Komentarze koh Usuń wszystkie komentarze

@Szemot szukanie takich kwiatków to dla niektórych sens życia :) Musisz pokochać ich takich jakimi są ;)

Wasza apka powinna być:

1. SEKSOWNA czyli:

Aplikacja ma wyglądać, w porównaniu z innymi konkurencyjnymi programami, jak MILION DOLARÓW - samą przyjemnością powinno być oglądanie jej, tak jak najlepiej skrojone programy w appstore i google play.

Powinny być dwie edycje kolorystyczne np. BLACK EDP skrojona designem pod wieczorowe suknie i np. GREY EDP skrojone pod wąskie koszule i granatowe marynarki.

Aplikacja ING powinna mieć modny, pasujący do designu flagowych telefonów wygląd (tj. iP6/HTC ONE/Samsung Galaxy s6).

Wygląd aplikacji ma się jednoznacznie kojarzyć z wyższą klasą - jego minimalizm, prostota, kolorystyka ma przywoływać skojarzenia z zapachem dobrych perfum, smakiem dobrej czekolady i kawy serwowanej o północy zaraz przed... lub tóż po... ... nie ma kojarzyć się z bankiem, ma być po prostu SEKSOWNYM PRZEDMIOTEM UŻYTKOWYM wśród aplikacji.

2. IN-APP PURCHASES czyli:

Pozornie nielubiana przez użytkowników opcja może okazać się ciekawym rozwiązaniem dla aplikacji bankowej i atrakcyjną zachętą właśnie dla posiadaczy rachunków.

Często spotykamy opłaty za różnego rodzaju usługi bankowe, przelewy na zagraniczne konta, opłaty, przewalutowania, limity, usługi maklerskie itp. - dzięki in-app moglibyśmy pozbywać się tych limitów.

Wprowadzając in-app purchase np. w formie edycji HOME / PREMIUM / GOLD można klientowi zaproponować za odpowiednią kwotę pakiety darmowych usług, standardowo płatnych np. płacąc kwotę 1,99E wszelkie przelewy są przez miesiąc za free, za 4,99E dochodzą usługi maklerskie, a za np pakiet GOLD za 39,99 E dodatkowo oprocentowanie kredytu do kwoty np 50 000 pln obniżone zostanie o połowę, a wszelkie ubezpieczenia mają np. o 20% niższe składki.

Najciekawszy byłby dla mnie pakiet HOLLYWOOD BLINK gdzie gotówkę, zamiast iść do bankomatu, przynosiłaby/przynosiłby w "zębach" przedstawiciel banku, z szampanem w ręku :) (taki mały żarcik).

Oczywiście nieodzowne byłyby okolicznościowe promokody, dzięki którym ww. pakiety można by zwyczajnie dostać, np. z okazji urodzin :)

3. Z GESTEM czyli:

Zachęta do jak najczęstszego korzystania z aplikacji, doprowadzająca do sytuacji, gdy nawet proste sprawy, zakupy itp chcemy robić przy jej pomocy, nie zaś fizycznie idąc do sklepu.

Korzystając z aplikacji, podobnie jak np. z aplikacji dużych sieci fast food-ów co jakiś czas otrzymywalibyśmy BONY RABATOWE, PROMOCYJNE, zniżkowe do różnych, nie związanych z bankiem usług, np. bony do sklepów z ubraniami, do supermarketów, perfumerii czy aptek itp.

Ilość transakcji, generowała by kolejne dodatkowe bony i kody do wykorzystania. Nasze operacje na koncie, generowały by rodzaj zabawy, pokazując ile np. % brakuje do otrzymania np bonów o wartości 50-100 zł do wydania w sklepach np. Tesco pl, Zara pl, Levis pl, Rossmann pl, Sephora pl itp.

Generalnie, klient wykonując dużo operacji np. opłacając comiesięczne rachunki (które dotychczas były operacjami "suchymi" po których tęskni się za wysłanym szmalem) na pewno mile odebrałby rosnący pakiet bonów, które w pewnym momencie realnie przekładają się na jego realne GIFTY.

I to tyle w temacie trzech pomysłów na mobilną bankowość - ma nas przyciągnąć do siebie WYGLĄDEM i zatrzymywać BONUSAMI oraz dodatkowymi atrakcjami. Ma przestać być zwykłym programem używanym z obowiązku, a stać się DESIGNERSKIM GADGETEM z którego chcemy, jak z gier, często korzystać.

.

PS. Reszta banałów o bezpieczeństwie, płatnościach mobilnych i łatwości obsługi, nie ma kompletnie znaczenia... bo to taka oczywista oczywistość, że nic nowego nie wnosi jeśli mowa o jakimkolwiek produkcie mobilnym, czy to chodzi o gry czy bankowość. Amen :)

.

Podsumowując, bankowość mobilna ING powinna być ...

SEKSOWNA I Z GESTEM :)

Pozdrawiam KOH

ko-h@o2.pl

Co na to Wróżbita Maciej ?!

Nie dali dostępu do danych użytkowników tylko oficjalnie zgodzili się na testy ich sprzętu, czy aby przypadkiem nie szpiegują Chin.

Szczerze powiedziawszy, jakby największy kolos produkcyjny z Chin chciał zostać monopolistą na rynku Amerykańskim, prawdopodobnie USA zrobiłoby dokładnie to samo, oficjalnie sprawdziło i wymusiło kontrolę tego co do nich trafia... plus zmusili by zapewne Chińczyków do zczesywania danych właśnie w USA.

Nie ma co się dziwić, i nic tu do rzeczy ma Apple. Albo się dostosują i zostaną na rynku, albo nie, i robią wypad z baru jak Google. Proste jak cep.

Co racja to racja :) Mi się obie wersje podobają, i ta old schoolowa i ta nowa.

1. Hajek tak się spieszy, że nawet napisy mu się pomerdały i obok macbooka jest napis ipad, a obok ipada macbook :)
2. iPad ma ramki wielkości chińskich podróbek - miodzio
3. Może faktycznie lepiej jak się skupi na otwieraczach :)

@Jablecznik Odejmij od Hollywood kilkanaście filmów które zarabiają (odpowiednik minecrafta i angry birds w deweloperce) i setki przynoszące straty i też nie będzie tak różowo. Tam statyści i trzecioplanowe postacie, głównie zamiast zarabianiem zajmują się chodzeniem na 300 kastingów w roku i ledwo wiążą koniec z końcem. Ale jak ty widzisz tylko te same gęby na ekranie w połowie filmów to nie dziwota, że ci się Hollywood kojarzy tylko z Bradoliną :)

Jak Bóg się tak poci i rysuje sprzęt to tam na górze niekoniecznie musi być ciekawie ;)

Ale ja mu nie zabraniam być grafomanem projektowym, tak jak nie zabraniam Paolo Coelho być ulubionym grafomanem nastolatek o inteligenckich aspiracjach ;)

Wyraziłem tylko nadzieję, że napił się piwa zanim to coś wymyślił :D

Paweł, my czytaliśmy tego newsa, wcale nam nie musisz powtarzać co tam napisano :)

@lookash to prawda. Nie myl jednak dobrego, zabawnego i pomysłowego wzornictwa (w czym przoduje mój ulubiony Philippe Starck) z grafomanią projektową (na co wyrasta powoli Hajek)

Dokładnie, mam nadzieję, że Hajek to wymyślił po piwie, a nie przed.

Skoro nie ma rozwiązania na forach, to masz problem raczej mało powszechny, co jednoznacznie wskazuje, że to bardzo rzadka i wyjątkowa sprawa, więc nieuzasadnione jest takie psioczenie na akurat Apple. Ja mam komputer, tablet i telefon appla i nic się z tym złego od lat nie dzieje. Na szczęście nie musiałem korzystać ze "wsparcia apple" ;)

Wifi nie działa? hmmm... to skąd mam internety?

Skąd tacy frustraci jak ty biorą się na świecie?

Właśnie większość forumowiczów zdziwiła się, że przed iPhonami z 2007 roku (gdy mieli po 10 lat), było coś jeszcze wcześniej w Apple ;)

Trzymam kciuki

Słabość konkurencji nie usprawiedliwia :)

GPS już się przyda... przy tym zapewne ruch ręką będzie uaktywniał często ekran itp. Ale to detale... 4h czy doba to nadal mało.

Tak dla przypomnienia po całej dyskusji :)

Niezaprzeczalnie gry Ciebie nie zabiły :) Tylko to nie konsola do gier, a coś co ma służyć przynajmniej od wstania do zaśnięcia. Nie mów, że zgodzisz się na powerbanki albo etui z baterią do zegarka?

Fakt jest taki że 2,5-4 h to dramat, 24 h to też dramat i tyle.

Nie sądzę... to by nie poleciał ze stołka

"...Co to jest "Feszyn" jak się na to patrzy to aż oczy bolą. Jak piszesz artykuł po polsku to używaj polski słów a nie jakieś neologizmy zapożyczone z angielskiego..."

Oczywiście masz rację :)

Mój punkt widzenia jest mało ważny, zrozumienie tytułu jest niezależne od mojego punktu widzenia :)

Tytuł rozumie się i tyle... można go różnie interpretować, jego znaczenie itp. ale sama informacja i sposób podania (sarkazm/ironia) jest w tym wypadku jednoznaczna i nie zależy ode mnie :)

To, że nie zrozumiałeś zagrywki słownej autora i zacząłeś z biegu wytykać mu błędy to jedno, ale to, że tak trudno Ci się do błędu przyznać (co przecież nie było by niczym strasznym) to drugie :) I tutaj mój punkt widzenia nie ma nic do siedzenia :)

Pozdrawiam i nie przejmuj się mną ... tak czasami mam :)