Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

Ile placimy za sprzet Apple, a ile za marke Apple?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
495 odpowiedzi w tym temacie

#376 arturcisz

arturcisz
  • 10 155 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 31 sierpnia 2011 - 14:20

Kijem rzeki nie zawrócicie, możecie wszyscy pisać co chcecie, dobierać argumenty jak chcecie, co nie zmieni faktu, że Apple jest jedna z najcenniejszych marek na świecie, i to od Was samych zależy, czy wg Waszego postrzeganie jest to warte tych pieniędzy czy nie. Wg mnie warte, dlatego kupuje. Zawiodą mnie, kupie co innego. Konsument ma siłę "nabywcza" swojego portfela.

#377 art.mariusz

art.mariusz
  • 1 542 postów
  • SkądKatowice

Napisano 31 sierpnia 2011 - 14:23

artciusz — no dzięki żę to w końcu wyrzuciłeś z siebie. Ale kolega postawił konkretne pytanie które wielu też chciałoby w końcu móc ocenić. Ważymy, cedzimy, sitkujemy, gryziemy z każdej strony. Uważasz, że temat jest wyczerpany? P.S. fajnie, że juz któryś raz się ze mną zgadasz ale trochę popracuj nad jednoznacznością, bo może ktoś pomyśleć, że mówisz tak kręcąc głową na boki :)

#378 arturcisz

arturcisz
  • 10 155 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 31 sierpnia 2011 - 14:25

Uważam, że z 377 postów może ze 100 było na temat :) Tego tematu nie da się wyczerpać.

#379 art.mariusz

art.mariusz
  • 1 542 postów
  • SkądKatowice

Napisano 31 sierpnia 2011 - 14:26

Kijem rzeki nie zawrócicie

No właśnie moim zdaniem współczesna reklama wykorzystuje ten fenomen do perfekcji.

---------- Wpis dodano o 15:26 ---------- Poprzedni wpis dodano o 15:25 ----------

chylę czoła przed Twoimi statystykami :)

#380 arturcisz

arturcisz
  • 10 155 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 31 sierpnia 2011 - 14:44

i czy jest coś w tym złego, że reklama wykorzystuje to? Choć bardziej wykorzystuje właśnie statystykę. Bo to co ja napisałem, nie jest statystyką, więc nie myl pojęć (skoro już jesteś taki zasadniczy i dajesz linki do wiki, aby pokazać, że czacha się myli).

#381 art.mariusz

art.mariusz
  • 1 542 postów
  • SkądKatowice

Napisano 31 sierpnia 2011 - 15:02

Na poważnie już raz odpowiedziałem ale widać zbyt poważnie wyszło. :) teraz na bardziej wesoło choć równie poważnie.

Kijem rzeki nie zawrócicie

— fajny przkład. :) Korzystam z niego dalej:

Jeden facet stoi na środku rzeki uśmiechnięty od uch do ucha i miesza kijem, stoi i miesza, miesza i stoi...
Po chwili podchodzi do niego zaciekawiony przechodzień i zagaduje niby obojętnie co on tam tak miesza, że daje mu to tyle radości...
— Facet stoi i miesza dalej ciesząc się jeszcze bardziej.... To jeszcze bardziej ciekawi przechodnia i podwaja siły dochodząc o co w tym chodzi... Facet w rzece w końcu się odzywa: — Możesz tego doświadczyć ale to kosztuje. OJ! duuużo kosztuje, nie każdego na to stać! — i miesza dalej jeszcze bardziej się ciesząc...
W końcu, po paru chwilach przechodzień kapituluje i oddaje swoje (nieprzeciętnie długo składane) pieniądze licząc, że będzie tak szczęśliwy jak ten facet w rzece. Facet daje mu swój kij i mówi: — Masz pomieszaj sobie!
Przechodzień szybko chwyta i z wyraźną werwą miesza raz w jedną raz w drugą, Cieszy się! Próbuje z niegasnącym zapałem tak ze pół godziny na każdy sposób mieszając...
Ale co to? Mimo starań i zmian technik nie widzi radości z tego? Zamiast tego ręce zaczynają go boleć.

W miedzy czasie na brzegu zebrało się już wielu jego sąsiadów. Facet rozumie już, że został nabity w butelkę tzn. że to mieszanie jemu nie sprawia radości tak jak temu poprzedniemu. Widzi jednak, że na brzegu zebrało się wielu z jego znajomych. Znajomi jego byli dla niego ważni. Szanowali go, mieszkali razem z nim na co dzień. A on na ich oczach kupił za oszczędności życia zwyczajny kij tylko z dodatkową rączką... więc zaczyna się usmiechać i mieszać...

W między czasie, Ten pierwszy mieszający dotarł do brzegu.
Ludzie na brzegu oczywiście zaczęli wypytywać go co takiego tam się stało, że ten którego znają i szanują, z kim razem pracowali stoi teraz sam pośrodku wody i się cieszy od ucha do ucha?
Facet z wody powiedział, że to tajemnica i to nie dla wszsytkich! Ale za 2 x większą cenę niż sąsiad Ty też możesz być tak szczęśliwi jeśli nie bardziej... i zaczął sprzedawać ludziom kije do mieszania... w wodzie. Tak oto zbił majątek nie musząc samemu już siedzieć w wodzie.

Po raz kolejny odpowiadając na pytanie z temtu: Za markę Apple dopłacamy jak zawsze o wiele za dużo niż to jest warte w rzeczywistości.
Są marki które oferują podobny "fun" za mniejsze pieniądze.

---------- Wpis dodano o 15:48 ---------- Poprzedni wpis dodano o 15:46 ----------

Mam nadzieję, że przynajmniej niektórych nieco rozluźniłem w tym podejściu do tego co robimy ze swoją kasą. :)
Ważne jest czy naprawdę potrafimy się tym cieszyć! :) Wszystko inne możemy kupić karta MC... :)

---------- Wpis dodano o 16:02 ---------- Poprzedni wpis dodano o 15:48 ----------

arturcisz — daj spokój z tymi stystykami, udowadnianiem. Tu nie szkoła. Kto ma oczy niech widzi, kto ma uszy nie słyszy. :) Wyluzuj. Bo po raz kolejny pomyślę, że pracujesz w tym biznesie bardziej niż to chcesz ujawnić.

#382 arturcisz

arturcisz
  • 10 155 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 31 sierpnia 2011 - 15:06

Bardziej wyluzowany nie da się być. Ile razy jeszcze to napiszesz, "wyluzuj"? Bardzo często rozmowę sprowadzasz do absurdy, tak jak teraz z tym kawałem. Z jednym muszę się zgodzić i podpisuje dwoma rękami: "Ważne jest czy naprawdę potrafimy się tym cieszyć!"

#383 art.mariusz

art.mariusz
  • 1 542 postów
  • SkądKatowice

Napisano 31 sierpnia 2011 - 15:10

A!. Zapomniałem dodać w czym był ukryty sukces tego pierwszego faceta. On po prostu ogrodził sobie ten kawałek rzeki której nikt na początku nie chciał i tak stworzył wartość dodaną w żaden sposób nie policzalną. — to tak apropos wyliczeń i statystyk.

Jak rozmawialiśmy już kiedyś szanowny Arturze to wszystko jest tak skonstruowane, że nie ma szans przedstawić realne wyliczenie satysfakcji z mieszania tym kijem i musi się skończyć zawsze spięciem. :) Masz Ci cała markę premium Assembled by China. :)

---------- Wpis dodano o 16:10 ---------- Poprzedni wpis dodano o 16:09 ----------

wg mnie nadużywasz słowa "absurd".

#384 streetfighter69

streetfighter69
  • 239 postów

Napisano 31 sierpnia 2011 - 23:35

Miarą kraju o wyższym standardzie materialnym nie jest sukces najzdolniejszych i najbogatszych, tylko życie na przyzwoitym poziomie tych mniej zdolnych, nie-kreatywnych, nie mających własnych firm, pracujących u kogoś, reasumując przeciętnych. Tak jest w cywilizowanych krajach


Zgadzam sie z Toba. I co z tego? Mozemy sobie jedynie pogratulowac zgodnosci zdan. Nie zmieni to jednak faktu, ze w Polsce trzeba wysilic sie znacznie bardziej aby miec to, co maja ludzie w krajach wysoko rozwinietych. Albo pozostaniemy przecietni i bedziemy korzystac z taniego Acera, jezdzic MPK i kupowac ciuchy na rynku, albo dajemy z siebie wiecej i korzystamy z Maka, jezdzimy BMW i ubieramy sie w Zarze. Nie zmieni sie polskiej rzeczywistosci stajac w obronie idealow. Mozna jedynie samemu zrobic cos, aby te idealy staly sie naszym udzialem. Przecietnym pozostaje wspolczuc, ze nie urodzili sie w innym kraju. Ale z drugiej strony, patrzac np. na Tunezyjczykow, dla ktorych sniezacy czternastocalowy telewizor jest atrakcja, skupiajaca cala wioske, mozna sie cieszyc, ze w Polsce pracownika Biedronki stac na Acera. Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.

#385 goodboy25

goodboy25
  • 4 354 postów
  • SkądWaWa

Napisano 01 września 2011 - 11:23

Czyli jednak wspólnymi siłami doszliśmy do wniosku, że Apple nie równa się lux i premium, tylko pospolita masówka dostępna dla wszystkich, pomijając kraje patologiczne, gdzie rzeczywiście w Polsce jest to marka dla bogatych lub średniozamożnych ciułających na komputer przez wiele miesięcy. Twój przykład z Tunezyjczykami byłby zasadny, o ile Apple nie prowadziłoby żadnej filozofii działania, tymczasem misją Apple jest jak największa dostępność ich sprzętu dla jak największej liczby ludności. To jest punkt odniesienia dla kogo ten sprzęt powinien być dostępny i do kogo jest kierowany. W takim kontekście stawianie na poprzednich stronach tego tematu obok Apple takich marek jak Ferrari jest kuriozalne. Oczywiście nie twierdzę, że dotyczy to wszystkich, ale Polacy niestety mają tendencje do ozłacania marki Apple, jej przewartościowywania, zawyżania oceny jakości produktów. Dorabiają jej atrybutów luksusu, traktują jak wyznacznik statusu społecznego. To są elementy, które jasno wynikają z sytuacji marki Apple w naszym kraju i tego kto sobie u nas może na nią pozwolić. Podsumowując, w naszym kraju ludzie (przynajmniej niektórzy) są gotowi zapłacić o wiele więcej za znaczek Apple niż wynikałoby ze sprzętu jaki się kryje pod obudową, ponieważ w Polsce otrzymują przepustkę do benefitów, o których pisałem. Widać to w komentarzach forumowej sekcji newsów MyApple. I nie mam tu na myśli starych wyjadaczy, tylko świeżynki, które przychodzą, żeby opluć inne marki, wyśmiać wszystko co nie ma znaku jabłka i popisać się zakupem iPhone'a czy MBP, lecz nie w takim zwykłych kontekście dyskusji o sprzęcie, tylko dla popisania się, że ich stać, a wszyscy inni, którzy używają Windowsów i Nokii należą w domyśle do gorszej warstwy społecznej. To moim zdaniem bardzo złudne poczucie przynależności do "kasty wtajemniczenia w coś lepszego" jest wszędobylskie na forach apple community. Potwierdzają to też Wasze opisy aspektów wizerunkowych - przychylniejsze patrzenie klienta, dodawanie animuszu, kruszenie lodów przy negocjacjach. To są elementy nie mające bezpośrednio nic wsoólnego z produktem i jego jakością, tylko marketingiem marki. Te czynniki powodują, że PCtowcy patrzą na to z politowaniem, co z kolei irytuje Makowców i tak te dwa obozy się kopią wzajemnie, zamiast się skupić na sprzęcie, a nie budowaniu ołtarza jednej czy drugiej marki.

#386 renqien

renqien

    Koniec...


  • 20 740 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa

Napisano 01 września 2011 - 12:15

Goodboy, pomieszałeś dwie sprawy, ale wnioski słuszne. W PL przywiązuje się zbyt duża wagę do posiadanych rzeczy. Samochód to wybór od którego zależy życie i jak się źle wybierze, to legnie ono w gruzach. Wybór samochodu ma pokazać mój status majątkowy, moje przekonania polityczne, moją religię i to że jestem "mundry". Nie ważne, co mi się podoba i co lubię, ważne co "somsiady powiedzom". Wybór samochodu to wybór mojego życia, tego jaki jestem, co wiem i co umiem. Mam taki sam samochód jak Ojciec Dyrektor, a on ma rację więc i ja mam rację. Podobnie jest z komputerami. Zbytnio identyfikujemy się z zakupem, zbytnią wagę przywiązujemy do tego co wybierzemy. To tylko komputer, przedmiot. Ma nam się podobać i ma nam dobrze służyć, a co powiedzą sąsiedzi, ma drugorzędne znaczenie. Jest też druga strona, czyli zawiść i zazdrość. Ktoś kupił Maca: "oo! chce się popisać! Trzeba go zgnoić i wyśmiać". Co mnie obchodzi, co ma ktoś inny? Kupił, podoba mu się i fajnie, niech używa i będzie zadowolony. Nawet jeśli uważam, że dokonał wyboru innego niż ja bym dokonał, to nie znaczy, że muszę go zaraz o tym uświadamiać i dowodzić, że mój wybór byłby lepszy. Nie byłby lepszy, bo nie byłby jego wyborem. Z tym przychylnym patrzeniem klienta już pisałem kiedyś. Jeśli przychodzi do mnie grafik, muzyk czy inna "artystyczna dusza" to jego styl ubierania, fryzura i przedmioty którymi się otacza świadczą o jego estetyce, o jego stylu. Mac-i są ładne i dość uniwersalne w swej stylistyce. Pasują do wielu ubrań, do obu płci, do większości wystrojów wnętrz. Harmonizują zarówno z ekstrawaganckim stylem projektanta mody, jak i statecznego biznesmena w garniturze. Pani architekt w szpileczkach też fajnie wygląda z MBA pod pachą, czego nie można powiedzieć o wielu innych laptopach. Nie ukrywajmy, wygląd i styl to pierwsza i najważniejsza rzecz, na którą zwracamy uwagę przy zawieraniu znajomości. Często myląca, zgoda, ale ludzie zabiegani i mało czasowi nie mają wielu innych możliwości poznania kontrahenta. Patrzą na ogólny wizerunek, wyrabiają sobie pierwszą opinię i potem co najwyżej ją weryfikują.

#387 Yeti1221

Yeti1221
  • 84 postów
  • SkądHamburg, DE

Napisano 01 września 2011 - 12:27

Ja wypowiem sie z perspektywy czlowieka mieszkajacego w Niemczech. U nas sporo ludzi ma urzadzenia Apple, prawie kazdy z moich znajomych ma iPhone'a lub iPod'a i uzasadniaja swoj wybor nie zdaniem "bo Apple jest cool" tylko funkcjonalnascia sprzetu, wieloma aplikacjami, niezawodnoscia pod wzgledem technicznym. Odkad kupilem swojego pierwszego iPod'a nie moge sie jakos z nim rozstac, bo jego funkcjonalnosc ulatwia mi w jakims stopniu zycie. Zabija nude, daje potrzebne informacje w mgnieniu oka. Aktualnie robie praktyke w studiu filmowym i tutaj kazdy uzywa Mac'a. Jedna pracownica miala kiedys laptopa z Windowsem ale go zmienila bo nie raz draznily ja ciagle zawiechy, crashe i inne pierdoly. Teraz czesto powtarza ze o wiele szybciej oraz bardziej konfortowo pracuje sie jej na Mac'u. Ja rowniez pracuje na Mac'u ze wzgledu na dostepnosc programow do obrobki graficzno/dzwiekowej w czym sie specjalizuje. Nie raz zdarzylo mi sie przez zawiechy na Windowsie utracic projekt przez co musialem montowac film od nowa. Odkad uzywam Final Cut raz mi sie to zdarzylo (utracilem jedynie czesc projektu), poniewaz zapomnialem podlaczyc laptopa do ladowarki i mi sie wylaczyl. Wedlug mnie placi sie za jakosc tych prodoktow a nie za znaczek jablka na urzadzeniu.

#388 GAMA007

GAMA007
  • 1 394 postów
  • Płeć:
  • SkądBochum

Napisano 01 września 2011 - 12:59

Witam,

@Yeti1221,

bardzo ładnie to opisałeś szczególnie przykład z windows, gdy pisząc coś ważnego nagle system się zawiesi
i nie mamy możliwości tego odzyskać...

Mając system OS-X tego problemu po prostu niema.

Czasami zapomniałem podłączyć zasilanie i MBA po prostu się wyłączył.
Po włączeniu dokumenty były otwarte a w nich ostatnie napisane słowa.

Poruszyłeś także temat mediów, tutaj się zgadzam coraz więcej nawet widać produktów Apple np. w
stacjach Tv. / RTL TVN /, więc to o czymś świadczy.

Pozdrawiam

GAMA007

#389 art.mariusz

art.mariusz
  • 1 542 postów
  • SkądKatowice

Napisano 01 września 2011 - 13:17

goodboy25:

tymczasem misją Apple jest jak największa dostępność ich sprzętu dla jak największej liczby ludności.

— Przepraszam a gdzie Ty to wyczytałeś?

goodboy25:

Te czynniki powodują, że PCtowcy patrzą na to z politowaniem, co z kolei irytuje Makowców i tak te dwa obozy się kopią wzajemnie, zamiast się skupić na sprzęcie, a nie budowaniu ołtarza jednej czy drugiej marki.

— Przepraszam. Że PCetowcy co budują komu? Mam zgoła inne odmienne doświadczenie. Wydaje mi się, że akurat Ci użytkownicy zwyczajnie uzywają sprzęt jaka jaką przepraszam za wyrażenie rzecz... wydaje mi się, że nie istnieje tutaj taki kult marki bo zwyczajnie sprzęt robi prawie każdy i prawie każdy może go mieć tyle tylko, że w poskładany z równych marek. PC-pecetowy zdaje się dzielą sprzęt na działający długi i działając krótko tylko tyle.

---------- Wpis dodano o 14:17 ---------- Poprzedni wpis dodano o 14:15 ----------

renqien:

Jest też druga strona, czyli zawiść i zazdrość. Ktoś kupił Maca: "oo! chce się popisać! Trzeba go zgnoić i wyśmiać".

— a nie jest to miara po prostu głupich ludzi? Znałem faceta o nazwisku Kapustka. Każdy używał sobie na tym zanim poznał gościa. Potem już nie nazwał go inaczej niż pan Kapustka. Coś tu się miesza jedno z drugim. Może po prostu niektórzy ludzi kupują sprzęt jako formę protezki do swoich komleksów osobowości? Wtedy jeśli nieodpowiedni się zachowują w społeczeństwie zbierają cięgi pod każdym pretekstem — w tym np. zakup jakiejś tam rzeczy.

#390 Yeti1221

Yeti1221
  • 84 postów
  • SkądHamburg, DE

Napisano 01 września 2011 - 13:35

goodboy25:

— Przepraszam a gdzie Ty to wyczytałeś?

goodboy25:

— Przepraszam. Że PCetowcy co budują komu? Mam zgoła inne odmienne doświadczenie. Wydaje mi się, że akurat Ci użytkownicy zwyczajnie uzywają sprzęt jaka jaką przepraszam za wyrażenie rzecz... wydaje mi się, że nie istnieje tutaj taki kult marki bo zwyczajnie sprzęt robi prawie każdy i prawie każdy może go mieć tyle tylko, że w poskładany z równych marek. PC-pecetowy zdaje się dzielą sprzęt na działający długi i działając krótko tylko tyle.

---------- Wpis dodano o 14:17 ---------- Poprzedni wpis dodano o 14:15 ----------

Yeti1221:

— a nie jest to miara po prostu głupich ludzi? Znałem faceta o nazwisku Kapustka. Każdy używał sobie na tym zanim poznał gościa. Potem już nie nazwał go inaczej niż pan Kapustka. Coś tu się miesza jedno z drugim. Może po prostu niektórzy ludzi kupują sprzęt jako formę protezki do swoich komleksów osobowości? Wtedy jeśli nieodpowiedni się zachowują w społeczeństwie zbierają cięgi pod każdym pretekstem — w tym np. zakup jakiejś tam rzeczy.


A gdzie ty wyczytales to zdanie w mojej wypowiedzi, bo ja takiego czegos nie napisalem?

#391 art.mariusz

art.mariusz
  • 1 542 postów
  • SkądKatowice

Napisano 01 września 2011 - 13:53

Inna rzeczą, że "marketing Apple w jakiś sposób kreuje swoich klientów na za przeproszeniem debili" — cytat mojego kolegi z ostatniej rozmowy z którym się po części zgadzam —
Trudno przecież odmówić komuś tak ostrych słów kiedy ocenia powtarzanie "wow" za Jobsem i nazywanie "amazing..." takich rzeczy jak np. Wypuszczenie telefonu bez funkcji mms czy sms, W OS X — brak opcji przywracania rzeczy ze śmietnika na miejsce skąd zostało wyrzucone, wypuszczenie urządzenia do czytenia współczesnego Internetu bez obsługi flash, java (choćby tylko do włączenia chwilowego), przez bardzo długi czas upieranie się, że myszy nie jest potrzebny więcej niż jedne klawisz, brak do wybory klawiatury QUERTY w czasach kiedy to JESZCZE jesteśmy przyzwyczajeni do takiej w iPadzie etc. etc. — przykładów by można mnożyć.

Ale marketing Apple to przecież nic nowego. Sięga gdzie się da i jak może najwięcej. To normalne zachowanie jak każde inne.
Designe jest minimalistyczny przez to klasyczny i pasuje wielu. MUSI być też awangardowe i stawiać na jakiś cechy unikalne bo wtedy przestałoby by być po prostu odróżniane od innych marek na rynku — stąd te powyżej cytowane "amazing" na presentacjach. Jeśli by tego nie robili to wtedy musieli by schodzić z ceny czego przecież nikt nie lubi. Sztuka przecież polega na tym aby się nie narobić ale zarobić.

Pytanie jest tylko chyba takie, czy jakiś nawet najgłupszy pomysł marketingowy zrobi z kogoś debila? Czy nie jest po prostu tak, że Apple celuje bardziej w takich "frajerach" i zwyczajnie eksploruje tę niszę?

Po raz kolejny abym nikogo nie obraził w tych mocno kontrastowych słowach. — Ja przecież też jestem klientem tej firmy i to w nie małym jak na moje możliwości zakresie, a więc pisze też po części także o sobie.

Apple to poważna firma. Będzie zarabiać ile się da jak najmniejszym wysiłkiem. Jesli sami nie będziemy na bieżąco m.in. na tym forum rzeczowo i przede wszystkim obiektywnie pisać i szczerze krytykować to w końcu uczynimy krzywdę samej marce Apple bo przylgnie do nie niej łatka w stylu: "Apple dla tych którzy poza pudelkiem nic nie czytają"...

---------- Wpis dodano o 14:39 ---------- Poprzedni wpis dodano o 14:37 ----------

Przepraszam bardzo. Już poprawiłem. Cytat z kolegi renqien.

---------- Wpis dodano o 14:53 ---------- Poprzedni wpis dodano o 14:39 ----------

i jeszcze raz aby nie było:
Cechą niepodważaną dla mnie osobiście na dziś dzień jest fakt, że system OS X pasuje mi najbardziej na świecie. iPhona trzymam tylko dlatego, że ma kilka aplikacji których nie mam na Androidzie i najlepiej radzi sobie z załącznikami do @. iPada dlatego, że obecnie jeszcze nie ma dla niego konkurencji i ta generacja urządzeń pozwala odejśc na chwilę od dosłownego ciężaru innych sprzętów pozostawiając duży ekran przed nosem. To jest mój powód. Tylko i wyłącznie tyle. Czy można dyskutować o tym?

#392 arturcisz

arturcisz
  • 10 155 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 01 września 2011 - 14:00

Eeee szkoda czasu ;)

#393 art.mariusz

art.mariusz
  • 1 542 postów
  • SkądKatowice

Napisano 01 września 2011 - 14:10

— Uwierzysz, że robię to z potrzeby serca dla innych bo mi ich po prostu szkoda? (sorry mentorskie zwroty)

#394 renqien

renqien

    Koniec...


  • 20 740 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa

Napisano 01 września 2011 - 14:18

No więc właśnie, z potrzeby serca jedni namawiają a drudzy odżegnują. A ja podobnie jak Artur (choć pewnie nie o tom chodziło) Eeee, szkoda czasu.

#395 streetfighter69

streetfighter69
  • 239 postów

Napisano 01 września 2011 - 14:23

Apple nie równa się lux i premium, tylko pospolita masówka dostępna dla wszystkich [...] misją Apple jest jak największa dostępność ich sprzętu dla jak największej liczby ludności. To jest punkt odniesienia dla kogo ten sprzęt powinien być dostępny i do kogo jest kierowany.


Ja rowniez nie wiem, skad u Ciebie przekonanie o takiej misji Apple. Byc moze jest to misja w przypadku urzadzen przenosnych, takich jak iPod, iPhone i iPad (tu sie zgodze w 100%), ale jestem calkowicie przeciwny takim wnioskom jesli chodzi o komputery i Mac OS X.

opisy aspektów wizerunkowych - przychylniejsze patrzenie klienta, dodawanie animuszu, kruszenie lodów przy negocjacjach. To są elementy nie mające bezpośrednio nic wsoólnego z produktem i jego jakością, tylko marketingiem marki


Nie wiem, czy to zauwazyles, ale wlasnie o tym jest ten watek :) Zakladajac go, chcialem abysmy na chwile - przynajmniej w tym jednym watku - odeszli od tematow stricte technicznych i jakosciowych, jesli chodzi o sprzet. Nie udalo sie. Widocznie jednak wiekszosc osob patrzy na komputer w sposob czysto teczniczny.

Wielokrotnie podkreslalem, ze sprzet Apple wymyka sie porownaniom ze sprzetem konkurencji, gdyz posiada szereg cech unikalnych, ktore konkurencji na rynku nie maja. Niewazne wiec, czy Macbook Pro jest ogolnie lepszy od Della, wazne ze posiada to, czego Dell nie posiada. Nie bede po raz kolejny wymienial, co mam na mysli. Przypomne tylko, ze dla niektorych uzytkownikow te cechy sa na tyle istotne, ze po pierwsze godza sie zaplacic wyzsza cene, a po drugie robia to akceptujac fakt, ze nie wszystkie podzespoly, jakie siedza w MBP sa najwyzszej jakosci. Nie zmienia to jednak faktu, ze przede wszystkim liczy sie wygoda i efektywnosc workflow, a dopiero pozniej sprzet.

#396 art.mariusz

art.mariusz
  • 1 542 postów
  • SkądKatowice

Napisano 01 września 2011 - 14:30

Jeśli szkoda dopiero teraz tzn. że temat się wyczerpał i autor wątku chyba otrzymał odpowiedź na postawione pytanie :)

---------- Wpis dodano o 15:30 ---------- Poprzedni wpis dodano o 15:23 ----------

streetfighter69 może pytanie było zbyt górnolotne?
Może tak postawione pytanie i być może odpowiedzi dadzą nam jaśniejszy obraz? :)
http://myapple.pl/sp...tml#post1675858

#397 renqien

renqien

    Koniec...


  • 20 740 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa

Napisano 01 września 2011 - 14:34

Jeśli szkoda dopiero teraz tzn. że temat się wyczerpał i autor wątku chyba otrzymał odpowiedź na postawione pytanie :)

Nie nie, szkoda czasu już od dawna. Nie mam zamiaru nikogo uszczęśliwiać, tylko on sam może to zrobić. A temat? Może się wyczerpał, ale go nie zamknę, bo zaraz ktoś założy podobny. Wolę mieć go tutaj i pod kontrolą, na wypadek jakiegoś oszołoma chcącego sprowokować awanturę ;)

#398 streetfighter69

streetfighter69
  • 239 postów

Napisano 01 września 2011 - 14:46

"marketing Apple w jakiś sposób kreuje swoich klientów na za przeproszeniem debili"


A ja pozwole sobie sie nie zgodzic. Steve Jobs powiedzial kiedys: "Ludzie placa nam za podejmowanie za nich pewnych wyborow". To odzwierciedla misje Apple. Moze miedzy innymi dlatego ich sprzet dziala tak, jak tego oczekuja uzytkownicy (pomijajac tych, ktorzy wymagaja aby dzialaly na nim rzeczy, ktorych ten sprzet nie posiada). Apple jest dla ludzi, ktorzy akceptuja wybory producenta, a jednoczesnie widza w tym wlasne korzysci. Widza, ze dostaja sprzet, ktory po prostu bedzie "przedluzeniem" ich rak, oczu, mysli. Chca pracowac instynktownie, wydajnie, przyjemnie. W wielu przypadkach tak wlasnie jest. To, ze cos jest proste, nie oznacza, ze jest dla debili. W koncu i tak z reguly najprostsze rozwiazania okazuja sie najlepsze. Ale kazdy kij ma dwa konce. Na jednym mamy ograniczenia wynikajace z tego, ze Apple narzuca nam swoje wybory, z drugiej mamy wolna amerykanke, po ktorej nie do konca wiemy, czego mozemy sie spodziewac.

#399 czacha

czacha

    fotografista ;)

  • 2 209 postów
  • SkądBiałystok

Napisano 01 września 2011 - 14:48

Bazowanie na ergonomii, instuicyjnosci i prostocie nie ma nic wspolnego z debilizmem.

#400 streetfighter69

streetfighter69
  • 239 postów

Napisano 01 września 2011 - 14:56

Jeśli szkoda dopiero teraz tzn. że temat się wyczerpał i autor wątku chyba otrzymał odpowiedź na postawione pytanie :)

---------- Wpis dodano o 15:30 ---------- Poprzedni wpis dodano o 15:23 ----------

streetfighter69 może pytanie było zbyt górnolotne?
Może tak postawione pytanie i być może odpowiedzi dadzą nam jaśniejszy obraz? :)
http://myapple.pl/sp...tml#post1675858


W moim pytaniu chodzilo o postrzeganie marki i jej sile oddzialywania w kontaktach przede wszyskim zawodowych, bez poruszania kwestii technicznych i udowodniania wyzszosci Swiat Wielkanocnych nad Swietami Bozego Narodzenia. Twoje pytanie zaowocuje kolejna bezsensowna jatka na tematy techniczne. Na tej podstawie uwazam, ze wsadziles kij w mrowisko.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych