Komentarze Agher Usuń wszystkie komentarze

Dobra, można sobie darować. Nie ma House of Cards ;).

u mnie to samo, karta nie działa.

Skoro strona to myapple to zabrakło mi kluczowej informacji w tym zestawieniu - jak wygląda współpraca tych modeli z Mac OS X. Wcześniej, gdy miałem telefon od HTC to jego główną wadą były problemy we współpracy Android - OS X.

To samo z OS X. Ostatnio wgrywałem na czysto system z płytki - jeszcze Snow Leopard. Mój MBP potrzebował niecałych 15 sekund od wciśnięcia przycisku power do 100% możliwości użytkowania. Wyłączanie - 3 sekundy. Potem poszedł update do Fail Capitan. Uruchamianie prawie 2 minuty, wyłączanie - 45 sekund. Ot, postęp. A niby mój MBP spokojnie spełnia wymagania. Ale myślenie Apple jest takie - tnie Ci iOS / OS X - kup najnowszy sprzęt. Tnie iP6, kupuj S. Tnie 6S, kupuj 6+, albo 7... a nie, jeszcze nie ma ;).

iPhone 4s po prostu nie ma tego czujnika.

Nawet pomimo procesów zamówienia Apple to dla samsunfa konkretny zysk z którego nie zrezygnują przez jakieś durne pozwy ;)

Haha, naprawdę myślisz ze ci sami ludzie tworzą nowe produkty co procesują się z innymi firmami? Jedna i druga działalność ma swoje zespoły powołane tylko do tego i działają równolegle.

U mnie podobnie z korzystaniem z Siri, jednak póki nie ma j. polskiego to wybieranie numerów osób o polsko brzmiącej ksywce / imieniu (o nazwiskach nie wspomnę) jest nie możliwe. I to dopiero brzmi śmiesznie jak próbuje się wymówić daną nazwę w sposób zrozumiały dla Siri. Dyktowanie smsów działa super, więc nie widzę powodu dla którego nie mielibyśmy tego robić od razu z poziomu asystenta głosowego. Zwłaszcza zimą, gdy telefon w kurtce.

Chciałbym, niestety mój MBP nie obsługuje przesyłania do iPhone ;)

Znakomite podsumowanie, brawo! Idealnie pasuje ;)

Bingo. iCloud do całej reszty wystarczy spokojnie.

Kupiłbym model 32, a nie 64 czy 128. Tylko potem znowu by się znalazl jakiś prostak Ty, z marnym poziomem kultury dyskusji, który by uważał, że przecież powinno być 64 w podstawie ;). Tak w ogóle, to najlepiej, jakby był jeszcze większy wybór - 16, 32, 64 i więcej GB i tym samym rozpiętość cen. Wtedy każdy mógłby dobrać sobie telefon taki jak chce.

Dalej nie wytłumaczyłeś w czym przeszkadza model z pojemnością 16 GB? Jest 64, jest 128, jak ktoś ma potrzebę - proszę bardzo, ktoś nie - wybiera model z mniejszą pamięcią. W imię "postępu" mieli nie robić modelu 16 GB bo to shit? Idiotyczne myślenie. Nie ma tu nic do gadania w kwestii innowacji, widać na taką pojemność jest po prostu zapotrzebowanie.

Ale czemu szkoda? Chińczyk ma 32GB więc Apple gorsze bo oferuje mniejszą pojemność? Dla wielu ludzi 16 GB jest wystarczające. Ja np. nie widzę potrzeby wydawania pieniędzy na większą pojemność w telefonie i model 16GB jest idealny. Wbrew pozorom wiele osób tak myśli i dzięki Apple nie musimy wydawać pieniędzy na coś, czego nie potrzebujemy ;)

Widać Orange się wszędzie wciśnie, no ale co zrobić ;). A działanie z doborem tematyki jest ze wszech miar słuszne. Jako lekarz mam serdecznie dosyć oglądania reklam leków, zwłaszcza czytając o zupełnie innych tematach - na przykład Applowych, a niestety AdSense bardzo lubi próbować mi wcisnąć świetne leki na wszystko. Także, co do reklam tutaj - jest nadzieja. Ba, nawet i pewnie się coś kliknie od czasu do czasu. W sumie to jak tak chwilę się nad MyApple zastanowiłem, to jest to jedyna strona na którą wchodzę w miarę regularnie od wielu lat. Portale i strony zmieniały się, przychodziły i odchodziły, a MyApple zawsze było w zakładkach. Jest za co klikać ;).

Na pewno na plus trzeba policzyć jakość reklam. Poza jedną pstrokacizną w wydaniu firmy Orange, reszta to reklamy fajnego sprzętu w mac'owej stylistyce nie gryzące się z resztą strony.

Kiedyś miałem wyłączonego ad-blocka na myapple, ale nachalność reklam sprawiła, że bez skrupułów ponownie go włączyłem. Po przeczytaniu powyższego wpisu stwierdzam, że dam Wam jeszcze jedną szansę. Okaże się, czy faktycznie te reklamy na myapple.pl są takie "potulne" ;). Edit: pierwsze wrażenia po przeładowaniu strony, 70% okna zajętego reklamami... za dobrze też to nie wygląda. Hmm... będzie ciężko, ale spróbuję ;).

papa!

Ba, nawet 1997 ;), ale niedługo będzie re-make ;)

Oby nie, bo będę się w przyszłym roku do wersji 16gb przymierzał. Dla mnie to akurat idealna pojemność.

Ostatnio rozmawiałem z dużo młodszą siostrą mojej koleżanki i obecnie wygląda to trochę inaczej. Otóż zwykle tatuś lub mamusia takiej nastolatki ma telefon na firmę, z bardzo dużą taryfą. Tatuś wymienia telefon na iPhone'a za grosze, sam zostaje przy starym telefonie, a córunia dostaje złotego iPhone'a ;). W ten sposób już nie tylko nastolatki z bogatych domów mają iPhone'a, tylko nastolatki z poświęcającymi się tatusiami :P

@enedil To chyba nie zrozumiałeś do końca. Nikt nie wyśmiewa faceta, który odkrył błąd. Chwała i cześć takim ludziom, którzy swój czas poświęcają na odwalanie roboty, która powinna być wykonana w firmie na etapie pisania oprogramowania. Prześmiewcza postawa odnosiła się do polecania jakiegoś fix'a zrobionego przez faceta, który jest dla większości userów nieznany, bez chociażby jakichkolwiek obiektywnych danych o łatce i jej twórcy. Jak już coś się poleca, to warto to robić z głową, zwłaszcza jak dotyczy to "wnętrzności" systemu.

Enedil, gratuluję Ci znajomości kodowania i umiejętności odczytania tych szlaczków z linka powyżej. Wyobraź sobie, że jednak nie każdy takie umiejętności posiada. Ludzie są różni, mają różne zawody i różne hobby i niekoniecznie każdego musi interesować informatyka. Nie każdy ma też czas na zgłębianie tajników kodowania, pomimo szczerych chęci. Co wiecej w mniemaniu wielu ludzi, duzo rzeczy moze uchodzić za duzo ważniejsze niz umiejętności kodowania. Dlatego nie każdy potrafi sobie taki kod odczytać i wywnioskować, że nie ma w nim nic złego, to po pierwsze. Po drugie zaś, jak Apple coś schrzani, to jest to ich wina, za którą zwykly użytkownik nie odpowiada. Natomiast, jezeli przeciętny użytkownik zainstaluje coś , co popsuje mu komputer, to winny jest on sam, nikt inny. Czy to takie dziwne, ze ludzie z rezerwa podchodzą do linijek kodu, ktorych odczytać nie znaja, napisanych przez kogos kogo zupełnie nie znaja i poleconych anonimowo w internecie przez kolejne osoby z definicji niegodne zaufania?

A jaka pewność ze w łatce tego pana nie jest ukryte jeszcze wiecej ciekawych rozwiązań ;)? domyslam sie, ze pewnie przy instalacji trzeba podać hasło...;)

To, że w tą samą grę możesz zagrać na komputerze i jeżeli komuś przeszkadza cena na iOS to może się skusi na wersję PC. A warto, bo gra jest kapitalna. Proste.