Ciekaw jestem po co ten artykuł się tutaj pojawił, skoro nie ma w nim tzw. "całej prawdy"?
"Co równie ważne - zmiana klucza dawałaby dostęp jedynie do treści wiadomości wysłanych po takiej podmianie"
Nie chcę się czepiać, ale... czy Malaria i Gruźlica to od Trynidadu i Tobago, czy raczej od Dolce & Gabbana? ;)
U mnie wygląda to mniej-więcej tak:
Przydałoby się więc coś, co pozwoli np. bezpiecznie odebrać połączenie w trakcie jazdy :)
Optowałbym za U Grip Ex, choć i drugim nie pogardzę.
Pozdrawiam :)
A.d.1: fanem WD Polska na fb pozostałem przed chwilą, na potrzeby konkursu, zaś z samą marką Western Digital mam do czynienia od czasów CD32 + SX-1, poprzez późniejsze PC - XT-ki, 286 i w górę, aż po aktualne sprzęty Mac, gdzie w moich komputerach rządzą m.in. WD Scorpio Black.
A.d.2: jako producent muzyczny borykam się z "odwiecznymi" problemami, jakimi jest m.in. backup (kilkanaście dysków zewnętrznych, problemy z opisywaniem zawartości, itp.), czy z drugiej strony bezpieczeństwem przesyłania plików pomiędzy np. współkompozytorami, wytwórniami, itp. Serwer NAS z tak olbrzymimi dyskami z pewnością rozwiązałby moje kłopoty i pozwolił skupić się na robieniu muzyki, a nie organizacji przenośnych dysków, szukaniem wolnego miejsca na kolejny backup, itp. Dodatkowo - nie szczędziłbym w końcu miejsca na renderowanie projektów z poszczególnymi śladami - już nieraz przytrafiło mi się powracać do dawnych projektów, których nowe wersje DAW nie były w stanie bezbłędnie otworzyć (i odtworzyć). Gdybym posiadał rendery wszystkich śladów, problem by zniknął. Dodatkowo, serwer służyłby za główną bibliotekę próbek dla wszystkich połączonych z nim komputerów (tak studyjnych, jak i np. Macbook Air). Serwer ten z pewnością sprawdziłby się również idealnie jako magazyn audiowizualny - zarówno do zadań prywatnych (archiwum zdjęć, wspólna biblioteka iPhoto dla Mac'ów moich, czy żony), jak i np. baza zdjęć i wideo z koncertów. Jak widać, możliwości i plusów jest w moim przypadku tak wiele, że aż dziwię się, że jeszcze nie korzystam z takiego rozwiązania.
Bez względu na wygraną w konkursie, tandem dysków WD Red wraz z QNAP TurboNAS TS-220 to kąsek, który zaciekawił mnie już podczas jego poprzedniego przedstawienia tutaj na łamach MyApple. Wcześniej myślałem o zakupie TimeCapsule, jednak artykuł na MyApple wprowadził zamęt w mojej głowie, by finalnie nakłonić mnie do zdecydowania się na takie rozwiązanie. Zawsze jednak na pierwszym miejscu organizacji wolnych środków finansowych są... programowe syntezatory, na które wydaję fortunę, więc zakup NAS jeszcze trochę poczeka (chyba, że zostanę wylosowany, czego nieskromnie bardzo sobie życzę).
Pozdrawiam :)
A.d.1: fanem WD Polska na fb pozostałem przed chwilą, na potrzeby konkursu, zaś z samą marką Western Digital mam do czynienia od czasów CD32 + SX-1, poprzez późniejsze PC - XT-ki, 286 i w górę, aż po aktualne sprzęty Mac, gdzie w moich komputerach rządzą m.in. WD Scorpio Black.A.d.2: jako producent muzyczny borykam się z "odwiecznymi" problemami, jakimi jest m.in. backup (kilkanaście dysków zewnętrznych, problemy z opisywaniem zawartości, itp.), czy z drugiej strony bezpieczeństwem przesyłania plików pomiędzy np. współkompozytorami, wytwórniami, itp. Serwer NAS z tak olbrzymimi dyskami z pewnością rozwiązałby moje kłopoty i pozwolił skupić się na robieniu muzyki, a nie organizacji przenośnych dysków, szukaniem wolnego miejsca na kolejny backup, itp. Dodatkowo - nie szczędziłbym w końcu miejsca na renderowanie projektów z poszczególnymi śladami - już nieraz przytrafiło mi się powracać do dawnych projektów, których nowe wersje DAW nie były w stanie bezbłędnie otworzyć (i odtworzyć). Gdybym posiadał rendery wszystkich śladów, problem by zniknął. Dodatkowo, serwer służyłby za główną bibliotekę próbek dla wszystkich połączonych z nim komputerów (tak studyjnych, jak i np. Macbook Air). Serwer ten z pewnością sprawdziłby się również idealnie jako magazyn audiowizualny - zarówno do zadań prywatnych (archiwum zdjęć, wspólna biblioteka iPhoto dla Mac'ów moich, czy żony), jak i np. baza zdjęć i wideo z koncertów. Jak widać, możliwości i plusów jest w moim przypadku tak wiele, że aż dziwię się, że jeszcze nie korzystam z takiego rozwiązania.Bez względu na wygraną w konkursie, tandem dysków WD Red wraz z QNAP TurboNAS TS-220 to kąsek, który zaciekawił mnie już podczas jego poprzedniego przedstawienia tutaj na łamach MyApple. Wcześniej myślałem o zakupie TimeCapsule, jednak artykuł na MyApple wprowadził zamęt w mojej głowie, by finalnie nakłonić mnie do zdecydowania się na takie rozwiązanie. Zawsze jednak na pierwszym miejscu organizacji wolnych środków finansowych są... programowe syntezatory, na które wydaję fortunę, więc zakup NAS jeszcze trochę poczeka (chyba, że zostanę wylosowany, czego nieskromnie bardzo sobie życzę).Pozdrawiam :)
Dobrze, że cudem znalazłem kabelek micro usb od jakiejś zewnętrznej baterii, bo byłbym w nocy bez Apple TV... Trochę dziwne, że aktualizacja się wywala - Apple powinno się ogarnąć, skoro nie zdarzyło się to tylko mnie. Czy ktoś jeszcze poza osobami wyżej miał problem z uaktualnieniem (blinking white light of death)? Jeśli jest nas więcej, to może warto dodać takie info w informacji, żeby się inni nie obudzili z przysłowiową "ręką w nocniku"?
Philips "M1X-DJ" ... nie ma to jak robić zabawkę w cenie pełnoprawnego kontrolera i to jeszcze w kolaboracji z DJ-em, który o miksowaniu nie ma pojęcia :) No ale ok, pewnie taka moda teraz, dzieciaki chcą być DJ-ami.
Trochę martwią mnie te wprowadzane zmiany - cały smak tego budynku to m.in. brak widocznej przestrzeni parkingowej. Obawiam się, że wydzielenie miejsca dla samochodów na zewnątrz zepsuje koncepcję "statku" "wbudowanego" w roślinną przestrzeń.
Lek na raka istnieje - nazywa się dieta, a konkretnie wyeliminowanie białka pochodzenia zwierzęcego z pożywienia i zastąpienia go nieprzetworzoną, pełnoziarnistą dietą roślinną. Polecam książkę Campbella - "Nowoczesne zasady odżywiania" gdzie przedstawiono wyniki kilkudziesięcioletnich, najbardziej szczegółowych badań żywności w historii ludzkości o żywności i jej wpływie na zdrowie, m.in. powstawanie ognisk raka. Może po przeczytaniu przez co poniektórych nie pojawią się tutaj więcej banialuki o jabłkach i kiełkach. Jobs spożywał bardzo dużo nieprzetworzonej soi, która w tej postaci jest silnie kancerogenna. Do tego białko zwierzęce pochodzące z surowych ryb i już powstają warunki dla nowotworów.
Moim pierwszym tel. był Siemens S3 Plus w... Plusie. 1997. Pierwsze 5 sekund za free, minuta za jakieś 3,80 zł, zasięg tylko w okolicach dworca kolejowego, możliwość odebrania SMS (ale wysłania już nie) ;)
W końcu można podpiąć Macbooka Air mid 2012 do zewnętrznego monitora via displayport -> HDMI i obraz wygląda tak, jak powinien :) Ufff.
Ja z kolei jestem przeciwny serwisom typu Spotify z jednego prostego powodu: jestem artystą, ale nie zajmuję się popem lecz bardziej ambitną muzyką. W katalogu Spotify oczywiście są moje produkcje, tak, jak i w serwisach konkurencji - gdyż muszą tam być, bo są tam też moi słuchacze, fani oraz potencjalni inni odkrywcy moich brzmień. Nie podoba mi się jednak to, że stawki określane są odgórnie, nie można ich negocjować, a zarobią na takich serwisach tylko wytwórnie major i artyści mający setki tysięcy odsłuchań dziennie. Ja przez rok obecności na Spotify zarobię tyle, ile dostanę np. z Beatportu za sprzedaż utworu x 100, czyli w dzień premiery singla. Jak widać niszowi artyści nie sprzedają setek tysięcy kawałków miesięcznie, tylko kilka-kilkanaście tysięcy rocznie. O ile iTunes Match działa na zupełnie innej zasadzie i uważam, że jest bardzo ok, tak serwisy streamingowe już nie są mi tak na rękę - nie tylko zresztą mnie osobiście, bo większość wykonawców EDM ma podobne podejście. Muzyka przestaje być dobrem, za które się płaci, a powoli zarabiają na niej nie tyle wytwórnie, jak dotychczas, co właśnie twórcy serwisów typu Spotify. Artyści dostają tak mizerny ochłap, że czasem nawet szkoda o tym dyskutować; pomijając, że limity wypłat są na tyle wysokie, że wielu z nich nie zobaczy pieniędzy przez wiele, wiele lat albo nigdy.
Błyskawiczna reakcja - to się chwali :) Swoją drogą - czekam z niecierpliwością na relację. CeBIT do dziś (od amigowych lat ;) kojarzy mi się z niecierpliwym oczekiwaniem na kolejne techniczne nowinki - choć oczywiście teraz ciężko już zaskoczyć tak bardzo, jak kilkanaście lat temu.
@arturcisz
3GS i 4 miał premierę w wakacje, 5 tuż po, więc bardzo prawdopodobne jest, że 5S pojawi się w podobnym terminie, choć ja obstawiałbym raczej najbliższe tygodnie.
Macie dwa błędy w grafice:"RELCJA" - powinno być: "RELACJA"; "dla was" - powinno być: "dla Was", chyba, że nie macie szacunku do swoich Czytelników, to jest ok. :)
@TheMozart335
W środku jest tenże sam Intel HD 4000. Procesor i5 1.8, 4 GB RAM.
Też zamówiłem właśnie przed chwilą plakat na próbę. Dam znać jaki będzie efekt.
Działa płynnie i jest naprawdę wygodny w użyciu. Dzięki za wskazówkę, że taki programik istnieje!
@virgin71
W pełni się zgadzam! Nareszcie ktoś sięgnął po sprawdzone, wcale nie tak mocno nieosiągalne, a jakże wyśmienite wzorce, czego efektem jest produkt na poziomie, którego nie powstydziłoby się największe studio deweloperskie. Brawo!
Od ponad roku bez wstawania z fotela drukuje z iPhone'a, czy iPada. Wiec wydrukowac sie da, szanowny redaktorze. Ten wielki, znany przez niemal wszystkich, krok w kierunku ery Post PC to... airprint.
iOS:
Mac:
@Blesser
W Live (Ableton) jak najbardziej jest synchro tempa sampli nawet przy zwykłym przeglądaniu biblioteki.
BTW nie zmienia to faktu, że porównywanie zabawki, jaką jest FL do Logic'a, to jakiś absurd.
Na 100% nie są to stockowe słuchawki do iPhone'a - nie mają mikro i pilota. Co najwyżej do iPoda.
Wiele Mac'ów nie zostanie zupgrade'owanych do ML z racji tego, że po prostu nie mogą działać pod kontrolą tego systemu. Najwyraźniej będzie to widać w krajach takich, jak Polska, gdzie kupno Mac'a to jednak wydatek mocno obciążający standardowy budżet. Ja na codzień spotykam się z wieloma osobami, które swoje Mac'i kupiły np. w 2007 roku i do dziś z nich korzystają, nie potrzebując większej mocy obliczeniowej. Stąd pewnie też i taki ruch Apple, żeby odciąc niektóre Maci od nowego OS'a, a tym samym w jakimś stopniu wymusić upgrade hardware'u.
@meiss
Wielu = wielu. Tutaj więcej info: wiele - Wikisłownik, wolny wielojęzyczny słownik. Czy ktoś gdzieś napisał "większość"? Więc po co te idiotyczne przekomarzania? Tylko po to, żeby przypadkiem nie przyznać się do własnego faux pas? Zmartwie Cię, ten site odwiedzają również pracownicy Apple - i też mogą napisać, że biją rekordy.
Czy Apple może odczytać wiadomości iMessage?
@kaspeed
Nie chodzi o cudowne światy tylko o fakty - gdyby Apple nie posiadało u siebie klucza deszyfrującego, to nie byłoby możliwości odzyskania swoich wiadomości po zapomnieniu hasła (jak to ma np. miejsce w przypadku szyfrowania FileVault2 - jeśli nie przechowujemy klucza u Apple, to po zapomnieniu hasła stracimy dostęp do partycji/dysku). Innymi słowy: jeśli Apple twierdzi oficjalnie, że nie ma u siebie kluczy do iMessage, to kłamie, bo ma. Udowadnia to prosty test z mojego posta. I tyle.