paw na maku :/
#26
Napisano 05 sierpnia 2007 - 23:11
#27
Napisano 05 sierpnia 2007 - 23:12
#28
Napisano 05 sierpnia 2007 - 23:39
#29
Napisano 05 sierpnia 2007 - 23:53
#30
Napisano 05 sierpnia 2007 - 23:59
#31
Napisano 06 sierpnia 2007 - 07:36
#32
Napisano 06 sierpnia 2007 - 07:50
#33
Napisano 06 sierpnia 2007 - 11:13
#34
Napisano 06 sierpnia 2007 - 12:04
o ich inteligencji przekonałem się na własniej skórze(dosłownie).
Masz bliznę po nadżerce?
#35
Napisano 06 sierpnia 2007 - 12:42
#36
Napisano 06 sierpnia 2007 - 14:15
#37
Napisano 06 sierpnia 2007 - 14:24
#38
Napisano 06 sierpnia 2007 - 14:43
#39
Napisano 06 sierpnia 2007 - 14:50
#40
Napisano 06 sierpnia 2007 - 15:45
#41
Napisano 06 sierpnia 2007 - 15:53
#42
Napisano 06 sierpnia 2007 - 17:10
To u mnie na osiedlu takich kotów nie ma... Jak mój psiurek zobaczy kota, to rzecz jasna od razu puszcza się w pogoń. Kot stoi. W pewnym momencie bestia taka fuknie i drapnie powietrze, to KAŻDY pies, nie tylko mój zatrzymuje się w miejscu jak Pluto, podkula ogon i potulnie wraca do właściciela. Bulterier mojego sąsiada też tak robi.
Pamiętam taką sytuacją - mój tata miał rottweilera i persa, które z racji tego, że pies mieszkał w zagrodzie, a kot w domu nie znały się zbyt dobrze.
No ale mój tata wyprowadził mojemu kotu taką deseczkę do schodzenia i wchodzenia przez okno do ogrodu.
No i pewnego razu gdy bawiliśmy sie z psem w ogrodzie nagle schodzi kot...
Pies leci - my panika, że po kocie...
A tu pies dopada kota przyklejonego do podłoża i zaczyna go... lizać
Niezłe afro miał po wyschnięciu ten zalizany pers
#43
Napisano 06 sierpnia 2007 - 17:50
#44
Napisano 06 sierpnia 2007 - 20:34
Na moim osiedlu mieszka taka Pani co znalazła sobie kotka. Ten kotek urósł i czasem pałetał sie po okolicy. Pewnego dnia kotek zagryzł dwa psy na ulicy. Wzięli go do wterynarza i okazało się, że to nie był kiciuś (Felix domesticus?), a żbik prawdziwy :-)
p.s. historia jak najbardziej prawdziwa.
Kurde, u mnie była podobna sytuacja. Mój (w zasadzie mojego ojca ;P) znajomy miał psa. Znalazł kiedyś biedaka w lecie. Trzymał go tak z dziesięć lat, po czym przychodzi do niego ktoś i zwraca uwagę na to, jak pies chłepce wodę, mianowicie, nie jak pies "liże" , tylko zwija jęzor w rurkę i sobie pije. Pytanie teraz jaki zwierz tak robi. Ano, wilk
Ps. Uprzedzam pytania - nikogo nie zagryzł, był już na tyle oswojony, że poza tym jednym szczególikiem, o którym napisałem wcześniej nie dało się go odróżnić od zwykłego "pimpko-burka"
#45
Napisano 06 sierpnia 2007 - 22:26
#46
Napisano 06 sierpnia 2007 - 22:51
#47
Napisano 07 sierpnia 2007 - 10:26
#48
Napisano 07 sierpnia 2007 - 10:58
#49
Napisano 07 sierpnia 2007 - 11:06
#50
Napisano 07 sierpnia 2007 - 13:18
no i z tematu o ż...niu na maca zrobił się temat przyrodniczy
Faktycznie i muszę przyznać, że mi się podoba:-)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych