL=http://img90.imageshack.us/my.php?image=wb04om9.jpg]Dołączona grafika[/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php]Dołączona grafika[/URL]

Amigowy "Windows Commander":

[URL=http://img377.imageshack.us/my.php?image=wb02fb2.jpg]Dołączona grafika[/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php]Dołączona grafika[/URL]

odtwarzacz plikow video oraz mp3:

[URL=http://img377.imageshack.us/my.php?image=wb05sc2.jpg]Dołączona grafika[/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php]Dołączona grafika[/URL]

Lame:

[URL=http://img529.imageshack.us/my.php?image=wb07si1.jpg]http://img529.imageshack.us/img529/6305/wb07si1.th.jpg[/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php]http://img529.imageshack.us/images/thpix.gif[/URL]

takie tam demko + wyglad menu systemowego:

[URL=http://img377.imageshack.us/my.php?image=wb06tt2.jpg]http://img377.imageshack.us/img377/8247/wb06tt2.th.jpg[/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php]http://img377.imageshack.us/images/thpix.gif[/URL]

przegladarka WWW "Voyager":

[URL=http://img377.imageshack.us/my.php?image=net1wk9.jpg]http://img377.imageshack.us/img377/610/net1wk9.th.jpg[/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php]http://img377.imageshack.us/images/thpix.gif[/URL]

inna przegladarka WWW - "IBrowse":

[URL=http://img529.imageshack.us/my.php?image=net2wv5.jpg]http://img529.imageshack.us/img529/6941/net2wv5.th.jpg[/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php]http://img529.imageshack.us/images/thpix.gif[/URL]

na koniec PC-Task (emulator PCta) - ekran konfiguracyjny:

[URL=http://img393.imageshack.us/my.php?image=pct0ef9.jpg]http://img393.imageshack.us/img393/336/pct0ef9.th.jpg[/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php]http://img393.imageshack.us/images/thpix.gif[/URL]

...i juz w dzialaniu:

[URL=http://img100.imageshack.us/my.php?image=pct1oz1.jpg]http://img100.imageshack.us/img100/3198/pct1oz1.th.jpg[/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php]http://img100.imageshack.us/images/thpix.gif[/URL]

#63 amigowiec

amigowiec
  • 4 postów

Napisano 21 października 2008 - 12:50

PC:

[URL=http://img504.imageshack.us/my.php?image=pct02gp6.jpg]Dołączona grafika[/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php]Dołączona grafika[/URL]

[URL=http://img373.imageshack.us/my.php?image=pct03ph7.jpg]Dołączona grafika[/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php]Dołączona grafika[/URL]

[URL=http://img373.imageshack.us/my.php?image=pct04vx5.jpg]Dołączona grafika[/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php]Dołączona grafika[/URL]

[URL=http://img56.imageshack.us/my.php?image=pct06zp5.jpg]Dołączona grafika[/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php]Dołączona grafika[/URL]

MAC:

[URL=http://img530.imageshack.us/my.php?image=mac0sy8.jpg]Dołączona grafika[/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php]Dołączona grafika[/URL]

#64 sfinks

sfinks
  • 288 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 21 października 2008 - 14:45

Acha, jeszcze jedno. AmigaOS i to, o ile dobrze kojarzę, od najwcześniejszych wersji pozwalał na otwarcie wielu "ekranów", czyli coś a'la spaces :) Ekrany otwierały się warstwowo i chcąc zajrzeć na kolejny "łapało" się ten otwarty myszką za górną krawędź i "ściągało" na dół. Pomiędzy otwartymi programami i ekranami można też było poruszać się skrótem kalwiszowym Amiga+Tab. Znamy? :D


Spaces nawet się nie umywa do biblioteki Intuition (chyba dobrze zapamiętałem nazwę) i jej możliwości manipulacji ekranami. Kiedyś tak byłem do tego przyzwyczajony jak dziś do expose. :)

#65 sebbulon

sebbulon
  • 190 postów
  • Skądgdzies w Beskidach

Napisano 21 października 2008 - 22:23

Przyjemnie sie czyta .... za wyjatkiem kłotni :).... lubie posluchac czasem o takiej archeologii komputerowej, zwlaszcza ze to dla mnie terra incognita, bowiem po krotkiej przygodzie z Commodore C 64 zostalem zdeklarowanym pecetowcem.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych