Ten zrzut był robiony trochę wcześniej, jak miałem niezmontowane materiały z kamery na dyskuNa tym zrzucie z iDefraga, który zamieściłeś?
Ok, przepraszam. Ale czy nie mógłby sam przenosić wszystkich plików na dysku w jedno miejsce, żeby takich problemów nie było?Bo widzę, że miękkim ruchem przeskakujesz od fragmentacji plików do fragmentacji wolnego miejsca na dysku, a to są, wbrew pozorom, dwie zupełnie różne rzeczy.
No tutaj jest trochę inaczej, bo defragmentację się zazwyczaj zostawia na noc, bo to bądź co bądź trochę zajmuje. Ja tak w każdym razie robię A komputer się jednak co jakiś czas restartuje, ale na szczęście mamy sleepPawie równie zabawny co powoływanie się na oszczędność rzędu minuty podczas uruchamiania systemu, skoro defragmentacja zajmuje pewnie z godzinkę, nieprawdaż?
Fakt.Jeżeli rozważać je, tak jak tu robimy, w kategoriach wydajnościowych, owszem, są śmieciami, ponieważ spowalniają działanie systemu. I to powinno być oczywiste dla każdego świadomego użytkownika: programy działające w tle spowalniają system.
Ok, rozumiem.Twoje prawo, aczkolwiek nie masz racji. Zarówno w przypadku Windows jak i Mac OS X, brak wolnego miejsca na dysku powoduje ustawienie odpowiedniej flagi systemowej i wyłączenie mechanizmu defragmentacji. A do czego to w rezultacie prowadzi to sam wiesz najlepiej.