Cytat
nie wiem dlaczego uważasz, że są to sztuczne ograniczenia - to jest strategia firmy, która poprzez pewne ograniczenia chce odnieść konkretne dla siebie korzyści i jak znam życie jest dobrze przymyślana. Na pewno dodanie karty pamięci czy USB nie spowodowało by wzrostu kosztów produkcji, ale z punktu widzenia Apple co by dało?
Pewnie, że Apple jest to jak najbardziej na rękę, lepiej sprzedać produkt tańszy w produkcji i więcej zarobić, skoro klient i tak zapłaci, bo marka jest na fali i praktycznie wszystko co robi sprzedaje świetnie. Tu jest właśnie pies pogrzebany, gdyż Apple nie ma mocnego konkurenta, jeśli chodzi o promocję i marketing, jako właściwie jedyna firma na rynku potrafi sprzedawać średniaki jako "rewolucyjne, magiczne urządzenia" i ludzie to łykają, przez co firma z Cupertino się mocno rozleniwiła na przestrzeni ostatnich lat, bo po co robić dopracowane, pełne bajerów produkty, skoro można zrobić średniawki w cudnej obudowie, a i tak się świetnie sprzeda.
Nikt mnie nie przekona, że brak kamerki w iPadzie jest czymś normalnym, podobnie jak pojemności pamięci zaczynające się na 16GB i kończące na 64GB, z bonusem w postaci braku możliwości rozszerzenia o dodatkową pamięć... Są to wszystko bardzo cwane posunięcia Jobsa, którego jedynym celem jest skcesywne dodawanie nowych featuresów w kolejnych odsłonach swoich produktów i za każdym razem sprzedawanie ich jako "nowe, rewolucyjne, przełomowe". To wszystko w sytuacji, kiedy tak naprawde te wszystkie featursy powinno posiadać urządzenie 1 generacji, tak jak jest to u konkurencji. Prowadzi to do sytuacji, w której klient otrzymuje produkt kompletny dopiero w jego którejś z kolei inkarnacji. Miało to miejsce w przypadku iPhona, kiedy to o dopracowanym, sprawdzonym modelu jest mowa dopiero przy wersji 3GS po 3 latach od premiery pierwszej wersji, ten sam los niestety jak widać czeka iPada. Oczywiście Apple się z tego cieszy, ale nie jest to dobra sytuacja dla konsumentów.
---- Dodano 06-04-2010 o godzinie 15:43 ----
Cytat
odwieczny konflikt dwoch grup konsumentow. ci co kochaja parametry i mozliwosci(geeks?) choc niekoniecznie je wykorzystuja kontra przyjemnosc uzytkowania/design choc niekoniecznie wszystkomajace(lamerzy?). jedni smieja sie z drugich i vice versa.
a w miedzyczasie ipad sie super sprzedaje w oczekiwaniu na ipad killery 
No właśnie i teraz pytanie czy znajdzie się w końcu jakaś firma, która będzie potrafiła pogodzić te dwie sprawy? Apple w tej chwili to głównie design i prostota obsługi, przy bardzo średnich parametrach sprzętowych. Konkurencja to zaś mocny hardware, urządzenia napakowane bajerami, ale z gorszą obsługą, nie tak fajną jak Apple i mniej dobracowanym designem.
Masz rację, że często inne firmy skupiają się tylko na sprzęcie, zapominając o ergonomii, czy obsłudze, natomiast Apple przegina w drugą stronę.