Komentarze wysoki86 Usuń wszystkie komentarze

Gra Football Manager 2019 dla iOS i macOS już dostępna

Kupuję każdą edycję FM od zdaje się 10 lat ale na dzień dzisiejszy uważam że ta jest ostatnia. Gra przestała się rozwijać. Jedyne co się zmieniło w sposób zauważalny to system treningu, natomiast ustawianie tam wszystkiego to już raczej dla hardkorowych graczy. Reszta to kosmetyka, w tym parę wkurzających rozwiązań jak np stosowanie systemu VAR podczas meczu. Fajna sprawa, ale szkoda że każdym razem oglądamy jak sędzia biegnie, patrzy i dopiero wydaje werdykt. Coś tu jest nie halo jeśli się wybiera pokazywanie tylko najważniejszych wydarzeń w meczu.

Dzięki nowej Nokii 3310 przypomniałem sobie, jak nędzne były telefony kilkanaście lat temu

Nie rozumiem Nokii. Sam miałem 3310 i wspominam ją z ogromnym sentymentem. Natomiast to co wypuszczono na rynek nie ma z nią nic wspólnego. Jedynie troszkę przypomina ją wyglądem. Cała reszta to dnooooooo. Nie wiem dla kogo jest ten telefon. Gdybym ja chciał jedynie dzwonić, pisać smsy, ewentualnie korzystać z budzika czy kalkulatora to kupiłbym na allegro normalną 3310, a nie oszukaną 3310 po rzekomym liftingu. Była ładniejsza, faktycznie trudnozniszczalna, faktycznie z baterią trzymającą tydzień, a przynajmniej miała na pokładzie takie klasyki jak Snake II (prawdziwy, a nie to coś co go udaje), Space Impact i dzwonek Hurdy Gurdy! Jestem po prostu z-n-i-e-s-m-a-c-z-o-n-y tym czymś.

Apple przeciwne przepisom ułatwiającym pracę niezależnych serwisów sprzętu elektronicznego

Jestem szczęśliwym posiadaczem LG G5, który jest flagowcem tego producenta. To, że mogę sam wymienić baterię to jedno, ale telefon jest tak zbudowany, że nawet totalny amator może go naprawić. Ostatnio pękł mi wyświetlacz po upadku i wymieniłem go sam - zero kleju, dziwnych zatrzasków czy innych pułapek. Prościzna. Tak powinno być, a nie nierozbieralne telefony i konieczność naprawy za grubą kasę.

10 lat iPhone'a - porównanie poszczególnych modeli

Problem polega na tym, że Android się zmienił na plus. Opinia osób nie mających z nim do czynienia jest taka, że to brzydki, surowy system, który nie jest przyjazny użytkownikowi, a poza tym się tnie i jest niebezpieczny (wirusy). Owszem, kiedyś tak było. Do dziś nadal tak jest w telefonach z niższej półki cenowej, które nie radzą sobie z androidem, bo zwyczajnie są na niego za słabe. Ale biorąc flagowce (Samsung S7, LG G5 czy HTC 10) w płynności działania, jakości codziennego korzystania z telefonu i funkcjonalności nie poczujesz żadnej różnicy z najnowszym iPhonem. O tym właśnie pisałem. Kiedyś iPhone oraz iOS były zdecydowanie najlepsze. Dziś wybór iOS/android jest czysto subiektywny, bo obiektywnie wielkich różnic nie ma.

10 lat iPhone'a - porównanie poszczególnych modeli

Jakiś czas temu znalazłem mojego leciwego 3gs z 2010 roku. Nadziwić się nie mogłem, że to takie maleństwo. Kiedyś robiło się na tym wszystko - oglądało filmiki, grało, buszowało po necie. Dziś chyba nie dałbym rady, bo to po prostu niekomfortowe. BTW pamiętam też moment zakupu. Na 3gs przesiadłem się z Era G1 i już po kilku minutach wiedziałem, że nigdy do tego badziewia nie powrócę. Wtedy to naprawdę było emejzing. Dziś została tylko otoczka, bardzo ładny wygląd iPhonów, gustowne pakowanie powodujące, że unboxing sprawia przyjemność ale nic poza tym. Najnowsze modele wydajnościowo nie bardzo się wyróżniają na plus od innych flagowców, w tym chińczyków. Kiedyś to było coś. Dziś to tylko marka.

Super Mario Run – recenzja

To, że gracze czują się oszukani tym, że w AppStore jest tylko demówka, a pełna wersja jest jedną z najdroższych dostępnych w sklepie to jedno. Drugie to przerost formy nad treścią. Zamiast prostego, ale wciągającego runnera mamy jakieś tryby, nikomu nie potrzebną liniową rozbudowę wioski, a wszystko to nie wciąga ani trochę.

Dropbox dla iOS z funkcją zapisu folderów offline, jednak jest jedno „ale”

Pod względem intuicyjności i łatwości obsługi najlepszy jest Dropbox. Ale 10 euro miesięcznie to jednak dużo. Ja mam wykupioną subskrypcję Office 365 za 29,99 miesięcznie i nie dość że mam Office na legalu to jeszcze 1 TB miejsca w OneDrive, Moim zdaniem to lepsza opcja, choć tak jak wspomniałem OneDrive nie jest tak przyjazny jak Dorpbox.

iPhone 7 Plus nadal na szczycie najwydajniejszych smartfonów

Kup sobie porządny telefon z Androidem to nie będzie się zawieszać. Na iPhone 4s też się wiesza.

iPhone 7 Plus nadal na szczycie najwydajniejszych smartfonów

I już się zaczyna licytacja. Ja nie atakuję iPhona i nie twierdzę, że to zły telefon. Ja tylko twierdzę, że z biegiem lat różnice wydajnościowe pomiędzy iOS a Androidem się zatarły. Doskonale pamiętam rok 2010 i jaki szok wtedy przeżyłem gdy z mojego wypasionego (jak na tamte czasy) Era G1 przesiadłem się na iPhona 3gs. Jakościowo to był skok o całe lata świetlne. Dziś pomiędzy flagowcami a iPhonem nie ma już takiej przepaści. I nie dotyczy to tylko marek mających ugruntowaną od lat pozycję (Samsung, HTC, Sony) ale i chińskich marek no-name.

Sprawdź, czy Twój iPhone 6s kwalifikuje się do programu wymiany akumulatora

To wszystko jest pic na wodę. Miałem swego czasu iPhone 5 z wadliwym akumulatorem, który np. wyłączał się i krzyczał że jest rozładowany przy 40% baterii. No i na program wymiany jaki wtedy ogłoszono się nie załapałem. Dzięki Apple.

iPhone 7 Plus nadal na szczycie najwydajniejszych smartfonów

Ja bym to podsumował tak - dwa najnowsze modele iPhone są niewiele lepsze od chińskich telefonów, które są połowę tańsze. To raczej dla Apple zła wiadomość niż dobra. Do tego dodajmy, że wszystko to jest tylko kosmetyka. Ja mam LG G5, który w Antutu osiąga znacznie gorsze osiągi (ok. 120 000 punktów), a i tak śmiga tak szybko jakby czytał mi w myślach, nic nie muli, nic nie zawiesza i nie widzę żadnej różnicy w płynności działania np. z iPhonem mojej kobiety. Dlatego tak naprawdę w codziennym użyciu różnicy specjalnej nikt nie ujrzy.

Apple powinno poważnie rozważyć możliwość przejęcia Nintendo

Jak dla mnie Apple nie powinno iść w tym kierunku. Na rynku konsol są dwa potentaci - XBOX i PS4. Obie konsole kosztują ok. 1,5 tys. i jest na nie masa gier. Podejrzewam, że Apple-Nintendo kosztowałoby ze dwa razy tyle, a do tego wymusiłoby na producentach pisanie gier pod tą platformę, czyli ich liczba rosłaby powoli, a część pewnie w ogóle by nie wyszła. Jeśli mówimy o konsolkach przenośnych to ich czas bezpowrotnie minął. 3DS sprzedaje się świetnie tylko z dwóch powodów. Pierwszym są gry robione tylko na tą konsolę (oryginalne Pokemony, Zelda, Mario itp), drugim zaś ich przystępna cena - najtańsze modele można kupić już za ok. 300zł, a te najbardziej wypasione za ok. 1000zł. Moim zdaniem koszty jakie Apple by poniosło na zakup Nintendo nigdy by się nie zwróciły.

Wstrzymana produkcja. Samsung Galaxy Note 7 w przenośni i dosłownie jest spalony

Nigdy nie zrozumiem czemu te telefony z patyczkiem nadal cieszą się popularnością (mam na myśli całą linię Note). Ani to praktyczne, ani wygodne, ani dobrze nie wygląda. W pełni zgadzam się z tym, co powiedział Jobs na prezentacji pierwszego iPhone - patyczki są bleeeeeh, najlepszy jest "wskaźnik" który każdy z nas ma ze sobą czyli paluch.

Jak poprawić czas pracy iPhone'a na baterii

O LOL. Telefon za ponad 3 koła a tu poradnik co zrobić by bateria trzymała lepiej. Jak w jakimś szajsowatym androidzie.

Procesory nowych iPadów Pro mogą przyćmić wyniki rozwiązań konkurencji

Szkoda, że trzy lata po premierze kolejna wersja iOS spowolni go tak, że trzeba będzie wymienić na nowy. Gdyby nie sztuczne postarzanie i narzucane ograniczenia to przy wysokiej jakości bebechów iUrządzeń spokojnie starczałyby na pięć lat.

iPhonie 7 przegrywa z konkurencją pod względem wydajności baterii

OMG aktualnie od dwóch tygodni używam LG G5 i bateria w nim jest słabiutka. A tu okazuje się, że w iPhone 7 jest dwa razy słabsza jeśli chodzi o rozmowy :O Baterie to zawsze były najsłabsze punkty iPhonów, ale to już lekkie przegięcie....

BlackBerry - ofiara rewolucji iPhone'a

Moim zdaniem z iOS i tak nie mieli nigdy większych szans, bo to był od początku system zamknięty i on by istniał tak czy inaczej wraz z iPhonami. To tak jak z MacOs - ma ok. 10% udziałów w rynku, ale jest i rozwija się. Natomiast Androida Nokia mogła zwalczyć obierając jedną z dwóch dróg. Pierwsza - porzucenie Symbiana i zbratanie się z Google. Gdyby tak zrobili to przy renomie ich marki prawdopodobnie dziś nie Samsungi rządziłyby na rynku telefonów tylko Nokia właśnie. Drugą drogą było zmarginalizowanie wroga w zarodku, czyli zerżnięcie z Androida tego co najlepsze i zaimplementowanie tego w Nokii. Niestety pycha spowodowała, że rywala po prostu nie doceniono.

Ceny natomiast moim zdaniem aż takiego znaczenia nie odegrały. Jak widać dziś flagowce wszystkich producentów kosztują pomiędzy 2 a 3 tysiące złotych i jakoś się sprzedają. Nokia też mogłaby takie telefony robić, uważam np. że N8 w 2010 roku gdy miał premierę technicznie był lepszym telefonem niż świeży wówczas 3GS, i z powodzeniem rozszedłby się jak świeże bułeczki gdyby można było na nim robić to co już wtedy umożliwiał Android i iOS.

BlackBerry - ofiara rewolucji iPhone'a

To co było siłą Nokii pociągnęło ją na dno. Mam na myśli Symbian. Początkowo był on rewolucją na rynku telefonów. A potem stał się koszmarnym archaizmem. Tak się składa że miałem jeden z ostatnich smartfonów Nokii, który nie był z serii Lumia, tj. N8. To było świetne urządzenie, dobrze wykonane, dobrze lezące w dłoni, a zdjęcia robił wprost bajeczne (jak na tamte czasy ofkors). Ale przy iOS i Androidach był ubogim krewnym, było mało aplikacji i działał tako to wszystko tak sobie. Zmarnowany potencjał. Gwoździem do trumny było pójście w Windows Phone, który teoretycznie jest całkiem dobry (sam miałem jedną Lumię i generalnie była ok), ale ma jedną wadę - nie jest ani tak szybki i intuicyjny jak iOS ani tak uniwersalny jak Android. Tyle.

Pięć powodów by kupić i pięć powodów by nie kupować iPhone'a 7

Z tą niezmienną ceną to tak na serio??? W 2012 roku w pierwszym możliwym dniu zakupiłem na oficjalnej stronie Apple iPhona 5. Najtańsza wersja, fakt, zapłaciłem za niego 2849zł. I o ile cenę najtańszej siódemki (3349zł) można jeszcze jakoś wytłumaczyć kursami walut, tak wersję plus (3949zł) ciężko w jakikolwiek logiczny sposób uzasadnić. Nawet uwzględniając wszelkie zalety iPhonów miałbym wielki problem wydać tyle na telefon, bez względu na to ile bym zarabiał. Kwota 4 tys., do której brakuje 50zł jest dla mnie granicą absurdu.

Apple aktualizuje linię dostępnych na rynku iPadów

Jak dla mnie ceny iPadów to jednak strzał w stopę jaki sam sobie Apple aplikuje. O ile w przypadku iPhonów wysokie ceny bronią się tym, że pod wieloma względami te urządzenia są bezkonkurencyjne, tak w przypadku iPadów konkurencja niestety jest. A są nią komputery przenośne. Za 4 tys. można kupić bardzo dobry laptop, zarówno dla gracza jak i do pracy. A laptop funkcjonalnością zawsze wygra z iPadem. Do tego za taką kwotę można na allegro kupić całkiem przyzwoitego używanego Maca, który też jest emejzing i ma większy potencjał niż tablet. Dotychczasowe ceny tabletów oscylujące w granicach 2-3 tys. zł był jeszcze sensowne, ale wszystko powyżej tej kwoty jest moim zdaniem głupim wydatkiem. I tak jak kocham mojego Air 2 tak Pro bym nie kupił ze względu na cenę.

Wyrok holenderskiego sądu nakazuje Apple wymianę iPhone'ów na nowe urządzenia

W większości popularnych marketów z elekroniką ta dodatkowa gwarancja to nie jest gwarancja w rozumieniu ustawy tylko po prostu ubezpieczenie na okres po upływie ustawowej gwarancji. A ubezpieczyciel zrobi wszystko, żeby czasem nie zapłacić. Nawet jak wykupisz "gwarancję" od nieumyślnego uszkodzenia to możesz dostać odmowę.

Najtańszy Kindle w nowej wersji - lżejszej, cieńszej i dostępnej w dwóch kolorach

Kindle musi to robić, bo przecież czytniki są niemalże "wieczne". Bateria standardowo wystarcza na kilka tygodni, nie wiem ile lat trwałoby jej zajechanie żeby pojemność spadła na tyle, żeby myśleć o nowym sprzęcie. E-ink jest dobrą technologią, bardzo mało awaryjną w porównaniu do ekranów LED. No i główna kwestia - to jest urządzenie do czytania książek, więc nie da się zbyt wiele innowacyjności wnieść, nawet jeżeli mówimy o krajach, gdzie czytniki są wspierane. Tak naprawdę to poza uszkodzeniami mechanicznymi to czytnik e-booków może służyć przez wiele, wiele lat. Ja sam mam PW1 kupionego w 2013, od dłuższego czasu nie ma (i pewnie nie będzie) już nowego softu, ale nie widzę żadnego powodu by go wymienić na inny. Trudna branża ;) Ale przypomnę, że tak samo było z komórkami, modele z początków całej ery telefonii komórkowej były w zasadzie nie do zajechania, a dziś można je utopić w łyżce wody, a po roku-dwóch bateria jest do wyrzucenia. Kindle też coś na pewno w tym stylu wymyśli prędzej czy później ;)

Powrót z iOS 10 do iOS 9.3.2

Ja przez dobre 3 lata bawiłem się w bety na moim iPhone 5. I tak naprawdę poza jedną kompilacją, która wywoływała jakiś błąd zużycia energii (podczas nawigacji telefon szybciej zużywał baterię niż się ładowała przez ładowarkę samochodową) to nigdy jakichś istotnych dla działania systemu bugów nie odnotowałem. Jak dla mnie więc jest to trochę straszenie, przede wszystkim przez osoby, które g.... na ten temat wiedzą. Tym niemniej nie zamierzam się bawić w to dalej, kilkaset złotych za dostęp do programu dev to za dużo, a kupowanie dostępu na allegro to już dla mnie przesada.

Windows 95 na zegarku Apple Watch

Idealny przykład na to jak zmarnować dużo czasu na coś bezsensownego. No dobrze, udało się uruchomić WIN95 na zegarku, ludzie popatrzą, pokomentują i za tydzień zapomną. A korzyś z tego żadna, bo i tak funkcjonalności nie ma. Chyba że ktoś ma mikroskop. Sytuacja analogiczna do tego, że komuś na drukarce CANON udało się odpalić Dooma. Nigdy nie zrozumiem takich ludzi. Robienie czegoś po nic.

Czy iPhone dalej wygrywa z konkurencyjnymi smartfonami?

Z mojego punktu widzenia na chwilę obecną Apple wygrywa jeszcze tylko na jednym polu - aktualizacje softu. Mój leciwy iPad mini z 2012 roku wciąż ma najnowszego iOS. 4 lata! A mój o połowę młodszy S5 utknął na wersji 5.0, której wydano chyba ze cztery kompilacje, ale nic poza tym. Podobno ma dostać 6.0.1, ale gdzie i kiedy nie wiadomo. Dlatego na miejscu Tima Cooka modliłbym się by ktos z konkurencji nie wpadł na pomysł jak tą przewagę zniwelować. Na pewno jakoś się da, przynajnmniej w przypadku flagowców, które moim zdaniem stanowią dla Apple największe zagrożenie.