Teoretycznie NAS jest rozwiązaniem nie mówię że nie, ale dzisiaj nawet przy sieci 1Gbit/s nie działa to na tyle sprawnie co dysk wpięty fizycznie w komputerze - niestety. Są już dostępne urządzenia 10Gbit/s aczkolwiek są jak na razie zbyt drogie
Płyty CD / DVD oczywiście trzeba je jakoś przechowywać itd ... , zajmują i czas i przestrzeń. Aczkolwiek nośniki BD tanieją i nagrywarki także, za jakiś czas nagrywanie krążków po 80GB nie będzie niczym nadzwyczajnym - dzisiaj jest ciut zbyt drogie.
Co do dzisiejszych towerów i wcześniejszego Mac Pro (choć już nie aż tak), to co napisałeś to faktycznie można było niektórą usterkę naprawić w kilka minut i w ekstremalnych przypadkach w 24h. Tutaj nawet nie chodzi o konieczność oddawania do serwisu tylko o to że ten serwis ma na wszystko ... , i nie funkcjonuje on tak jak np w USA. Po gwarancji oczywiście dobrze by było (szczególnie dla producenta) aby sprzęt nam padł, w dodatku najlepiej aby on był zbudowany na jego częściach których zdobyć na rynku się nie da, a serwis policzy nam z 50% wartości sprzętu za naprawę i efekt jest taki że nie wiadomo co z czymś takim robić. A na koniec łańcucha nieszczęść i wydatków jest ustawa śmieciowa za którą i tak płaci klient ... (ciekaw dlaczego nie producenci bubli)
Co do internetu w naszym kraju wygląda to bardzo kiepsko, chyba że się mieszka w bloku na dużym osiedlu gdzie dostawców jest kilku i można sobie podpisać umowę na internet 100Mbit/s za śmieszną sumkę z umową na czas nieokreślony
