Oczywiście, że można też tak jak Ty. Tylko, że po prostu jest czasem trudniej bez wykształcenia, czy doświadczenia. Wiem, że to nie jest niemożliwe. Studiuje ze mną kilka osób w moim wieku, którzy żyją z giełdy i osiągają tam wielkie sukcesy. Jeden zrobił licencje maklera w wieku 20 lat. Egzamin jest bardzo trudny, więc to naprawdę duży sukces. Ja nie mam tak ogromnej wiedzy z jednej dziedziny.Jestem bliski tej stawki. Nie mam jeszcze dziewietnastu lat (koncze w tym roku) i pracuje od poczatku wrzesnia zeszlego roku, czyli 8 miesiecy. Nie chce sie tu chwalic tylko powiedziec ze po prostu mozna dobrze zarabiac w polsce nie bedac magistrem, i nie majac w grunice rzeczy ogromnego doswiadczenia. To jest moja pierwsza praca wiec wczesniej doswiadczenia brak.
Co mogę jeszcze napisać o wolności? Po prostu wolność do maksimum.Hmmm jestem szczerze ciekaw o jakiej wolności opowiadasz...
Nie wykluczone, że kiedyś założe, ale mam teraz ważniejsze sprawy. To nie ucieknie. Moje doświadczenia praktyczne faktycznie są prawie żadne. Poza sprzedażą na Allegro badziewia jakie mieli też inni, za wyższą od nich cene i z dobrymi rezultatami nie robiłem nic ciekawego w tym zakresie. Teraz nawet w to się nie bawie, bo tak jak pisałem mam ważniejsze sprawy i raczej bardzo mało czasu.naprawdę załóż działalnośc i pogadamy, bo póki co Twoje doświadczenie z prowadzeniem własnej firmy są z tego co przypuszczam raczej żadne...
To szkolenie to jedynie krok, który ma mnie zbliżyć do pewnego celu.powodzenia, ale mam nadzieję, że nie bazujesz swojej przyszłej kariery na tylko zaliczeniu tego kursu...
P.S. W Polsce wystarczy odbyć to szkolenie. Nie ma zaliczenia czy egzaminu. Każdy uczestnik dostaje certyfikat.
Nie zależy mi wogóle na papierku, ale na umiejętnościach, które stamtąd wyniose.
W którym dokładnie miejscu napisałem, że jestem fantastyczny? Na jakiej podstawie Ty twierdzisz z całą pewnością, że tak nie jest. Z tego co wiem nie znamy się.Stary nie jesteś nikim fantastycznym, oprócz Ciebie jest setki młodych osób, które są ambitne, otwarte i pracowite...
Wiem, że są inni. Niektóre moje posty tylko przedstawiały, że pewien problem istnieje i to wszystko. Nie pisałem tylko o sobie, ale może też o tych setkach młodych osób
Jak ładnie napisane i czytelnie sformułowane. Nawet ja nie mam się do czego przyczepićktóre rozumieją co to jest kariera, że jest to proces i każdy musi go pokonać... bardziej zdolni dokonają tego szybciej... jednak wszyscy przyjmują to jako szansę pokazania się, wykazania się i zrealizowania się...
Wrażenie w zasadzie prawidłowe. Ja bym to określił jako pewny siebie, ale może i arogancki momentami. Raczej to pierwsze ze skutkami ubocznymi.Mam wrażenie, że troszkę za bardzo jesteś zapatrzony w siebie i arogancki...
stopień magistra nie da Ci nic, o licencjacie nawet nie wspominam...
Nie robiłbym czegoś nie mając z tego korzyści. I nie musi tutaj chodzić o dobrą pracę i dużo kasy. Za dużo by pisać co z tego mam. Jestem zadowolony z samego faktu studiowania, z wyboru szkoły i zdobywanej wiedzy. Zwątpienie jest tylko przy okazji sesji.
Nie wiem, czy będe chciał stopień magistra. Mam zwyczaj kończenia tego co zaczynam i dlatego tak mi zależy na licencjacie. Wiem, że jak przerwie, to nigdy w życiu prawdopodobnie drugi raz się nie zmobilizuje.
Ogładę czasem pokazuje jak jest taka potrzeba, a co do współpracy to jestem jak najbardziej otwarty.więcej ogłady i otwartości na współpracę...