Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

Ile placimy za sprzet Apple, a ile za marke Apple?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
495 odpowiedzi w tym temacie

#51 wojteh

wojteh
  • 46 postów
  • SkądKwidzyn, PL

Napisano 17 sierpnia 2011 - 18:45

Panowie ...nie zawsze jest tak jak piszecie ... wy macie czas - na ślubie czy w studio ... nie interesuje Was czy komp się zawiesił czy nie ... czy operacja wydania "młodym" "modelce" czy do studia reklamowego materiału w dużym zaokrągleniu może liczyć się w godzinach. Ja zajmowałem sie fotografią sportową wysyłałem zdjęcia do wszystkich dużych portali sportowych - w koszykówce wysyłanie zdjęć było po każdej kwarcie - 10 minut na zrzucenie, wybranie szybką obróbkę i wysłanie do serwisów ... Apple dawało mi wyjątkową stabilność i pewność pracy dodatkowo "jabłko" rzucało sie w oczy dawało jakieś nieopisaną nobilitację .. wydaje mi sie ze jednak coś w tym jest ... tak samo prezentacja zdjęć na iPadzie ..

#52 iAndrzej

iAndrzej
  • 932 postów
  • SkądWarszawa, PL

Napisano 17 sierpnia 2011 - 18:50

Zacząłem swoją przygodę z komputerami w 1993 roku gdy do firmy kupili tzw. X286. Już nawet nie pamietam co znaczyło to oznaczenie lecz pamiętam ówcześnie wszech panujący DOS. Później Windows 95 na pentium gdzie królował on z jego przemianami w moim życiu do roku 2009. Syn kupił już dawno macbooka a ja męczyłem się z kolejną wersją Windows. Obecnie od roku 2009 przesiadka na Mac os x i moje problemy znikły. Czy Mac to prestiż? Nie sadze ale mnie się kojarzy z spokojem i niezawodnościa. Czy warto przepłacić za sprzęt Apple? Warto Mam teraz naprawdę spokój i wszystko naprawdę działa jak tego oczekuje. Innym wątkiem jest to dlaczego ów sprzęt Apple u nas jest aż taki drogi? Transport, cła i narzuty tych co chcą na tym sprzęcie zarobić powoduje iż cena Apple jest paskudnie wysoka. Ale znów pytanie czy warto? Warto.

#53 Homer

Homer
  • 9 977 postów
  • SkądGdańsk

Napisano 17 sierpnia 2011 - 19:46

Dla mnie to jest prestiz. Juz sam fakt, jak slucham "drogie to", "ileeee to kosztuje" i od razu wiadomo, ze nie dla psa kielbasa. Ja tam nikogo nigdy nie przekonuje, ze sprzet Apple jest lepszy czy ladniejszy bo to wiem sam i mi wystarczy. Wystarczy, ze uchodzi za drogi i nie kazdy moze sobie na niego pozwolic i jest to juz jakis prestiż. A to ze jest drogi to wiedzą ludzie zarowno w polsce jak i na świecie.

#54 Inventer89

Inventer89
  • 232 postów

Napisano 17 sierpnia 2011 - 19:53

Dużo zależy od urządzenia. iPad jest jak na tabletopodobny produkt dość tani (porównując wersję bez 3G). Jest jeszcze kwestia iOSa, który jest najlepszą mobilną platformą. Macbooki... Nie mogę znaleźć innego lapka z aluminiową obudową i podświetlana klawiaturą. Natomiast w Makach stacjonarnych to pewnie te 2/3 "pęknie". I jest jeszcze kwestia udządzenia do którego przyrównujemy sprzęt Apple. Czy jest to Acer/HP czy Toshiba.

#55 kohena

kohena
  • 31 postów

Napisano 17 sierpnia 2011 - 21:02

Tak dołożę, mały link. Sklep internetowy, gry, z grami, pc, ps3, ps2, psp, xbox 360, programy, gry komputerowe 5684.00 z� cena kup
Cena MB nie jest taka wygórowana:)

A fakt, liczy sie system, czyli całość. I zgadzam sie z otoczką marketingową. W przypadku Apple jest ona bezbłędna. Firma wypracowała sobie renomę, mimo wielu potkniec (kto ich nie ma!). W USA Apple to standard. Monopolista. Cenowo - nie zabija, jest na kieszeń amerykanów. To nas zabija. Jednak większość aplikacji jest po prostu tańsza niż odpowiedniki windowsowe. Przynajmniej z tego co widzę.
Już ktoś tu napisał, że o produkcie świadczy ilość wiernych klientów, którzy po zakupie nie wracają już do windows. I tak jest w przypadku moich znajomych, czy to są graficy, czy zajmujący się fotografią, czy DJ... prócz magii i prostoty i niebywałej radości z posiadania MB, istnieje wygoda i właśnie ten 'sztuczny' prestiż (bo ceny w PL są jakie są...) Stąd równie można łatwo nazwać właściciela maka snobem i przypiąc mu łatkę, że się wywyższa.
Prawda jest taka, że prócz tej świetnej gry marketingowej, całej ikony w postaci Steva - Apple ma cos więcej - innowacyjność rozwiązań. Nie jest pomysłodawcą, ale wie jak je wykorzystać w swoich produktach. I robi to przed konkurencją (magnetyczne przypięcie ładowania, podświetlana klawiatura, aluminiowy korpus, jako pierwszy miał okna w systemie itd.). Takie proste rozwiązania nęcą, bo są po prostu wygodne.
Z drugiej strony, czy dałoby się aż tak wypromować totalny shit? Albo nawet produkt, który posiada aż 50% wad? NIE. Taka prawda.
Zresztą kto raz wsiadzie na maca już nie wraca do windowsa. W sieci macie dużo poradników, jak przejść z mac na win - ale nie odwrotnie:)
pozdr!

#56 Jotek

Jotek
  • 557 postów

Napisano 17 sierpnia 2011 - 21:52

od kąd mam maka... po prostu zarabiam znacznie więcej. Ja tam chcę płacić za tę markę nawet 40% ceny sprzętu, bo ten sprzęt pozwala mi zarabiać 2-3 razy więcej. Tyle z magii. Swoją drogę z Windows już przeszedłem, pomacałem nawet z ciekawości W7.. wniosek jest dość prosty. Człowiek to taka bestia która się do dobrych rzeczy szybko przyzwyczaja i nie chce wracać do tego co było przedtem. Tak więc wybacz Bill, ale utraciłeś mnie na dobre. :-) A dzięki temu, że Apple ma te 20-30 procent czystego zysku ma też kasę na inwestycje, badania i rozwój. I ma wiernych akcjonariuszy, którzy nie przewrócą firmy z dnia na dzień żądając większych dywident. Ja chcę płacić Apple za dobry sprzęt który mi się zwraca szybciej niż odpowiednie pecety z Windows. Tak jak wybieram dobre narzędzia Stanleya czy KraftWerk.

#57 ksamus

ksamus
  • 485 postów
  • SkądŁorsoł

Napisano 17 sierpnia 2011 - 23:36

Za tą sama cenę mozna na pewno kupić "lepszy" sprzęt, z bardziej wydajnym procesorem etc... Ale no cóż, jak idziemy do restauracji, to średnio na interesuje ile protein, weglowodanów jest w posiłku. Jedzenie ma być smaczne, ładnie podane i w odpowiedniej ilości. Wiadomo, że stek z jagnięciny jest droższy od hamburgera, chociaz ten drugi jest bardziej pożywny i tanszy. Ja pracowałem i ma macach i na pecetach. No i na maczkach pracuje sie po prostu fajniej, przyjemniej i - mam jednak wrazenie - ze wydajniej. Nie ma co deliberować ile płacimy za sprzet apple a ile za markę, bo, a) kupując sprzęt kupujemy marke i vice versa, B) płacimy tyle, ile jest on wart - oczywiście w naszej subiektywnej opinii. Bo inaczej bysmy przecież nie kupili (nikt nie kupi np. "analogowego" ołówka za 3000 baksów)

#58 Łukasz Ignacyk

Łukasz Ignacyk
  • 4 943 postów
  • SkądKraków, PL

Napisano 18 sierpnia 2011 - 00:13

Macbooki... Nie mogę znaleźć innego lapka z aluminiową obudową i podświetlana klawiaturą.

Chociażby Sony Vaio S i Z, Delle XPS 15z oraz Precision M4600 i M6600, HP Envy 14 i 17 itd.

Seria S : VAIO i akcesoria komputerowe : Sony
Notebook XPS 15z — informacje szczegółowe | Dell Polska
Notebooki HP Envy Home - wyniki porównania Dom i małe biuro - HP

#59 streetfighter69

streetfighter69
  • 239 postów

Napisano 18 sierpnia 2011 - 01:05

Widze, ze w wielu wypowiedziach przewija sie temat marketingu Apple w kontekscie tego, ze to my dalismy sie na ten marketing zlapac i dlatego kupilismy ten sprzet. Inicjujac ten watek mialem jednak na mysli sytuacje, w ktorej to my wykorzystujemy swiadomie i z premedytacja sprzet Apple do wlasnego marketingu. To zasadnicza roznica. Ja sie na marketing Apple nie nabralem, przekonalem sie do tego sprzetu w zupelnie inny i absolutnie nie przypadkowy sposob. Moja przygoda z Apple nie zrodzila sie pod wplywem chwili. Niemniej jednak o sprzecie Apple nie rozmawiamy w kontekscie parametrow i jakosci technicznej, ale o jego oddzialywaniu na nasz wizerunek w oczach innych osob.

#60 grzes_l

grzes_l
  • 3 397 postów
  • SkądGdynia

Napisano 18 sierpnia 2011 - 07:24

Argument marketingu pada w wypowiedziach ludzi, ktorzy Maka nie maja, zwykle bo ich nie stac i w ten sposob karmia dysonans poznawczy. Akurat w pracy tworczej Mak sie sprawdza nie przez marketing, tylko przez udogodnienia, ktore zapewnia. W domu nikt nie ma poteznego dzialu IT go wspierajacego. Backup swojej pracy na biezaco ustawia sobie w preferencjach systemowych klikajac na jeden checkbox (Time Machine) i jest to obecne juz dluuuugie lata. W sytuacji wymiany kompa, badz jego padu nie traci narzedzia pracy (czyli chleba tak naprawde) na dlugie godziny czy wrecz dni (przeinstalowanie wszystkiego, doprowadzenie go do stanu uzywalnosci), tylko kupujac nowego podlacza go do TM albo do starego dysku/komputera i w ciagu 2 godzin dzieki Migration Assistant ma identyczne narzedzie jak to, ktore przed chwila dokonalo zywota. Za to sie placi ekstra. To sa argumenty do uzywania maka w pracy prywatnej (nie wiem jak to nazwac) freelancerow czy innych ludzi pracujacych w domu badz na wlasny rachunek. Do tego dochodzi rzeczywista mobilnosc rozwiazan Apple, sama przyjemnosc trzymania laptopow z jabluszkiem w reku w porownaniu do innych, ktore najnormalniej zle sie niesie w rekach. Itp itd. Nie oszukujmy sie tez. Kazdy lubi kupic rzecz ladna i doplacic pare groszy. Skoro lampa, ktora nawet z punktu widzenia zastosowania materialow powinna byc tansza, niz inna brzydsza kosztuje i kilikanascie razy drozej niz ta druga, dlaczego przy innych produktach ma byc inaczej? Co do marki i produkcji. Jest za co placic Applowi. Jako jedyna marka z tradycjami (czyli nie Asus czy podobne) planuje i kontroluje produkcje (jak i serwis) skupiajac sie na kazdym kroku procesu i narzucajac bardzo wysokie rygory podwykonawcom. Pozostale marki swoim wykonawcom (takim jak Quanta czy FC) wrzucaja tylko docelowe specyfikacje. Prace dizajnerskie jak i caly proces produkcji jest rozwijany przez podwykonawcow z minimalnym wkladem zleceniodawcy. Mimo to ceny tych laptopow sa podobne do Applowych. Tak naprawde to za te produkty sie przeplaca. Co do awaryjnosci. No coz. Malo kto narzeka na inne firmy, bo ich produkty sie wymienia co najmniej raz na 3 lata. Tyle, ze to koszt korporacji dla ktorych sie pracuje i ktore kupuja te rzechy. Liczba awarii jest znacznie dluzsza niz podana tutaj przez kogos. Mam akurat bardzo dobre porownanie, gdyz czesto kontroluje centrum naprawcze, ktore prowadzi uslugi dla praktycznie wszystkich kluczowych marek laptopow. Pracownicy jego stwierdzaja bez ogrodek - gdy cena nie gra kluczowej roli, kupuja Maka. A na koniec jeszcze dodam. Dzis produkcja komputerow jest przedsiewzieciem obciazonym ogromna presja rynku (w tym presja cenowa) i malo zyskownym dla podwykonawcow, do tego z ograniczona konkurencyjnoscia (wejscie na ten rynek jest praktycznie niemozliwe). Niestety oznacza to powolny spadek jakosci produkcji. Trzeba sie z tym liczyc w kolejnych iteracjach. Mysle ze wszyscy to zauwazamy.

#61 streetfighter69

streetfighter69
  • 239 postów

Napisano 18 sierpnia 2011 - 10:06

Niestety, w ludzkiej mentalnosci zakodowane jest, ze jak cos jest tanie, to moze byc do dupy bo najwyzej pozbedziemy sie tego i kupimy nowe. A jakie? Ano tanie, jak zwykle. Od rzeczy, ktore kosztuja wiecej, niz przecietnie wymagamy, aby byly state-of-the-art pod kazdym wzgledem, a to jest z ekonomicznego punktu widzenia niemozliwe. Firma, ktora stawia na innowacje w dziedzinie np. obslugi i ergonomii komputera, a do tego oferuje go jako kompletny system hardware i software nie moze jednoczesnie wkladac do srodka najdrozszych i najlepszych na rynku podzespolow, gdyz cena takiego sprzetu bylaby monstrualna. Zwrocmy uwage, ze Apple jest jedyna na rynku firma, ktora z takim modelem dystrybucji (hardware + software) przetrwala od swego zarania. Zadnej innej firmie sie to nie udalo. Po drugie, Apple o wiele bardziej niz inne firmy stawia na innowacje w obsludze komputerow moblinych, tabletow, telefonow. Inni producenci tylko nasladuja z opoznieniem albo wcale. Funkcjonalnosci applowego gladzika MT nie odnajdziemy w zadnym innym komputerze. A dlaczego? Dlatego, ze Apple jako jedyne zainwestowalo w stworzenie tego produktu. Inni producenci, nie wiedziec czemu, maja to gdzies i nadal uwazaja, ze uzytkownicy laptopa powinni wszedzie zabierac ze soba myszke. Innowacji Apple jest wiele, a najwazniejsze, ze sa to rozwiazania dopracowane technicznie i dzialajace tak, jak oczekuje uzytkownik. Rozwiazania Apple sa tez logiczne i skorelowane z calym ekosystemem Apple. Swiat PC, Androida i innych to jeden wielki worek, do ktorego kazdy wrzuca cos od siebie, a na barkach uzytkownika spoczywa ciezar poskladania tego w sensowna calosc. Apple placimy za to, ze ten porzadek robi za nas, oczywiscie kosztem naszej wolnosci wyboru, ale inaczej sie nie da.

#62 fiIip

fiIip
  • 118 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 18 sierpnia 2011 - 11:57

Ehhh była taka fajna dyskusja odnośnie roli sprzętu w procesie twórczym i wpływu mitycznego jabłuszka na nasz wizerunek w oczach potencjalnego klienta, a zeszło jak zawsze na prozaiczne: "czemu maki są lepsze od komputerów na windzie", "czemu przesiadka na maka była genialna" i "Apple jest mistrzem marketingu". A szkoda bo pierwotna rozmowa szła w naprawdę całkiem ciekawym kierunku, a to się na tym forum zbyt często nie zdarza...

#63 Łukasz Ignacyk

Łukasz Ignacyk
  • 4 943 postów
  • SkądKraków, PL

Napisano 18 sierpnia 2011 - 11:59

Co ciekawe nikt nie pisze o problemach z Lionem albo programami Adobe na nim.

#64 arturcisz

arturcisz
  • 10 155 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 18 sierpnia 2011 - 12:24

Co ciekawe nikt nie pisze o problemach z Lionem albo programami Adobe na nim.


A jaki to ma związek z tym wątkiem? Po co zaśmiecasz fajną dyskusję?

#65 parmenides

parmenides
  • 960 postów

Napisano 18 sierpnia 2011 - 13:02

Skoro kilka osób - zarówno twórców, jak i odbiorców twierdzi, że posiadanie Maca ma wpływ na postrzeganie osoby jako "profesjonalisty", a przez to zdobywanie dobrych zleceń, to ja w to wierzę. Nie spotkałem się z tym u siebie, ale na kilku przykładach, które przytoczyliście na początku widać, że tak jest (w końcu wąglika też nie widziałem, a wiem, że jest;)). Jeśli mówimy o swoich doświadczeniach, to kupuję maca z kilku powodów - w tym również ekonomicznych. Mam całą masę softu kupionego na osx. przez lata się tego uzbierało, korzystam z niego codziennie. Oczywiście część z tego dałoby się płynnie przenieść licencje na WIN (np adobe), ale inne musiałbym po prostu kupić od nowa. A koszt softu jest większy, lub dorównuje wydatkom przeznaczonym na hardware. Dlatego nawet nie interesuję się innymi rozwiązaniami. To jest chyba w ogóle znak, że ktoś wykorzystuje komputer w pracy - przywiązanie do oprogramowania. A Apple nie daje alternatywy. druga kwestia to przyzwyczajenie - ktoś, chyba Arras, pisał o tym. Tak - większość rzeczy robię znacznie szybciej na swoim komputerze, ze swoim oprogramowaniem, z ustawionymi skrótami, presetami i całym moim workflow, który sobie przez lata pracy wypracowałem, niż na komputerach w firmie - czasem mocniejszych w swojej specyfikacji niż mój. Przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka - jeśli ktoś pracuje z komputerem to nawet takie drobne rzeczy jak klawiatura mają znaczenie, nie mówiąc o skrótach klawiaturowych, interfejsie, etc. Dlatego również z tego powodu jest dla mnie lepsze korzystanie z apple-a. I wreszcie macbook air 11,6, którego pojawienie się na rynku było wydarzeniem. to jest mały lekki komputer wielkości netbooków, ale jego funkcjonalność, szybkość odpowiada większym laptopom sprzed 2-3 lat. Często apple wypuszcza rozwiązania, które nie mają odpowiednika u konkurencji i na tym wygrywa, ale również z tego powodu zyskuje nowych hejterów. Ostatni powód o którym wspomnę nie dotyczy bezpośrednio mnie. Ale jeśli ktoś kupuje komputer i chciałby sobie poużywać internetu, czasem zrobić coś ze zdjęciami (np je archiwizować i edytować), czasem wykorzystać komputer do tworzenia muzyki czy innych nagrań, napisać list lub książkę, zmontować film z wakacji i nagrać go na DVD dla rodziny - to kupno maca będzie bardzo porównywalne cenowo do kupna kompa z WIN. Bo już na starcie dostajemy pakiet iLife, a programy z iWork są tańsze niż odpowiedniki Microsoftu. Komputery apple-a są droższe w sklepie niż przecietna podobna konfiguracja z WIN, ale przeciętny użytkownik dostaje masę softu, który musiałby kupić, albo który kosztowałby więcej. to też trzeba rozważać, bo czasy kradzionego softu, mam nadzieję, odchodzą do przeszłości. Z tych i innych powodów, jestem w stanie zapłacić więcej za hardware od apple. Nie potrafię ocenić ile w moich wyborach konsumenckich jest emocji. To, że są jest oczywiste. Nie jestem idiotą, żeby twierdzić, że reklama nie ma na wpływu, a wybory podejmuję tylko i wyłącznie racjonalnie. Starałem się tylko pokazać powyżej racjonalne przesłanki, na których się opieram. pozdr

#66 ar3kb

ar3kb
  • 4 635 postów
  • SkądSchlesierland - Königshütte/Laurahütte

Napisano 18 sierpnia 2011 - 13:44

"Apple ma magię", takie słowa słyszałem w zyciu już kilka razy. Pytając się o co dokładnie chodzi słyszałem, ze to sprzęt "dla wybranych".Nurtowało mnie znaczenie słowa "wybrany". Okazywało się w wypowiedziach, że ludzi poprostu nie stać na sprzęt, że ludzie kupują markę poprzez jej cenę, to w jaki sprzęt ten jest eksponowany do sprzedaży /odrębne salony, odrębne stanowiska sprzedaży/.Fajnie tyle tylko, że jak ktoś juz to napisał...takie opinie to mit. Nie zawsze warto życ w micie o czymś, bo w efekcie to ułuda. Apple ma ogromny wpływ jako marka na postrzeganie jego uzytkowników. Ale to akurat zasługa kilku lat wcześniej, gdzie Mac-i w Europie uzywali ludzie twórczy, ludzie posiadający bardziej pogląd na siebie, swoje życie i otoczenie w sposób kreatywny niz techniczny. Dziś Apple staje sie marką pop-art, kultura masowa. Liczy się sprzedaż, liczą sie słupki liczy sie ilość. Czy to zdrowe? Jak okazało się o czym wielokrotnie pisalismy tutaj w większości na tym Forum, kilka razy w jasny sposób wspominał o tym Arturcisz jest to zdrowe dla firmy Apple. Magia odrębności, zamknięcia i wyjątkowości bo sprzęt posiada 1% użytkowników globalnie nie jest dobra dla komputerów. "Żywy" system to taki, który za sobą niesie wsparcie w oprogramowanie. Tu kolejny kamyk do tego ogródka miłości lub nienawiści do Apple. Programy Apple stanowiły wąską grupę nabywców, pisanie softu dla kolejnych odsłon OS-a Apple mijało sie powoli z celem bo nie zwracało się. Apple zobaczyło krach, klęskę. Nauczone tym wszystkim postanowiło sięgnąć po nowych użytkowników, dając im sprzęt średniej jakości technicznie, ładnie opakowany w obudowie która może nie jest piekna, ale też o dziwo nie jest brzydka. Nie nudzi się, nie denerwuje, nie wnosi znudzenia. Jej prostota wykonania powoduje, że jesli ktoś jej nie polubi, to na pewno jej nie będzie krytykował. Nie będzie miał za co. Apple albo się kocha, albo się nie kocha. Apple potrafi przyciągnąć by czasem w codzienności irytować. Ma jednak coś, czego nie da nam żaden sprzęt konkurencji...posiada OS X. Nie piszę tu o OS X Lion. Nie posiadam i po opinii innych nie mam "parcia" na ten system. Pisze ogólnie o systemach z rodziny OS X Apple. W wielu swoich brakach i niedociągnięciach potrafią dać coś, czego nie może dac Windows...spokój od myślenia technicznego. Uzytkownik czy będzie na poziomie początkującym czy bardzo zaawansowanym odnajdzie się. Windows z racji swej otwartości na oprogramowanie "od każdego", na kolejne "nowości" sterowników mniej lub nawet bardziej niedopracowanych nie może stanowić tak przejżystej i czytelnej platformy użytkowej, nie daje tyle radości ze swojej prostoty. Jednym klik przywołamy wszelkie uaktualnienia, jednym update pozyskamy treści od producenta sprzętu i systemu które może nie zawsze wnoszą wodotryski, ale nie wnoszą bałaganu i kłopotów w stabilność samego systemu. Apple daje swobodę w ramach Apple. Apple nie otowrzy sie na wszystko, bo Apple uważa, że jesli jestes "ICH" userem, to jesteś "ich" userem. Posiadając Sony, HP, Dell, Acer, Asus itp., itd nie wiemy czy stajemy sie userami Sony, Hp, Dell etc. czy Microsoftu. Microsoft uważa / i słusznie!/, że system w laptopach oferowanych na rynku zawiera tak powazne zmiany brandowania, że nie można już liczyć na niego w zakresie Help Desk. To oczywiste, każdy dostawca sprzetu prześciga sie w "zasmiecaniu" systemu sobie jedynie znanymi powodami twierdząc przy tym, że to dla naszego dobra. Biorąc Asusa, a używając na codzień Sony mozna czasem zgłupieć od ilości zmian i dodatków. Apple daje prostote, za nia zapłacimy EXTRA PRICE, ale też dostajemy extra spokój. Brakuje w tym kraju kultury obsługi gwarancyjnej, ale to wina iSource i iSpotu. Brakuje ze strony Apple powazniejszego traktowania klienta pod względem hardware / wydajniej za te same pieniądze/.Ale to wszystko można albo zapomnieć swojej kochance, bo pomimo wszystko i tak jest ekstra, albo wrócic na stare dobre śmieci i użerać sie z żoną, która marudzi, pyta non stop o to samo, a przy tym potrafi ją ciągle boleć głowa. Kochanka kosztuje dodatkowo ekstra price... ;) p.s. Od kliku dni walczę z Sony Vaio na którym nie da się zainstalować czystego box-owego Windowsa ze względu na fakt, że brak do pobrania kilku ważnych sterowników do normalnej pracy, a te dostepne nawet u producenta danego podzespołu juz przy wstępie do instalacji krzyczą, że nie są przeznaczone do danego sprzętu. Sony tłumaczy ten fakt koniecznościa instalacji systemu dostarczanego wraz z komputerem... Kreatywnośc znaczy też wolność, wolę czasem skupiać się na projekcie niż na uaktualnieniu w nowe stery, pomimo, że MBP wcale nie jest tak wydajny jak to niektórzy piszą.

#67 czacha

czacha

    fotografista ;)

  • 2 209 postów
  • SkądBiałystok

Napisano 18 sierpnia 2011 - 14:07

W sumie nie wiem jak wy, ale ja nigdy nie slyszalem o takim przypadku aby ktos kupowal MBP tylko po to aby lepiej wygladac przed klientami. Dla lansu przed kolegami tak, ale przed klientami chyba nie ..? ;) Nie da sie jednak ukryc ze posiadanie np. laptopa z nadgryzionym jablkiem niesie za soba drobne korzysci marketingowe. Osoby ktore posiadaja taki sprzet (przynajmniej z mojego otoczenia) zdaja sie potwierdzac ze ma on pozytywny wplyw na wizerunek. Czy postrzeganie profesjonalizmu przez pryzmat posiadaniego laptopa jest sluszne? Czemu nie.. w takiej dziedzinie jak fotografia slubna sprzedajemy nie tylko zdjecia, ale rowniez siebie. Pary mlode chca aby ich fotograf niezle sie prezentowal - w koncu bedzie tam rodzina a kazdy chcial by sie pochwalic piekna sala, wychowana obsluga sali bankietowej, super zespolem, wysmienitym zarciem i reprezentatywnym fotografem ktory nie narobi siary zachowaniem lub wygladem.. a i przy okazji wypadalo by aby mial lepszy sprzet niz goscie i zrobil super fotki ;) Abstrachujac od Apple - posiadanie ladnego zegarka, schludnego ubrania czy wypasionego samochodu swiadczy o tym ze nam sie w zyciu powodzi, przede wszystkim zawodowo. Skoro nam sie powodzi to znaczy ze to co wykonujemy musimy wykonywac bardzo dobrze i profesjonalnie, bo inaczej nie bylo by nas stac na te wszystkie piekne i drogie rzeczy. Wiem, niby nie powinno sie oceniac ksiazki po okladce, ale mimo wszystko kazdy z nas to robi w mniejszym lub wiekszym stopniu. Gdy do tego dodac kult Apple (nie wnikajac w to czy jest sluszny - wiekszosc rodakow uwaza tez ze najlepszym samochodem na swiecie jest VW Passat TDI ... ) wychodzi bardzo jasno ze dokonujac prezentacji materialu na przykladowym MBP mozemy sporo zyskac w oczach klientow. Dla nich nie bedziemy snobem, tylko profesjonalista ktory stawia na drogie i zapewne (zdaniem klientow) sprawdzone rozwiazania. Z cala pewnoscia nie warto kupowac Apple tylko po to aby wywrzec na kims wrazenie - tego typu inwestycja nigdy sie nie zwroci i pieniadze lepiej wydac na dodatkową stałkę ... ;)

#68 art.mariusz

art.mariusz
  • 1 542 postów
  • SkądKatowice

Napisano 18 sierpnia 2011 - 14:14

No to ja też swoje trzy grosze. Czacha, streetfighter69 jak najbardziej mają rację.
Marka posiadanego komputera ma znaczenie marketingowe jeśli prezentacja tego komputera jest częścią marketingu — Prawda?

Tak więc każdy kto ma swoją wyrobioną indywidualną i co najważniejsze skuteczną strategię wywierania wpływu na swojego klienta w której bierze udział także marka komputera jest profesjonalistą jesli tylko dzieki temu zarabia więcej lub w ogóle zarabia — Prawda?

Co do komputerów Apple jako najlepszych instrumentów w opisanej strategii marketingowej (pomińmy kwestię czy to instrument mniej czy bardziej ważny — to teraz nie istotne). To wg mnie spokojnie można podciągnąć ten instrument pod pod przynajmniej dwie naukowo potwierdzone zasady wpływania na ludzi czyli "Reguła autorytetu" i "Reguła społecznego dowodu słuszności" — to metody naukowe więc działają i głupi jest ten kto tego jeśli może nie wykorzystuje.

Artyzm, artyzmem, sztuka, sztuką, rzemiosło rzemiosłem, a marketing marketingiem.

W praktyce to wpisuje się to w sprawdzony trick zasugerowania Klienta, że im coś bardziej awangardowe, drogie, niestandardowe tym bardziej profesjonalne bo trzeba się znać i mieć kasę ergo wiedzieć co się robi aby tyle zarobić.

To trochę jak z podjazdem do klienta "full wypas, glanc nową nieprzeciętną na ulicach "furką". Ilu z was pomyśli przy pierwszym spotkaniu: "He pewnie ledwo daje radę sobie w tym zawodzie i pewnie jak nie dam mu tego zlecenia to zaraz komornik odbierze mu tę brykę..." ? — :)


ALE: Porównywanie czy wybieranie zawodowca do określonej pracy wyłącznie wg posiadanego przez niego sprzętu jest po prostu głupie i naiwne — Prawda?


********************************************************************************
Odpowiadając w końcu na pytanie z tematu:

Ile placimy za sprzet Apple, a ile za marke Apple?


Wg mnie najwięcej za OS X bo ten zawsze był prosty i funkcjonalny w obsłudze dlatego pewnie wielu profesjonalistów inwestowało w bardziej sprawne narzędzie. I tak został powołany ten funkcjonujący mit.
Opakowanie było przy okazji i te jest już kwestią gustu. Ale podobnie jak w zacytowanych zasadach ludzkiej psychologi istnieją także pewne nieugięte reguły rządzące naszym ludzkim odbiorem co jest ładne, co jest eleganckie. Apple dąży w swoim designie do stylu minimalistycznego co naturalnie jest odbierane przez człowieka za stylowe i eleganckie. Jabłko na gładkiej obudowie jest stałym i wyróżniającym ten styl elementem i przez efekt powtarzalności przez lata stało się symbolem właśnie takich cech. To wszystko nazywamy strategią marki.
Tak więc czy płacimy więcej za sam znaczek Apple? — Tak.
Ile dokładnie dopłacamy za znak Apple na obudowie? — tego już nie zbadamy bo to wartość urojona, a więc zależna od środowiska :) Do tego sprytne połączenie kompletnego systemu dopasowanego do fizycznego sprzętu jednego producenta plus profesjonalne zarządzanie plotką czyni to w praktyce zupełnie niemożliwe doprowadzając do spięć i kłótni wszelkie takie próby.

Czy Apple komputery są najładniejsze? Moim zdaniem nie, widziałem ładniejsze ale to już chyba materiał na zupełnie inny temat.

Czy więc Apple jest komputerem tylko dla snobów? — moim zdaniem nie.
Tak jak z przykładem "furki" wszystko zależy kto nią naprawdę jeździ i do czego mu się przydaje ważne aby był na tyle szczęśliwy i sprawny aby wykonać swoją prace jak najlepiej.
Bo i tak przecież w ostatecznym rozrachunku liczy się człowiek i jego dzieło nie jego rzecz.

#69 ar3kb

ar3kb
  • 4 635 postów
  • SkądSchlesierland - Königshütte/Laurahütte

Napisano 18 sierpnia 2011 - 14:43

Jeszcze kilka lat temu na tym forum panowała mania przesladowcza częsci forumowiczów, którzy udowadniali ile to ich Mac jest szybszy od PC-ta. A ja sądzę, że okres ten juz powoli mija, ludzie dostrzegają, że dostają wolniejsze maszyny za wiecej, ale te więcej to cały nazwijmy "ekosystem" współpracy urządzeń od Apple. Coraz bardziej oparty o potrzeby przeciętnego domownika, niekoniecznie osoby pracującej zawodowo na komputerze. Niestety sama obudowa nie daje satysfakcji, czasem liczy sie brutalna wydajnosc, siła przetwarzania.Istotny jest czas wykonania zlecenia. Jesli Apple, a takie sa już oczywiste kroki tej firmy zrezygnuje z segmentu Pro / ZA PRO UWAŻAM FIRMY I PODMIOTY ZAKUPUJĄCE SPRZĘT JEDYNIE DO CELÓW ZAROBKOWYCH/ wtedy bedziemy raczej pisac o komputerach, które uzywane są dodatkowo przez osoby kreatywne w celach zarobkowych. Nie bedzie jednak mozna nazwac tego segmentem Pro. Pro wymagać będzie jak zawsze innego podejścia do wydajności, wiekszych mozliwości sprzętowych, wiekszego otwarcia na ogólnodostepne standarty. Podam przykład: Przychodzi człowiek zajmujący się "filmowaniem slubów" Wyciaga MBP, mówi o swojej pracy, kreatywnosci. O mozliwosciach swoich, zapleczu sprzetowym. Opowiada o nowych technologiach jakie zaprzega do pracy. Mowi o HD... otwiera 13" i...ok, to Mac, ale oglądający proszą go o pokaz prac na duzym ekranie poprzez HDMI. A moze nie zabrał przejściówki ? I ten tekst do własciciela mieszkania" czy moze Pan uzyc tej przejściówki"? OK. Moze to nie jest minus...ale brnijmy dalej. Pokaz odbył sie na płycie DVD / Jesli jeszcze Maci ja beda miały/. A co jesli zainteresowani poprosza o prezentacje materiału w HD? Panika...jak pokazac cos na BD. Ktos mi napisze, ze mozna zabrac ze soba na dysku film w HD. OK. A jak ktos poprosi o pokazanie jak wyglada GOTOWY PRODUKT w postaci płyty BD po jej authoringu??? Apple nie wpisuje sie, WYPISUJE SIĘ z ram PRO. Ale to juz trend nieodwracalny. Apple oferuje wiele, ale coraz mniej dla osób zawodowo wykorzystujacych komputery do pracy. Bedzie to POP-ART modne narzedzie do wszystkiego. Do wszystkiego co chce i na co pozwoli Apple A to juz kolosalna róznica. A jak cos jest do wszystkiego, jest tak naprawde do ... niczego ;)/.

#70 NouNejm

NouNejm
  • 717 postów
  • SkądToruń

Napisano 18 sierpnia 2011 - 14:58

Chyba gdzieś już to pisałem, ale sprzęt Apple w sumie nie jest taki drogi, nawet jeśli, to profesjonalistom i tak się zwróci, a przeciętny użytkownik może kupić używanego Maka w cenie nowego przeciętnego laptopa na Windowsie i wykona te same czynności w podobnym tempie. To w kwestii komputerów. iPad i iPody mają ceny na poziomie konkurencji, iPhone jest droższy niż mógłby być, bo jest już chyba najbardziej kultowy ze wszystkich sprzętów Apple.

#71 art.mariusz

art.mariusz
  • 1 542 postów
  • SkądKatowice

Napisano 18 sierpnia 2011 - 15:03

Też mam przykre wrażenie, że Apple po mac'oszemu traktuje rynek pro. Ale w końcu nie ma co się dziwić skoro odnaleźli światowy sukces w urządzeniach mobilnych i rozrywkowych. Pozostaje się tylko przyglądać.

---------- Wpis dodano o 16:03 ---------- Poprzedni wpis dodano o 16:00 ----------

Ja swój sprzęt Apple kupiłem wyłącznie z wyrachowania i sknerstwa szukając jak najbardziej funkcjonalnego rozwiązania w stosunku do ceny. Sprzęt Apple okazał mi się kiedyś i na dziś dzień najlepszym kompromisem.

#72 czacha

czacha

    fotografista ;)

  • 2 209 postów
  • SkądBiałystok

Napisano 18 sierpnia 2011 - 15:03

Podam przykład:

Naciagane te przyklady, ale ogolnie masz racje ;) Tylko szczerze mowiac dla mnie bez znaczenia jest pozycjonowanie przez Apple ich wlasnego sprzetu bo dla mnie naistotniejsze jest zaspokojenie moich potrzeb ...narazie im sie to udaje w 100% ;)

#73 ar3kb

ar3kb
  • 4 635 postów
  • SkądSchlesierland - Königshütte/Laurahütte

Napisano 18 sierpnia 2011 - 15:10

Piotrze i dlatego kupujesz i uzywasz Apple. I cieszy to, bo jestes na tym Szacownym Forum. Nie ma jak swiadomy zakup i zadowolenie z niego w trakcie uzytkowania. To juz jest nic innego jak własciwie zwrot inwestycji... Apple wprowadza swoj punkt widzenia swiata i ma swiadomosc, ze powoli odchodząc z rynku Pro odejdzie od Apple kilka tysiecy zawodowo korzystajacych z komputerów ludzi. Ale oni zyskali szeroki swiat mas, tego im zazdrosci wiele firm. Dla innych pozostana HP, Dell-e, Sun-y. Pozdrawiam

#74 arturcisz

arturcisz
  • 10 155 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 18 sierpnia 2011 - 15:11

Jeszcze kilka lat temu na tym forum panowała mania przesladowcza częsci forumowiczów, którzy udowadniali ile to ich Mac jest szybszy od PC-ta.
A ja sądzę, że okres ten juz powoli mija, ludzie dostrzegają, że dostają wolniejsze maszyny za wiecej, ale te więcej to cały nazwijmy "ekosystem" współpracy urządzeń od Apple.
Coraz bardziej oparty o potrzeby przeciętnego domownika, niekoniecznie osoby pracującej zawodowo na komputerze.
Niestety sama obudowa nie daje satysfakcji, czasem liczy sie brutalna wydajnosc, siła przetwarzania.Istotny jest czas wykonania zlecenia.
Jesli Apple, a takie sa już oczywiste kroki tej firmy zrezygnuje z segmentu Pro / ZA PRO UWAŻAM FIRMY I PODMIOTY ZAKUPUJĄCE SPRZĘT JEDYNIE DO CELÓW ZAROBKOWYCH/ wtedy bedziemy raczej pisac o komputerach, które uzywane są dodatkowo przez osoby kreatywne w celach zarobkowych. Nie bedzie jednak mozna nazwac tego segmentem Pro.
Pro wymagać będzie jak zawsze innego podejścia do wydajności, wiekszych mozliwości sprzętowych, wiekszego otwarcia na ogólnodostepne standarty.

Podam przykład:
Przychodzi człowiek zajmujący się "filmowaniem slubów"
Wyciaga MBP, mówi o swojej pracy, kreatywnosci. O mozliwosciach swoich, zapleczu sprzetowym.
Opowiada o nowych technologiach jakie zaprzega do pracy. Mowi o HD...
otwiera 13" i...ok, to Mac, ale oglądający proszą go o pokaz prac na duzym ekranie poprzez HDMI.
A moze nie zabrał przejściówki ? I ten tekst do własciciela mieszkania" czy moze Pan uzyc tej przejściówki"?
OK. Moze to nie jest minus...ale brnijmy dalej.
Pokaz odbył sie na płycie DVD / Jesli jeszcze Maci ja beda miały/.
A co jesli zainteresowani poprosza o prezentacje materiału w HD? Panika...jak pokazac cos na BD.
Ktos mi napisze, ze mozna zabrac ze soba na dysku film w HD.
OK.
A jak ktos poprosi o pokazanie jak wyglada GOTOWY PRODUKT w postaci płyty BD po jej authoringu???
Apple nie wpisuje sie, WYPISUJE SIĘ z ram PRO. Ale to juz trend nieodwracalny.
Apple oferuje wiele, ale coraz mniej dla osób zawodowo wykorzystujacych komputery do pracy.
Bedzie to POP-ART modne narzedzie do wszystkiego. Do wszystkiego co chce i na co pozwoli Apple
A to juz kolosalna róznica.
A jak cos jest do wszystkiego, jest tak naprawde do ... niczego ;)/.


ArrasB, kolego drogi, wszystko ładnie i pięknie, jednak jaki to ma związek z tematem, żaden. Przykład totalnie nie trafiony do tego wątku, chcesz pokazać ułomności Apple, zróbmy o tym wątek.

Siłę marki i jej wartość można najłatwiej wykazać na cenach sprzętu używanego. Porównajcie ceny kilku marek po trzech latach.

#75 art.mariusz

art.mariusz
  • 1 542 postów
  • SkądKatowice

Napisano 18 sierpnia 2011 - 15:16

Spokojnie arturcisz. Kolega ma coś grubo szyte swoje przykłady. :) @ArrasB. — w swoim przykładzie nadużywasz rzeczywistości. Ad. 1. facet nosi z sobą przejściówkę tak samo jak laptopa lub po porostu zaskakuje widzą wyciągając z kieszeni Apple TV i dokonując pełnej prezntacji siedzą w fotelu w wielkim salonie a nie przycupując pod TV... :) Ad.2. prędkość, kreatywność - to przede wszystkim system operacyjny i ergonomia pracy. Wg mnie nie do pobicia i bezkonkurencyjna w konfrontacji z nieco większym Prockiem. (ale rozumiem, że jeśli to to jest najważniejsze to nie ma co nawet szemrać). Ad.3. odtwarzacz BR - he :) jeśli to profesjonalista to pewnie wie, że odtwarzanie z komputerowego odtwarzacza bardzo się różni od odtwarzacza stacjonarnego i należy przynieść płytę do odpalenia na sprzęcie klienta. Jeśli zależy mu naprawdę na efekcie i pokazaniu klasy — wyciąga ładną zadrukowaną płytkę, umieszcza w odtwarzaczy klienta i daje mu odczuć wielkość i jakość obrazu HD na wielkim TV do tego zupełnie onieśmiela dźwiękiem przez zestaw głośników. Myślę więc, że nawet więcej niż trochę się zwyczajnie wyzłośliwiasz. ;)




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych