[robgrab]

http://www.youtube.com/watch?v=OSFKVq36Hgc

Amelinium nie da się pomalować!

Widać Apple nie było stać na zatrudnienie polskiego eksperta od Amelinium i skąd takie problemy

[wulkan]

Iro-> Czy Ty to ten sam Iro, który ostatnio na innym Forum napisał: "z "a......" proszę mnie nie mieszać!"? Masz w planach zakup iPhone'a 5?

[Iro]

Iro-> Czy Ty to ten sam Iro, który ostatnio napisał: "z "a......" proszę mnie nie mieszać!"?
Masz w planach zakup iPhone'a 5?

Ten sam.
Nie mam w planach zakupu iPhona, ale chętnie go przetestuje, tak jak wszystkie inne modele produktów Apple.
Uważam, że trzeba wiedzieć o czym się pisze.
Jak może zauważyłeś nie kupiłem nowego Galaxy SIII, bo po testach okazało się, że nie ma sensu wymieniać (między innymi też z powodu gorszej obudowy).
Rozbrajałem poprzez terminal pierwsze modele iPhonów. Nie było to tak łatwe jak dzisiaj.
Pomysł Apple mi się podobał, ale zawsze mi czegoś w nim brakowało. Dopiero jak pojawił się fon, którego używam już od ponad roku, przełamałem się jeśli chodzi o smartfony (wcześniej używałem Nokii).
Od dawna obserwuje co nowego dzieje się na rynku, i staram się wybierać, to co dla mnie najlepsze.

[wulkan]

Ten sam.
Nie mam w planach zakupu iPhona, ale chętnie go przetestuje, tak jak wszystkie inne modele produktów Apple.
Uważam, że trzeba wiedzieć o czym się pisze.
Jak może zauważyłeś nie kupiłem nowego Galaxy SIII, bo po testach okazało się, że nie ma sensu wymieniać (między innymi też z powodu gorszej obudowy).
Rozbrajałem poprzez terminal pierwsze modele iPhonów. Nie było to tak łatwe jak dzisiaj.
Pomysł Apple mi się podobał, ale zawsze mi czegoś w nim brakowało. Dopiero jak pojawił się fon, którego używam już od ponad roku, przełamałem się jeśli chodzi o smartfony (wcześniej używałem Nokii).
Od dawna obserwuje co nowego dzieje się na rynku, i staram się wybierać, to co dla mnie najlepsze.

Mnie nie przypadł do gustu Samsung Galaxy S II (podchodziłem do niego kilka razy), a w Samsungu Galaxy S III, którego miałem, byłem (i wciąż jestem) zakochany, pomimo faktu, że mam obecnie iPhone'a 4S (a już niedługo zapewne stanę się właścicielem iPhone'a 5, jak tylko wejdzie do polskiej dystrybucji)

[gtatarkin]

Mnie nie przypadł do gustu Samsung Galaxy S II (podchodziłem do niego kilka razy),

Rozumiem

a w Samsungu Galaxy S III, którego miałem, byłem (i wciąż jestem) zakochany,

Rozumiem

pomimo faktu, że mam obecnie iPhone'a 4S (a już niedługo zapewne stanę się właścicielem iPhone'a 5, jak tylko wejdzie do polskiej dystrybucji)

A tego w kontekście powyższych informacji to już nie rozumiem... Masz ForeSa, wolisz SGS3, chcesz kupić iP5. Rozumiem ekosystem ale przecież możesz po prostu kupić Samsunga i nadal mieć 4S.

[wulkan]

Gtatarkin-> Tak, jak radzisz, właśnie przez pewien czas miałem, czyli czarnego iPhone'a 4S 16GB i białego Samsunga Galaxy S III, ale niestety z przyczyn, o których nie chcę tu pisać (bo mogę zostać wyśmiany), pozbyłem się obydwu i kupiłem białego iPhone'a 4S o pojemności 64GB.

[tmb]

It's normal.
Dla tych, którzy zastanawiają się nad kolorem iP5:
Apple’s Phil Schiller Says Chips & Scratches On Black iPhone 5 Are ‘Normal’ | Cult of Mac
Szkoda, bo chciałem czarnego.

[minimal-x]

Jeżeli to nie jest fake to jestem pod ogromnym wrażeniem....
Apple iPhone 5 Hammer Drop & Knife Scratch Test - YouTube

[crisco]

Szkoda, bo chciałem czarnego.

Trzeba wsadzić go w coś.

---------- Wpis dodano o 20:31 ---------- Poprzedni wpis dodano o 20:28 ----------

Jeżeli to nie jest fake to jestem pod ogromnym wrażeniem....
Apple iPhone 5 Hammer Drop & Knife Scratch Test - YouTube

No klucze raczej metalowe.

[Mirko791]

Po drugie, przeciętnemu użytkownikowi wady, o których piszemy, nie przeszkadzają, bądź nie jest ich świadomy.

Przeciętnemu, to znaczy jakiemu, ślepemu? Teza mówiąca, że jest kilku wyjątkowych klientów, którzy mają tak wspaniały wzrok, iż w każdym ekranie potrafią zobaczyć wadę,a reszta jest ślepa jest chyba nie do obronienia. Osobiście testowałem z trójką znajomych ekrany ich nowych iPadów, po wyjęciu z pudełka było widoczne zażołcenie, które znikało po kilku dniach (niewyschnięty klej), poza tym ekrany nie miały żadnych możliwych przebarwień. Właściciele tych iPadów, to osoby (jak bardzo wielu klientów Apple'a), dla których estetyka produktu jest na pierwszym miejscu, fotograf z żoną i architekt, nie da się im niestety wmówić ślepoty czy niskich wymagań. Inną kwestią jest sprawa barwy samego ekranu, bardziej zimna, mniej zimna, tutaj są różnice, jednak nie jest to wada, tylko cecha wyświetlacza.

[tmb]

Przeciętnemu, to znaczy jakiemu, ślepemu? Teza mówiąca, że jest kilku wyjątkowych klientów, którzy mają tak wspaniały wzrok, iż w każdym ekranie potrafią zobaczyć wadę,a reszta jest ślepa jest chyba nie do obronienia. Osobiście testowałem z trójką znajomych ekrany ich nowych iPadów, po wyjęciu z pudełka było widoczne zażołcenie, które znikało po kilku dniach, poza tym ekrany nie miały żadnych możliwych przebarwień. Właściciele tych iPadów, to osoby (jak bardzo wielu klientów Apple'a), dla których estetyka produktu jest na pierwszym miejscu, fotograf z żoną i architekt, nie da się im niestety wmówić ślepoty czy niskich wymagań. Inną kwestią jest sprawa barwy samego ekranu, bardziej zimna, mniej zimna, tutaj są różnice, jednak nie jest to wada, tylko cecha wyświetlacza.

Niekoniecznie ślepemu. Pani architekt wnętrz, która była u mnie ze swoim iPadem 3, miała np. bardzo różowy ekran (nie uświadamiałem jej). Część osób zakłada, że matryce tak mają, że jest to związane z kątem patrzenia, nawet te bardzo świadome i nieślepe. W szczególności że Retina ma mniejsze kąty niż 1024x768 z iPada 2 i bardziej się "mieni".

W Saturnie we wszystkich iPadach, które oglądałem, jedna część rozsuniętej klawiatury była różowa, sprawdzałem w różnych orientacjach, żeby wyeliminować błąd systematyczny, i pod różnymi kątami. W iSpotach podobnie. Opinie serwistantów potwierdzają moją diagnozę.

Dla mnie nie do obronienia jest teza, że przypadki walniętych ekranów są jednostkowe. Gdyby tak było, to skąd tyle wymian? I u mnie, i u innych na tym forum i na forach zagranicznych? Nie wierzę, że ja i np. Crisco to wyjątkowi pechowcy. Tak jak już wcześniej pisałem: czy to normalne, że dopiero piąty wymieniony egz. jest W MIARĘ dobry? A w przypadku Crisco żaden z ośmiu czy dziewięciu?

Tak jak pewnie każdy mam do czynienia non stop z multum matryc (również "apple'owskich" - w MacBook Air na przykład), w które się wpatruję (jestem grafikiem) i do żadnej z nich nie mam pod względem jednorodności podświetlenia i jednorodności kolorystycznej takich zastrzeżeń, jak do Retiny z iPada. W szczególności, że rok przed zakupem trójki mnóstwo czasu spędziłem z iPadem 2 i w ogóle nie było kwestii ekranu.

No dobra - reasumując - ja nie przekonam Ciebie, że Retina w iPadzie 3 to problem (choć teraz może już nie - Twoi znajomi kiedy kupowali swoje "trójki" - bliżej premiery czy niedawno?), a Ty nie przekonasz mnie, że mam zwidy, bo nie mam. Wręcz przeciwnie, wmawiam sobie, że mam, i że wady nie ma... a potem boleśnie się przekonuję, że jednak jest

---------- Wpis dodano o 21:07 ---------- Poprzedni wpis dodano o 20:58 ----------

Jeżeli to nie jest fake to jestem pod ogromnym wrażeniem....
Apple iPhone 5 Hammer Drop & Knife Scratch Test - YouTube

Hm, faktycznie imponujące i dające nadzieję.
Jak się to zatem ma do "dziecięcego" crash-testu z iFixIt-a zawieszonego kilka postów wyżej?
Ale nawet na tym filmie krawędzie są wyszczerbione...

[Mirko791]

Dla mnie nie do obronienia jest teza, że przypadki walniętych ekranów są jednostkowe. Gdyby tak było, to skąd tyle wymian? I u mnie, i u innych na tym forum i na forach zagranicznych? Nie wierzę, że ja i np. Crisco to wyjątkowi pechowcy. Tak jak już wcześniej pisałem: czy to normalne, że dopiero piąty wymieniony egz. jest W MIARĘ dobry? A w przypadku Crisco żaden z ośmiu czy dziewięciu?

Według Ciebie skala problemów z ekranami w iPadzie wykracza poza standardowy błąd produkcyjny, a przekonanie o tym opierasz na doświadczeniu swoim i innych, którzy piszą o tym na forum (gdzie na ogół wchodzą ludzie, którzy mają problemy ze sprzętem). Apple sprzedaje ok. 160 tys. iPadów dziennie, podlicz wszystkie przypadki problemów z ekranami, które znasz, o których słyszałeś, o których czytałeś na dowolnych forach, jeżeli nawet naliczyłbyś 300 tysięcy takich pzypadków, to znaczy, że mówimy o ok. 1% sprzedanych iPadów. Zapominasz w swoich rozważaniach o tym jak ogromna jest liczba iPadów, które codziennie trafiają w ręce klientów, wydaje mi się, że nie masz wystarczających danych, aby twierdzić, że problem z ekranami ma istotną skalę, a twierdzenie, że niektórzy nie dostrzegają wad czy ich nie zgłaszają jest czystą spekulacją. Oczywiście każdy może mówić o własnym doświadczeniu, jednak powyższe problemy wtedy można rozważać tylko w takim właśnie osobistym zakresie.

[tmb]

Według Ciebie skala problemów z ekranami w iPadzie wykracza poza standardowy błąd produkcyjny (...) Zapominasz w swoich rozważaniach o tym jak ogromna jest liczba iPadów, które codziennie trafiają w ręce klientów, wydaje mi się, że nie masz wystarczających danych, aby twierdzić, że problem z ekranami ma istotną skalę, a twierdzenie, że niektórzy niedostrzegają wad czy ich nie zgłaszają jest czystą spekulacją.

Nie sądzę, moje założenie jest czystą spekulacją. Sam miałem taki przypadek z SGS2, którego mam do teraz. Bardzo mnie cieszył, aż do momentu, w którym nie przeczytałem w necie, że część partii (jeśli nie wszystkie), ma zażółcenie ekranu od lewej. I dopiero wtedy je zauważyłem. A potem dziwiłem się, jak wcześniej mogłem nie widzieć tak oczywistego i ewidentnego mankamentu. To było dawno, ale widać, że zażółcenie matryc to nie mit.

Po drugie - skoro tak podpierasz się statystyką, to jak wyjaśnisz, że kolejne iPady wymieniane przeze mnie miały jakiś feler? Dwa różowe, jeden zażółcony, dwa z deadpikselem, cztery z dziurami w uszczelkach i z light-bleedingiem (iPadów było w sumie 5, niektóre miały po dwie wady, np. róż+deadpiksel+uszczelka, jakby ktoś miał wątpliwości, że mu się nie sumuje do 5). Każdy był z innej serii i z innego "production week". To tak, jakbyś losowo samplował partię pod względem jakości. Więc statystyka, na którą się powołujesz, w moim przypadku nasuwa wniosek o faktycznym problemie. Wniosek podparty w dodatku wieloma takimi przypadkami na forach.

Reasumując: jak wyjaśnisz, że Crisco, mi i wielu innym trudno było trafić na dobry model przy wielokrotnej wymianie, i to takiej, w której egzemplarze pochodziły z różnych serii i tygodni produkcyjnych?

[czacha]

skoro tak podpierasz się statystyką, to jak wyjaśnisz, że kolejne iPady wymieniane przeze mnie miały jakiś feler?

To proste - na wymiane dostajesz refurby a nie nowe egzemplarze.. czyli te ktore tez ktos oddal bo mial przebarwienia

[Jolaos]

To proste - na wymiane dostajesz refurby a nie nowe egzemplarze.. czyli te ktore tez ktos oddal bo mial przebarwienia

I pada mit wymiany na nowy egzemplarz. Świetna polityka Apple. Nie dotykają nawet tych telefonów.

[czacha]

Spokojnie, to tylko moja teoria tlumaczaca dlaczego kolejne sztuki tez mialy wade

[tmb]

To proste - na wymiane dostajesz refurby a nie nowe egzemplarze.. czyli te ktore tez ktos oddal bo mial przebarwienia

Nie jest prawdą to, co piszesz. To czy iPad jest "refurbished" sprawdzałem po nr serii np. w Chipmunk:Klantenservice. Przy refurbach jest zawsze info "refurbished". Na 5 iPadów miałem 2 refurby. Najgorsze były nówki z serii marcowej. Obecnie też mam refurba, który jest prawie idelany - najlepszy spośród trzech nówek i jednego refurba.

Pogadaj z Crisco: on miał zawsze nówki z Apple Online Store. Zapakowane w zafoliowane pudełko. I żadna nie była dobra. A miał ich 8 lub 9.

Czekam na inne argumenty, bo ten jest nieprawdziwy.

[czacha]

No nie powinines tego traktowac powaznie, nawet dalem wink'a na koniec

[tmb]

No nie powinines tego traktowac powaznie, nawet dalem wink'a na koniec

Och, sorry Ale ja po prostu obaliłem "teorię refurbów".

[Mirko791]

Reasumując: jak wyjaśnisz, że Crisco, mi i wielu innym trudno było trafić na dobry model przy wielokrotnej wymianie, i to takiej, w której egzemplarze pochodziły z różnych serii i tygodni produkcyjnych?

160 tys. osób DZIENNIE kupuje iPada, a Ty bazując na przypadkach, które znasz i tych z for definiujesz generalne opinie. Nie twierdzę definitywnie, że problemu nie ma, tylko twierdzę, że nie ma odpowiednich danych, ani wiarygodnych i wystarczających przesłanek, aby mówić o globalnej skali zjawiska w kontekście ilości produkowanych i sprzedanych iPadów. Przy samych 'zasikaniach' trzeba też zwrócić uwagę na to, że w większości wypadków to nie przebarwienie wyświetlacza, tylko niewyschnięty klej, który po kilku dniach znika, a wyświetlacz wygląda ok. Jeżeli po wyjęciu z pudełka klient widzi, że jest zażółcenie, wymienia na nowy, to może nawet tysiąc takich trafić pod rząd, ale nie będzie to wada ekranu, wystarczy poczekać kilka dni i problem znika.

[crisco]

Pogadaj z Crisco: on miał zawsze nówki z Apple Online Store. Zapakowane w zafoliowane pudełko. I żadna nie była dobra. A miał ich 8 lub 9.

Czuję się wywołany do tablicy, potwierdzam wszystkie były nowe. Te które były mniej zasikane nie miały uszczelki lub były hot pixele. Te które były z uszczelkami i bez hot pixeli były zasikane. Nie mogłem trafić na optymalny egz. i sobie podarowałem.

---------- Wpis dodano o 22:11 ---------- Poprzedni wpis dodano o 22:09 ----------

1 tylko niewyschnięty klej, który po kilku dniach znika

Mi nie znikał nawet po wygrzewaniu zgodnie z zaleceniami.

[Mirko791]

Mi nie znikał nawet po wygrzewaniu zgodnie z zaleceniami.

Ok, ale są również udokumentowane nawet na tym forum przypadki, gdy ludziom klej wysechł i było wszystko w porządku.

[crisco]

Ok, ale są również udokumentowane nawet na tym forum przypadki, gdy ludziom klej wysechł i było wszystko w porządku.

Ktoś pisał, że po kilku miesiącach miał mniej żółtego. Dla mnie to za długi okres.

[Jolaos]

Ok, ale są również udokumentowane nawet na tym forum przypadki, gdy ludziom klej wysechł i było wszystko w porządku.

Widzę, że usterka powoli staje się czymś normalnym. Ja płacę grube pieniądze i wymagam. Sprzęt w chwili zakupu ma działać idealnie.

[tmb]

Jeżeli po wyjęciu z pudełka klient widzi, że jest zażółcenie, wymienia na nowy, to może nawet tysiąc takich trafić pod rząd, ale nie będzie to wada ekranu, wystarczy poczekać kilka dni i problem znika.

Drugiego zażółconego iPada używałem przez ponad miesiąc i to intensywnie. Dałem mu czas. Zniknie, mówili.

Tymczasem zażółcenie nie ustępowało. Ani trochę. A powinno, skoro miało zaniknąć do zera. Wyglądało naprawdę okropnie, gwałt na poczuciu estetyki, i to jeszcze w takim urządzeniu.

Ja nie twierdzę, że problem jest globalny. Twierdzę tylko tyle, że problem był poważniejszy, niż omskniecie się jednego czy dwóch Chińczyków przy taśmie na ileś tam milionów sztuk.

Poza tym to nieistotne... Z mojego punktu widzenia sprawa wygląda tak: 5 wymian. Za każdym razem wada. I to ewidentna, nie urojona. Serwisanci oglądali. Potwierdzili. Wymienili. Powiedzieli, że klienci wymieniali u nich też po kilka razy (rekordzista 9). Nie dałoby Ci to do myślenia?

Teza o wysychającym kleju też nie jest do końca sprawdzona - jedni wyznają tę teorię, inni nie. To też spekulacja IMHO. A ja naprawdę uważam, że pośród 160 tys. osób dziennie odsetek ludzi, którzy z takim nabożeństwem podchodzą do jakości ekranu, jest naprawdę niewielki. Efekt zażółcenia bywa subtelny i w granicach normy zupełnie akceptowalny - przecież nie jest tak, że każdy się wpatruje, czy przypadkiem prawy górny róg jest trochę "żółciejszy" od reszty. W szczególności, że dominuje u niego zachwyt rozdzielczością i nasyceniem kolorów matrycy.

Ale jak już wiesz o felerze, to Ci to naprawdę cholernie przeszkadza na jednorodnych tłach. Bo na niejednorodnych praktycznie nie widać.