A ja wciąż uważam, że druga wersja, to wciąż jeszcze nie to. Po za tym jest totalnie przewartościowany, tak jak pierwsze wersje AIR. I ma jeszcze jedną wadę, która według mnie wyklucza go z kręgu mojego zainteresowania. Brak uruchomienia go w trybie dysku. Myślę, że w kolejnej wersji zamienią USB-C na Thunderbolt i dołożą jeszcze jeden port. Bo ten jeden, to porażka.
owszem trochę przesadzili z wyceną, ale to nic nowego, również zgodzę się że mogli dać Thunderbolt zamiast USB-C i to nawet byłoby wskazane..., ale uruchamianie go w trybie dysku??? ja nawet nie wiem po co i jak się to robi więc akurat tego mi zupełnie nie brakuje. Podobnie z dodatkowymi portami... to jedynie kwestia przyzwyczajenia. Owszem przejściówki nie są cool rozwiązaniem, ale jak sie sporadycznie korzyta to nie jest to aż taki problem.
Z resztą ja uważam, że jedynym sensem produkowania takiego maca jak MB12 jest to, że on różni się czymś od zwykłego lapka. Od dawna uważałam, ze pierwsze ultrabooki to było połowiczne rozwiazanie. Owszem były nieco cieńsze i lżejsze, ale poza tym ciężko było czasem wytłumaczyć czemu nazywają się właśnie ultrabookami skoro wiele od laptopa się nie różnią. Zwłaszcza, że dość szybko odeszli tez od pierwotnych założeń, by ultrabook miał mieć odpowiedniej jakości wykonanie.
MB12 i jemu podobne to pierwszy sprzęt, który de facto czymś różni się od zwykłego laptopa, więc gdyby znów zaczęli go wyposażać w normalne podzespoły to mielibyśmy powtórkę z rozrywki. Bez sensu... Ja uważam, że główna zaletą tego sprzętu jest to iż jest faktycznie ( a nie tylko pozornie) mobilny i czymś różni się od laptopa. Wydajność powinna jedynie pozwolić na płynne korzystanie z podstawowych zastosowań, natomiast istotny powinien być komfort i mobilność. Jeśli więc ktoś takiego sprzętu szuka to go zadowoli, a jeśli ktoś szuka wydajnego sprzętu to niech sobie kupi laptopa... Sprzęt powinno dopasowywać się do potrzeb a nie kupować czegoś bo jest akurat na topie... i odwrotnie, to że jakiejś grupie osób tego rodzaju sprzęt nie odpowiada nie może być powodem jego "likwidacji", bo do tego sprowadza się ciągłe marudzenie odnośnie wydajności. Ten sprzęt nie miał być wydajny tylko mobilny i taki jest, więc spełnia swoje zadanie...
z tej też racji uznaje go za bajkowy i jestem ogólnie zadowolona... to co mnie martwi w moim egzemplarzu to jedynie, by nie okazał się wadliwy ze względu na dość dziwne zachowanie, bo jak się zdaje to mój indywidualny przypadek...
Użytkownik a.s edytował ten post 12 sierpnia 2017 - 23:15