
Obczyzna
#26
Napisano 19 kwietnia 2011 - 19:53
#27
Napisano 19 kwietnia 2011 - 19:54

#28
Napisano 19 kwietnia 2011 - 19:57
#29
Napisano 19 kwietnia 2011 - 19:59
Jedź. Znajomości, jeśli faktycznie są wartościowe, to przetrwają. Miejsca i wspomnienia również. Natomiast nasiąkniesz tym, co wartościowe za granicą i przywieziesz to tutaj. To dobry sposób na zmianę mentalności naszego społeczeństwa. Zobaczysz co jest tam dobre, a co do bani i te dobre rzeczy zasiejesz tutaj.Przede wszystkim stracę znajomości jakie mógłbym posiąść na studiach... I właśnie teraz muszę zdecydować czy chce wyjechać do Anglii na 10 lat, może na 20, może doczekam tam starości... A może też zostanę tutaj, "na starych śmieciach", ale ze znajomymi, rodziną, ulubionymi miejscami, wspomnieniami.
#30
Napisano 19 kwietnia 2011 - 20:00
Chyba żeby zgasić światło
A może wreszcie je zapalić...?
#31
Napisano 19 kwietnia 2011 - 20:02
Hehe, 20 lat temu też tak myślałem i myślę że wielu dzisiejszych "dziestolatków" również. Tylko, że z czasem trza zacząć myśleć o emeryturze. Poza tym nie da się ciągle mieć nadziei, z czasem realizm uparcie gasi optymizm.ale w młodym [moim ] pokoleniu tego nie ma, każdy ma świadomośc, że trza zapierniczac. Reasumując, myślę 20 lat i będzie w Polsce super
#32
Napisano 19 kwietnia 2011 - 20:09
#33
Napisano 19 kwietnia 2011 - 20:19
#34
Napisano 19 kwietnia 2011 - 20:21
#35
Napisano 19 kwietnia 2011 - 20:28
Czytam ten temat z wielkim zaciekawieniem, sam mam przed sobą podobną decyzję. Mam już miejsce na uczelni w Londynie, poziom porównywalny czysto teoretycznie do tego co miałbym na krakowskim agh'u...
Niestety jestem całkowicie przekonany, że wyjazd tylko na studia za granice i powrót do Polski niewiele mi da... Przede wszystkim stracę znajomości jakie mógłbym posiąść na studiach... I właśnie teraz muszę zdecydować czy chce wyjechać do Anglii na 10 lat, może na 20, może doczekam tam starości... A może też zostanę tutaj, "na starych śmieciach", ale ze znajomymi, rodziną, ulubionymi miejscami, wspomnieniami.
Jesli masz mozliwosc studiowania tam, to sie nie wahaj. Akurat najgorsza u nas jest mentalnosc nauczycieli i wykladowcow. Poziomu nie porownuj. Na swiecie w czasie studiow mozesz zmienic specjalizacje jak Ci sie przysni, u nas jak nie trafiles to masz przejechane.
Bedac juz inzynierem to roznie moze byc. Fakt ze wieksze szanse tam gdzie przemysl i wolny rynek sa silne, gdzie nikt nie oczekuje by premier wplywal na cene cukru. Z drugiej strony najszybsze awanse to wlasnie na takich rynkach jak nasze.
#36
Napisano 19 kwietnia 2011 - 20:50
Kochaj Matkę swoją i Ojca swego... Zły to ptak co własne gniazdo kala... Kto rano wstaje ten leje jak wół do karety....
Ładne słowa i wogóle, ale jeść trzeba - nie mówiąc już o innych przyziemnych rzeczach. Jeśli dowiaduję się iż zarabiając 3000 zł. w najlepszym razie (!) dostanę 1100 zet "dziadówy" to ja mam "tam gdzie słońce nie dochodzi" państwo-złodzieja, które okrada mnie na każdym kroku. Żeby było śmieszniej - wszystko odbywa się zgodnie z regułami gry.
#37
Napisano 19 kwietnia 2011 - 20:52
Ładne słowa i wogóle, ale jeść trzeba - nie mówiąc już o innych przyziemnych rzeczach. Jeśli dowiaduję się iż zarabiając 3000 zł. w najlepszym razie (!) dostanę 1100 zet "dziadówy" to ja mam "tam gdzie słońce nie dochodzi" państwo-złodzieja, które okrada mnie na każdym kroku. Żeby było śmieszniej - wszystko odbywa się zgodnie z regułami gry.
A bo to ironia była

#38
Napisano 19 kwietnia 2011 - 21:03
#39
Napisano 19 kwietnia 2011 - 21:13

#40
Napisano 19 kwietnia 2011 - 21:24



#41
Napisano 19 kwietnia 2011 - 21:45
Również mam zamiar po studiach wyjechać za granice naszego kraju. Mi się akurat nie podoba w Polsce panujące prawo i rząd, a właściwie to co robią, czyli nic. Mógłbym wymieniać wiele rzeczy, które mi się w tym kraju nie podoba, m.in. rząd, prawo, wygląd mojego miasta (a to już moje uznanie
), brak różnorakich sklepów, brak tolerancji w tym kraju, niskie płace, brak pracy, itp... Ale do tego jeszcze trochę czasu.
Moim planem który mam zamiar zrealizować po studiach, jest wyjazd do USA, wynajęcie tam małego mieszkania, iść tam do pracy, czegoś się dorobić, pobudować tam dom (ale z tym się można wstrzymać, trochę za pochopne decyzje), założyć tam rodzinę (a to już zależy od mojego szczęścia), tam sobie spokojnie i cicho żyć, ew. założyć tam firmę.
Język angielski nie stanowi dla mnie problemu, a człowiek i tak wielu rzeczy uczy się właśnie wyjeżdżając za granicę.
Jedyne co mi teraz stoi na przeszkodzie, to ukończenie liceum, co nastąpi niedługo; i zdanie studiów
Odradzam USA po 6 latach pracujących wakacji i smakowania tamtejszego życia. Polecam raczej Norwegie/Szwajcarie. W Usa będziesz wołem roboczym zapierniczał 12h dziennie i jedyne co będzie Twoim osiągiem to dobra materialne. Skończ medycynę/ekonomię i wybierz państwa, które wymieniłem powyżej a na 100% nie będziesz tego żałował

Poza tym myślę, że nie ważne gdzie mieszkasz ważne co masz w głowie

#42
Napisano 19 kwietnia 2011 - 21:51
Moim planem który mam zamiar zrealizować po studiach, jest wyjazd do USA, wynajęcie tam małego mieszkania, iść tam do pracy, czegoś się dorobić, pobudować tam dom (ale z tym się można wstrzymać, trochę za pochopne decyzje), założyć tam rodzinę (a to już zależy od mojego szczęścia), tam sobie spokojnie i cicho żyć, ew. założyć tam firmę.
Język angielski nie stanowi dla mnie problemu, a człowiek i tak wielu rzeczy uczy się właśnie wyjeżdżając za granicę.
Jedyne co mi teraz stoi na przeszkodzie, to ukończenie liceum, co nastąpi niedługo; i zdanie studiów
Plan nie aż tak ambitny i co za tym idzie - łatwy do zrealizowania. Tylko po co naciągać kraj ojczysty na studia? To wszystko osiągniesz w USA bez skończonych w Polsce studiów. Już jedź. Szybko zorientujesz się, że są jeszcze inne wartości...
#43
Napisano 19 kwietnia 2011 - 21:56
#44
Napisano 19 kwietnia 2011 - 21:57
Plan nie aż tak ambitny i co za tym idzie - łatwy do zrealizowania. Tylko po co naciągać kraj ojczysty na studia? To wszystko osiągniesz w USA bez skończonych w Polsce studiów. Już jedź. Szybko zorientujesz się, że są jeszcze inne wartości...
Tym bardziej, że w USA czy innym państwie nikt nie uznaje papieru polskiej uczelni więc w ich świetle jesteś bez szkoły. Liczą się umiejętności. Ja w chwili obecnej jestem na etapie składania papierów na uczelnie. Studia skończyłem w Polsce. Muszę odrobić w UK jeden rok na uniwerku i dostane tamtejszy odpowiednik magistra. Z takim papierem można już działać i automatycznie stajesz się atrakcyjniejszy dla pracodawcy. Uwierz mi polski dyplom ukończenia szkoły za granicą jest nic nie warty. Baaaa nawet uprawnienia elektryka, czy nawet na głupi wózek widłowy możesz sobie wsadzić .... wiesz gdzie. Wszystko liczy się tutejsze. Jeśli masz możliwość wybieraj studia za granica. Gdyby czasy były inne kiedy ja wybierałem studia nigdy bym nie wybrał polskiej uczelni.
#45
Napisano 19 kwietnia 2011 - 22:03
#46
Napisano 19 kwietnia 2011 - 22:03
Tym bardziej, że w USA czy innym państwie nikt nie uznaje papieru polskiej uczelni więc w ich świetle jesteś bez szkoły. Liczą się umiejętności.
Dokładnie tak.
Jeśli studia i Stany... to inaczej: Kończysz w Polsce studia w przyszłościowym światowym kierunku, szybko robisz doktorat i wyjeżdżasz na kontrakt do USA w programie post-doc. Jeśli jesteś geniuszem - dają Ci wszystko i zostajesz. Jeśli nie...

#47
Napisano 19 kwietnia 2011 - 22:07
#48
Napisano 19 kwietnia 2011 - 22:09


#49
Napisano 19 kwietnia 2011 - 22:09

#50
Napisano 19 kwietnia 2011 - 22:18
No fajnie fajnie chłopaki, że tak gadacie, w końcu to offtopic
Ale tak na prawdę mało osób opisało swoje empiryczne doświadczenia nabyte w konkretnych miejscach... ja potrzebuję więcej!
USA.
Masz pracę - żyjesz. Masz pieniądze do wydania - jesteś Kimś.
Kraj przepiękny. Ludzie kulturalni. Państwo policyjne. Demokracja istniała podobno w latach 70-tych.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych