Komentarze koh Usuń wszystkie komentarze

Za kulisami :)

Niby racja, przekraczanie np. prędkości o te 10-20 km z perspektywy kierowcy to mało, jednak ograniczenia po coś są. Np. związane z tym, żeby auta nie hałasowały w mieście tak bardzo. Dla ciebie i dla mnie to tylko 20 km więcej na pustej drodze, a dla kogoś mieszkającego w domku, to np. większy hałas jak mu co chwilę ktoś głośno przejeżdża pod domem.

Nie pominę pieszych, rowerzystów itp. dla których to jest problem jak ciebie mija ktoś szybciej. Nie jestem jakoś święty, ale rozumiem obie strony. Czuje jak mnie mija auto 50 km/h jak jadę rowerem, i mrozi mnie jak obok koleś śmiga dużo szybciej... hałas, pęd, wiatr itp.

To detale, ale pamiętajmy, nie jesteśmy sami za kierownicą, poruszamy się w środowisku miejskim, czy poza miastem, a tam też są ludzie.

Ograniczenia z autostrad to inna bajka, jednak też są po coś robione, np. po to żebyś miał czas uratować się w przypadku nieprzewidzianej sytuacji itp. Dlatego Niemcy mają właśnie elektroniczne tablice z prędkością. Robi się tłok, ograniczają prędkość, jest luz, dają ile fabryka dała.

U nas jest mentalność "Jesteśmy mądrzejsi od przepisów". Skandynawia, Austria czy Australia nie ma z tym problemów... tam jedziesz tak jak ci państwo karze, w Skandynawii zbankrutujesz jak będziesz łamał przepisy, to samo w Australii.

We Włoszech w niektórych regionach w Alpach jest przepis, że sarny i jelenie na drodze mają status ludzi. Potrącisz ją, odpowiadasz jak za potrącenie człowieka, ubezpieczyciel nie zwraca kosztów naprawy auta itp. W tych regionach jak na drodze za miastem jest las i znak z sarnami, nikt nie przekracza 40 km/h i tyle.

Wystarczy prosty bat i kończy się dyskusja o "lekkim" "dopuszczalnym" łamaniu przepisów.

Bardzo fajny odcinek... jestem sceptykiem co do yanosika, ale może czas wypróbować.

Kiedyś w latach 90-tych modne były naklejki na szyby samochodowe udające dziury po po pociskach, teraz modne bywają naklejki na auta terenowe udające mega zabłocenie, jakby auto wyjechało z dżungli, więc nie chore, tylko dowcipne i tyle :)

Koledze chyba chodziło o to, że Apple często gęsto wprowadza mało popularne rozwiązania, które potem inni, widząc sukces sprzedażowy Apple próbują u siebie implementować. Wiadomo, że jest tam jakiś laptop bez wiatraka, o którym słyszało tylko google... zapewne nie jeden :D

Porównano wydajność komputera A do komputera B (niezależnie co brano pod uwagę, ale brano wszystko) i wyszło, że zero postępu.

Ja ci dam brzydko! ;D

Ma tę samą przypadłość jak stare obudowy pecetów... też zmieniają kolor z wiekiem:) Może starzeje się jak dobre wino :)

Nie no, nie tuningowałem jej. Nawet nie zakładałem bumpera :D Stoi grzecznie ukryta w zamykanej szafce nad blatem kuchennym :)

Miliony much nie mogą się mylić :D

"Pod względem wydajności podstawowa wersja tego komputera porównywalna jest z najmocniejszym modelem MacBooka Air z 2011 roku z procesorem Intel Core i7"

Nie jest napisane, że tylko procki są podobne, tylko, że cała maszyna jest porównywalna, łącznie z dyskiem, RAM-em i grafiką. Więc nie ma co się pocieszać, że będzie ciut lepiej bo już napisano, że jest tak samo w kompie sprzed 4 lat.

Okej, trzasnąłem wieczorem słit focię Samsunga którego zakupiłem jakieś 100 lat temu w 1990 roku :)

Boczki stalowe emaliowane, a front plastikowy... i UWAGA !!! ... on był pierwotnie biały :D

Tak jak pisałem, wszystko działa bez zarzutu od 25 lat, nawet żarówka jest ta sama :)

Wydajność Aira sprzed 4 lat? WTF?!

Widzę, że wreszcie zatrudniliście stylistę :D

Masz rację w zasadzie we wszystkim co napisałeś, jednak jeśli mam wybierać między niedoskonałą demokracją i otwartością światopoglądową która nie do końca jest bezinteresowna, a jawnym totalitaryzmem w wydaniu wschodnim ze szczerą nietolerancją w wydaniu religijnym, to wybieram to pierwsze. I tyle w temacie.

Jeden, by wszystkimi rządzić, jeden, by wszystkie odnaleźć, Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać. :D

Po co nam powtarzasz, to co jest w newsie?

Fajne, ale czy bezpieczne dla zdrowia przebywanie w takim silnym polu?

Co to?

Bosz :) Widzisz i nie grzmisz :D

@ Paweł Nyczaj No co ty? NA PRA WDĘ ?! Ło matko?! Nie wiedziałem... a skąd masz pewność?

Postaram się wieczorem :) Będę chyba musiał ją wymyć :)

No normalnie była w jakimś sklepie społem czy inne agde... nawet mniej więcej pamiętam gdzie to było :)

Havelock, w stanach lobbing jest w pełni legalny... nie orientuję się do końca, ale partie polityczne są dotowane chyba w większości z prywatnych funduszy? Więc w czym problem?

Polonez już nie Caro? bul ;D