NFC, ani BT to nie to samo. To tak samo jakby napisać, po co nam NFC, jak jest BT...
W zasadzie chodzi o zupełnie inną technologię. Przeczytajcie patent ze źródeł. Zupełnie o coś innego chodzi.
A jak się to sprawdzi w porównaniu do funkcjonalności od NFC lub BT zobaczymy.
Czyli coś zupełnie innego. To ma działać też w komunikacji mac-iphone-ipad-ipod
Wersja na rynek niemiecki imho jest bardzo ładna i myślę, że nic by się nie stało jakby wprowadzili ją na całym świecie.
A dlaczego nie porównywać telewizji za komuny do dzisiejszej? Bo teraz mamy lepiej opanowane techniki stosowane w ubiegłych latach? Nie widzę tu nic żałosnego.
Nie uważasz, że media pracują za pieniądze?
Co ma płonący wóz do kiboli? Mówimy o tym z 11 listopada?
Na finał PP nie poszli kibole, a pseudokibice w większości. Więc nie opowiadaj głupot, szczególnie, że trzeba jeszcze wiedzieć, że policja nie wyraziła zgody na mecz na bydgoskim obiekcie, bo spodziewała się takiego zakończenia. Kibole uciekali wyjściami tak szybko jak tylko się dało. Nie muszę chodzić po mieście i pytać czy kibol to też pseudokibic. Ja chodzę regularnie na mecze, na trybunę "kibolską" i mam świadomość kto tam przychodzi. Oczywiście, że przychodzą tam również pseudokibice (to wolny kraj, więc kupują bilet i wchodzą na stadion), ale są w mniejszości. Zdecydowanej mniejszości.
Nie zarzucam braku myślenia, zwracam uwagę, że wiadomości należy interpretować. Nie można przecież wysłuchiwać jednej strony sporu.
Dla mnie to już koniec tej dyskusji, bo nie ma z kim.
Odniosę się do manipulacji obrazem. W czasach komuny przyjechał do nas papież. Transmisja telewizyjna pokazała grupkę ludzi, która przyszła na jego mszę. Po kilku latach pokazano nowe ujęcia, z których wynikało, że owa grupka, to nie 1-2tys. tylko ponad 100tys. Także manipulacja obrazem to nie tylko przeróbki.
Jeśli ktoś uważa, że słowo kibol jest negatywne, to tylko dlatego, że nauczył się tego z mediów, ktrym było to na rękę - dostali za to kasę.
Wrócę jeszcze do tematu. Prenumeraty nie kupię, bo w internecie śledzę co się dzieje na różnych płaszczyznach piłki kopanej. A jak nanzedtawienie informacji z internetu, to niestety cena jest wysoka. Zakładam, że z samych reklam by mieli zarobek.
Podoba mi się ekran startowy i animacja przechodzenia do jakiejś zakładki. Dalej trochę nie ogarniam co się dzieje:)
Nie piszcie, że chrome bierze mało ramu, bo chrome jest porozbijane na 10 procesów.
nie no, proszę Cię...
jak na płocie jest napisane "dupa", to myślisz, że jak pogłaszczesz, to drzazga nie wejdzie?
Jeśli uważasz, że media jedynie relacjonują, to zmieniam o Tobie zdanie. Przecież do tej pory pokazywałeś, że sam używasz mózgu, a teraz piszesz, że ktoś robi to za Ciebie...
W końcu to czwarta władza... WŁADZA!
Każdy dba o swój interes. Nie można chyba o żadnych mediach w naszym kraju, powiedzieć, że są rzetelne. Relację każdego zdarzenia wystarczy przeczytać najpierw w wyborczej, a później w polskiej. Zobaczysz, że jest wrażenie dwóch zupełnie innych wydarzeń. Tylko data i miejsce się zgadza.
Ja osobiście nigdy nie podniosłem ręki na nikogo, nigdy się nie biłem. A średnio co dwa tygodnie drę mordę tak, że rano nie mogę mówić. Ja nie chodzę oglądać meczy. Ja tam chodzę tylko dla kibicowania.
Koyoot, Wisła wisłą, a my jeszcze zobaczymy. Od jakiegoś czasu nikt Legii nie wpisuje w kosy, więc sprawy mają się lepiej niż kiedyś. A może i z Wisłą się ułoży na jakiś neutral:) A kosy wspólne są:D
To wina mediów, że "kibol" jest postrzegany negatywnie. Zachowania pseudokibiców, powodują, że w mediach źle się mówi o kibicach, czy kibolach (chociaż jest to niezrozumiałe).
Niestety Artur, ale tutaj Ty, źle stawiasz środek ciężkości. W błąd wprowadziły Cię media.
Nie możesz mówić, że ktoś jest kibicem, bo ma szalik, który pewnie komuś za... brał. Chuligan, bandyta, to pseudokibic, a nie żaden KIBOL!
Kibol chodzi na mecze i śpiewa i najczęściej się w ogóle nie bije, ani nic nie niszczy.
Generalnie sprawa wygląda tak, że na mecze Śląska chodziło się z dziećmi na "odkrytą" (to była część kiboli) i nikt się nie bał, że coś się stanie. Co więcej, każdy z nas wiedział, że nawet jak zepsuje coś na stadionie, nawet na wyjeździe, to zapłaci za to nasz "święty" klub. A tego żaden kibol nie chce.
To, że drzemy mordy, chlejemy piwo i jeszcze głośniej drzemy mordy, to tak. To, że się bijemy, wyrywamy krzesełka itp. to NIE!
---------- Wpis dodano o 20:06 ---------- Poprzedni wpis dodano o 20:02 ----------
P.S. Zwickau, czekam na czasy kiedy będzie "Śląsk i Legia eeeoo":)
Arturze, jesteś w błędzie. Kibol (szkoda, że media wypaczyły to pojęcie), czy ultras, to zagorzały fan. Kibic to natomiast każdy, kto przyjdzie na mecz. Niezależnie od tego czy kibicuje. Także kibicem możemy określić, i piknika, i ultrasa. Mianem kibola określimy już tylko ultrasów, którzy się drą, i są ze swoją drużyną na dobre i na złe.
To o czym ty piszesz, to pseudokibice, czyli ktoś udający kibica. Chuligani, z szalikami, czy emblematami klubu, to pseudokibice. Tacy często nie wiedzą nawet jak drużyna której emblematy noszą, sobie radzi w lidze.
Tak więc, nie pisz, że to Twoja opinia, bo starasz się podać definicję, która jest błędna. Z opinią, że trzeba się pozbyć bandytów stadionowych (chuliganów, dewastujących stadiony), natomiast się zgodzę.
---------- Wpis dodano o 12:57 ---------- Poprzedni wpis dodano o 12:54 ----------
I gdzie kibole to robią? Piszesz o chuliganach z 11listopada i zapewne o stadionowych bandytach z finału PP. To NIE są KIBOLE. To BANDYCI.
Dość drażliwy temat, ale tutaj będzie widać, że nawet zielono-biało-czerwoni z niebieskimi się zjednoczą, przeciwko opowiadaniu głupot o kibicach.
a mi się chce rzygać tymi pytaniami, czy zmienia się BB...
dzisiaj jest cyber monday czy coś, dlatego jest darmowa dostawa
Czesi nie będą szybciej od nas.
Łał, super, dobrze, że jest ten nius...
Win7 jako stabilny system... nie ujął bym tego tak. Win7 jest dużo lepszy, ale nadal są problemy z mułowatością i stabilnością (uprzedzając durne przycinki) na porządnym komputerze. Zauważalny jest jednak duuuuuży krok w dobrą stronę.
Kolego od kinnecta, nie masz niestety pojęcia o tym co piszesz i co jest rewolucją. Początkiem rewolucji gier było nintendo wii. Xbox z kinnectem kontynuuje tą passę.
Rewolucja wcale nie polega na tym, że gracze przerzucą się na kinnecta lub wiimoty. Rewolucją jest to, że na wii gra moja mama, mój tato i moja żona, czyli osoby które do tej poru grały co najwyżej w kanastę/tysiąca.
Zakładanie klapek pokazujących tylko "wymagających graczy" jest niedojżałością w tym miejscu.
Wypowiedź na niskm poziomie pana z MS, równie dobrze można powiedzieć, że siri nie jest innowacyjne, bo sterowanie głosowe jest od pierwszego iP...
Co do komentarza o kinnect... ja uważam, że jest to rewelacja. Porażka to zrobić ps move, 3 lata po nintendo wii.
Arras, wszystko co jest CTO, to kilka tygodni (2-3) oczekiwania. Zawsze tak było i będzie. Czyli schodzą tak samo kiepsko jak MBP. Poza tym są sklepy, które sprzedają więcej dla firm i są takie sprzedające w detalu (jak ajspoty).
Jest trochę tak jak napisał Artur^. Jak Cię stać na kombi i na smarta, to masz dwa, ale na pewno na wycieczkę za miasto (z rodziną) nie pojedziesz smartem. Tak samo na iPadzie nie stworzysz kodu pod program/www.
prawie od początku swojego istnienia
Nie piszcie, że nikt nie kupuje MP, bo MP więcej schodzi niż MB white. Wprawdzie nie pobiją miniaków, czy mbp13, ale schodzą dobrze.
Smutne jest to, że nie ma wersji PL do iBooks. Ważniejszy jest drm niż wygoda, a przecież drm i tak Ci co chcą to obejdą. Mi się nie chce szukać jak to zrobić...
Jakie prawa ajnsztajna zostały podważone, ajnsztajnie? Wiesz co to prawo, a co np. teoria?
To jest akurat prawda, doświadczyłem tego szukając kraka no-cd do simsów 3 dla mojej żony. Jak wiadomo również te strony są nieźle zaśmiecone.
P.S. Simsy oduczają kupowania oryginałów...
Kurde, nada się ta co z plejbeku śpiewa w jaka to melodia i gra u hoffmana. Ta co karierę robi bo focha strzeliła, jak jej powiedzieli, że się nie nadaje, a tatuś ma chody:)
Wzrasta produkcja to i zawodność rośnie...
jest gdzieś ebook, co mi pozwoli normalnie do ibooks to wrzucić? PDF chyba jest bez sensu, przy ePUB?
Kody do aplikacji z App Store - nowy dział na MyApple
Raczej sceptycznie do tego podchodzę, bo jak w naszym kraju coś jest za darmo, to nie ważne czy się przyda - ważne, że jest za darmo i trzeba brać.