Dokładnie, nikt nikogo nie zmuszał. To, że ludzie uwierzyli, że obca waluta przez kolejne 30 lat będzie tyle samo warta względem złotego, to czysta naiwność. Mało tego, Ci ryzykanci domagają się teraz ode mnie spłaty ich kredytów.
Ja jestem biedakiem. Siedzę na 6S+ i nie planuję wymiany na "ósemkę".
Za mała próba, żeby wywnioskować coś konkretnego. Własnie sprawdziłem swojego 6S+. Świeży restart telefonu, iOS 11.2. Wyniki: 2472/4380 czyli w normie. Bateria oryginalna i jej wydajność pozostawia wiele do życzenia.
zdaje się, że nowego ajfona po wyciągnięciu z pudełka... nie da się naładować przy użyciu technologii quick charge, prawda?
Ten dolny material jest spoko :D
Ciekawe jakie pole rażenia będzie miała bateria od Samsunga. Skoro są tam kulki grafenowe, to może tym razem stworzą ładunek odłamkowy a nie zapalający.
Dlaczego oczekujesz, że ktoś zainwestuje swoje środki na budowę macierzy do przechowywania danych a potem odda Ci przestrzeń dyskową za darmo? Te 4 zł za 50GB to jest i tak śmieszna cena. Dlaczego spodziewasz się mieć za darmo coś, za organizację czego ktoś inny płaci?
Szkoda, chętnie wróciłbym do porządnego systemu. Mam już dosyć użerania się z tym crapem.
Trzeba też w tym duchu zrozumienia doczytać do końca zdania: "o łącznej wartości przekraczającej 370 tysięcy dolarów". :-)
Wychodzi na to, że Apple sprzedaje swoje telefony po cenach dumpingowych. Skoro 300 telefonów to 370 tys. dolarów, to jedna sztuka jest warta ponad $1230.
Sam system śmiga świetnie. Ale multitasking to już inna sprawa. Przykład pierwszy z brzegu. Gra, nawet spora. Używana równocześnie z komunikatorem Discord. Na iOS 10 po prostu przełączałem sie pomiędzy tymi dwiema aplikacjami. Na iOS 11 też się przełączam... z ta różnicą, że i jedno i drugie ładuje się od zera przy powrocie. To tylko przykład, który mnie uwiera najbardziej - sprawa nie dotyczy tylko tych dwóch aplikacji. Chciałbym wrócić do iOS 10, ale wiadomo, że Apple wie lepiej ode mnie czego potrzebuje i mi na to nie pozwoli.
Fajnie, że poprawiają ikonki i dodają nowe tapety. Ja jednak życzyłbym sobie, żeby z powrotem zaczął działać multitasking. Po przejściu na iOS 11 (iPhone 6s plus) znowu czuję się jak na iP 3G i iOS 3.1.1. Dramat.
Ten system to porażka. Zaczynając od kwestii estetycznych, czyli jakaś niechlujna tłusta czcionka w wielu miejscach (np na ikonie kalendarza), jakieś idiotyczne wielkie napisy w poczcie, wiadomościach itd - to duży minus i dziwna stylistyczna niespójność Nowe centrum sterowania to jakieś kuriozum. Nie mogę z jego poziomu wyłączyć wifi ani bluetooth... mogę je tylko ROZŁĄCZYĆ. Dzięki temu usprawnieniu, tracę dobre kilkanaście sekund za każdym razem, gdy chcę zrobić to, co wcześniej robiłem w pół sekundy. W dalszym ciągu nie da się z jego poziomu wyłączyć GPS. Wielkiego przycisku "Screen Mirroring" nie da się usunąć. GPS dalej wyłącza się w absurdalnym miejscu, czyli w ustawieniach prywatności. Apple bardzo nie chce, żeby użytkownik wyłączył tą funkcje. Wszystko to jeszcze bym przeżył, gdyby nie kompletnie spieprzone zarządzanie pamięcią. na iOS 10 minimalizowałem sobie aplikację, wchodziłem do innej, robiłem co trzeba i wracałem do poprzedniej. Apple wie lepiej i od teraz w większości przypadków poprzednia aplikację muszę ładować od nowa. Na konferencji nie słyszałem nic o zakończeniu wsparcia dla multitaskingu, a tu proszę. Dramat przez duże G. Jestem rozgoryczony postawa producenta.
Szkoda, lubiłem ten system dużo bardziej od Androida. Prosty, szybki i intuicyjny. Szczególnie doceniała go moja matka, nie do końca odnajdująca się w miliardzie rzeczy w Androidzie.
Fakt, że wifi i bt nie wyłączają się całkowicie jest skandaliczny. Ta "dobra zmiana" powoduje konieczność każdorazowego wchodzenia w ustawienia, więc roboty jest sto razy więcej niż wcześniej. Do tego ta "personalizacja". Dalej nie mogę wyłączyć lokalizacji z poziomu panelu no i ten Screen mirroring, którego nie da się usunąć. Staram się unikać porównywania iOS do konkurencji, ale w tym aspekcie Apple jest a nią kilka lat do tyłu. Dlaczego??
Te słupki są kompletnie nie na temat. Oczywiście, że Apple ubija starsze urządzenia, ale nie spowolnieniem procesorów (czego pięknie dowodzą te "wykresy"), tylko nowymi systemami. Wiadomo, że nowszy system ma wyższe wymagania, więc uśmiercanie starszych urządzeń polega na możliwości ich aktualizacji. Tak uśmiercili mi starszuka 3G, a potem iphone 4. Od lat jest tak samo i żadne wykresy tego nie zmienią ;-)
To mój rezultat z kanapy. Może nie 150 ale i tak lepiej niż net z UPC :) http://www.speedtest.net/my-result/i/2246781959
Właśnie zaktualizowałem 6S+. Pobawiłem się z godzinkę i... śmiga jak śmigał, nie widzę żadnego spowolnienia.
Na iPhone leci bez problem, natomiast na Win10 i Edge... nic się nie dzieje. Dalej komunikat o planowanym rozpoczęciu streaming.
A czy streaming będzie do obejrzenia na nieprawilnym systemie Windows? Czy trzeba będzie kombinować z vlc jak kiedyś?
moment... czy to jest przyszły prezydent Stanów Zjednoczonych? Siri zastąpi mu cały sztab doradców. "Hey Siri, launch some ICBMs at Moscow" :)
Czyli co, dalej nie istnieje na świecie technologia pozwalająca na schowanie modułu aparatu w obrysie obudowy. Niefajnie.
może się czepiam... ale na prawdę jakaś drobna zmiana dźwięku to materiał na newsa?
No własnie, czasami fajna obudowa jest popsuta tym ficzerem +10 do szpanu. Swego czasu chciałem sobie kupić Moshi SenseCover ale nie mógłbym przeboleć tego otworu.
Synaptics rozpoczęło seryjną produkcję czytnika linii papilarnych, który może być umieszczony pod ekranem
Nasze odciski palców już mają, teraz trzeba zebrać skany twarzy. Za jakieś dwa ajfony zaczną zbierać skany siatkówki i próbki głosu. Za parę lat, zbudują bazę DNA :)