Fitness, powiadomienia bez sięgania po telefon, odbieranie albo wyciszenie dzwonka telefonu, terminarz, asystent głosowy (fakt, na razie trzeba mówić po angielsku). Wraz z IOS9 natywne aplikacje i np. sterowanie automatyką domową, do czego AW jest wręcz idealny, bo zawsze mamy go na ręce. Obawiam się, że to nie po stronie producenta brakuje wyobraźni w tym przypadku...
Gdy czytam różne komentarze, widzę że jedno sprawdza się prawie w 100% Sprzęt Apple można kochać albo nienawidzić, zawsze jednak wywołuje emocje. Ja akurat mam bardzo pozytywne wrażenia z użytkowania Apple Watch'a. Może dlatego, że nie spodziewałem się nie wiadomo czego. Może dlatego, że projektuję urządzenia elektroniczne i zdaję sobie sprawę z ograniczeń dzisiejszej technologii. Na przykład "pobożne życzenia" ludzi, że AW będzie wytrzymywał tydzień na baterii były kompletnie nierealne. Brak karty SIM? Przyjrzyjcie się ile miejsca zajmuje taka karta (nawet rozmiar "nano"). Brak GPS? Nie jest dla mnie problemem zabrać iPhone gdy idę na rower, ważne że nie muszę go wyjmować z kieszeni by podejrzeć dystans, prędkość, kalorie itp. Chcę pobiegać i nie brać telefonu? Mogę z AW sparować słuchawki bezprzewodowe, wgrać 2GB muzyki, działają wszystkie funkcje treningowe, pomiar tętna i po kalibracji całkiem nieźle radzi sobie z pomiarem dystansu. Czego potrzebujecie więcej gdy biegacie? Ja np. wolę, że nie ma GPS, a jest za to taptic engine, który niestety zajmuje dość sporo miejsca z uwagi na to, że musi mieć odpowiednio dużą masę. Daje naprawdę świetne, subtelne wrażenie na nadgarstku. Myślę, że to mocno niedoceniana cecha AW. Wygląd. Nie podoba ci się - nie kupuj. To proste. Nie rozumiem po co tyle jadu niektórzy z siebie wylewają. Pomijając jednak kwestie gustu, Apple Watch jest pod względem technicznym wykonany perfekcyjnie. Miałem przez pewien okres w życiu do czynienia z branżą jubilerską i trochę się na tym znam. Może ktoś lubi inne kształty, może paski nie trafiają w gust, ale jakościowo to produkt premium przez duże "P". Przynajmniej wersja stalowa, innych nie miałem okazji zobaczyć na żywo. Bateria. Przez pewien czas mocno się wahałem czy kupić AW właśnie ze względu na baterię. No dobra trochę też dlatego, że byłem przyzwyczajony do okrągłego zegarka i spodziewałem się takowego od Apple. Ale wracając do baterii: Jestem mocno i pozytywnie zaskoczony. W pierwszych dniach użytkowania ustawiłem na wszystkich tarczach wskaźnik baterii jako jeden z elementów. Szybko okazało się jednak, że nie potrzebnie, szkoda miejsca. Normalnie użytkując AW nie ma co się martwić, że bateria nie starczy do późnego nawet wieczora. Dziewczyna ma mniejszą 38mm wersję i pomimo, że jest pewna różnica na korzyść 42mm to i tak nie miała jeszcze sytuacji, że rozładował się jej przed pójściem spać. Fakt, że raczej nie gramy muzyki bezpośrednio z AW, a słuchawki sparowane są z iPhonem. Treningi są niezbyt długie (~1,5h), a w ciągu dnia wysyłamy sobie kilkanaście wiadomości typu "sketch, digital touch itd.". Powiadomień pewnie coś koło 20-40/dzień. Jeśli zdarzy mi się dzień bez treningu i nie mam zbytnio czasu na bawienie się zegarkiem, to po 16 godzinach mam 50% baterii. Mówiąc krótko - moim zdaniem bateria w AW nie jest problemem. Pod warunkiem oczywiście, że ładujemy go przynajmniej raz na dobę. I jeszcze ostatnia kwestia. Wodoodporność. Certyfikat IPX7 mówi o 30min na głębokości 1m. W praktyce urządzenie nie może być wykonane "na styk" musi być pewien zapas odporności, żeby była pewność, że warunki normy będą spełnione. Na sieci pełno filmów z testów (nawet przy ciśnieniu wody na głębokości 40m!) i nie ma problemu. Ja nie nurkuję, ale kąpię się w zegarku, przy okazji myjąc go pod bieżącą wodą i nic złego się nie dzieje. Raczej nie spodziewałbym się problemów nawet podczas normalnego pływania w basenie czy jeziorze. To tyle w temacie - okiem zwykłego użytkownika :)
Premiera zegarka Apple Watch 2 już w 2016 r.?
Ech.. No tak to chyba faktycznie jest.