W kilka dni po premierze w ubiegły czwartek aplikacja Clips, służąca do edycji filmów, została pobrana ponad 500 tysięcy razy. Apple mogło jednak liczyć na więcej.

Informacje takie podał serwis TechCrunch bazując na danych zbieranych przez dwie usługi analityczne - App Annie i Sensor Tower. Według App Annie, aplikacja Clips pobrana została od 500 tysięcy do 1 miliona razy i znalazła się na 28 miejscu w zestawieniu najpopularnieszych programów w USA. Zainteresowanie nią jednak spadło, bo wczoraj znajdowała się już tylko na 53 miejscu w tym rankingu. Według App Annie, Clips cieszy się największą popularnością wśród użytkowników w USA, Japonii, Rosji i Hong Kongu. W polskim App Store program znajduje się obecnie na 43 miejscu zestawienia najbardziej popularnych darmowych aplikacji. Daleko za Facebook Messengerem, Instagramem i Snapchatem, które znajdują się w pierwszej dziesiątce.

Pomimo stosunkowo intensywnej kampanii promocyjnej w salonach firmowych i w samym App Store, program nie znalazł się w grupie 20 najbardziej popularnych aplikacji. Można by oczywiście uznać Clips po prostu za kolejną aplikację w portfolio programów Apple dla iOS, warto jednak zauważyć, że jest ona w pewnym stopniu próbą wejścia na rynek społecznościowych aplikacji wideo, na którym liczą się przede wszystkim Instagram, Snapchat i Facebook Messenger.

Źródło: TechCrunch