
Jak zostałem oszukany przez serwis, czyli koszmar w SAD sp.z.o.o
#51
Napisano 10 grudnia 2007 - 14:31
#52
Napisano 10 grudnia 2007 - 14:32
Panie Januszu, za to w Polsce jest zawsze wina konsumenta. Zawsze. Co mnie obchodza historie innych klientow? Czy w iPodzie kolego Goodbye stwierdzono:korozje - piasek morski-peknieta plyte?
pozdrawiam
W iPodzie kolegi goodboy25 (tu przepraszam bo mam wrazenie, ze to ja znieksztalcilem nick-a) stwierdzono otwieranie iPoda (wygiecia obudowy). Serwisant ktory to zauwazyl, powinien zastanowic sie, ze nikt przy zdrowych zmyslach nie bedzie rozbieral swiezo otrzymanego (w ramach wymiany) iPoda i ze jest to klasyczny przypadek DOA (Dead on arrive). Nie zrobil tego, zalozyl ze jest to wina klienta... juz wiecej tak nie zrobi

jjb
#53
Napisano 10 grudnia 2007 - 14:34
Wiem, przecież pisałem dokładnie to samoZ ta wymiana na nowy od reki to troche nie tak. Jesli sie zmiescisz w terminie 14 dni od zakupu to tak ale potem to juz roznie z tym bywa. Jesli masz dobry bajer i przekonasz ich to dostaniesz nowy egzeplarz ale w wiekszosci wypadkow dostajesz refurba na wymiane.

Jeżeli był to egzemplarz refurbished to nie tyle jest to możliwe, co na 100% pewne. Refurbished to przecież właśnie egzemplarze już wcześniej przez kogoś zwrócone, następnie odesłane do Chin, naprawione, wymieniona obudowa na nową (a więc urządzenie otwierane), ładną nieporysowaną, przyklejone fabryczne folie i spowrotem odesłane do Apple Store czy serwisów już jako właśnie refurbished. Pamiętajmy, że to są Chiny i tutaj jest cienko z kontrolą jakości, więc wpuszczenie na rynek są często właśnie takie egzemplarze jak otrzymałem.Aha i wedlug mnie niemozliwoscia jest otrzymanie na wymiane z Apple urzadzenia noszacego slady otwierania.
Nie wiem, może, ale ja nie mam podstaw tak twierdzić. Egzemplarz, namet mimo tego, że był prawdopodobnie "refurbished" to nie nosił śladów użytkowania, miał naklejoną na ekran i zawiniętą fabryczną folię, jak również był dodatkowo zawinięty cały w folię. To nie SAD go spartolił a raczej ludzie w Chinach. Poza tym egzemplarz ten był już aktywowany, natomiast ten, którego kupiłem w Stanach po otwarciu wymagał aktywacji przez iTunes, bo inaczej nie chciał wogóle działać.Moim zdaniem dostales iPoda z polki z SAD a Oni Twojego dopiero wyslali na wymiane.
#54
Napisano 10 grudnia 2007 - 14:46
O ile zatem jestem super zadowolony z podejścia pana Arka i pozostałych pracowników SADu oraz szybkiej wymiany, o tyle czasy oczekiwania na części zamienne są absolutnie nie do przyjęcia.
Może dożyjemy czasów, gdy w Polsce będzie zawsze dostatecznie duży zapas części zamiennych, aby naprawy odbywały się naprawdę szybko,
czego sobie i Wam życzę,
Tonden
Tez bym tak chcial, ale niestety nic z tego. Jak juz pisalem w innym miejscu jestesmy od paru miesiecy pelnoprawnym serwisem Apple i musimy stosowac dokladnie taki sam schemat dzialania jak wszystkie serwisy Apple w Europie:
- diagnoza
- wprowadzenie potrzebnej czesci (z numerem seryjnym sprzetu) do systemu
- wysylka czesci z magazynow Apple (poczta kurierska)
- naprawa
- wysylka uszkodzonej czesci do Apple
- zwrot kosztow za robocizne
Jak czesci sa to przyjezdzaja w dwa dni.
JJB
#55
Napisano 10 grudnia 2007 - 14:50
#56
Napisano 10 grudnia 2007 - 14:55
Tez bym tak chcial, ale niestety nic z tego. Jak juz pisalem w innym miejscu jestesmy od paru miesiecy pelnoprawnym serwisem Apple i musimy stosowac dokladnie taki sam schemat dzialania jak wszystkie serwisy Apple w Europie:
- diagnoza
- wprowadzenie potrzebnej czesci (z numerem seryjnym sprzetu) do systemu
- wysylka czesci z magazynow Apple (poczta kurierska)
- naprawa
- wysylka uszkodzonej czesci do Apple
- zwrot kosztow za robocizne
Jak czesci sa to przyjezdzaja w dwa dni.
JJB
Wszystko to rozumiem, bo pracuję w firmie, która też sprzedaje i serwisuje urządzenia elektroniczne będąc ich wyłącznym importerem w Polsce. Procedura jest u nas podobna, z tą różnicą, że my mamy części zamienne u nas w magazynie a producent wystawia nam noty kredytowe za części użyte w ramach gwarancji. A jak czegoś nie mamy u nas to producent przysyła kurierem w 2-3 dni i jest.
Przyzna Pan, że ponad miesiąc czekania na matrycę do MBP 15" to jednak gruba przesada.
Tonden
#57
Napisano 10 grudnia 2007 - 15:32
Panie JJB, czy odniesie się Pan do mojego postu ze zdjęciami na poprzedniej stronie tego tematu?
Tak, ale obawiam sie, ze nie bedzie Pan moja odpowiedzia usatysfakcjonowany. Tez czytam rozne fora, rowniez te w ktorych sa dyskusje o efekcie shimmeringu i o wadliwych przejsciach tonalnych. Tylko, ze w oficjalnych wewnetrznych dokumentach serwisowych takich efektow (wymienionych jako wady) po prostu nie ma. A lista mozliwych wad jest dosc dluga.
Wprowadzajac awarie Panskiego iPoda do systemu wpisano oczywiscie w uwagach to o czym Pan pisze. Moze kiedys Apple uzna to za oficjalny defekt. jak do tej pory efektu "whine" nie uznal:(
Gdyby serwis nie wypierał się istnienia powyższego problemu wad matrycy i zawiadomił Apple o tym problemie to myślę, że byłoby o wiele większe prawdopodobieństwo otrzymania od nich pozbawionej wad sztuki, a tak znów mogę dostać równie wadliwego ipoda, z równie poszarpanymi przejściami tonalnymi i shimmeringiem. I zabawa z wymianą się zacznie od nowa.... Mi naprawdę nie sprawia przyjemności wizytowanie serwisu (teraz będzie to już 5 raz). Ja po prostu chcę mieć wolnego od wad ipoda to wszystko. Czy to aż takie trudne do spełnienia przez Was?
Naprawa jest wprowadzana do w pelni zautomatyzowanego systemu (tzw. GSX) obejmujacego caly swiat. System wydaje automatycznie dyspozycje do najblizszego nam magazynu serwisowego Apple (Holandia) wyslania do nas czesci serwisowej o nazwie iPodTouch. Nastepnym razem (mam nadzieje, ze taki nie nastapi) moge wpisac do systemu w uwagach dotyczacacych Panskiego sprzetu : "tylko to co przyslecie niech dziala bo juz dwa razy przyslaliscie niedzialajace". Boje sie jednak, ze moc sprawcza tej uwagi za duza nie bedzie:(
pozdrawiam
JJB
#58
Napisano 10 grudnia 2007 - 16:08
#59
Napisano 10 grudnia 2007 - 16:22
Tak czytając ten wątek doszedłem do pewnych wniosków, czy nie uważacie, że sprawa goodboy25'a zakończyła się szczęśliwie, tylko i wyłącznie dzięki temu, że pan JJB czyta to forum i zwrócił uwagę na ten temat?? Czy możliwa jest nagła i cudowna zmiana nastawienia firmy SAD do klienta, który był obrażany i lekceważony? I do kogo dzwoni sam szef serwisu SAD? Czemu do mnie nie zadzwonił, kiedy ja oddawałem sprzęt do naprawy?
No coz, ludzie sa tylko ludzmi, robia bledy, zachowuja sie nie tak jak trzeba itp. itd. Moja rola (jako szefa serwisu) jest dbanie o to by potkniec takich bylo jak najmniej - ale wyeliminowac sie ich zupelnie nie da. Rzeczywiscie czytam to forum (aczkolwiek niestety nie tak czesto jak bym chcial), inne tez, ale nie zawsze docieraja do mnie informacje o przypadkach takich jak tu dyskutowany. Ale nic nie stoi na przeszkodzie by w sytuacji jak tu opisywana (oby jak najrzadszych) napisac po prostu zwykla skarge na dzialanie serwisu, zaadresowana do jego szefa, lub umowic sie ze mna na rozmowe. Naprawde dla sprawy (jakosci serwisu) jest to znacznie lepsze, bo daje mi mozliwosc skorygowania niedociagniec, poprawy, wytlumaczenia komus z pracownikow, ze ma byc inaczej...
JJB
#60
Napisano 10 grudnia 2007 - 16:48

- Heidi lubi to
#61
Napisano 10 grudnia 2007 - 17:05
#62
Napisano 10 grudnia 2007 - 17:07
Pokutuje poglad, ze nad dziewczyna z punktu serwisowego jest szef punktu przyjec, nad nim jest szef serwisu, nad nim szef firmy, nad nim przezes, nad nim nadprezes, nad nim.... Ale tak nie jest
Od kilku miesiecy jestesmy pelnym serwisem Apple i postepujemy zgodnie z regulami ktorych Apple przestrzega. Jezeli chodzi o sprawy serwisowe, to nad szefem serwisu jest Dzial Serwisu Apple International.
Ale potwierdza Pan ze nad dziewczyna z punktu przyjec jest szef punktu przyjec/serwisu ?
#63
Napisano 10 grudnia 2007 - 17:29

#64
Napisano 10 grudnia 2007 - 17:45
Niestety, wizja pana Janusza ktory zalatwia swoja interwencja sprawe forumowicza tez mnie smuci. Wybaczcie porownanie, ale zachowujac proporcje, to przypomina mi obrazek z panstwa w ktorym nie funkcjonuje administracja, procedury itp ale jest czuly krol....
No dobrze - tylko jest jeszcze problem skali. Jezeli cala administracja nie dziala to jest dramat. Ale jezeli raz na kilkaset napraw jest problem - to jest wypadek przy pracy (byc moze spowodowany jakas dziura w procedurach ktora trzeba zalatac).
Od pewnego czasu wprowadzilismy ankiety oceniajace prace serwisu. Dziewczyny maja je dawac kademu klientowi. W pelni anonimowe, mozna wypelnic na miejscu, mozna zrobic to w domu, wyslac poczta. Zrobilismy to wlasnie po to by wylapywac niedociagniecia. w pracy. I klienci wypelniaja, nawet dosc chetnie. Tylko, ze jakos nie ma tych strasznie negatywnych. Skargi sa glownie na czas naprawy (oczekiwania na czesci) oraz na to, ze jest jeden punkt przyjec serwisowych. O pierwszym temacie sie wypowiadalem, nad drugim sie zastanawiamy
JJB
---- Dodano 10-12-2007 o godzinie 19:47 ----
Ale potwierdza Pan ze nad dziewczyna z punktu przyjec jest szef punktu przyjec/serwisu ?
jest Marcin Hysz ktory zarzadza punktem przyjec i podlega bezposrednio mi
JJB
#65
Napisano 10 grudnia 2007 - 18:17

#66
Napisano 10 grudnia 2007 - 18:39
SAD jest JEDYNYM serwisem gwarancyjnym,
Jest jeszcze CRC, nie?
#67
Napisano 10 grudnia 2007 - 18:43
Mnie osobiście, jako osobę z poza Warszawy boli problem braku możliwości dodzwonienia się do serwisu i uzyskania jakiejkolwiek informacji.
Panie Januszu, czy naprawdę nie stać firmy na zatrudnienie człowieka do odbierania telefonów?
SAD jest JEDYNYM serwisem gwarancyjnym, można się spodziewać fali zapytań za całej Polski.
Wiemy o tym. Potrzebna jest jeszcze min jedna osoba do punktu przyjec i odbierania telefonow. Niestety nie jest to proste - trzeba bedzie rozbudowac kiosk na dole by fizycznie mozna ja bylo gdzies posadzic. Ale jest to w planach na bliska przyszlosc.
Oprocz tego niewydolnosc linii telefonicznych na Mangalia, mam nadzieje, ze do Swiat to sie zmieni (trakt cyfrowy i nowa centrala)
JJB
---- Dodano 10-12-2007 o godzinie 20:46 ----
Jest jeszcze CRC, nie?
No wlasnie. Czy ktos z Panstwa przecwiczyl ta opcje?
JJB
#68
Napisano 10 grudnia 2007 - 18:49
Hmm, ale to, że Apple być może nie ma gdzieś tam wpisanych tych wad jako defekty nie oznacza, że nie są one wadami i że z ekranem wszystko ok. Każdy kto choć w niewielkim stopniu orientuje się w technologii LCD od razu stwierdzi te wady i wcale nie mam tu na myśli ogólnej jakości ekranu, tylko właśnie wcześniej wypisane wady. Proszę sobie poczytać recenzje Toucha choćby na engadget.com czy gizmondo.com (w razie potrzeby znajdę bezpośrednie linki). Nie są to żadne fora, tylko portale z elektroniką, gdzie profesjonaliści stwierdzają, ze wiele ipodów touch ma niedopuszczalne wady ekranu, dokładnie takie, które wymieniłem. Jesli więc jest prawdą to co Pan pisze, że Apple nie ma w swym spisie tych wad wpisanych "jako wady" tzn, że mamy do czynienia ze skandalem.Tak, ale obawiam sie, ze nie bedzie Pan moja odpowiedzia usatysfakcjonowany. Tez czytam rozne fora, rowniez te w ktorych sa dyskusje o efekcie shimmeringu i o wadliwych przejsciach tonalnych. Tylko, ze w oficjalnych wewnetrznych dokumentach serwisowych takich efektow (wymienionych jako wady) po prostu nie ma. A lista mozliwych wad jest dosc dluga.
Wprowadzajac awarie Panskiego iPoda do systemu wpisano oczywiscie w uwagach to o czym Pan pisze. Moze kiedys Apple uzna to za oficjalny defekt. jak do tej pory efektu "whine" nie uznal:(
No cóż, ale dobre i chociaż to. Może to coś zdziała nie wiadomo... Dzięki za chociaż dobrą wolęNaprawa jest wprowadzana do w pelni zautomatyzowanego systemu (tzw. GSX) obejmujacego caly swiat. System wydaje automatycznie dyspozycje do najblizszego nam magazynu serwisowego Apple (Holandia) wyslania do nas czesci serwisowej o nazwie iPodTouch. Nastepnym razem (mam nadzieje, ze taki nie nastapi) moge wpisac do systemu w uwagach dotyczacacych Panskiego sprzetu : "tylko to co przyslecie niech dziala bo juz dwa razy przyslaliscie niedzialajace". Boje sie jednak, ze moc sprawcza tej uwagi za duza nie bedzie:(
pozdrawiam
JJB

pozdrawiam,
Michał Bonkowski
#69
Napisano 10 grudnia 2007 - 18:51
No wlasnie. Czy ktos z Panstwa przecwiczyl ta opcje?
Mój iMac jest u nich teraz... wymiana Super-drive i wentylatora... zobaczymy jak iMac do mnie dojdzie...
#70
Napisano 10 grudnia 2007 - 20:07
CRC teoretycznie zajmuje się iPodami. Ale tylko teoretycznie, bo w praktyce to chyba tylko 6 sztuk zrobili.Jest jeszcze CRC, nie?
#71
Napisano 10 grudnia 2007 - 20:10
CRC teoretycznie zajmuje się iPodami. Ale tylko teoretycznie, bo w praktyce to chyba tylko 6 sztuk zrobili.
No to zabaczymy jak zajmą się moim imaczkiem.... mam nadzieję, że naprawią problem zawieszania się systemu...
#72
Napisano 10 grudnia 2007 - 20:15
No dobrze - tylko jest jeszcze problem skali. Jezeli cala administracja nie dziala to jest dramat. Ale jezeli raz na kilkaset napraw jest problem - to jest wypadek przy pracy (byc moze spowodowany jakas dziura w procedurach ktora trzeba zalatac).
No w sumie fakt, zapominamy ze sa tez zadowoleni klienci SADu. Sam niedawno na forum bronilem SADu, gdy ktos zarzucal ze jeszcze nie ma nowych Macbookow.
Niemniej ten temat co jakis czas wyplywa na forum, przez co skutecznie podgrzewa atmosfere i wystarczy dzien obsuwy wynikajacy z roznicy miedzy tygodniem kalendarzowym a roboczy a ludziom juz skacze cisnienie. To jest wlasnie zla reputacja. Po prostu, Apple to sprzet bardzo drogi w porowaniu z konkurencja i w zwiazku z tym klienci wymgaja nieco wiecej.
#73
Napisano 10 grudnia 2007 - 20:41
Może i mają, ale jakoś*nie dają. Całą moją ostatnią wizytę zastanawiałem się kiedyż to pani podetknie mi tę karteluszkę, ale jakoś jej się nie udało. Innemu panu, który odbierał sprzęt w tym samym czasie też nie.Od pewnego czasu wprowadzilismy ankiety oceniajace prace serwisu. Dziewczyny maja je dawac kademu klientowi. W pelni anonimowe, mozna wypelnic na miejscu, mozna zrobic to w domu, wyslac poczta. Zrobilismy to wlasnie po to by wylapywac niedociagniecia. w pracy
Kiedyś dawno temu pracowałem w sieciowym lokalu usługowym (wypożyczalnia video). Pamiętam, że każdy moment, gdzie pojawiał się kontakt z klientem mieliśmy bardzo dokładnie skodyfikowaniy: wchodzi klient>mówimy dzień dobry, przy kasie informujemy o promocji, oferujemy cośtam, wychodzi>mówimy do widzenia itd. Dzięki temu każdy klient jest traktowany jednakowo dobrze i ma poczucie obcowania z miłymi i entuzjastycznymi ludźmi.
Nie mogę pojąć, czemu frontdesk serwisu SAD nie jest w stanie tak funkcjonować, podejrzewam, że dowolna osoba, która popracowała tydzień w McDonald's jest w stanie wdrożyć u was takie standardy obsługi ;-)
#74
Napisano 10 grudnia 2007 - 20:45
#75
Napisano 10 grudnia 2007 - 21:09
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych