@leoni fabułę znam. Pytałem jaki związek to ma z wypowiedzą Szemota. Bo póki co bliżej nam jest to świata w którym kilka korporacji decyduje o tym co danego dnia wyświetlają monidełka. Fake news czy przekaz dnia, to już za chwilę może być trudne do rozpoznania. Nie jestem zwolennikiem jakiegokolwiek zamordyzmu. Francja natomiast patrzy nieco dalej niż słupki sprzedaży najnowszych monidełek. I w takich decyzjach widać raczej troskę o obywatela, który za kilka, kilkanaście lat będzie kształtował ten kraj.
Larum wielkie się tu podniosło, a sam znam szkoły w których telefony są zabronione w trakcie zajęć i przerw. Dzieci mają wyznaczoną przestrzeń w której mogą korzystać z telefonów, gdy zachodzi taka potrzeba. Przerwy spędzają na graniu w piłkarzyki czy pingla. Ganianiu za sobą i rozmowach.
@leoni cytat który przywołałeś znakomicie opisuje to co się dzieje w relacji człowiek – social media. Tylko nie bardzo rozumiem przywołanie filmu z panem Sylwestrem. No chyba że masz na myśli kontrolę nad tymi co poza ekranem niewiele potrafią dostrzec.
A mnie wyskakuje info „Ta oferta została już zrealizowana przez inne konto.”
Ktoś miał takie coś?
@pawelnyczaj No dobrze, szeryf czy nie, czy rozwiązali temat notatek? ;-)
@pawelnyczaj W założeniu wygląda dobrze. Niektórym nie podoba się szeryfowy krój. Mnie on pasuje, chociaż zaskakująca jest niespójność interfejsu. Kierunek rozwoju może słuszny.
To czego mi brakuje najbardziej to sensowne zarządzanie notatkami. Zazwyczaj podczas lektury zaznaczam kilka fragmentów, czasem skomentuję tekst. Normalna sytuacja. Kłopot zaczyna się z chwilą gdy te notatki/podkreślenia chcę przenieść do edytora tekstu. Pal lich jeśli tych notatek jest kilka. Problem robi się gdy jest ich kilkanaście bądź kilkadziesiąt.
No chyba że ja przeoczyłem gdzieś wygodną opcję eksportu wszystkich notatek za jednym razem.
Fajnie, a zarządzanie notatkami ogarnęli?
Mnie by wystarczyło wyeliminować błędy. I już by chętnie przedłużył abo. Wyszukuję artystę, ogładam jego profil, chcę posłuchać drugie bądź kolejnej płyty. Klikam i zaczyna grać pierwsza. O innych babolach już mi się pisać nie chce nawet.
A czy strona/oferta skierowana dla nauczycieli już działa na naszym rynku?
Przypomniały mi się podstrony gdzie swój związek z Apple opisyali znani artści. Filmowcy, muzycy, fotografowie.
@tomasz No własnego sprzętu ma sporo na rynku. I to będzie pewnie górny pułap. Spoooory. ;-)
@tomasz Wiadomiks! U mnie S. tak samo w tle. Wersja mobilna S. również potrafi mnie zaskoczyć brakiem przemyślanego kroku, bo jak wiadomo nie ma programu idealnego i uniwersalnego dla każdego.
Tak czy siak odbiegamy od tematu. Wynik 38 milionów jest imponujący, zważywszy na czas w jakim się to rozegrało. Chociaż nie był on tak trudny ma Apple jak dla Spotify. Nie Jabłczany rynek formułował, ale za to Jabłczany jest preinstalowany. ;-)
@tomasz owszem. De gustibus jak wiadomo. W moim przypadku więcej perełek znalazłem w Spotify. Natomiast muszę przyznać że to co mnie odpycha od AM to iTunes w obecnej formie. Brak mu lekkości. Genaralnie UX i UI jak wiemy nieco leży w przypadku tej aplikacji jak i aplikacji iOS. Chociaż w wersji 11 już nie sprawdzałem jak rozwiązali niektóre rzeczy.
@tomasz przyzwyczajenia to jedno. Gorzej natomiast gdy nie możesz znaleźć wielu wykonawców czy albumów które są w Spotify. Byłem zaskoczony gdy zacząłem przeglądać zasoby Szwedów. Gatunki niszowe, ale już w muzyce klasycznej niektóre braki mocno mnie zaskoczyły.
Czy w Books zmieniła się tylko nazwa czy coś więcej? Eksport notatek, filtrowanie zbiorów choćby.
Fajne graty na stole. ;-)
Co do produktów to nie za bardzo mam co powiedzieć, bo używam sprzętu kilkuletniego. Natomiast w systemie widzę sporo opóźnień względem tego co proponują inni. Ok, nowy system plików. Nie sprawdzałem, wygląda w opisie zacnie (co ze starymi kopiami TM?). Kompresja plików video - zdaje się że oprogramowanie „pro” od Apple ich nie obsługuje. Problemy z Adobe - wiem, nie jest to wina Apple, ale Adobe wolało się zkumać z Małomiękkim (nowy Surface), niż dopracować flagowy program na niegdyś wiodącą platformę dla zawodowców.
Face ID - nie widziałem, wygląda na to że da pewne możliwości, chociażby morphing dla twórców animacji. Jak będzie działać w praktyce - okaże się w 2018 roku.
Dziś Google pokazało swój nowy kalendarz w wersji desktop. Wprowadzenie Material zajęło im bagatela ponad 3 lata, ale… Sam kalendarz wygląda znacznie czytelniej niż Applowski. Bardzo fajną opcją jest wygaszenie barw przy zdarzeniach które się zakończyły. Wisienką na torcie jest obsługa map - tu Apple w naszym kraju ciągle w tyle.
Kolejna rzecz to Mail.app - zdecydowana większość konkurencyjnego oprogramowania wprowadziła opcję - uśpij (snooze). CHyba nie muszę tłumaczyć jaka to wygoda. Mail. app nie zmienił się (tak, wiem poprawione wyszukiwanie) od kilku wersji systemu, zmienili opcję trybu wyświetlania wiadomości. Napisałem o dwóch najczęściej używanych przeze mnie programach.
Niezmiernie mnie śmieszy za każdym razem informacja odnośnie nowych bet o pojawieniu się nowy emotikon. Co do jednego zgodzę się z Eddim - nie da rady wypuszczać innowacji rok po roku.
Jak najczęściej poznajemy nowe aplikacje? Czytając recenzje. Nie wiem czy to było poparte statystykami (mobile first) czy zwyczajnie decyzja bez przemyślenia by odchudzić iT. Niby ok, tylko coś mi się zdaje że nie w ten sposób. Przywrócenie, a raczej po cichu danie alternatywy świadczy o tym że takie „odchudzanie” wcale nie znalazło pełnego zrozumienia użytkowników.
Hm, Apple jak zawsze magiczne. Już zamówili obiektywy. A w następnym njusie już wysyłają palety z nowymi słuchawkami do USA. Niesamowite!
Liczę że to sarkazm z Twojej strony. ;-)
Obawiam się że to już nie tylko od Kucharza zależała decyzja. ;-)
No proszę, a kilka dni temu sam szukałem „tajgerowych” tapet o większej rozdzielczości. Dzięki.
A czy Apple nie podało podczas keynote liczby 27 milionów (płatnych) użytkowników?
Nie ma kultowego Tetrisa. ;-) A potrafiłem spędzić przy nim godziny wieczorami.
To czego nie zauważyłem w iOS to udostępnianie położenia w trakcie nawigacji, dzięki czemu odbiorca wie jaki jest przybliżony czas w jakim ktoś przybędzie. Czas ten ma być weryfikowany na bieżąco. Mnie ciekawi czy to samo będzie dotyczyło pociągu lub komunikacji miejskiej. Zakładam że opierają to częściowo na tych samych algorytmach które obliczają trasę w oparciu o sytuację drogową. Oj, Apple ma coraz więcej do nadrobienia w mapach. Przynajmniej w Europie.
Webowe mapy Google z widokiem Ziemi i podglądem innych ciał niebieskich
Takie miałem wrażenie podczas dzisiejszego sprawdzania trasy, że ruch po mapie nie jest w linii prostej.