Komentarze koh Usuń wszystkie komentarze

Ja bym chętnie je przytulił, plus tego cadillaca w gratisie... Co mi szkodzi trochę złota :) To jakiś kiczowaty kolor czy co? :) Cały Barok i Rokoko stało złotem, a teraz podnieca się tym każdy historyk sztuki :) Zresztą ... wiesz, ja też kiedyś byłem murzynem ;)

Strasznie ZIELONE te CZARNE Beatsy, nie sądzicie ? :D

Miałem Avasta 2 lata... Nie zamulał nic! Ale też przez dwa lata żadnej info o wirusach nie dostałem od niego. Wywaliłem go w zasadzie bez powodu. Chyba z nudów... bo to system na tyle bezpieczny i przewidywalny jak dla mnie, że aż bezpiecznie nudny :) I oto chyba chodzi. Ma działać i tyle.

A czy napisał o komputerach z których korzystał, czy z systemu z którego korzystał? Na końcu tylko dodał, że synonimem bezpieczeństwa będzie dalej OS X, ale nic o tym, że używał go od 93 roku. Ehhh logika...

Myślisz, że Apple nie działa na preferencyjnych zasadach podatkowych u siebie w kraju?

Black Friday obejmuje i sprzęt... Miłego dnia również życzę i pozdrawiam :)

Dobry przykład to promo w Appstore na aplikacje... ja nie mam musu i często czekam na promocje kilkudniowe.... czekam i po kilka miesięcy. Były jednak programy które potrzebowałem od razu, i nie czekałem na promocje, mimo, że wiedziałem, że appka za którą płacę kilka/naście/dziesiąt Euro bywa raz w roku za Free. Tracą tak klientów? Nie sądzę. Spadła by Apple czapka z głowy jakby zrobili taki dzień raz do roku... i to nie koniecznie Black Friday? Też nie wydaje mi się, żeby cały świat czekał na ten wyimaginowany, przypadkowy dzień żeby kupić iphone-a czy Mac-a - tak jak nikt nie czeka na Black Friday mimo, że termin z góry jest znany.

Nie znasz wyroków MM :) Potrafią z czapy wystrzelić z promo BezVacie :)

Z przed 20 lat... a tak serio, to dokładnie ten sam model co producent miał w swoim sklepie na stronie internetowej. Tak w życiu wyszło, że jestem w stanie sprawdzić cenę w sklepie Apple... :)

Nie o to mi chodziło. Tylko o to, że odnoszę wrażenie, że oceniasz produkt po jego cenie startowej i braku promocji. Dla ciebie produkt który bywa promowany przez twórcę z góry jest spalony i stracony dla firmy, a to się przekłada na mniejsze zyski - a to przecież nie prawda patrząc na rozwój właśnie Samsunga czy HTC.

Co do marketingu, zgadzam się z tobą całkowicie.

Z punktu widzenia firmy? Samsung chyba nie narzeka... a nie działa na rynku od wczoraj. Jak pisałem, Apple nie trzyma ceny przez brak promocji... takie myślenie to czarowanie siebie samego. Trzyma cenę bo jest po prostu odrobinę "lepsze" bardziej "magiczne". I plus im za to.

W BMW dostaniesz wyższy rabat :) (sam wiesz) Ale cenę trzyma, bo to nie o rabaty chodzi, a o całą resztę... jakość, design, magię i to dbanie o takie detaliki jak dźwięk zamykanych drzwi.

Tych 20 marudzi, bo nie oszczędzili... ale nie dlatego, że uważają, że skoro jednemu się udało kupić taniej, to znaczy, że ten sprzęt nie jest wart wyższej ceny. Nie wiem skąd w tobie przekonanie, że promocja z automatu daje ludziom poczucie że sprzęt właśnie tyle jest wart.

Wolę być popsutym konsumentem. Co mnie obchodzi czy ktoś na mnie chce się dorobić. Wolę ja zyskać. To że dajesz się nabierać na filozofię pt: "CENA CZYNI TOWAR LEPSZYM" jest tylko twoim problemem.

Koszulki Polo Ralf Laurent nie są lepsze tylko dla tego, że nie ma na nich promocji i trzymają cenę. Są po prostu dobre i kultowe. Jakbyś szmatę tshirta no name spotkał w Biedronce za 400 zł. to z automatu uznałbyś, że jest lepsza?

To chyba trochę takie czarowanie rzeczywistości, że cenę trzyma sprzęt Apple bo sklep Apple nie robi na niego promocji. Nie sklep Apple, to inny sklep zrobi (patrz wspomniany MM itp.).

Trzyma cenę bo cenna jest jakość wykonania, system i ten magiczny ficzer zwany Amejzing.

Nie piszę tego jako przytyk, po prostu tak jest. Tak jak dobrą cenę trzymają Mercedesy, Bejce i parę innych marek, a takie Francuzy czy Włosi tracą na wartości dużo więcej, mimo, że wydawałoby się że ceny bywają podobne w przypadku niektórych modeli.

Cena spada, bo nie działa tak dobrze "magia" sprzętu. Samsung nie potrafi stać się "kultowy", nie robi sprzętu który przy pierwszym kontakcie wbija w ziemię. Robią dobry, ponadprzeciętnie dobry sprzęt... ale takie sprzęty robi cały świat... więc zwycięzcą zostaje ten kto ma wartość dodaną... w tym wypadku jest to ta magia, prześmiewczo nazywana "Emejzing" i to ona trzyma cenę używanych sprzętów, a nie brak promocji na początku ich istnienia.

Tak to prawda, ale czy Apple w moich oczach na tym straciło, że "sprzedali ich" taniej? No w żadnym wypadku. Czy mam się przez to czuć zrobiony w "bambuko" , "jajo" i jak "idiota" o czym napisali koledzy powyżej? No chyba raczej nie.

Rozumiem treść artykułu, rozumiem filozofię sprzedaży zarówno Apple jak i konkurencji (i ta i ta przynosi zamierzony efekty, czyli wysoki zarobek)... nie rozumiem po prostu czasami niektórych tekstów forumowiczów :)

Ja, jak wyżej napisałem dałem się zrobić w Bambuko i wydałem na laptopa Apple o jakieś 25% mniej niż w sklepie Apple :/ Od dłuższego czasu nie radzę sobie z tym, nie śpię, nie jem i ogólnie schudłem :/

Na długo zapamiętam to, że dałem się nabrać i kupiłem w promocji, że zwyczajnie w świecie, firma Apple, wespół z Media Markt-em zrobili mnie w jajo :/

Pozostaje BUL, RZAL i NIEWYPOWIEDZIANA TENSKNOTA za ceną bez promocji :/

Ja jako idiota kupiłem MacBook-a PRO w promocji w Media Markt-cie ponad 1000 zł taniej niż oficjalna cena Apple i dostałem dodatkowo pilota, czego nie było na wyposażeniu standardowym w Apple Store z tym modelem :) Pluję sobie teraz w brodę, że dałem się nabrać i kupiłem taniej sprzęt !!! To z mojej strony było chore!!!

Ja nie chcę ryzykować na miasto, rower itp. droższych sprzętów... co chwilę urywam, przecinam kabelki... więc godzę się z przeciętną jakością w przeciętnej cenie...

Czekam na moje douszne aluminiowe prosto z China :)

Masz zapewne słuch absolutny i jesteś audiofilem - z tej perspektywy faktycznie słuchawki Apple są do bani... ale na świecie jest 1% ludzi takich jak ty. Reszta ma zwykły słuch, słucha przeciętnej muzyki i ma za mały budżet na słuchawki powyżej 150 zł. Po co Apple miało by robić słuchawki dla 1% ludzi jak taniej i dużo bardziej zyskownie jest robić dla pozostałych 99%? W tym dla mnie.

Czemu nazywasz ich prowizję haraczem? Ciekawe za ile biedra kupuje produkty a za ile sprzedaje (poza promocjami). Kilo jabłek kupują za 20 gr a sprzedają za 1,5 zł- 4,5 zł. :) To dopiero jazda.

Tak, powinni nazywać się zgodnie z wielowiekową Polską tradycją Smartfopol albo jak już to Smartfonex, ostatecznie Telefony Osobiste Spółka z zoo ;)

Rysiu nie żyje, nie widziałeś?

Podobno choroba zaczyna się dopiero wtedy, kiedy sam sobie odpowiadasz na swoje pytania :)