Dzięki, rozwiązałeś mój dylemat. Nawet nie wiedziałem, ze są takie kable :)
Jak sam napisałeś w ostatnim zdaniu będzie to kosztować 99+nerwy. W sytuacji awaryjnej. Czyli przy kupnie laptopa za 10k + telefon za 3.5 K to jest pomijalny problem, bo ponizęj 0,5% ceny. Mi po szczerości jest to kompletnie obojętne czy jest USB-Ć czy zwykle usb. Pracuje na MBPro od kilku lat. Podłączam jedynie monitor zewnętrzny, reszta bezprzewodowo. USB nie wiem czy było mi potrzebne wiecej niż 3 razy i to kiedyś. Dla mnie jedynym bólem tego nowego MBPro jest brak MagSafe, ale rozumiem ze ludzie mogą mieć rożne potrzeby do pracy.
Skoro jest to laptop od 10 tys PLN w górę to jaki jest problem w przejściówkach po sto złotych z hakiem?
Dlatego jest tez wersja bez magicznego paska i z klawiszami funkcyjnymi.
100% celności komentarza :)
Ja korzystam z nano 6 od lat na siłownie i bieganie. Nawet nie wyobrażam sobie po co miała by mi być taka patelnia na ramieniu w czasie rekreacji. 2-3 godziny bez telefonu da sie przeżyć i świat sie z tego powódu nie zawali ;)
Nie bardzo widzę co tu tyle analizować. Ta aplikacja na iOS kosztuje 4.99 Euro. Czyli kompletnie pomijalne pieniądze. Ja sobie ją dawno kupiłem, bo korzystałem z Day One od kilku lat :)
Dla mnie to, co dyskwalifikuje nową wersję to jest synchronizacja tylko przez chmurę developera. Nie da się już przez dropbox i inne lokalizacje.
Ja wymieniłem w ostatnim modelu.
Poszukuję routera WiFi z wbudowanym sprzętowym VPN, który byłby wpięty do routera dostawcy internetu. Teraz korzystam z Airport Extreme. Do AE mam podpięte w domu wszystkie urządzenia Apple. Po prostu działa mi dużo szybciej niż router dostawcy. Czy możecie mi polecić router ze sprzętowym VPN, który by działał dobrze ze sprzętem Apple i zastąpił AE.?
Jeszcze z 15 lat temu to może bym zrozumiał takie pytanie :) W dzisiejszych czasach ten język to jest podstawowe narzędzie pracy. Nawet nikt cie nie spyta w pracy czy go znasz, bo jest oczywiste, że tak.
ja bym tego nie chciał nawet za free.
I bardzo fajnie tyle, że Surface chodzi pod Windowsem. Ja osobiście nie korzystam od ponad 10 lat z systemów MS i nie zamierzam tego robić, dlatego średnio mnie interesuje na portalu myapple i artykule o ipadzie, to co sobie wymyśla MS.
Moja ciotka zmywa naczynia z zegarkiem na ręce za 100 tys. pln i nie jest to jej jedyny za taką kasę. Podejrzewam, że złoty iwatch dokładnie u niej tak skończy. Dla mnie to jest chore.
Na pewno jeszcze nie na tym etapie. Poza tym ich klient docelowy to nie jest użytkownik Timexa, Polara, Suunto czy Garmina ;))
Ten zegarek ma funkcje fitness czyli jest do rekreacji a nie do sportu amatorskiego. Spokojnie starcza do dreptania maratonów w 4 godziny i innych wygibasów po lesie :)
'Macie tak samo?'. Nie macie. Jeśli coś, co robię jest dla mnie ważne to nie zajmuję sobie głowy w tym czasie jakimiś pierdołami na Twitterze, iTunes itd. Jeśli jest to do tego DLA MNIE (nie dla innych) ważne i pilne, to po prostu wyłączam telefon i net, zeby mi w tym nikt nie przeszkadzał. Nie ma w tym wielkiej filozofii, ze rzeczy nieistotne tylko rozpraszają.
Ja mam macbook'a pro retina w odpowiadającej mi konfiguracji i tak się zastanawiam, po co miałbym go w ogóle zmieniać. Jeśli mu coś nie padnie to jedyne, co w nim będzie do wymiany to bateria. A tak to wszystko hula aż miło :)
Ja podobnie. Komputera nawet nie zabieram a telefon wyłączam :)
Mój apple music rewelacyjnie sprawuje się na spacerze w każdym lesie. Nie biorę ze sobą żadnego urządzenia i nic mi nie przeszkadza w spacerze :)
Ja bym proponował ocenić tę usługę po 3 miesiącach a nie po jednym dniu. Jasne, że coś może przycinać, spowalniać jeśli znaczna ilość użytkowników się na to 'rzuciła'. Przynajmniej zakładam, że tak. Jak się trochę już ruch ustabilizuje, to pewnie z tym też będzie lepiej. Co do jakości dźwięku to mi osobiście wystarcza. Dla mnie o jest o tyle ciekawiej, że w Music o dziwo znalazłem niektórych wykonawców, których nie znalazłem w Spotify. Może sobie zostawię i Music i Spotify. W końcu nie są to jakieś rzucające na kolana pieniądze.
Ja nie bardzo widzę ten sztucznie tworzony problem ani też sens w dokupowaniu tego dodatku. Na co dzień korzystam z MBPro Retina. Jedyne złącze poza ładowaniem jakie używam to thunderbolt do podłączenia zewnętrznego monitora, pliki na których pracuję są głównie w cloudach. iPhone łączy się po wi-fi. Dodatkowe złącza są mi zbędne i już wiem, że ten MacBook będzie następcą aktualnie używanego :) Jak ktoś potrzebuje multum złącz to MBPro przecież jest w podobnej cenie co MacBook
Jak najbardziej się zgadzam. Wchodzę na stronę myapple, bo lubię i używam produkty Apple od wielu lat i chętnie sobie coś o nich poczytam. Nie mam Samsunga, nie planuję, nie interesują mnie produkty tej firmy ani android. Nie widzę też powodu, żeby wchodzić na stronę mysamsung, czy czegoś w tym stylu i wypisywać tam do ludzi, że produkty, które lubią są beznadziejne. Dlatego jak widzę komentarze na myapple takiego kolesia jak supair to nawet już mnie to nie dziwi, że ktoś może być aż takim młotkiem. Po prostu w większości przewijam te komentarze bez czytania, bo szkoda na to czasu.
Wartość tego jest po prostu uznaniowa, bo użyteczność przecież żadna i tylko zagraca miejsce jak tej kobiecie. Pomijając kwestię tych $200 K to bym tego Apple I nawet za darmo nie chciał.
USB-C, czyli nadchodząca śmierć
Ja też się zgadzam. Nie rozumiem skąd ten cały płacz o to USB-C. Jak dla mnie główną funkcją laptopa jest jego mobilność. Jeśli mam podpinać te wszystkie dyski i peryferia to podpinam je do docka. Dock kablem do MacBooka Pro i po temacie. W pozostałych przypadkach nie noszę tego całego kramu tylko samego MacBooka.