No nie... Upadek?
Fajnie, dałem ci 👍
Ludzie ciągle marzą o rewolucji w telefonach Apple, mają one mieć totalnie wszystko plus teleporter jak w Startreck'u i tym podobne atrakcje, i tak co dwa lata a najlepiej co rok, przy czym cena telefonu ma być niska i najlepiej, żeby Apple zarobiło jak najmniej. Jak już to wszystko dostaną to fajnie, bo nie muszą w sumie kupować długo następnego modelu bo ten przecież wszystko ma, więc niech inni frajerzy kupują, ale jak sprzedaż zaczyna spadać to lament u jednych i radość u drugich, że Apple się kończy i to już nie to samo jak za Steve'a.
On nic nie zainstalował, on tylko tak sobie hejtuje.
Racja. Nie wiem czemu to napisałem.
Gdybyś miał ciągły związek z rynkiem finansowym to byś wiedział, że zawsze po keynote akcje Apple spadały...
Pamiętaj, że zostawił sobie jeszcze 1.3 mln akcji, każdy dolar na plus to 1.3 mln więcej w kieszeni i w drugą stronę... Więc raczej pare milionów w tą czy tamtą nie robi na nim wrażenia. Pamiętaj też, że miał to już dawno zaplanowane, bo CEO i inni z firmy muszą powiadomić zarząd o takich zamiarach i w ogóle dać notę publiczną, to nie tak, że on naciśnie przycisk i ma wszystko sprzedane i kasę na koncie po minucie. Poza tym on jest od wieków w Apple, ma tyle kasy, że nie wie co z nią robić, tacy ludzie mają już inne priorytety w życiu, sprzedał bo miał taki kaprys, dostał w nagrodę za prowadzenie najbogatszej i najpotężniejszej firmy na świecie, należało mu się jak psu miska.
Wcześniej w tym tygodniu dostał te akcje za 5 lat w Apple. Właśnie je dostał i je sprzedał, bo tak mu się zachciało. Jest dokładnie opisane tez dlaczego sprzedał i ile mu jeszcze akcji zostało. Ale to nie zmienia faktu, że musiałeś szpilkę wbić.
Samsung już nie jest producentem procesorów dla Apple.
Kolega z misją tutaj widzę przyszedł
No, jeśli tak jest, to fakt - jest to dziwne. Pytanie jeszcze ilu kupiło nowy sprzęt a ilu ma z drugiej ręki, tak jak moje dzieci, które odziedziczyły iPady, wkrótce pewnie i iPhony. No i ile Polacy wydają na usługi jak filmy, muza czy soft.
Hej, nie czytałem całej tej waszej sprzeczki ale Apple nie ma sobie równych pod względem dopracowania łańcucha dostaw pod względem kosztów. Samsung dla przykładu produkuje swoje flagowce o wiele drożej niż Apple a sprzedaje je o wiele taniej. Tutaj Apple nie ma konkurencji, to naprawdę najsprytniejsza firma jeżeli chodzi o cięcie kosztów i to wszystko w systemie "just on time". To miedzy innymi dzięki Timowi, dziesiatki milionów produktów trafia do klientow na całym świecie za frakcję tego ile płaca inne firmy typu Samsung, Sony czy Microsoft. Stąd też i taki zysk netto...
Nie masz pojęcia o czym piszesz, zielonego. Ja sam na wycieczce w Londynie kupiłem iPoda touch 2 gen żonie, tylko dlatego bo wszedłem do Apple Store a nie planowałem tego zakupu. Apple ma otwartych pełno sklepów w stricte turystycznych miejscach bo przepływ ludzi generuje obrót. Nie wiem skąd w ogóle uroiłeś sobie tą teorię o turystach SPECJALNIE jadących do Pragi do sklepu Apple, ja nic takiego nie napisałem. Jeszcze raz: turyści kupują sprzęt i tysiące innych żeczy przy okazji. Przyjezdni są także bardziej skłonni do wydatków i to nie tylko na sprzęt elektroniczny czy na inne zakupy nie mających pozornie nic wspólnego z celem wizyty. Stąd też w NYC sklep na dworcu kolejowym, czy w innych miejscach tego typu, żeby ktoś wlazł, pobawił się i kupił teraz lub w najbliższej przyszłości. W wielu miejscach sklepy Apple wręcz stały się kolejnymi atrakcjami turystycznymi m. in. z powodu właśnie lokalizacji. Nie wspomnę już o samym prestiżu z obecności jakiejkolwiek marki w najlepszych lokalizacjach i wynikających z tego korzyści wizerunkowych.
Nie mam zielonego pojęcia po co brniesz w tą oczywistą oczywistość, widać, ze nie masz totalnie pojęcia o czym piszesz, nigdy nie miałeś nic wspólnego z retailem. Napisałem wcześniej "rzeczywistość leży gdzieś po środku", tylko dlatego żeby poprostu uciąć bezsensowne dywagacje na ten temat i z resztą jest to mój ostatni post w tym temacie.
Myśle, że rzeczywistość leży gdzieś po środku.
Co Wy z tym "warto"? 🤔 Umówiliście się wszyscy, czy co? Nie przeszkadza mi to, tylko pytam, lol 😀
Nie, nie myślę tak. Kupowaliby przy okazji, to chyba logiczne? tak jak to robią w każdej innej turystycznej miejscowości + promocja marki, 4 mln ludzi jest w centrum Pragi rocznie! Byłeś tam?
Szok, nie wiedziałem, że w Austrii jeszcze nie powstał Apple Store. To w takim razie u nas tak gdzieś w 2057 roku, na 50 rocznicę iPhona ;) Aha, Pragę odwiedza rocznie 4 mln turystów... ciekawe kiedy tam powstanie.
Jacek, nie chciałbyś zostać takim kuratorem? 😜
iPad (WEDŁUG MNIE) to od początku urządzenie służące głównie do odbioru wszelkich treści. Od kiedy mam iPada 2, potem jeszcze iPada 2 Air najprzyjemniej korzysta mi się właśnie na nich z netu, maila, facetime/skype, youtube czy oglądam zdjęcia. Apple przez te lata starał się pokazać, że można z powodzeniem też treści na nim tworzyć. U mnie to nigdy nie zadziałało. Treści tworzę na iMac'u, na telefonie (tu niespodzianka) głownie rozmawiam, smsuję, robię zdjęcia, odpisuję na krótkie maile czy wstukam coś na MA, czasami w coś popykam No i sporo słucham muzy z Apple Music.
Zmierzam do tego, że każde urządzenie lepiej sprawuje się od innego w zależności od zadania jakie ma wykonać. Pewnie, że wszystko można zrobić na telefonie jak się ktoś uprze. Apple cały czas stawia na to, że iPad to świetny sprzęt do tworzenia treści (teraz przecież można dodatkowo tworzyć za pomocą pencila) dodatkowo teraz stara się przekonać ludzi, że iPad to też komputer. Sprzedaż tabletów siadła co jest logiczne bo rynek się nasycił i stąd taka strategia. Moim zdaniem jest ona błędna.
Apple powinno odpuścić sobie i skupić się na rozwijaniu i ewolucji iPada jako najlepszego urządzenie do odbioru treści, czyli do tego, do czego rzeczywiście jest stworzony. Poprostu niech będzie najbardziej wypasionym, designerskim tabletem w galaktyce ;) ludzie to docenią i będą kupować.
Taki może offtop ale:
Słowo „Surface", z angielskiego „powierzchnia" jest niemal przez wszystkich źle wymawiane. Wszystko przez drugi człon czyli „face". Jest on przez Polaków kojarzony z twarzą, jak w słowach Face, Facebook. Tyle, że w tym przypadku z twarzą nie ma tu nic wspólnego i Surface nie wymawia się „Surfejs" tylko „Seerfys", gdzie wymawiamy trochę dłużej „e" a „r" jest prawie niesłyszalne.
Edit: Aha, podobnie jest przy słowach vegetable, comfortable (drugiego członu nie wymawia się jak stół) czy chocolate (drugiego członu nie wymawia się jak późno, spóźniony).
Właśnie miałem Ci odpisać ale ładnie już to ujął Mirko. Nie zmienia to faktu, że jutro znów ktoś napisze, z nieskrywaną dumą, że Samsung produkuje dla Apple.
No chyba logiczne, że Apple nie będzie producentem oledow, tylko jedna z wymienionych przez ciebie firm NA ZLECENIE PRODUKTU OPRACOWANEGO PRZEZ APPLE, podobnie jak 200 (tak, dwustu) innych dostawców komponentów dla Apple...
To było wałkowane tutaj 1000 razy... W skrócie: Apple robi najlepsze wyświetlacze ips (naprawdę tak jest - czas reakcji, ostrość, kolory itp są nie do pobicia). Samsung robi gówniane wyświetlacze oled. Gdyby Apple chciałoby mieć oledy w iPhonach to by już dawno je miało, ale pracują nad lepszymi (wypalanie, zużycie prądu etc) niż te co ma Samsung, w przeciwnym razie ludzie nie zostawiliby na nich suchej nitki i trolowali ich przez następne 6 lat. Oczywiście nikt nie jedzie po Samsungu za te jego oledy, bo to Samsung... Jeb.ie się za to Apple za wszystko co popadnie. To tak w dużym uproszczeniu.
Wszystko, co wiemy o nowym iPhonie
Hmm. Ludzie mają bardzo duże oczekiwania wobec Apple. Trudno być cały czas na topie, być kultowym i jednocześnie zarabiać kupę szmalu - to chciałem w sumie napisać.