Komentarze ten_pawciu Usuń wszystkie komentarze

Skanowanie kodu QR z hasłem do WiFi w iOS 11

Już poprawiłem, słownikiem bawić się nie muszę, daruj sobie takie uszczypliwości, to zwykła pomyłka, na szybko robiłem kopiuj&wklej z Google.

Ja się bawię Linuxem? Z kimś musiałeś mnie pomylić.
Odpowiedziałem Ci już raz, że na serio, ale Ty mi nie odpowiedziałeś, dlaczego się dziwisz. Zakończmy naszą dyskusję, bo poziom rozmowy jest żenująco niski.

Skanowanie kodu QR z hasłem do WiFi w iOS 11

No to chyba właśnie Ty nie pomyślałeś zanim napisałeś :)

W którym miejscu piszę o systemie desktopowym? Pisząc o łączeniu iPhone'a kodem QR to piszę o systemie dekstopowym? LOL, nie wiedziałem 😆

"Dla czego" - jak najbardziej serio, a czemu się dziwisz?

Edit: Już wiem o co chodziło, źle skopiowałem cytat Tima Cooka i wpisałem słówko desktop zamiast mobile. :)

Skanowanie kodu QR z hasłem do WiFi w iOS 11

W końcu w "The World's Most Advanced Mobile Operating System" pojawia się ta funkcja, która od dawien dawna jest w Androidzie. Pytanie jak zawsze, dla czego "The World's Most Advanced Mobile Operating System" oferuje to dopiero teraz?

W końcu gdy będę parował iPhone'a z Panasonikiem LX100 poprzez WiFi wystarczy, że zeskanuję kod z aparatu i połączenie będzie zestawione. Wcześniej musiałem wychodzić z aplikacji, wchodzić w ustawienia połączyć się z siecią i wpisać dość długie hasło, następnie znowu przełączyć się do aplikacji Panasonica.

Kolejne pogłoski o nieinwazyjnym glukometrze dla Apple Watcha

Już dzisiaj ludzie nie muszą się codziennie nakłuwać w celu zbadania poziomu glukozy we krwi. W Polsce jest dostępny i stosowany FreeStyle Libre https://www.freestylelibre.pl

Niestety nadal trzeba się codziennie wiele nakłuwać w celu aplikowania insuliny (chyba, że ma się pompę).

Jeżeli ten zegarek Apple miałby być tak niedokładny jak niedokładnie mierzy puls to współczuję cukrzykom z jego korzystania. Apple Watch potrafi pokazywać podczas rozgrzewki gdzie mam wymachy rąk (wówczas krew napływa do nadgarstków) tętno 220 a podczas ćwiczeń na siłowni, kiedy krew z rąk odpływa (przy wyciskaniu) potrafi pokazać tętno 35.

Nie pomagają tu próby z luźniejszym bądź mocniejszym zapięciem. Na chwilę pomaga zdjęcie, wytarcie do sucha ręki i zegarka, po chwili jednak problem z dokładnością pomiaru znowu się pojawia.

Apple wydłuża gwarancję na Smart Keyboard do trzech lat

Oby nie, bo dają dłuższą gwarancję tylko jak odkryją, że sprzedawali z jakąś wadą fabryczną.
Ja miałem takiego pecha w Retinie 15", że wada wystąpiła 3 miesiące po wygaśnięciu programu naprawczego.

Znając moje szczęście to ta klawiatura padłaby mi po trzecim roku ;)

MacGadka #136 – Lama z Patagonii

Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, czy Ty jednak z całą pewnością możesz powiedzieć, że nie ma innej możliwości zakupu niż zapłata z innego banku, który jest poza USA? :)

Pewnie mają u siebie jakiegoś Ziutka prawnika co im znajduje sposoby na ominięcie płacenia gigantycznych podatków.

MacGadka #136 – Lama z Patagonii

Michał, a kto powiedział, że gdyby Apple chciało kupić jakąś firmę najpierw musiałoby przelać sobie wszystkie pieniądze do USA?
Nie widzę w tych wyliczankach nic dziwnego. Co parę tygodni (czasem częściej) publikowane są na MyApple informacje jak to Apple wykupiło firmę, która rozwijała jakieś swoje technologie. Uważasz, że za każdym razem najpierw Tim Cook, przelewa sobie kasę na konto i dopiero później robi drugi przelew na wykup?

Dajcie już spokój Spidersweb, tu na MyApple powstają gorsze potworki. Na SW jest dużo ciekawych autorskich wpisów, własnych przemyśleń, w Waszym grajdołku plotka plotkę plotką pogania. Niech lepiej każdy patrzy na swoją robotę. Jakoś nie widziałem nigdy, żeby SW obśmiewał wpisy redaktorów MyApple.

MacGadka #135 – Apple Watch albo kapelusz od Apple

To, że wcześniej były potrzebne karty, które miały 4GB VRAM nie oznacza, że to było potrzebne do tak podstawowych rzeczy jak obsługa okienek w systemie. W Windowsie też potrzebne są karty które mają dużo VRAMu, ale do ładowania tekstur w grach 3D (oraz oczywiście innych zastosowań) a nie do obsługi okienek Explorera.

Nie jestem ekspertem, który czytał kod źródłowy, ale jestem przekonany, że okienka Findera to nie są trzymane jako pełne bitmapy, które muszą pomieścić X*Y pikseli z zadaną głębią, tylko jako opis wymiarów okna z zadanymi wartościami. Podobnie jak pliki wektorowe, one nie przechowują informacji o każdym pikselu, tylko o kształcie i wymiarze a system "zapala" na ekranie odpowiednie piksele.

Owszem całość jest wyświetlana jako jeden obraz o wymiarach 5120x2880px i do tego karta musi mieć swoją pamięć. W grach 3D też ładowane są tekstury, które nakładane są na poszczególne obiekty. Im więcej różnych tekstur i im większa ich rozdzielczość tym więcej VRAMu potrzeba, ale jeżeli ładujesz jedną teksturę i nakładasz ją na X obiektów to wystarczy ją raz wczytać do pamięci, prawda?

Czy według Ciebie każde okienko Findera musi sobie rezerwować pełną pamięć, tak jakby był to odrębny obrazek?

Nie jestem specem od programowania niestety, moja wiedza jest bardzo powierzchowna w tym temacie. Wiem tyle, że developer piszący jakiś program np. na iOS może go debugować, mierzyć jego wydajność, przeglądać kod źródłowy, badać go na różne sposoby.

Mówisz, że każdy może badać i debugować kod MacOS, który nie jest Open Source?
W takim razie odpalmy debugera i sprawdźmy dokładanie jaka funkcja i co się przycina w momencie odpalania Mission Control przy tylu otwartych oknach.

Skończymy własne eksperymenty, które nie do końca potwierdzają tą tezę, że to kwestia VRAMu i pokażemy dokładnie: o tu procesor robi to, tu karta robi tamto, tu czeka na zwolnienie VRAMu, czy inną rzecz i będziemy mieli czarno na białym co się dzieje, że są takie lagi.

MacGadka #135 – Apple Watch albo kapelusz od Apple

Mówiłeś, że dla iMaca z 5K potrzeba 4X więcej RAMu niż dla tego 2,5K. Zgadza się, w końcu to 4X więcej pikseli.
Jednak tak się składa, że mam iMaca 27" bez Retiny z 4GB VRAM czyli tak jakby 16GB w Twoim 5K - zgadza się? Jest duuuuuży zapas RAMu jak na tą rozdziałkę. Niestety powtórzenie Twojego eksperymentu skutkuje takim samym lagowaniem przy pierwszym włączeniu Mission Control.

Tak na chłopski rozum, to system musi przeliczyć wszystkie te okienka jak je rozmieścić. Tu ma sporo równań matematycznych do obliczenia. Jak rozmieścić tyle okien, jakie im dać wymiary (im więcej tym są mniejsze) jakie im dać odstępy i gdzie każde okienko ma się zaczynać a gdzie kończyć. Przy paru oknach nie ma dużo do liczenia, przy kilkudziesięciu już trochę trzeba policzyć.

Moim zdaniem to zajmuje moc procesora i powoduje to lagowanie. Oczywiście to są tylko nasze dywagacje i potwierdzić to by mogli tylko developerzy od Apple, bo to oni mogą zdebugować co się dzieje pod maską i skąd ten lag.

Ewidentnie jednak nie da się dopasować Twojej teorii, skoro na tak małej rozdzielczości z tak dużym zapasem RAMu jest ten sam objaw lagowania. ;-)

MacGadka #135 – Apple Watch albo kapelusz od Apple

Chętnie przyjechałbym na szkolenie do Gdyni (głównie z powodu poznania prowadzących), ale obawiam się że niczego nowego się nie dowiem, bo wszystko wiem co w MacOSie piszczy 😉

Najchętniej to bym przyjechał z iMakiem i pokazał Miłoszowi, że coś pokręcił w kwestii tego RAMu w kartach, że to nie wina pamięci karty tylko obliczeń procesora 😀
Teraz słuchacze którzy kupują Maki niepotrzebnie wydają kasę na RAM do karty, zamiast dopłacić do szybszego procka.

MacGadka #135 – Apple Watch albo kapelusz od Apple

Nie ma co obrażać ludzi, to tylko dyskusja.
Przykład z kowalami również uważam za nietrafiony. Rynek przewozowy, (szczególnie jak w ostatnich dekadach zmniejszył się przewóz kolejowy a zwiększył się drogowy) zatrudnia bardzo pokaźną grupę ludzi. Są to taksówkarze, kierowcy komunikacji miejskiej, kierowcy autobusów dalekobieżnych, busów oraz (chyba największa część) kierowcy Tirów.

Jak wszyscy oni stracą pracę, to nie da się ich szybko przebranżowić. Zmiany kiedyś nastawały dużo wolniej, 100 lat temu było nas trochę powyżej 1,5 miliarda, dzisiaj jest już ponad 7 miliardów. Jak duża liczba ludzi straci pracę.

Co do nowych zawodów to na siłę trochę wymienione, dzisiaj modne jest tworzenie wymyślnych nazw do typowych zawodów. Social media specialist to nadal marketingowiec. Zmieniają się jedynie narzędzia. Dzisiaj księgowi czy lekarze też używają innych narzędzi niż 50 lat temu. Tak samo marketingowcy i inni specjaliści. Oczywiście nowe narzędzia tworzą nowe specjalizacje, szczególnie jak teraz jest tak duży postęp technologiczny.

Brawo Miłosz za przykład z filmikiem Human Need Not Apply. Też go pokazuję różnym niedowiarkom, co mówią, że kiedyś też ludzie byli zastępowani maszynami (jak np. szwaczki).
On daje do myślenia.

Aktualizacja iWork (Pages, Numbers, Keynote) dla iOS i macOS

Można w nim całkiem dużo zrobić. Przygotowuję w nim zaawansowane oferty, podobne jakie składa się w Adobe Indesign. Word jest tak ograniczony, że nie można w nim nawet zablokować położenia obiektu! Każda rzecz w poskładanym projekcie może się nieopatrznie przesunąć. W Pages są smart guides wszystko się ładnie projektuje. W Wordzie jest strasznie niewygodny interfejs, który zmienia się w kółko i przełącza na belce. Wstawię pole tekstowe, to już się przełącza na "formatowanie kształtu". Żeby wstawić drugie pole tekstowe, to znowu muszę przełączyć się w "Wstawianie".

Taka praca doprowadza do szału.

MacGadka #131 – Miłosz, wychodź z jaskini!

Ale o jakim ryzyku mowa? Oczywiście mówiąc o malutkich developerach to jest ryzyko, że zamkną biznes, dlatego podobnie uważam, że Setapp to zażynanie developerów i raczej nic dobrego z takiej polityki cenowej nie wyniknie.

W przypadku liderów jak Adobe, czy Microsoft, to jakie tu jest ryzyko? Ja wcześniej za Photoshopa + Lightrooma musiałem zapłacić 4500 zł (3300 PS + 1200 Lightroom). Po roku za aktualizację 1200 PS + 500 LR. Potem aktualizacje Lightrooma były już tańsze, bo po 350 zł, ale Photoshopa nadal ok. 1000-1200 zł. Teraz płacę za PS+LR 10€ zł miesięcznie, co daje 500 zł rocznie.

Licząc 4500 zł za zakup softu, to teraz miałbym 9 lat użytkowania + bezpłatnych aktualizacji oprogramowania od Adobe. W starym systemie kupowania wydałbym na to ponad 17 tysięcy (4500 zakup) +8 letnia aktualizacja 81200+500+7350.

Jaki sens w tym zakupie pudełkowym?

Porównanie do dłuta słabe. Raczej porównałbym to do tego, że chcę w domu robić remont i firma za 60 zł miesięcznie udostępnia mi wiertarkę, wkrętarkę, flexa, piłę elektryczną, miernik prądu, lokalizator przewodów itp. Zestaw za który zapłaciłbym 6 tys zł, ale mogę z niego korzystać na czas remontu. Dłuto jest prostym i tanim narzędziem, porównanie tego do Photoshopa jest bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo nietrafione ;)