[ciki12]

Musisz pamiętać, że monitory to newralgiczny punkt twojego studia to dzięki nim będziesz słyszał to co wykonałeś dobrze a co spier***. Dlatego wybierz takie które są absolutnie najlepsze w danej kategorii cenowej. A i słuchanie swoich efektów pracy cicho mija się trochę z cele ponieważ najwięcej szczegółów oraz optymalnym poziomem natężenia jest 80-90db w tych granicach ucho ludzkie najwięcej słyszy i najwięcej wyłapuje nie doskonałości. IMHO Ja w tej cenie woził bym KRK Rokit 5 G2 ale to tylko ja.

[nowe studio]

@ciki ja wiem wiem, wiesz co, oblukam jeszcze te krk, odnośnie głośności odsłuchiwania w trakcie produkcji utworu... gdy choć raz podgłośnie, od razu lecę do żabki po browary i tak to się kończy...

---------- Wpis dodano o 15:25 ---------- Poprzedni wpis dodano o 15:15 ----------

ale swoją drogą, to jak to jest...? Załóżmy, że ten Focusrite nie ma zbalansowanych wyjść dla odsłuchów... w takim razie: po co mieliby produkować kartę/interfejs, który na odsłuchach miałby brzmieć ch***wo?? ja tego nie rozumiem...

[ciki12]

Trzeba pamiętać też o adaptacji słuchu i zdolności naszego mózgu to wytężonej pracy. Dużo tego jest naprawdę. Co do wejść symetrycznych nie symetrycznych głównie chodzi o masę i o jej pętle. Różnice w typie wejść jest dość spora ale to gdy dźwięk jest przesyłane na duże odległości kable są długie w studiu gdzie kable mają tam max 5m to różnica jest ledwo odczuwalna ale naj bardziej słychać gdy panuje cisza i głośniki nic nie grają gdy są połączone nie symetrycznie głośniki mogą lekko syczeć mogą być lekkie trzaski. Przy wyjściu symetrycznym to nie występuje A KRK jest godne uwagi proponuje się skontaktować z dystrybutorem i może umówić się na odsłuch albo też wypożyczenie ta sam firma również dystrybuuje Focuserite. Firma mieści się w Warszawie więc jeśli jesteś z albo okolic to warto się z kontaktować 

[nowe studio]

@ciki no widzisz, i to jest bezsensu, w takim razie po co robią takie karty? I w ogóle po co np. piszą, że ten Virus może być kartą dźwiękową, skoro się okazuje, że to jest ściema? Co mi z tego, jak podepnę Virusa przez USB, skoro nie uzyskam jego prawdziwego brzmienia? Trzeba przyznać, że taka cena siedmiu kółek za urządzenie, które w opise ma notkę w stylu "będziesz miał całe studio po podłączeniu z komputerem bla bla bla..." robią wrażenie. Muszę przyznać, że takie słowa jak karta dźwiękowa/interfejs audio w jednym brzmią poprostu genialnie.

---------- Wpis dodano o 15:37 ---------- Poprzedni wpis dodano o 15:35 ----------

Mieszkam daleko od Warszawy, zachodniopomorskie się kłania hihi :>

---------- Wpis dodano o 15:39 ---------- Poprzedni wpis dodano o 15:37 ----------

blisko morza

---------- Wpis dodano o 15:47 ---------- Poprzedni wpis dodano o 15:39 ----------

przed chwilą się też dowiedziałem, że mogę mieć problemy z Viruskiem, jeśli chciałbym zautomatyzować poszczególne ruchy jego gałek w L. NO K***A. Przecież to jest podstawa, żeby urządzenie za około siodemkę mieć na wykresie we własnym DAW i dłubać w automatyzacji myszką zachowanie poszczególnych modulacji/efektów itd.

---------- Wpis dodano o 15:49 ---------- Poprzedni wpis dodano o 15:47 ----------

to ja już teraz na serio nie wiem co mam zrobić, może NORD Nord Lead 2X ??? Niedość, że tańsza prawie o trojkę, to jeszcze ma klawiaturkę...

[ciki12]

Słuchaj nom spora część to czysty marketing i paplanina która ma powodować, że coś się sprzeda nom i niestety to co producenci piszą w specyfikacjach technicznych należy traktować z przymrużeniem oka i to całkiem sporym. Prosty przykład moje monitory KRK Rokit 6 G2 według producenta mają zakres częstotliwości 49Hz - 20kHz z moich obserwacji wynika że schodzą max to 60Hz jak próbuje je sprowadzić jeszcze niżej robi się nie fajnie. Virus może działać jako karta gdy podepniemy go via USB ale producent zapomniał napisać, że latencja będzie na niesłychanie niskim poziomie;) hehe tak szczegół ale może pracować jako karta może a ten detal gdzieś im umkną Co do diwajsów powoli robi się to standardem że karty mając wyścia już symetryczne ale w przypadku taki pudeł o homerekordingu to jest zabieg który ogranicza koszty nom kompromis by nie śrubować ceny pudła jedyny urządzeniem które jest pudłem do domu lub maleńkiego studia to Apogee Duet 2 on ma już symetryczne wyjścia ale to jest Apogee tam nie ma żadnych kompromisów tam jest jakość, jakość i jeszcze raz jakość na niebywałym poziomie i jak to kokos napisał to inni muszą się pogodzić z tym, że po prostu pukają od dołu. Oraz RME Babyface ale ten te pudło jest niesamowite RME stanęło na wysokości zadania i na prawdę pokazało, że gonią Apogee i stają do walki równy z równym Co do Virusa hmm ja się marnie orientuje w tych klimatach ale Virus to jednak klasa sama w sobie pudło sporo potrafi a wszystkiego w jednym nie wato kupować bo jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. P.S. Swoją drogą uwielbiam morze tam nauczyłem się grać na gitarze i z tamtych stron pochodzą moje pierwsze nagrania gitarowe pdczas takich wypadów odegrałem chyba wszystkie Polskie Ballady Rockowe ( ale należy pamiętać że to było po substancjach psychoaktywnych i sporych ilościach C2H5OH) bardzo miło wspominam te klimaty :) Dzięki przywołałeś we mnie bardzo miłe wspomnienia

[Macio]

Pozwolisz ze się wtrącę. Virus ma znakomity tor audio Podobno projektowali to panowie z RME Uzyskasz prawdziwe brzmienie virusa podpinając pod USB Jedynym mankamenem tego instrumentu jest fakt źe bardzo łatwo zamienić go w katarynkę Co zreszą słychać w 90% produkcjiach pop Tak jak ka®zdy rasowy instrument jest przeznaczony do wszystkich rodzajow muzyki JEst jedna rzecz irytująca ścieźki renderowane są w 16 bitowej rozdzielczości Oczywiście problem nie istnieje jeśli wypuściśz to po torze analogowym bo tuaj insrument pracuje na 24 bitach Zachowuje się jak normalna karta na usb czyli bez rewelacji u mnie chodzi na buforze ustawionym na 128sampli z kartą na FW bufor to 64 sample Jako ciekawostę podam źe ten sam instrument na pecetowym lapku poniźej 512sampl dostaje czkawki

[nowe studio]

@ciki hah, bo Ty się jednak troszkę już znasz: co byś sądził o RME FIREFACE 400 zamiast tego Focusa? Na rysunku widać, że ma wejścia i wyjścia zbalansowane: http://www.audiostac..._400_1_over.jpg jest droższa o ponad dwa tysiące od Focusa natomiast mniej już jestem przekonany do tego Virusa, więc chyba zdecyduję się na co innego, bo jak bym odjął Virusa (desktop) z kosztów to zostało by mi prawie 7 kółek wolnych więc do karty mógłbym część dorzucić+jakiś syntezatorek w stylu Nord i jeszcze by na coś zostało... :>

---------- Wpis dodano o 13:39 ---------- Poprzedni wpis dodano o 13:24 ----------

apropo morza, tak tak, morze to jest to... Pewnie się dziewuchy rwało na gitarę przy ognichu co?

---------- Wpis dodano o 13:43 ---------- Poprzedni wpis dodano o 13:39 ----------

a substancje psychoaktywne to już chyba inna bajka? hihi, gdyby połączyć temat takowych substancji z tematem zasad działania muzyki, wtedy wszystko trzeba będzie zaczynać na nowo...:>

---------- Wpis dodano o 13:51 ---------- Poprzedni wpis dodano o 13:43 ----------

@macio więc sam widzisz, Virus zapewne ma brzmienie (nie przeczę) ale z tego co mówisz, to urządzenie należy traktować poprostu jako oddzielny instrument. Wychodzi na to, że Virus to taka solidna szafa grająca na poziomie, którą można modulować... no ale niestety, trzeba wrzucać do niej żetony żeby zagrała. Z Software nie ma tych problemów, tam jak już masz wtykę to nawet jeśli wrzucasz te żetony, to zawsze na dole Ci wyleci, gra piosenka a na brak żetonów nie narzekasz...

[ciki12]

Ja się nie znam tak Ci się tylko wydaje ja tam lubię dobre dźwięki i nic więcej. Co do tego RME jeżeli możesz sobie na to pozwolić to nawet się nie zastanawiaj tylko kupuj RME. Tak jak pisałem RME to jest ten producent który goni wiernie i dotrzymuje kroku Apogee. Jeśli chodzi o syntezatory to niech ksamus się wypowie on ma większe doświadczenie w tych klockach. Ewentualnie zamiast Virusa można coś z KORG poszukać.

[nowe studio]

oj tam oj tam, coś tam na pewno wiesz

---------- Wpis dodano o 14:01 ---------- Poprzedni wpis dodano o 13:58 ----------

no to chyba wezme jednak to RME co na rysunku Ci wkleiłem linka Kurde, widać, że ta karta jest bardziej solidna już chyba... mam nadzieje, że z Apple iMac 27″ 3.2GHz(i3) 4GB... przez FireWire będzie się dobrze komponować na Logic9... (w sensie bez problemów) :>

[ciki12]

Weź RME i nawet nie pytaj będziesz zadowolony. Ofertę RME znam i ich diwajsy to produkty które warto znać. Aj co ja tam wiem brzdękam sobie tam trochę w domu i to tyle. I czasem zdarza mi się coś przeczytać

Co do iMac'ów zgodnie z oczekiwaniami dystrybutorzy wyzbywają się starej seri po okazyjnych cenach.
WYPRZEDAŻ : MacMall Apple Reseller Wrocław

[nowe studio]

a nom, dzięki, będę się rozglądał już, myślę, że za niecałą siódemkę mi się uda nabyć stację roboczą (komputer) czyli Szanownego iMaca 27". No nic nie brzdękasz tylko pomagasz i coś tam jednak wiesz, skoro masz wpływ na to co ja kupię w przyszłości hah

---------- Wpis dodano o 14:39 ---------- Poprzedni wpis dodano o 14:36 ----------

A Virusa bardzo bym chciał ale gdyby był na PCI lub ewentualnie FireWire a tak to USB niszczy wszystko, to tak jak by sprzedawać smakowite ptysie w brudnych rękawicach od końskiego nawozu...

---------- Wpis dodano o 14:41 ---------- Poprzedni wpis dodano o 14:39 ----------

bez kitu nie rozumiem tego, dałbym się naciąć za taką kasę (dla mnie 7000zl to kupa kasy) i wlaśnie dlatego piszę na tym forum i się pytam... :>

[ciki12]

Dzięki czuje się dowartościowany Ludzie są z natury dobrze ja w to głęboko wierze i pomagają sobie nawzajem i służą dobrą radą. Posiadam jakoś tam skromną wiedzę jestem z natury dobry to pomagam:) Pozatym nom jak by nie patrzeć jesteśmy dalekimi krewnymi z branży może kiedyś to ja będę potrzebował pomocy. Ja jak bym miał7 tyś luzu to pobiegł bym odrazu do sklepu i kupił AKAI MPC 5000 zostało bym mi jeszcze nawet ze 2 ptysie za które kupił bym upgrade do logic studio a i wymienił gramofon bo napęd paskowy w gramofonie to porażka trzeba było kupić z napędem bezpośrednim ( nie mogę nagrywać skreczy) a z resztą pojechał bym na wolumen w warszawie i kupił wszystkie vinyle :) Ale to znowu tylko ja

[nowe studio]

@ciki właśnie przeglądam manual RME FireFace400 i widzę, że w zestawie (akcesoria) otrzymałbym kabel FireWire 400 (Cable IEEE1394a (FW400), 4 m (13 ft) ... tymczasem mój wybrany imac 27" ma tylko jeden port FireWire 800, czyli na to wychodzi, że coś tutaj znowu nie pasuje.. czyli że co, człowiek kupuje kompa i kartę łącznie za 10 000 i nie ma odpowiedniego kabla FireWire, żeby połączyć jedno z drugim...?? ehhh

---------- Wpis dodano o 12:46 ---------- Poprzedni wpis dodano o 12:39 ----------

apropo tego AKAI, urządzenie bardzo OK, mówiłeś, że robisz coś związanego z brzmieniem z pogranicza tempa srednio od 80bpm do100bpm... (bo hiphop chyba w takich granicach oscyluje...) wiec ten AKAI mocno by się do tego nadał zapewne.. hmm :>

---------- Wpis dodano o 12:47 ---------- Poprzedni wpis dodano o 12:46 ----------

w ogóle Focusrite też ma FireWire 400...

[ciki12]

Dokładnie tak wydasz 10tyś i będziesz musiał sobie kupić jeszcze do tego kabel który kosztuje 20-70 zł zależy od firmy i jakości ja kupiłem bo i tak mam dysk po FW podpięty więc musiałem zainwestować. Życie tu masz jakiś pierwszy z brzegu wygrzebany na allegro. KABEL FireWire IEEE 1394 / 1394b 9/6 2m VIVANCO (1612961183) - Aukcje internetowe Allegro

Tak Focusrite też ma 400 więc ta sama historia potrzebujesz ten sam kabelek i tak ze wszystkimi kartami na FW

Co do AKAI tak 100bpm to miej więcej te tempo często szybciej 120 nawet 130bpm ale ogólnie sampler marzenie kupie go na pewno tylko muszę na niego jeszcze troszkę popracować. Monitory Lipińskiego też kiedyś kupię.

[kokos]

Niestety, żyjemy w czasach, w których co miesiąc pojawia się przełomowa technologia. Nasze dyskusje o najlepszych odsłuchach/kartach audio za parę miesięcy będą mamrotaniem dziadków z klubu seniora

[ciki12]

Przełomowa technologia powstaje tylko co miesiąc dla marketingowców którzy muszą nakręcać spirale sprzedaży. A na ile jest ona przełomowa i rewolucyjna w ogóle naj naj to oceni historia. Bo jak na pewno dobrze wiesz byłeś w nie jednym studiu ludzie do dziś mają w nich stare sprzęty od AKAI jakieś samplery czy stare lampowe stoły mikserskie, i co lepsze pracują na nich ilu jest producentów którzy biorą AKAI S900/950 z 12 bitowym przetwornikiem i przepuszczają przez niego swoje produkcje tylko po to by nadać im ten "dźwięk". Tak samo sprawa wygląda ze stołami prempami i całą resztą bo ludzie mają już dosyć zachwycaniem się krystalicznym brzmieniem procesorów, gdzie nie ma prawa nic trzasnąć pierdnąć.

[horyzont]

Padlo tutaj stwierdzenie, ze Mac Mini nie nadaje sie do muzyki. Czy ktos by mogl mi powiedziec czemu? Bo zaskoczony jestem na maxa. Sam mam zestaw: MacMini (2010) | 8GB ramu | Dysk SSD 128MB Do tego podpiete M-Audio Firewire 410 i kilka innych dupereli I w Logicu lub Abletonie (przy moich srednio 12-17 sladach) mocno daje rade. Edit a co do przelomowych technologii - jak chce miec w swoim studio (zestaw marzen): Tr 808, Tr 909, Poly800, Poly6, SH-101....takze za nowe technologie w brzmieniu podziekuje ;]

[ciki12]

Mac mini to raczej stacja mulit-medialna do oglądania filmów słuchania muzyki, a nie komputer przeznaczony do pracy często do ciężkiej pracy. Widzisz przy 12-17 śladach a co będzie jak tych śladów będzie 30-40 do tego kilka efektów, kompresor, EQ, VST komp się udławi i stanie bo zabraknie mu mocy ale tak się stanie z każdym czy to będzie MBP czy iMac w pewnym momencie skończy się kres i to stanie się prędzej jak później. Zakup czy to Maca mini, MBP czy imac to kompromis mniejszy lub większy zależy od budżetu i wersji ale kompromis. Do pracy z muzyką kupuje się woła roboczego Mac Pro który ma tyrać i nawet jak będzie miał 60 śladów do tego efekty, kompresor, EQ ,VST to on ma się pocić, grzać ale ma to uciągnąć i do takiej pracy zostały stworzone Mac Pro.

[horyzont]

Kompresor jak i efekty to ja mam Hardware - do tego mixer 16 kanalow. I takie rzeczy to ja wole robic recznie niz w programach muzycznych. Komp mi jest potrzebny bardziej jako sampler/sekwencer. Na MacBooku pro - model late 2006 wydalem kilka numerow, i faktycznie jak uzywalem jeszcze VST z efektami - czasem potrafil mi sie przymulic, ale obecnie na modelu z 2008 lub miniaku 2010 - nie mam problemow - no ale ja jeszcze kozystam z sampli (generalnie perkusja u mnie na samplach cyka - czyli sample to jakies 8 - 10 sciezek), bass, melodie - to u mnie VST - i tylko to.

---------- Wpis dodano o 12:13 ---------- Poprzedni wpis dodano o 12:10 ----------

No ale dodac trzeba, ze obecnie u mnie muzyka mocno hobbystycznie a nie jako zajecie czasem se jeszcze cos podlubie, choc wczoraj moje numery lecialy na Planecie

[ciki12]

Nom widzisz skoro komp to u Ciebie sampler to każdy sobie z tym poradzi może to być i Air. W muzyce na wyższym poziomie niż hobby komputer to stacja robocza która ma tyrać. Bo jak wpraują Ci do studia muzycy sesyjni i nagrywasz z nim sesje to Mac Pro a nie Mac mini jest potrzebny.

[horyzont]

No ale widzisz - uzyles teraz bardzo trafnego argumentu: "Bo jak wpraują Ci do studia muzycy sesyjni i nagrywasz z nim sesje to Mac Pro a nie Mac mini jest potrzebny." Rozmawiamy o domowym studiu muzycznym dla 1 producenta, czy o studiu do wypozyczania/masterowania/nagrywania dla zespolow zewnetrznych? Bo jezeli o tym 1 - to nadal bronie swojego stanowiska, gdzie Atari ST sterowalo mi instrumentami i w zupelnosci mi to wystarczalo. Jezeli o tym 2gim to faktycznie przyznaje Ci racje - bo nigdy nie wiadomo w ktorym momencie skonczy sie power komputera tak jak ilosc wejsc na mixerze Mam wrazenie ze autorowi watku chodzilo jednak bardziej o 1 rzecz - chce chlopak robic muzyke, ktora chce zwojowac swiat, a nie twozyc studio ktore bedzie wypozyczal. Mozemy oczywiscie idac dalej tymi wszystkimi torami myslenia podac przyklad mojego kolegi, ktory na Pentium MMX 200mhz trzaska takie numery we Fruity Loopsie ze glowa mala - oczywiscie brakuje mu mocy ale potrzeba matka wynalazkow i jakos sobie radzi (nie mowie o brzmieniu FL jak i standardowym AC97 - pomine to) - da sie ? oczywiscie ze sie da. Wsrod wielu wspolczesnych producentow elektroniki, ktorzy wysylaja mi swoje kawalki do wydania, robie bardzo duzy odsiew (m/w 90%) dlatego ze czuje przerost formy na trescia - zwlaszcza w erze cyfrowych wytworni ktore wydaja 4 plyty w jednym tyg ale do czego zmierzam. Wielu z tych, ktorych odsiewamy robi na bardzo przyzwoitych setupach - soundystemy za 20k, virusy, maki pro ect...i co z tego jak nie wykozystuja nawet 10% mozliwosci swoich setupow - czywiscie nadal patrze na nasza rozmowe pod katem - home studio dla 1 muzyka - dlatego sam szczerze jezeli faktycznie ma byc to studio dla niego - tanszym kosztem moze sobie zlozyc system dokupujac przy okazji troche wiecej z Hardware'u - chociazby pozadne odsluchy o ktorych wspomniales kilka postow wyzej. Mac Mini (czy jakikolwiek Mak) do ktorego upakujesz SSD+min 8GB ramu naprawde robi sie potworem - wiem ze z chlodzeniem gorzej - lecz na tyle na ile moge staram sie pakowac w Hardware aby ktoregos dnia komputer sluzyl mi tylko jako rekorder :] Mam nadzieje ze nie pogubiles sie w mojej wypowiedzi - skacowany troche jestem

[ciki12]

Ustalmy jedno do robienia dobrej muzyki potrzebna jest szczypta talentu i mnóstwo ciężkiej pracy a nie komputer. Bo ilu jest dobry producentów bez wypasionego sprzętu a robiący dobrą muzykę to tego nikt nie wiem ale jest ich naprawdę dużo. Jeśli chodzi o studio domowe dla jednego producenta to przyznaje Mac Pro nie jest potrzebny wystarczy dużo słabszy sprzęt, ale uważam że Mac mini to troszkę za mało nawet biorąc pod uwagę to, że mamy pracować na Logic Studio to jest trochę wymagający program i Mac mini może nie zawsze dać sobie radę zwłaszcza jak widzę u siebie w jakim tęmpie Logic Express wchłania mi ram z prcesorem jest troszkę lepiej i Mac mini nie zawszę sobie z tym poradzi bo gdy siedzimy już n godzin. Tak jak wspomniałeś mini nie radzi sobie z chłodzeniem gdy jest obciążony co może powodować przegrzanie i zwiechy a to dyskwalifikuje taki sprzęt ponieważ ostatnie czego bym sobie życzył przy pracy to wojowaniem z komputerem potrzebna jest duża moc i duża stabilność mini ją nie zawsze zapewni dlatego sugestia kupna iMaca, rozwiązanie stacjonarne 27 cali dlatego, że duży obszar roboczy i duża wygoda pracy na takim ekranie. A to że jest kupa dzieciaków który mają Mac Pro i Pc z bebechami z kosmosu i myślą że to im zapewni sławę, kasę i kontrakty z Sony BMG i nie wiem jeszcze co, cóż Reedukacja czas poglądy zrewidować. Komputera też nie można kupować na styk lepiej zainwestować i mieć rezerwy mocy bo kto wie może kiedyś ona będzie potrzebna gdy przyjdzie do nagrywania jakiś żywych instrumentów. E spoko ja też nie jestem dziś najwyższych lotów po weekendzie były juwenalia trochę szalałem pod sceną trochę pracowałem za stołami torchę na backstage wyskoczyłem i sam jestem taki lekko nie swój

[horyzont]

Hehe, no to generalnie sie zgadzamy widze A jak jestes z Wawy - chetnie udostepnie mojego miniaka do takich testow np pod obciazenie - jak sie przegrzeje jest na gwarancji =] Nie poto zeby cokolwiek komus udowadniac, lecz z czystej ciekawosci a jestes z Wawy dopiero spojzalem. Kokos jeszcze pytanie do Ciebie - MB Air Twojej zony/dziewczyny (przepraszam nie pamietam) miales z czystej ciekawosci sprawdzic w Lodziu - zrobiles testy ?

[ciki12]

Tak jest z miasta stołecznego. Hmm sam jestem ciekaw ile można wydusić z tego mini macka i co on potrafi. Pracujesz na Logic jak to wygląda płynność i jak on sobie radzi z Lodziem. Właśnie kokos jak testy próbowałeś i co z pojedynkiem RME vs Apogee ??

[horyzont]

Logic u mnie to raczej program do skladania sladow - takze jak widzisz nie obciazam go za bardzo, gdyz caly "sketch" kawalkow robie w Abletonie (przyzwyczailem sie juz do interface'u), ale jak wiadomo Ableton dziwnie wypuszcza mix wiec wole mix wypuszczac z Lodzia. Lecz jak robilem z czystej ciekawosci probke budowy calego kawalka z instrumentow Logica - nie wlazlem wiecej niz na 60% mocy procka i ramu z 8GB mialem jeszcze ze 2GB wolne, lecz to byl sam loop bez aranzu.