Komentarze koh Usuń wszystkie komentarze

Buble? Ach ten świat ludzi którzy znają apple tylko z macanek w media markt i pseudo ironicznych forów dla pryszczatych gimnazjalistów z andka :D

To tak jak w lotnictwie, pilot jest najsłabszym ogniwem systemu, i gdyby nie stare przepisy z lat 50-tych to już dawno by od startu do lądowania nawet nie tykał steru.

Przykład to drony wojskowe, które po zgubieniu sygnału "pilota" są w stanie same dolecieć do celu, rozpoznać cel, ustrzelić go i automatycznie wrócić na lotnisko położone setki kilometrów od miejsca ataku.

Lepsza obowiązek religii w szkole? Jedynej słusznej?

Z artykułu wynika, że sporym, rokującym rynkiem zbytu dla Apple są wszelkiej maści ugrupowania skrajnie radykalne takie jak Państwo Islamskie, Talibowie, Scjentolodzy, Sekta Smoleńska i bojówki Toruńskie :)

Bo do Andka dostanie się każdy gimnazjalista :D

POTFUR !

Mnie się teraz jedno narzuciło... patrząc na ikonkę w itunes... a także na przykładowe grafiki, to gdybym nie wiedział od was o tym magazynie, to za chiny nie domyśliłbym się, że to dotyczy sprzętu Apple:

• ikona to mi bardziej przypomina magazyn finansowy (a co ma powiedzieć koleś z zewnątrz?)

• przykładowe fragmenty stron są np o: Polaroidzie, a pozostałe 4 grafiki trąbią "203 mld $ gotówki"

Naprawdę mocno musiałbym się starać, żeby nie wziąć tego magazynu za kolejny o tematyce business&finance , nie zaś pismo dla fanów marki Apple.

Nie mam im nic do zarzucenia :)

hahahhahahhahhahaha

1. Jakby go chcieli to już dawno by u nich robił... poza tym, kolesi umiejących dobrze renderować znajdziesz na pęczki, i jak znam życie w Apple takich Hajków to mają przynajmniej kilku - więc nie rób kolesiowi nadziei ;)

2. Po drugie primo, skoro już klepie te swoje wizje, skoro je upublicznia, to wie co robi i wie, że konsekwencją może być lepsza lub gorsza krytyka - więc nie broń ludziom wyrażać opinii na temat który sam autor udostępnił publice. Jak malarz, aktor, reżyser jest słaby, to też dostaje baty mniejsze lub większe - takie życie.

3. Po trzecie, w Apple mają generalnie w d...pie wizję modelu który oni już tak naprawdę produkują (no może poza tym z klapką)... tam się liczą zapewne kolesie, którzy przedstawiają wizje na słuchawki i sprzęt który pojawi się za 5 lat.

A umisz czytać? "...Wielu z Was pytało o wersję przystosowaną dla iPhone'a. Obiecuję, że pojawi się najszybciej jak to możliwe tj. przy pierwszej dużej aktualizacji aplikacji..."

1. Nie przeklinaj tak na pełnym oficjalu, bo nie jesteś jedynym dzieckiem, które tu wchodzi.
2. Kiedyś nie będzie porfeli (ja już prawie nie mam) więc konsekwentnie zawartość portfela przenosi się do smartfona... taka kolej rzeczy.

Niema bo #polskawruinie ;)

Ciekawa grafika, nietypowy komiks.

Skąd ja to znam? ;)

Pytanie jakiego użyli narzędzia, TNS OBOP czy FZH (Fusy Z Herbaty).

Na razie Kaczka to chyba dzieli się z bogatymi SKOKczkami :D

Hajek właśnie spadł z krzesła ze śmiechu... przecież takie coś to wygeneruje każdy "przedszkolak" co to raz dorwał sketchup-a albo 3DMax-a :) i to w zakresie poniżej podstawowego.

PS. Poza Nazwiskiem i nr do bliskiej osoby reszta danych jest totalnie zbędna... żaden lekarz ani ratownik nie może na "słowo" wierzyć w dane zawarte w jakimś telefonie.

Nigdy nie będzie miał pewności czy są prawidłowe, czy to na pewno dane delikwenta którego reanimują (może nie znał się i to dane poprzedniego właściciela, a może wpisał z głupoty pierdoły).

Jak nie ma kontaktu z delikwentem to tym bardziej nie łykną historii chorób, grupy krwi itp. To nie sportowcy, o których wszystko wiadomo, tylko przypadkowi ranni, którzy w telefonach mają milion bzdur.

Telefon, Nazwisko i to wszystko co ratownik ogarnie... resztę ma w głębokiej d...pie :D

Tak naprawdę Apple odkrywa już odkryte... wytarczyło by gdy skrót po prostu nazwali ICE (in case of emergency) - system znany na całym świecie.

http://www.ratowniczy.net/ice-in-case-of-emergency/

https://pl.wikipedia.org/wiki/In_case_of_emergency

Bo nie mają Maciory :D

To dokupujesz na najbliższej stacji środki... w końcu jak sobie poradzisz, jak ze skończonymi środkami nigdzie nawet nie zadzwonisz... koniec świata po prostu :D

Ratownicy medyczni nie żyją w erze przed smartfonami... wiedzą co to jest i z tego co wiem, nie raz sprawdzają telefon delikwenta po przejściach (gdy nie chce współpracować, a z dokumentów nic nie wynika, albo ich nie ma) w poszukiwaniu np. numeru do rodziny.

Taka Sejmowa tradycja :D

Jesteś świrem :D Pozdro ;) Ja sam śpiewam pod prysznicem hehhehe