Komentarze _krzysiek Usuń wszystkie komentarze

to jak Ci nie robi różnicy, to może chcesz się zamienić na komputery? Dam Ci swojego 15" 2.2 za Twojego 13" 2.53. Oczywiście dopłata z Twojej strony, bo przecież większy monitor - a i matowy.

Robet, nie chce mi się angażować w rozmowę na temat tego co mi zrobi różnicę co mi nie zrobi.

poza tym: nie wiem jakiej rozdzielczości ten filmik. Bo w HD filmy na starym MBP robiły się w 30 minut i przez 30 minut nie masz możliwości ruszania kompa bo nie jest w stanie robić nic dodatkowo. Dodatkowo poprawki itp.

dodatkowo: czas to pieniądz.

3 czy 5 minut tak (różnica prawie 100%)
3 czy 3:10 nie

@macieks72
macieks72 - też popadasz w skrajność, mam obok siebie MBP 2.66 z RAMem 1067MHz i 2.2 z RAM 667 MHz. Różnica ogromna, tez zależy od wykorzystania komputera.

goodboy, czytałeś mój komentarz?

Zakup Maka w moim przypadku, spowodowany był tym, że laptop jest laptopem o grubości kciuka, w ładnej aluminiowej obudowie, a nie wielką nie przemyślaną krową otoczoną z każdej strony portami. Używam komputera profesjonalnie od dawna, a mimo to z takiego powodu kupiłem swojego pierwszego maka.

Light Peak (...) has the potential to replace almost all the ports on your computer, including networking (...) MiniDisplay Port
no nie, znowu będzie trzeba wydać na przejściówki po 150zł za każdą...

Tak przy okazji. Po co porównujecie cenowo jak wypada laptop Apple podobnej specyfikacji z laptopem konkurencyjnej firmy?

Jedna osoba kupi Casio, inna Rolexa, jeszczy inny Calvin Klein, a inna pójdzie na przejście podziemne przy dworcu kupić coś u Chińczyków obok budki z kebabem.
Tak samo z samochodami, ciuchami, więc dlaczego niby komputerem miałby nie móc "poszpanować"? Bo niby jaka inna funkcja jest świecącego jabłka z tyłu, skoro siedząc przed monitorem nigdy na nie nie zwracam uwagi?

@stojak1030
to pytanie pewnie też ktoś zadał, jak mówiono o USB 2.0.

pkobierecki to ogólnie przyjęty cytat informatyczny, a nie jednego z użytkowników forum.

ale idąc tym tokiem myślenia:
Osoba ubezpieczyła się na wypadek złamania nogi, nie w obawie, że potknie się na śliskim lodzie, tylko ma psychicznego znajomego co lubi zrzucać ludzi ze schodów. I zamiast egzekwować swoje roszczenia później wobec tego człowieka, pójdą po kasę do towarzystwa ubezpieczeniowego.

Odpowiedzialność za oprogramowanie leży na programistach, a nie użytkownikach. Tym bardziej jeżeli mówimy o upgreadzie z wersji poprzedniej na wersję następną, czyli o najpopularniejszej metodzie instalacji iLife.

Niedźwiedź, kto jest idiotą? Użytkownik oprogramowania? Chyba coś Ci się pomyliło.
Jako programista powiem Ci, że w tym wypadku inny programista jest idiotą.

Backup prowadzę na wypadek, gdyby mój dysk twardy uległ awarii i jest to powód pierwszorzędny. Użytkownicy komputerów są bardzo zróżnicowani pod względem technicznych możliwości i o pewnych rzeczach mogą wiedzieć, o pewnych nie. Poza tym, wyobraź sobie, że czasami możesz nie mieć możliwości stworzenia backupu - chociażby np. dane zarządzane są na zdalnym serwerze. I co jeżeli je stracisz to mówisz sobie "o rany, jestem idiotą, czemu użyłem nowszej wersji programu, stara była przecież ok.".

Użytkownik korzysta z oprogramowania i zakłada, że zostało ono dopracowane i jest dla niego w całości bezpieczne. Praktycznie w licencji każdego oprogramowania jest oczywiście na wszelki wypadek umieszczona informacja "Mimo, dołożenia wszelkich starań, firma nie gwarantuje niezawodności działania oprogramowania i nie odpowiada za straty finansowe związane z jego użytkowaniem."
Jeżeli program ma szansę uszkodzić pewne dane, lub jest taka możliwość powinien automatycznie podczas instalacji mieć domyślnie zaznaczoną opcję wykonania kopii. Software powinien być doszlifowany.

mam nadzieję, że jak mi mój iPhone 4 upadnie, to że tylna szyba pójdzie nie przednia.

co to za avatary sobie ustawiliście :)? Jakiś kolejna gierka na Facebooku :)?

jeżeli chodzi o artykuł, wszystko możliwe: na filmie nie wzbudziło to we mnie ani ach, ani och ani zwykłego zainteresowania. Jednak teraz mam zupełnie inne zdanie na ten temat.

@pio11
iLife jest dołączany gratis do nowo zakupionego Maka.

wszystko OK, ale czemu musimy płacić za Aplikację... Apple chyba zwariowało... Za iWork musimy płacić 3x$9.99, za iMovie też $4.99, za pilot do Keynota o ile dobrze pamiętam $0.99, może niedługo w App Store ujrzymy kalkulator HD, zegarek HD i pogodę HD autorstwa Apple. Oczywiście HD jako, że app na iPada.

rany...
powód jest prosty:
Apple stworzyło sklep App Store, na którym chapie niesamowitą kasę. Jakby ludzie mieli zamiast App Store wchodzić na gry-online, Apple zarobiłoby mniej kasy. To jest powód, nie żadne obciążenia systemowe i bateria.

@Dawid

ja to zawsze mówię tak:
Wina nie leży nigdy po jednej stronie, zawsze leży po tej drugiej.