Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

Obczyzna


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
131 odpowiedzi w tym temacie

#26 Michał Kubowicz

Michał Kubowicz

    MyApple Team


  • 2 022 postów
  • SkądKraków

Napisano 19 kwietnia 2011 - 19:53

Czytam ten temat z wielkim zaciekawieniem, sam mam przed sobą podobną decyzję. Mam już miejsce na uczelni w Londynie, poziom porównywalny czysto teoretycznie do tego co miałbym na krakowskim agh'u... Niestety jestem całkowicie przekonany, że wyjazd tylko na studia za granice i powrót do Polski niewiele mi da... Przede wszystkim stracę znajomości jakie mógłbym posiąść na studiach... I właśnie teraz muszę zdecydować czy chce wyjechać do Anglii na 10 lat, może na 20, może doczekam tam starości... A może też zostanę tutaj, "na starych śmieciach", ale ze znajomymi, rodziną, ulubionymi miejscami, wspomnieniami.

#27 wayforlife

wayforlife
  • 63 postów
  • SkądBromberg / New York

Napisano 19 kwietnia 2011 - 19:54

jak powiedział ś.p Józef Piłsudski "Naród wspaniały, tylko ludzie k**wy" . Jak każdy z nas będzie pozytywnie nastawiony do życia i zarażał swoim podejściem innych myslę, że powoli się zmieni na lepsze. Renqien ma racje w PL ludzie, żyją jak za karę ale w młodym [moim ] pokoleniu tego nie ma, każdy ma świadomośc, że trza zapierniczac. Reasumując, myślę 20 lat i będzie w Polsce super ;)

#28 madmax332-802bc1e3e2

madmax332-802bc1e3e2
  • 7 682 postów

Napisano 19 kwietnia 2011 - 19:57

@renqien Nikt nie chce wyjeżdżać ale realnie patrząc - zapieprzać za grosze na jakimś bieda-etacie i na starość dostać państwowe ochłapy - też nie. Ciągłe "życie na kredycie" to też mało zachęcająca perspektywa, tak jak zapieprzanie z własną firmą na ZUS-y, KRUS-y i inne fusy.

#29 renqien

renqien

    Koniec...


  • 20 740 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa

Napisano 19 kwietnia 2011 - 19:59

Przede wszystkim stracę znajomości jakie mógłbym posiąść na studiach... I właśnie teraz muszę zdecydować czy chce wyjechać do Anglii na 10 lat, może na 20, może doczekam tam starości... A może też zostanę tutaj, "na starych śmieciach", ale ze znajomymi, rodziną, ulubionymi miejscami, wspomnieniami.

Jedź. Znajomości, jeśli faktycznie są wartościowe, to przetrwają. Miejsca i wspomnienia również. Natomiast nasiąkniesz tym, co wartościowe za granicą i przywieziesz to tutaj. To dobry sposób na zmianę mentalności naszego społeczeństwa. Zobaczysz co jest tam dobre, a co do bani i te dobre rzeczy zasiejesz tutaj.

#30 Narmer

Narmer
  • 556 postów
  • Płeć:
  • SkądUS

Napisano 19 kwietnia 2011 - 20:00

Chyba żeby zgasić światło ;)


A może wreszcie je zapalić...?

#31 renqien

renqien

    Koniec...


  • 20 740 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa

Napisano 19 kwietnia 2011 - 20:02

ale w młodym [moim ] pokoleniu tego nie ma, każdy ma świadomośc, że trza zapierniczac. Reasumując, myślę 20 lat i będzie w Polsce super ;)

Hehe, 20 lat temu też tak myślałem i myślę że wielu dzisiejszych "dziestolatków" również. Tylko, że z czasem trza zacząć myśleć o emeryturze. Poza tym nie da się ciągle mieć nadziei, z czasem realizm uparcie gasi optymizm.

#32 kokos

kokos

    Mr. Nice

  • 7 426 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa

Napisano 19 kwietnia 2011 - 20:09

Pozwolę sobie wkleić fragment tekstu B.O.B. One. Polecam refren: "Jaga Yo Otwieram oczy, widzę ten nowy dzień, Ludzie na ulicach gonią swój stary polski sen, Rytm życia wyznaczany pseudo obniżkami cen, Ja to wiem, ja to widzę, ja to wdycham jak tlen, Tak, ten gen, który poznaję na oślep, Nie wymkniesz się, to oplata jak porośle, Myśli nieznośne, tak, ja widzę to cały czas, To ten kraj, tak Ty usłysz jego wrzask. Bo ja żyję w kraju, Gdzie ludzie po ulicach chodzą ze spuszczonym wzrokiem, Najlepiej czują się obserwując świat zza okien, W kraju, w którym wszyscy mijają się bokiem, Gdzie problemy zawsze są głębokie, W kraju, gdzie naiwność pokonała umiar, Połowa emerytur wędruje do Torunia, Tak, w kraju, który żyje tym co minęło, Każdego dnia mam to w stereo. Ja jestem tu, Przy Tobie znów, Tak, razem pokonamy to co złe, Ja wierzę w to, Tak mocno, bo Dziś nie byłoby mnie tu bez wiary tej."

#33 smålandczyk

smålandczyk
  • 120 postów
  • SkądSmåland

Napisano 19 kwietnia 2011 - 20:19

Tam dom Twoj, gdzie serce Twoje. (A nie tam, gdzie sie przypadkiem urodziles.)

#34 renqien

renqien

    Koniec...


  • 20 740 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa

Napisano 19 kwietnia 2011 - 20:21

Kochaj Matkę swoją i Ojca swego... Zły to ptak co własne gniazdo kala... Kto rano wstaje ten leje jak wół do karety....

#35 grzes_l

grzes_l
  • 3 397 postów
  • SkądGdynia

Napisano 19 kwietnia 2011 - 20:28

Czytam ten temat z wielkim zaciekawieniem, sam mam przed sobą podobną decyzję. Mam już miejsce na uczelni w Londynie, poziom porównywalny czysto teoretycznie do tego co miałbym na krakowskim agh'u...

Niestety jestem całkowicie przekonany, że wyjazd tylko na studia za granice i powrót do Polski niewiele mi da... Przede wszystkim stracę znajomości jakie mógłbym posiąść na studiach... I właśnie teraz muszę zdecydować czy chce wyjechać do Anglii na 10 lat, może na 20, może doczekam tam starości... A może też zostanę tutaj, "na starych śmieciach", ale ze znajomymi, rodziną, ulubionymi miejscami, wspomnieniami.


Jesli masz mozliwosc studiowania tam, to sie nie wahaj. Akurat najgorsza u nas jest mentalnosc nauczycieli i wykladowcow. Poziomu nie porownuj. Na swiecie w czasie studiow mozesz zmienic specjalizacje jak Ci sie przysni, u nas jak nie trafiles to masz przejechane.

Bedac juz inzynierem to roznie moze byc. Fakt ze wieksze szanse tam gdzie przemysl i wolny rynek sa silne, gdzie nikt nie oczekuje by premier wplywal na cene cukru. Z drugiej strony najszybsze awanse to wlasnie na takich rynkach jak nasze.

#36 madmax332-802bc1e3e2

madmax332-802bc1e3e2
  • 7 682 postów

Napisano 19 kwietnia 2011 - 20:50

Kochaj Matkę swoją i Ojca swego... Zły to ptak co własne gniazdo kala... Kto rano wstaje ten leje jak wół do karety....


Ładne słowa i wogóle, ale jeść trzeba - nie mówiąc już o innych przyziemnych rzeczach. Jeśli dowiaduję się iż zarabiając 3000 zł. w najlepszym razie (!) dostanę 1100 zet "dziadówy" to ja mam "tam gdzie słońce nie dochodzi" państwo-złodzieja, które okrada mnie na każdym kroku. Żeby było śmieszniej - wszystko odbywa się zgodnie z regułami gry.

#37 renqien

renqien

    Koniec...


  • 20 740 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa

Napisano 19 kwietnia 2011 - 20:52

Ładne słowa i wogóle, ale jeść trzeba - nie mówiąc już o innych przyziemnych rzeczach. Jeśli dowiaduję się iż zarabiając 3000 zł. w najlepszym razie (!) dostanę 1100 zet "dziadówy" to ja mam "tam gdzie słońce nie dochodzi" państwo-złodzieja, które okrada mnie na każdym kroku. Żeby było śmieszniej - wszystko odbywa się zgodnie z regułami gry.


A bo to ironia była ;)

#38 madmax332-802bc1e3e2

madmax332-802bc1e3e2
  • 7 682 postów

Napisano 19 kwietnia 2011 - 21:03

Wiem - jedynie odniosłem się do niej, ponieważ często te słowa są uzasadnieniem przeciw emigracji.

#39 niula

niula
  • 662 postów
  • SkądPoznań / Dublin

Napisano 19 kwietnia 2011 - 21:13

To ja dodam od siebie: pracowałem w Polsce w firmie sprzedającej zintegrowane systemy do zarządzania firmy Comarch. Pracowałem po 10-12h dziennie. Moim zadaniem było przygotowanie klienta do wdrożenia nowego systemu, prezentacje, sprzedaż sieci, serwerów i oprogramowania. Dealer w Poznaniu o statusie "srebrny" :), zarabiałem 1670 PLN netto + premia + to co wyjeb..em szefa - on mnie to ja jego i nie piszcie mi że jestem złodziej. To że masoneria robi to z Polakami w majestacie prawa to już inny temat. Teraz pracuję 7h dziennie w Irlandii we fabryce: luzik i 8000 PLN wpada. Fakt ambicję wsadziłem do kieszeni, ale jestem szczęśliwy, moje dziecko i żona także. Nie uczestniczę w tym polskim wyścigu szczurów. Jak masz łeb na karku, to poradzisz sobie na emigracji i odłożysz masę kasy. Jak podjąłeś decyzję o wyjeździe to już jesteś wygrany. Pozdrawiam.

#40 Verex13

Verex13
  • 1 093 postów
  • SkądTczew (k. Gdańska)

Napisano 19 kwietnia 2011 - 21:24

Również mam zamiar po studiach wyjechać za granice naszego kraju. Mi się akurat nie podoba w Polsce panujące prawo i rząd, a właściwie to co robią, czyli nic. Mógłbym wymieniać wiele rzeczy, które mi się w tym kraju nie podoba, m.in. rząd, prawo, wygląd mojego miasta (a to już moje uznanie :D), brak różnorakich sklepów, brak tolerancji w tym kraju, niskie płace, brak pracy, itp... Ale do tego jeszcze trochę czasu. Moim planem który mam zamiar zrealizować po studiach, jest wyjazd do USA, wynajęcie tam małego mieszkania, iść tam do pracy, czegoś się dorobić, pobudować tam dom (ale z tym się można wstrzymać, trochę za pochopne decyzje), założyć tam rodzinę (a to już zależy od mojego szczęścia :D), tam sobie spokojnie i cicho żyć, ew. założyć tam firmę. Język angielski nie stanowi dla mnie problemu, a człowiek i tak wielu rzeczy uczy się właśnie wyjeżdżając za granicę. Jedyne co mi teraz stoi na przeszkodzie, to ukończenie liceum, co nastąpi niedługo; i zdanie studiów :D

#41 wayforlife

wayforlife
  • 63 postów
  • SkądBromberg / New York

Napisano 19 kwietnia 2011 - 21:45

Również mam zamiar po studiach wyjechać za granice naszego kraju. Mi się akurat nie podoba w Polsce panujące prawo i rząd, a właściwie to co robią, czyli nic. Mógłbym wymieniać wiele rzeczy, które mi się w tym kraju nie podoba, m.in. rząd, prawo, wygląd mojego miasta (a to już moje uznanie :D), brak różnorakich sklepów, brak tolerancji w tym kraju, niskie płace, brak pracy, itp... Ale do tego jeszcze trochę czasu.



Moim planem który mam zamiar zrealizować po studiach, jest wyjazd do USA, wynajęcie tam małego mieszkania, iść tam do pracy, czegoś się dorobić, pobudować tam dom (ale z tym się można wstrzymać, trochę za pochopne decyzje), założyć tam rodzinę (a to już zależy od mojego szczęścia :D), tam sobie spokojnie i cicho żyć, ew. założyć tam firmę.
Język angielski nie stanowi dla mnie problemu, a człowiek i tak wielu rzeczy uczy się właśnie wyjeżdżając za granicę.
Jedyne co mi teraz stoi na przeszkodzie, to ukończenie liceum, co nastąpi niedługo; i zdanie studiów :D


Odradzam USA po 6 latach pracujących wakacji i smakowania tamtejszego życia. Polecam raczej Norwegie/Szwajcarie. W Usa będziesz wołem roboczym zapierniczał 12h dziennie i jedyne co będzie Twoim osiągiem to dobra materialne. Skończ medycynę/ekonomię i wybierz państwa, które wymieniłem powyżej a na 100% nie będziesz tego żałował ;)

Poza tym myślę, że nie ważne gdzie mieszkasz ważne co masz w głowie ;) Dobranoc

#42 Narmer

Narmer
  • 556 postów
  • Płeć:
  • SkądUS

Napisano 19 kwietnia 2011 - 21:51


Moim planem który mam zamiar zrealizować po studiach, jest wyjazd do USA, wynajęcie tam małego mieszkania, iść tam do pracy, czegoś się dorobić, pobudować tam dom (ale z tym się można wstrzymać, trochę za pochopne decyzje), założyć tam rodzinę (a to już zależy od mojego szczęścia :D), tam sobie spokojnie i cicho żyć, ew. założyć tam firmę.
Język angielski nie stanowi dla mnie problemu, a człowiek i tak wielu rzeczy uczy się właśnie wyjeżdżając za granicę.
Jedyne co mi teraz stoi na przeszkodzie, to ukończenie liceum, co nastąpi niedługo; i zdanie studiów :D


Plan nie aż tak ambitny i co za tym idzie - łatwy do zrealizowania. Tylko po co naciągać kraj ojczysty na studia? To wszystko osiągniesz w USA bez skończonych w Polsce studiów. Już jedź. Szybko zorientujesz się, że są jeszcze inne wartości...

#43 squid

squid
  • 242 postów

Napisano 19 kwietnia 2011 - 21:56

Jesli UK to mam dwie porady: 1) pracy szukaj przez posrednikow w Polsce. Na miejscu ciezko o rzeczywiscie dobra prace bo Anglicy sa bardzo nieufni; 2) nie ufaj swojej znajomosci angielskiego. W UK co naroznik to inny akcent ;-) Pojedz w rejon gdzie chcesz mieszkac na jakis kurs. Osluchaj sie z lokalnym akcentem.

#44 b.milewski

b.milewski
  • 4 486 postów
  • SkądGlasgow

Napisano 19 kwietnia 2011 - 21:57

Plan nie aż tak ambitny i co za tym idzie - łatwy do zrealizowania. Tylko po co naciągać kraj ojczysty na studia? To wszystko osiągniesz w USA bez skończonych w Polsce studiów. Już jedź. Szybko zorientujesz się, że są jeszcze inne wartości...


Tym bardziej, że w USA czy innym państwie nikt nie uznaje papieru polskiej uczelni więc w ich świetle jesteś bez szkoły. Liczą się umiejętności. Ja w chwili obecnej jestem na etapie składania papierów na uczelnie. Studia skończyłem w Polsce. Muszę odrobić w UK jeden rok na uniwerku i dostane tamtejszy odpowiednik magistra. Z takim papierem można już działać i automatycznie stajesz się atrakcyjniejszy dla pracodawcy. Uwierz mi polski dyplom ukończenia szkoły za granicą jest nic nie warty. Baaaa nawet uprawnienia elektryka, czy nawet na głupi wózek widłowy możesz sobie wsadzić .... wiesz gdzie. Wszystko liczy się tutejsze. Jeśli masz możliwość wybieraj studia za granica. Gdyby czasy były inne kiedy ja wybierałem studia nigdy bym nie wybrał polskiej uczelni.

#45 niula

niula
  • 662 postów
  • SkądPoznań / Dublin

Napisano 19 kwietnia 2011 - 22:03

WIĘKSZOŚĆ ludzi którzy coś w Polsce osiągnęła; ma teraz firmy, są znani, sławni "startowała" na emigracji. Weźcie dowolną osobę, która Wam imponuje (oczywiście jeśli chodzi o finanse), a na 100% rozpoczynała kariere za granicą. Dla pełnych nadzieji studenciaków - nie isnieje od zera do bohatera. Jak nie macie zaplecza finansowego w postaci dzianych rodziców to w Polsce będzie Wam baaardzo cieżko się przebić i ustawić.

#46 Narmer

Narmer
  • 556 postów
  • Płeć:
  • SkądUS

Napisano 19 kwietnia 2011 - 22:03

Tym bardziej, że w USA czy innym państwie nikt nie uznaje papieru polskiej uczelni więc w ich świetle jesteś bez szkoły. Liczą się umiejętności.


Dokładnie tak.
Jeśli studia i Stany... to inaczej: Kończysz w Polsce studia w przyszłościowym światowym kierunku, szybko robisz doktorat i wyjeżdżasz na kontrakt do USA w programie post-doc. Jeśli jesteś geniuszem - dają Ci wszystko i zostajesz. Jeśli nie... ;) Ale skoro masz takie dylematy, to chyba jednak nie...

#47 squid

squid
  • 242 postów

Napisano 19 kwietnia 2011 - 22:07

Jedno ale. Na te państwowe emerytury na emigracji to nie liczcie. Panstwo opiekuncze sie konczy. Trzeba samemu składać, bądź inwestować w dzieci. I szukając miejsca do życia wybierać dobre rejony. Będzie drożej, mniej się oszczędzi ale liczy się chyba jakość życia. Kto jedzie z dziećmi niech najpierw szuka dobrej szkoły w okolicy a potem domu blisko tej szkoły. Na bezbolesny powrot dzieci do polskiej szkoly nie liczcie, to przynajmniej niech mają sensowną edukację na emigracji.

#48 ex3v

ex3v

  • 1 884 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 19 kwietnia 2011 - 22:09

No fajnie fajnie chłopaki, że tak gadacie, w końcu to offtopic ;) Ale tak na prawdę mało osób opisało swoje empiryczne doświadczenia nabyte w konkretnych miejscach... ja potrzebuję więcej! ;)

#49 koniu

koniu
  • 362 postów
  • SkądSe

Napisano 19 kwietnia 2011 - 22:09

szwecja - nie ma to jak bezstresowe życie :)

#50 Narmer

Narmer
  • 556 postów
  • Płeć:
  • SkądUS

Napisano 19 kwietnia 2011 - 22:18

No fajnie fajnie chłopaki, że tak gadacie, w końcu to offtopic ;) Ale tak na prawdę mało osób opisało swoje empiryczne doświadczenia nabyte w konkretnych miejscach... ja potrzebuję więcej! ;)


USA.
Masz pracę - żyjesz. Masz pieniądze do wydania - jesteś Kimś.
Kraj przepiękny. Ludzie kulturalni. Państwo policyjne. Demokracja istniała podobno w latach 70-tych.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych