iPod Touch - jakość dźwięku
#26
Napisano 22 grudnia 2007 - 08:44
#27
Napisano 22 grudnia 2007 - 13:05
#28
Napisano 22 grudnia 2007 - 15:07
#29
Napisano 22 grudnia 2007 - 21:23
#30
Napisano 22 grudnia 2007 - 22:27
#31
Napisano 23 grudnia 2007 - 02:43
Jałowa rozmowa...
Rozmawiacie o jakości dźwięku na odtwarzaczu mp3?!
I to jeszcze o dwóch odtwarzaczach czołowych marek [bo do takich należą niewątpliwie iRiver i iPod apple'a]. W takim wypadku zdecydowanie w większości na jakość dźwięku wpływa jakość zgranych utworów [tu ukłon w stronę gh_] i SłUCHAWKI! Kup sobie przyjacielu jakieś Kossy za 1500 zeta i powiedz, że kiepsko pogrywa.
Wypowiedzi w temacie jakby to co najmniej było grono audiofilów! A audiofil zwyczajnie brzydzi się przenośnym odtwarzaczem, a na swój sprzęt wydaje dziesiątki tysięcy złotych, specjalnie okłada pokój panelami odbijającymi dźwięk pod odpowiednim kątem i sprowadza płyty audio z Japonii, bo ich jakość jest lepsza od europejskich.
Także zwykły użytkownik z reguły nie słyszy różnicy między jakością odtwarzania dźwięku, a ktoś o lepszym uchy może je wyczuć, ale nie wpływa to na komfort słuchania.
Na koniec odwołam się do pierwszego posta w tym temacie i zgodzę się z autorem - temat jest prowokacyjny... ale i pretensjonalny.
gavron01
Po pierwsze, ROZMAWIAMY TU TYLKO I WYŁĄCZNIE O ODTWARZACZACH MP3 (w tym poście), po wtóre, iPod do czołówki póki co nie należy (no chyba, że spojrzymy na liczbę sprzedanych egzemplarzy), iRiver to całkiem inna bajka. W tym drugi dźwięk zasługuje naprawdę na bardzo dobrą notę czego nie można powiedzieć o ŻADNYM z urządzeń iPod. iRiver montuje całkowicie inne bebchy, których ukierunkowaniem jest przede wszystkim dźwięk.
Powiedz mi, dlaczegóż to nie wolno rozmawiać o jakośći dźwięku na poziomie mp3 playerów? Czy taki temat jest dla Ciebie wyłącznie czystą abstrakcją? "Na jakość odsłuchową danego utworu wpływa jakość zgranych utworów." Tak, to prawda Tyle, że o tym wiedzą już nawet najmłodsi posiadacze przenośnych grajków (nie szydź z forumowiczów) I to jest mój kolego czysta abstrakcja i pułapka podświadomości. Nie każdy bitrate jest wzorowym odwzorowaniem "właściwej jakości" danego pliku. Format mp3 jest już tak naprawdę przeżytkiem, ale cóż, iPod o OGG oraz flacu może sobie jedynie pomarzyć... Jeśli poruszamy jusz kwestie czysto techniczne (nieco szersze niż jakość zgrywanych utworów ) porozmawiałbym raczej o paśmie przenoszenia iPod vs. iRiver, będzie to twarda zagrycha albowiem reszta okaże się zbędna
Z tymi słuchawkami to delikatna przesada. Dedykowane iPodowi wysokie modele Shure (ach ten nieuczciwy marketing...) obnażają tylko ułomność tego odtwarzacza, zatem, coniektórym tutaj nie radzę ich kupować Niektórzy, jak twierdzą powyżej, nie przywiązują zbyt dużej uwagi do odsłuchu, i chwała im za to, powinni dostać od Apple jakieś gratisy, bo tylko dzięki Nim marka ta jest tak płynna.
Wypowiedzi w temacie są całkowicie bezpłodne, a w niektórych przypadkach nawet bezpłciowe więc przyrównanie do audiofilii jest nie na miejscu. I nie taki był mój zamiar przy pisaniu pierwszego posta - chciałem po prostu sprawdzić "czujność" użytkowników, ot co
Używam sprzętu bardzo wysokiej jakości, względnie audiofilskiego i wcale nie wydałem nań dziesiątek tysięcy :roll: akustyka mojego pokoju nie jest co prawda idealna ale nie ma potrzeby obijania ścian wytłaczankami, zapewniam...
Według Ciebie, wczuwane w czasie słuchania różnice barwy dźwięku nie wpływają na komfort słuchania!? :shock: O zgrozo... Nie będę tego komentował... :confused: :confused: :confused:
autorowi tematu radzę jednak wrócić do słuchania muzyki na touchu, bo świetny z niego device!
Dzięki ale już się go dosyć nasłuchałem, i w kwestii dźwięku nie jest on świetnym device, bynajmniej .
Używam go za to do przeglądania www, porządkowania codziennego grafiku oraz oglądnia krótkich filmów. Tutaj jestem naprawdę zadowolony. Touch rocks!
Każdy z użytkowników testu musiałby mieć:
-odtwarzacz iRiver [ten sam model]
-iPod Touch
-ten sam utwór w tej samej jakości [to akurat nie problem]
-taką samą parę słuchawek
Uwierz, podobne testy robiłem to dziesiątki razy a rezultaty były dalekie od tego co wypisujesz poniżej
...a nawet jeśli, to posty byłyby takie:
"tak tak, ja uważam, że lepiej wypadł iRiver"
a drugi niezależnie odpowie: "ej skąd ten pomysł, przecież to iPod lepiej gra"
huh...
Ostatecznie przyznaję rację migrenie:
a wyniki sie zawsze usrednia, odrzuca najlepsze i najgorsze wartosci itp.
Wrażliwość sonorystyczna każdego z nas jest inna, czy sobie zdajemy z tego sprawę czy też nie.
Na koniec powiem tylko tyle
Słuchajcie a usłyszycie, słuchajcie więcej, a zrozumiecie
Pozdrawiam!
- boski lubi to
#32
Napisano 23 grudnia 2007 - 03:22
#33
Napisano 23 grudnia 2007 - 08:15
#34
Napisano 23 grudnia 2007 - 09:25
#35
Napisano 23 grudnia 2007 - 12:11
#36
Napisano 23 grudnia 2007 - 14:11
do pasma przenoszenia to bym podchodzil ostrozniej bo podstawa wszystkich stratnych kodekow jest obciecie go do ~ 20-20k. nawet najlepszy odtwarzacz brakujacych czestotliwosci z pustki nie wyczaruje.
Ale ja wspomniałem tutaj także o kompresj FLAC 20Hz ~ 20KHz, są umownie przyjętymi granicami słyszalności człowieka, więc wychodzenie poza te granice, mówiąc co ważniejsze o odtwarzaczach przenośnych, nie ma sensu. Tutaj, tak jak wspomniałeś, chodzi o procesor kodujący.
Zresztą, większość pierdziawek dołączanych do playera nie obsługuje "tak szerokiego" tego przedziału
...co nie oznacza, że częstotliwości wycodzące poza te normy, i notabene obsługiwane przez niektóre urządzenia, nie mają wpływu na ostateczną jakość odsłuchu!
Podaj jakiz to model [bo nie zauwarzylem, sorry] iRiver jest lepsiejszy jesli chodzi o dzwiek niz iPod Toucz! Z ciekawosci. A, i jesli mozna napisz jakiej sluchasz muzyki jesli to nie tajemnica na swoim iriveR...
Z tego co pamiętam to każdy model iRivera jest lepszy Przede wszystkim starsza seria iFP.
Jeśłi chodzi o mobilność to nie ma tutaj nic poza przenośnymi grajkami ale gdy mogę już wkońcu usiąść i w spokoju posłuchać włączam sprzęt Bang & Olufsen, tam dopiero mogę wysupłać z mojej ulubionej muzyki (klasyka gitary, instrumentalna muzyka jazzowa, szeroko pojęta muzyka klasyczna) to czego oczekuję.
Chciałbym tylko podkreślić fakt, iż z tą tzw. subiektywna referencją co do sprzętu jest m/w tak: im lepszego sprzętu się słyszy, im odwzorowanie dokładniejsze tym wyższe wymagania co do odtwarzacza, wzmacniacza, kolumn itp. To się samo w głowie nie narodzi, nie łudźcie się. Najpierw trzeba posłuchać by zrozumieć na czym polega tzw. HI-END. Jeśli naprawdę przykłada się dużą wagę do dźwięku, bycie jakimś tam FILEM jest kwestią pojedynczego doświadczenia
Podzielam opinię KOrkodyla, iPod jest super urządzeniem, do wszystkiego multimedialnego poza... muzką
Pozdrawiam
#37
Napisano 23 grudnia 2007 - 14:23
#38
Napisano 23 grudnia 2007 - 14:46
Tylko czy iPod sluzy do sluchania w domu na hiendowym sprzecie ;-) ?
nie koniecznie ale różnice słychać.
#39
Napisano 23 grudnia 2007 - 15:21
Tylko czy iPod sluzy do sluchania w domu na hiendowym sprzecie ;-) ?
jankor, a co, że niby podłączam iPoda Touch pod sprzęt Banga?
Hmm, któregoś dnia może i pobawię się w takie perwersje, zobaczymy
#40
Napisano 23 grudnia 2007 - 18:39
Po pierwsze, ROZMAWIAMY TU TYLKO I WYŁĄCZNIE O ODTWARZACZACH MP3 (w tym poście), po wtóre, iPod do czołówki póki co nie należy (no chyba, że spojrzymy na liczbę sprzedanych egzemplarzy), iRiver to całkiem inna bajka. W tym drugi dźwięk zasługuje naprawdę na bardzo dobrą notę czego nie można powiedzieć o ŻADNYM z urządzeń iPod. iRiver montuje całkowicie inne bebchy, których ukierunkowaniem jest przede wszystkim dźwięk.
To czy iPod należy do czołówki decydują klienci. Skoro tyle milionów ludzi na całym świecie zdecydowało się kupić jakikolwiek odtwarzacz marki apple, to znaczy, że ciężko im powiewa, że jest jakiś brzydki iRiver, który rzekomo lepiej gra. Gdyby różnica była w drastyczny sposób wyczuwalna, to każdy myślący człowiek po prostu olałby iPoda, żeby kupić iRivera Pieściucho 34G. Sam nie wiem czemu Ci głupi ludzie tego nie zrobili tylko bawią się tymi "miernymi" iPodami... ?
(...) (nie szydź z forumowiczów) (...)
A gdzież ja szydziłem ? :/
(Z tymi słuchawkami to delikatna przesada. Dedykowane iPodowi wysokie modele Shure (ach ten nieuczciwy marketing...) obnażają tylko ułomność tego odtwarzacza(...)
Zawsze myślałem, że drogie słuchawki właśnie po to są - żeby obniżać ułomność odtwarzacza. KAZDEGO -iPoda, iRivera, iGram.BamBam i odtwarzacza no.name. Bo z obiektywnego punktu widzenia, to każdy z nich jest ułomny.
Wypowiedzi w temacie są całkowicie bezpłodne, a w niektórych przypadkach nawet bezpłciowe więc przyrównanie do audiofilii jest nie na miejscu. I nie taki był mój zamiar przy pisaniu pierwszego posta - chciałem po prostu sprawdzić "czujność" użytkowników, ot co
Porówanie do audiofilii jest owszem, jak najbardziej nie na miejscu - większość powie Ci, że różnica jest mała. Audiofil - że jest duża, ale co z tego, jak oba do chrzanu...
Używam sprzętu bardzo wysokiej jakości, względnie audiofilskiego i wcale nie wydałem nań dziesiątek tysięcy :roll: akustyka mojego pokoju nie jest co prawda idealna ale nie ma potrzeby obijania ścian wytłaczankami, zapewniam...
Nie jestem przekonany do prawdziwości tej wypowiedzi. Rozumiem, że Twój tata mógł kupić sobie drogiego bumboxa, albo nawet odtwarzacz lampowy, ale to nie znaczy, że jak codziennie go widzisz, to też nim jesteś.
Bycie nim oznacza coś więcej niż tylko wyczulony słuch. To miłość do muzyki, delektowanie się nią i sposób bycia. Audiofil woli cały dzień nie słuchać muzyki, żeby wieczorem na godzinkę zamknąć się w pokoju i na swoim sprzęcie odsłuchać ulubionej płyty niż zapylać cały dzień w słuchawkach na uszach [jak większość z nas tutaj].
Na koniec powiem tylko tyle
Słuchajcie a usłyszycie, słuchajcie więcej, a zrozumiecie
No... a na koniec profetyczne słowa ala Adam Mickiewicz. Całe forum spuchło i myśli jakby tu więcej słuchać, żeby zrozumieć.
Od razu proponuję wprowadzić stopnie. Kto przesłucha najwięcej otrzyma tytuł Wielkiego Słuchacza Rozumiejącego...
Z pozdrowieniami
#41
Napisano 23 grudnia 2007 - 19:44
#42
Napisano 23 grudnia 2007 - 23:00
ps1 coz to jest odtwarzacz lampowy?
#43
Napisano 23 grudnia 2007 - 23:33
ps1 coz to jest odtwarzacz lampowy?
Przykładowe zdjęcie wzmacniacza lampowego.
http://www.audio-aku...ki/image751.jpg
Nie należę do ekspertów, ale z całą pewnością mogę powiedzieć, że stara dobra "lampowość" sprzętu wpływa na jakość dźwięku i wierność w jego odwzorowaniu. To wynalazek z 1906 r. autoryzowany nazwiskiem Fleming. "Lampy mogą być wykorzystywane do wzmacniania, generacji, przekształcania itp. sygnałów elektrycznych, prostowania prądu..."
Oczywiście to tylko jeden z wielu elementów takiego sprzętu. Nawet kabel się liczy, a taki kabelek to niemały wydatek. Wygląda jak drut wysokiego napięcia i waży swoje
Zazdroszczę tym, którzy mają takie cudowne hobby [niestety zależne od zasobności portfela].
Pozdrowienia
#44
Napisano 24 grudnia 2007 - 00:05
A ja się zastanawiam czy to ma być (w miarę obiektywne) forum czy kółko wzajemnej adoracji...Czytajac to forum [iPod Touch] tematy w stylu wadliwy wyswietlacz, zla jakosc dzwieku i wogule szpan nic nie warty wrecz, to zastanawiam [sie co przy kazdej okazji podkreslacie] czy to forum iPod czy fanow iRiver itp??
#45
Napisano 24 grudnia 2007 - 01:26
Rozumiem, że Twój tata mógł kupić sobie drogiego bumboxa, albo nawet odtwarzacz lampowy, ale to nie znaczy, że jak codziennie go widzisz, to też nim jesteś.
ps1 coz to jest odtwarzacz lampowy?
Przykładowe zdjęcie wzmacniacza lampowego.
ps nie uwazam zeby wzmacniacze lampowe poprawialy jakosc dzwieku. nadaja mu inne brzmienie niz w przypadku pozostalych wzmacniaczy. a to czy jest ono lepsze pozostawiam do oceny kazdemu osobiscie.
#46
Napisano 24 grudnia 2007 - 10:12
#47
Napisano 24 grudnia 2007 - 13:03
Zawsze myślałem, że drogie słuchawki właśnie po to są - żeby obniżać ułomność odtwarzacza. KAZDEGO -iPoda, iRivera, iGram.BamBam i odtwarzacza no.name. Bo z obiektywnego punktu widzenia, to każdy z nich jest ułomny.
Śmiem wątpić, gdybyś miał choć raz coś takiego na uszach, a w Twej głowie czułość neuronów odpowiedziałnych za słuch wahała by się w przedziale względnie optymalnym nie pisałbyś takich bzdur i przede wszystkim nie wychwalał iPoda
Porówanie do audiofilii jest owszem, jak najbardziej nie na miejscu - większość powie Ci, że różnica jest mała. Audiofil - że jest duża, ale co z tego, jak oba do chrzanu...
Cytat:
Używam sprzętu bardzo wysokiej jakości, względnie audiofilskiego i wcale nie wydałem nań dziesiątek tysięcy akustyka mojego pokoju nie jest co prawda idealna ale nie ma potrzeby obijania ścian wytłaczankami, zapewniam...
Nie jestem przekonany do prawdziwości tej wypowiedzi. Rozumiem, że Twój tata mógł kupić sobie drogiego bumboxa, albo nawet odtwarzacz lampowy, ale to nie znaczy, że jak codziennie go widzisz, to też nim jesteś.
Bycie nim oznacza coś więcej niż tylko wyczulony słuch. To miłość do muzyki, delektowanie się nią i sposób bycia. Audiofil woli cały dzień nie słuchać muzyki, żeby wieczorem na godzinkę zamknąć się w pokoju i na swoim sprzęcie odsłuchać ulubionej płyty niż zapylać cały dzień w słuchawkach na uszach [jak większość z nas tutaj].
Kolejna garść chłamu, polecam posłuchać, jeśli potrafisz słuchać, RIO Karma.
Co do Twoich ulubionych audiofilii, daruj sobie udzielanie nam tu tych wyczytanych niewiadomo gdzie banałów typu " Bycie nim oznacza coś więcej.." Encykopedyczna żenada jakiej mało
Nie uważam się za żadnego audiofila i przenigdy bym tak o sobie nie powiedział, to jest raczej pewien podświadomy trend aniżeli, jak wynika z Twoich wypowiedzi, mityczna przynależność do danej grupy ludzi o niewiadomo skąd wysuniętej przez Ciebie definicji.
Co do mojego taty to się wstrzymaj bo będzie zmuszony wejść na forum i douczyć Cię podstaw, to co przedstawiasz wypowiedziami typu odtwarzacz lampowy jest poniżej kreski. Nie cytuj też niczego o wzmacniaczach lampowych bo ewidentnie nie znasz się na tym sprzęcie i po prostu klepiesz pierdoły.
Tak jak słusznie zauważył migrena, wzmacniacz nie służy do poprawy jakości dźwięku :roll: ale do jego uwydatnienia, czyli ostatecznego efektu dźwiękowego jaki chce się uzyskać. Ja, np. używając takiego wzmacniacza do swojej gitary staram się uzyskać bardziej "żywe", dynamiczne oraz surowsze brzmienie...
ps1 coz to jest odtwarzacz lampowy?
To jest hit. Ale jeśli już ktoś poruszył tu taką kwestię to śmiem przypuszczać, iż owym odtwarzaczem jest podrzędny empegrajek z diodami LED, czy słusznie?
Pozdrawiam i życzę Wszystkim Forumowiczom Zdrowych i Wesołych Świąt!
#48
Napisano 30 marca 2009 - 11:08
#49
Napisano 30 marca 2009 - 14:22
#50
Napisano 30 marca 2009 - 23:24
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych