A wracając do nieszczęsnych punktów reputacji: wszystko, jak trafnie napisał Tony, powinno być z umiarem. Więc i nasza ciekawość ma swoje granice. Nie zaglądamy i nie analizujemy godzinami powodów dla których ktoś otrzymał punkcik. Wszak mógł go dostać za powiedzenie czegoś trafnego, jako wyraz uznania dla opinii, jako podziękowanie za śmieszny żart... Może trudno też Wam w to uwierzyć ale my, moderatorzy, dostajemy też punkty za decyzje moderatorskie
Niemniej, jeśli ktoś udziela się tylko i wyłącznie w TD , luźno tam sobie chichocze a reputacja pędzi mu w górę w zastraszającym tempie, to się zaczynamy zastanawiać dlaczego. I nagle, po wglądzie w listę powodów , włos nam się jeży na głowie... Apelujemy o umiar: w obdarzaniu punktami i w ... zagraniach pod publikę by te punkty zdobyć.