@Clevland, okej, pełna zgoda i oczywistości. Rzecz w tym, że uważam to za niewiele znaczące, apple i google wciąż będą zajmować dominujące pozycje (a nie wynika to wyłącznie z ich "lepszości" ale z, dla przykładu, umów między UE a US pod nazwą "safe harbor"). To jak się zmieni przepływ finansów między gigantami - i w niewielkim stopniu w stronę mniejszych deweloperów - nie ma większego znaczenia. Jak się Kapitan Państwo obudzi z letargu i zacznie przełamywać status quo, to będzie znaczenie bardziej interesujący spektakl.
@midalist, w ogólnym rozrachunku Laos jakoś tam jeszcze realizuje system socjalistyczny, ponoć ciekawy przypadek rozwoju państwowości. ZSRR z okresu marksizmu-leninizmu realizowało te idee, chociaż doznało porażki. Kuba się jeszcze jakoś trzyma (wbrew obiegowym opiniom funkcjonuje tam demokratyczny system reprezentantów do Zgromadzenia Narodowego Władzy Ludowej). Istnieją jeszcze socjaldemokracje w postaci krajów nordyckich czy w jakimś tam stopniu Niemcy - tli się tam jeszcze welfare state wraz z silnymi instytucjami związków zawodowych. Oczywistym jest, że wielkie projekty socjalistyczne i komunistyczne XX wieku doznały porażki, jednocześnie nie zachodzi tutaj wynikanie, że system, który osiągnął sukces jest jednoznacznie lepszy.
Nazwa NSDAP pewnie nie była wybrana przypadkowo, lecz była zagraniem cynicznym. To dość powszechne w przypadku nadawania nazw partiom politycznym. Niemniej, NSDAP wciąż pozostawało antymarksowskie.
Idea zniesienia własności ma od samego początku charakter idei filozoficznej; można taką ująć w ramy idei regulatywnej czyli takiej, która nie określa sposobu realizacji. Takich idei funkcjonuje w filozofii społecznej, ekonomicznej czy politycznej całe mrowie i każda realizacja osadza się na odpowiedniej dla siebie eksplikacji takich idei. Dla przykładu: pomimo, że zarówno socjalizmy, jak i kapitalizmy, będą powoływać się na pojęcie "sprawiedliwości", to będzie ono realizowane w sposób zgoła inny. Nie zaistniał jeszcze system gospodarczy, którego realizatorzy nie mieliby krwi na rękach; eksternalizacja kosztów wytwórczych w ramach tworzenia się kapitalizmów państwowych była podobnie krwawa - by przywołać Kongo Belgijskie, które dla początkowego uprzemysławiania Belgii było kluczowe a efekt dla mieszkańców Kongo był cokolwiek ludobójczy. Zresztą początkowo bez związków zawodowych i ochrony pracowników kapitalizm lokalnie też był, by to ująć delikatnie, nieprzyjemny. Globalizacja natomiast przyniosła jeszcze więcej smrodu. I tak to się świat kręci od śmierci do śmierci (zresztą: Naomi Klein "Doktryna szoku" o praktycznej stronie realizacji pomysłów chicagowskich jest przerażającą lekturą).
Całkiem słusznie wnioskujesz. Chyba jasnym jest, że mam bardzo negatywne nastawienie do idei kapitalizmu? Szczególnie w wersji chicagowsko-austriackiej. Nie chciałbym nikogo wprowadzić w błąd w takiej kwestii.
@midalist, nie znam Mateusza Machaja, opieram się na zgoła innych źródłach. Niemniej, na gruncie ideowym socjalistyczna organizacja gospodarki wcale nie zakłada przeniesienia własności na rzecz ustroju państwowego; nie chodzi o to, że prywatny właściciel - klasa posiadająca kapitał - ma zostać podmieniony przez kapitana państwo. Dosłownie rzecz polega na zniesieniu własności prywatnej w postaci osoby będącej właścicielem kapitału; myśliciele anarchistyczni wprost określają organizacje państwową jako zbędnego pośrednika między środkami produkcji a osobami wytwórczymi. Lewica propaństwowa zazwyczaj mocno związana jest z demokratyzmem również w warstwie gospodarczej - i tutaj na gruncie faktualnym dochodzi do realizacji idei w postaci państw organizujących przedsiębiorstwa przy założeniu, że warstwa demokratyczna jest realizowana na poziomie wyborów powszechnych. Trzecia Rzesza była w swoich korzeniach antymarksowska, trudno tu mówić o realizacji jakichkolwiek idei socjalistycznych.
Jeśli chodzi o takie minimum jak włączenie państwa w system gospodarczy, to uznać musielibyśmy taki keynesizm za socjalistyczny, jednakowoż byłoby to dziwnym zabiegiem; zgodzę się natomiast, że aktualnie trudno wyobrazić sobie świat jako nie-kapitalistyczny (w ciekawy sposób ten temat porusza Mark Fisher w "Realizm Kapitalistyczny").
Naprawdę nie jest myślą socjalistyczną istnienie sądów, czy innych państwowych arbitrów, w przypadku kłótni między dwoma podmiotami rynkowymi, to jest po prostu istnienie państwa z kodeksami prawnymi, które nakreślają ramy dozwolonych transakcji. Warunki zewnętrzne mogą się zmieniać i stąd możliwość renegocjacji umowy przez - przykładowo - sąd i tyle. Stąd był mój komentarz, że jeżeli państwo istnieje nie oznacza zrazu, że wdrażane są jakieś idee socjalistyczne. David Graeber w "Utopii regulaminów" opisuje w jaki sposób kapitał wykorzystuje istnienie państwa prawa dla ukorzenienia się w systemach prawnych.
@midalist, bądźmy szczerzy: sposób przeprowadzenia rozróżnienia między kapitalizmem a socjalizmem w proponowanym przez Ciebie ujęciu jest daleki od prawidłowości; w socjalizmie nie idzie o kontrolę podziału, czy nawet podział sam w sobie, ale zaczyna się od zakwestionowania zasady własności prywatnej, a zatem takiej własności z której czerpie się zyski, to dopiero ma przełożenie na kontestowanie w jaki sposób dochodzi do podziału owoców pracy między właścicielem środków produkcji a osobami faktycznie wytwarzającymi cokolwiek. Natomiast z perspektywy osoby nie będącej interesariuszem żadnej ze stron (poza byciem klientem, ale bądźmy uczciwi - nie ma to najmniejszego znaczenia) to spór epica z applem jawi się faktycznie jako kuriozalna sprzeczka między gigantami ¯_(ツ)_/¯
@midalist, jeśli w taki sposób przedstawiasz sprawę, to przyznam, że konsekwencje takiego podejścia są fundamentalnie absurdalne. Also, socjalisty naprawdę nie interesuje w jaki sposób Tim Sweeney podzieli się zyskami z Timem Cookiem.
@midalist, wybacz, ale nie. Istnienie państwa nie sprawia, że nagle mamy socjalizm.
@midalist, no przecież mówię - kapitalizm. Ale ok, późny kapitalizm.
Chyba komuś kapitalizm wjechał za mocno.
@Dorianek3, lepiej nie otwieraj sklepu; istnieje szereg obostrzeń w kwestii tego czego nie można sprzedawać.
@WojtekNowak, to porównanie jest obrzydliwe, żona nie jest twoją własnością, typie.
Jak już wjechał dezerter, to warto przypomnieć starą maksymę środowiska: there’s no such thing as ethical consumption under capitalism.
@Jacek S., to się fachowo klasizm nazywa.
You're gonna need bigger bait.
@mr_pit jest to opcja dosyć głupio umieszczona, średnio widoczna i trafiłem przypadkiem, gdy chciałem jakiś plik udostępnić, ale to "zwolnij miejsce" działa screenshot: https://1drv.ms/u/s!Arm3ErZoew3Rk4Ze7x2KeJIZxT2GvA
@Bezzo omagad! genialne! dodam, że onedrive oferuje już na macach opcje migawek plików.
I GOG to wspiera! to świetna wiadomość. Do dziś mam na płytkach Myst 3 (w wersji windowsowej), ale nigdzie nie szło znaleźć wersji cyfrowej. Jak GOG to wypuści w swoim sklepie to się chyba skuszę.
Bo to za kadencji Tuska zamknięto Ostrowin.
Takich appek jest na pęczki w MAS, sam akurat używam darmowego amphetamine i tez ładnie działa :)
Hah, nie do końca musiałem szukać na szczęście :) ale bez bicia się przyznam, ze nazwisko Flecka mi uleciało i musiałem przeszukać współpracowników Rudolfa Weigla!
Oj, oskarżenia o kradzież pomysłów były nieraz wręcz spektakularne. Wojna jaka rozpętała się o rachunek różniczkowy między Newtonem, a Leibnizem; problemy z pierwszeństwem opisania mechanizmów ewolucji między Darwinem a Wallacem. Nie są to może przykłady per se technologiczne, ale w obu przypadkach te badania fundamentalne w dużym stopniu zaważyły na rozwoju technologicznym. Inna sprawa, ze obrona patentów hasłem "nikomu nie chciałoby się nic wymyślać" tez jest słaba, biorąc pod uwagę np. Szczepionkę Salka przeciw polio, albo badania nad chorobami zakaźnymi prowadzone podczas okupacji przez Ludwiga Flecka.
Ale mini 2 i mini 3 różni chyba tylko TouchID, czy się mylę?
W kwestii klawiatury mógłbym pomóc: ostatnio korzystam z logitech k380 - klawiatura bluetooth, można podłączyć do trzech urządzeń i przełączać się szybko między nimi za pomocą odpowiednich klawiszy (f1-f3). Wiem, że firma ma kilka takich modeli; mnie akurat wystarcza wersja mniejsza bez bloku numerycznego, ale są chyba też większe modele. I naprawdę sprawnie to działa (korzystam między MBA i iPadem).
Jest jeszcze rozwiązanie softowe, co się nazywa synergy - można działać jedną myszką i klawiaturą między różnymi systemami (https://symless.com/synergy), ale z tego nigdy nie korzystałem tylko i wyłącznie ostatnio usłyszałem.
Jak sobie pomyślę, że jakieś NSA mnie podsłuchuje przez mikrofon, to mam nadzieję, że dobrze im się słucha Arki Satana.
Nowe przepisy UE mogą okazać się ogromnym problemem dla Apple TV+
Raczej nie ma znaczenia dla ATV; VOD to nie jest wyłącznie streaming w systemie abonenckim, ale też platformy z możliwością wykupu/wypożyczenia pojedynczych produkcji, co przecież stało się częścią ATV po ukatrupieniu iTunes. Tam się pewnie znajdzie spory procent produkcji europejskiej.