[kucyk]

zgadzam sie z raptou, jestem posiadaczem imaca od 4 miechow i za nic w swiecie go nie zamienie na pc z windowsem, choc na poczatku bylo ciezko i bylem bliski go sprzedania... do tego vmware fusion (wlasciwie tylko z powodu jednego programu do binarek) + bootcamp (bo lubie zagrac w COD4 po sieci) i nie ma niczego piekniejszego na swiecie

[pawello]

Widac po postach ślepy fanatyzm, link prowadzi do podsumowania, polecam przeczytanie poprzednich artykulow autora, a wiekszosc waszych postow osmieszy was samych

Cytuje Computerworld: - "Zwarte szeregi [fanatycznych] wyznawców korporacji za twoimi plecami." - koniec cytatu.

Kochane dzieci... do piaskownicy a nie na forum...

[gr2esiek]

@przemekpiorkowski, @longinus: śpieszę wyjaśnić, że nie jestem fanatycznym zwolennikiem sprzetu Apple. Chociaż jestem uzytkowniem o dlugim makowym stażu. Moim pierwszym komputerem wogole był PowerPC 6100, ale z chęcią powitałem pod swoim dachem peceta z Dosem i Windowsem 3.31, a potem kolejne z coraz to nowymi systemami operacyjnymi. Czemu? Dlatego, ze sprzet Apple był trudno dostępny, drogi i serwisować było go strasznie ciężko. W codziennej pracy uzywam OSX-a, Visty, XP, 2000, ale takze starej NT, SuSe, część serwerów z Gnomem, część z KDE jako środowiskami graficznymi, a cześć wogóle konsola sote - administruje tym kilka lat, a zajmuje sie tym juz kilkanascie. Jako środowisk desktopowych używam XP, Visty, openSuSe z Gnomem oraz Tigera i MacOS 8.6 jesli go ktos jeszcze pamieta. Zatem tak naprawde MacOS stanowi tylko mały ułamek systemów którymi administruje. Mogę z czystym sumieniem, wygłosić porównanie który system do czego sie lepiej nadaje a który gorzej oraz jak który system operacyjny zachowuje się w windowsowej domenie, a jak który system operacyjny zachowuje się w domenie windowsowej kontrolowanej przez linuxa. Mam to na co dzien. Wiem też co nieco o managerach średniego szczebla odpowiedzialnych za zakupy. Miałem styczność z wieloma, którzy są w stanie tego typu artykuł machnąć Ci przed oczy mówiąc nie kupię Ci Maca - tu masz odpowiedz. I niewielu jest takich któzy słuchają konkretów. Jeśli im coś nie pasuje do ogólnej wizji, to nie popuszczą, choćbyś się kolanami popłakał. Burzę się nie dlatego, że ktoś nie ma prawa objechać "mojego ulubionego systemu". Mac OS ma kupe wad, których nikt nie zauważa, wiele jest takich drobiazgów, które mnie w OSX irytują. Wiele jest niedoróbek, rzeczy które rozwiązać można inaczej, lepiej, które bardziej intuicyjnie działąją w linuxie, a są też takie, które lepiej działają w windowsie. Wkurza mnie np to ze Apple nie slucha uzytkowników - wie lepiej. Wkurza mnie to ze sterowniki do drukarek Canona sa do bani, a tak naprawde implementacja systemu CUPS (Common Unix Printer System) w MacOSie jest do bani. W linuxie mam 5 różnych systemów drukowania - w windowsie jeden, ale oparty o sterowniki producenta. OSX wad ma tyle, że mogę długo je wymieniać... Wniosek? Nie ma idealnego systemu. Każdy ma swoje wady i zalety. Każdemu więc według potrzeb. Dlatego jak czytam, ze Fink is the best bo sie udalo zainstalowac Midnight Commandera - i pisze to czlowiek, który zajmuje sie FreeBSD, ktory kompilatror C+ i biblioteki GDI wyssał z mlekiem matki... to mnie krew zalewa. Zakładam że jako użytkownik fribsdy doskonale przecież wie, że w Utiliti ma konsole i może tam sobie skompilować co dusza zapragnie dokładnie tak jak w swoim ulubionym systemie... Burzę się dlatego, że opiniotwórcze pismo taki artykuł publikuje. Tak samo będę się burzył jak w ten sam sposób porównają Windows Vista Ultimate do SuSe 10.3 Gentoo, Debiana, cokolwiek. I napiszą najnowszy linux - super, ale dla korporacji do ***. Co innego bowiem jest dostrzec alternatywę dla Widnowsa ale objechać tą alternatywę, a co innego nie chcieć jej zobaczyć i też objechać. Postaw obok siebie Windowsa, Maca, Linuxa i pracuj na nich tak jak ja - pare lat, a potem porównuj. Albo zatytuuj ten artykuł tak - "Przygod kilka z przesiadka na MacOSa" apotem wniosek "nie przesiadam sie" - ja sie napewno nie zburze, bo bedzie to subiektywizm, a nie domyslny subiektywizm. Bo po pismie tej rangi czytelnik - kazdy jeden - spodziewa sie obiektywizmu.