@USSulaco Właśnie magia HomePoda jest w tym, że mu mówisz - Siri włącz mi radio X, Siri włącz mi The Beatles Let it Be czy po prostu włącz mi jakąś muzykę, a tutaj działają mega fajne algorytmy, które dobierają utwory. Nie znalazłem takich playlist na AM bez homepoda. Poza tym jest wizualny feedback - na górze głośnika jest ekran OLED, który świeci w jak Siri słucha, myśli, odpowiada. Poza tym magia jest w mikrofonach. Przy głośnej muzyce można powiedzieć cicho Hey Siri co jest wręcz niesamowite.
@owiecc dokładnie. Pisanie na blogu technologicznym powinno być skorelowane ze znajomością portali technologicznych oraz topowych podcastów "plotkarskich" z branży
Gościa Krzysztofa Kołacza nie da się słuchać. Śmiech w mikrofon, co chwile przytakiwanie tak jakby prowadził rozmowę bez namysłu, że nagrywa. Cmokanie w mikrofon, ogromne pomyłki językowe i mentalne rozbieganie. Maaan....
Ja dzisiaj miałem odbiór Apple Watcha właśnie na Orchard Road w Singapurze o 19:00 i stałem w kolejce prawie godzinę. Ci co chcieli rano kupić telefon bez preorderu to musieli stać ponad dobę - jak dla mnie. to szaleństwo
Co do baterii... (użytkuję ten komputer (w konfiguracji z procesorem 2.9 GHz, też z 4GB Radeonem) od sierpnia poprzedniego roku) to ten model jest bardzo wrażliwy na software, któru jest odpalony. Jeśli trzymamy komputer w trybie przeglądania internetu to bateria potrafi wytrzymać około 8h. Jak odpalę Photoshopa z kolei to bateria potrafi zlecieć w 2 godziny. Praca w jakimś IDE developerskim np IntelliJ to min 5h. Wynik oceniam jako świetny bo trzeba pamiętać, że jest to komputer 15-calowy. Nie miałem okazji porównywać go do najnowszych 13-tek. Moja poprzednia 13-tka late 2013 trzymała o wiele lepiej, natomiast zadowolenie z obecnego komputera oceniam na 5/5 (poprzednią 13-tkę oceniam na 4/5). Obecnie gdybym kupował komputer to mocno bym się wahał co wybrać bo 15-tka jest genialna wraz z ogromnym wyświetlaczem, natomiast jest zdecydowanie mniej poręczna (lubię sobie pracować na sofie mając komputer na brzuchu :) ) Ponadto... jestem z tych osób, które czują każde dodatkowe 100g w plecaku i np czuję różnicę między iPad Air2 oraz najnowszym iPadem wspierającym Apple Pencil. Tak samo jest z laptopami - 13-tka byłaby poręczniejsza, na szczęście nie noszę tego komputera codziennie ze sobą.
mikrolagi na iP7 są irtyujące
Niestety takie myślenie jest debilne. Jak chcesz bardzo pokazać swój status społeczny to kup sobie złotego rollsa wraith. W każdego interesie jest, aby telefonów z najnowszymi możliwościami było jak najwiecej - chcesz mieć aplikacje? Nie będzie pokrycia to nie będzie aplikacji - chyba, że poza wyglądem nie będzie niczego nowego do okodowania.
Nie wiem czy masz wykupiony dostęp do Wall Street Journal, ale czytałem ten artykuł, na który się powołujesz i niestety, ale w nim było napisanem, że Apple finalnie się poddało. To co piszesz o warstwie rozpoznającej linie papilarne to też bullshit. W artykule wytłumaczone było skąd opóźnienie skoro producentem jest Samsung Displays, który odpowiedzialny jest m.in. za OLED-y do Galaxy S8/S8+ czy Note8. Otóż różnica polega na tym, że Samsung zespala ze sobą wszystkie warstwy wyświetlacza od najniższej do najważniejszej czyli ekranu, natomiast Apple chciało przenieść warstwę odpowiedzialną za 'touch' czyli tłumacząc dotyk, a nie fingerprint scanning na wierzch wyświetlacza - to z kolei powoduje, że muszą stosować różnego rodzaju warstwy ochronne oraz pośrednie. W efekcie to tak czy inaczej będzie zmerge'owane, ale na etapie układania poszczególnych warstw to jest nowością. Wraz ze zmienionym procesem produkcyjnym, który generował wiele trudności oraz ze względu na to, że Apple próbowało okiełznać Touch ID mają 1 miesiąc opóźnienia.
Owszem to nie jest problem podłączyć telefon kablem do ładowarki, ale w przypadku mat ładujących lub takich spotów do bezprzewodowego ładowania jest tak, że podłączasz je raz - po zakupie i potem siedzą sobie cały czas gotowe do ładowania. Telefon możesz w miarę niedbale położyć na tej macie/spotcie i lądowanie się rozpoczyna samoczynnie - kiedy wokół siebie masz kilka takich miejsc gdzie możesz podłączyć telefon - np nawet w kawiarnianych stołach coraz częściej są dostępne bezprzewodowe ładowarki (bardzo popularne w Londynie) to przestajesz zwracać uwagę na konsumpcję baterii przez telefon bo wiesz, że i tak baterii Ci nie braknie. Nie musisz tez na codzień myśleć o powerbankach - zabierasz je wtedy tylko np na pieszą wycieczkę.
Osobiście, chciałbym aby wszystkie moje urządzania wspierały lądowanie bezprzewodowe - np airpods. Odkładam na matę ładująca i naładowane, byłoby ekstra.
Reasumując - każdy jest inny i ja z chęcią powitam bezprzewodowe ładowanie, podczas gdy Ty może inne funkcje uznasz za bardziej wartościowe.
To całkiem proste. Zostaje Ci nadal port do podłączenia słuchawek (w trakcie rozmowy w biurze) lub w wygodny sposób również np w biurze lub w samochodzie (dedykowane miejsce do bezprzewodowego ładowania) możesz odłożyć telefon, który zacznie się momentalnie ładować. Korzystając ze służbowego Galaxy tak właśnie robię i cenie sobie możliwość całkowitego wyeliminowania nocnego ładowania telefonu. Telefon doładowywany jest po kilkadziesiąt razy w ciągu dnia. Co do wpływu na baterie - nie interesuje mnie to bo telefony wymieniam co rok / dwa lata max
Jesteś niedojrzały skoro tak piszesz... to, że zmieniają zdanie to znaczy, że po prostu moc sprzętu jest osiągalna do tego, aby zrobić to dobrze. Bawiłeś się ARKitem? Daje to ogromne możliwości i o ile kilka lat temu już AR był obecny to wyglądał koszmarnie - patrz nawet huczne pokemon go, które pojawiło się na rynku w chwili kiedy AR już był mocno zaawansowany.
Wraz z dostępnością mocy obliczeniowej, Apple pewnie już ma technologię ubieralną, która będzie korzystała z AR, gdyż największą przeszkodą są nadal smartfony. Być może pojawią się okulary a'la spectacles, które będą mogły wyświetlać liczony przez iPhone'a content.
Co do VR to nadal jest to zbyt trudna technologia, gdyż aby jej doświadczyć musisz założyć na głowę cały osprzęt, a i tak technologia jest kiepska - patrz VR mobilny w wykonaniu Samsunga. Apple od 1997 nie idzie w technologie, które nie są czyste z natury - może i doświadczenie VR Playstation jest fajny, ale widziałeś zestaw kabli, które się ciągną wokół użytkownika? Musisz mieć odrębne stanowisko, aby doświadczyć zabawy.
Tak bo nie opłaca się robić reklamy, aby zaadresować corner case'y. Masz Windows Phone, Blackberry, symbiana, feature phone'y etc
Pamiętam jakby było wczoraj, a to 19 lat... :/
Mam i jest do bani. Ani nie nadaje się do zarządzania muzyką, bo natywny tj. samochodowy odtwarzacz potrafi to lepiej i mniej przykuwa uwagę. W carplay jest na odwrót - zamiast się skupiać na drodze, trzeba się skupić na klikaniu, gdyż ścieżka dojścia do większości funkcji wymaga zbyt wielu klików.
Druga kwestia - nie ma możliwości skorzystania z Map Google, a mapy Apple są fatalne. Nie wspomnę o Siri, która próbuje wymówić nazwy polskich ulic.
Niestety Jacku Ty się mylisz...
Zgoda. Zobacz jednak jak skonstruowana jest strona. Naprawdę musisz chcieć znaleźć informację o licencji stand alone. Zakładam, że pozostała tylko dlatego, że od niedawna dopiero funkcjonuje abonament. Sam posiadam pełną licencję stand alone i jest ekstra. BTW. €2,99/mc za 1Pass to całkiem sporo, nawet jak za tak świetną appkę.
Jeśli uważasz, że mój komentarz to lament, to please naucz się czytać ze zrozumieniem. Wprowadzenie abonamentów do branży software'u nie jest zbyt trafnym posunięciem. Wiele osób zacznie szukać darmowych odpowiedników, zamiast wspierać programistów.
Przeczytaj mój komentarz wyżej. Już dawno mam 1Pass w formie stand alone. Model biznesowy, który jest nam prezentowany i wciskany nieco na siłę spowoduje moim zdaniem wiele szkód dla mniejszych developerów. Jako klient nie wiem czy będę kupował tak samo dużo aplikacji jak kupuję teraz. Nie generuję sobie kosztu stałego kupując aplikację jednorazowo - nie martwię się o monitoring karty kredytowej, z której schodzi już teraz dużo usług. Tym sposobem będę miał z 20-50 samych transakcji na €0,99-4,99 bo tyle pewnie będzie wynosiło 80% abonamentów. Wyjątkiem jest Office365, gdzie kupuję co roku i Adobe, za które płacę chyba €12,49
Jestem daleki od czegoś takiego. Kupuję albo nie korzystam.
Chyba nie. Kupiłem pakiet OSX+Win za $29,99 i €9,99 appkę na iOS. Po roku abonament już przestaje być atrakcyjniejszy. 1Pass używam już ze 2 - 3 lata.
Ok już sobie sam odpowiedziałem - nie ma żadnego plusa. Po prostu zmienili formę sprzedaży aplikacji i już nie można kupić raz. Trzeba płacić co miesiąc. Na przykładzie 1Password ładnie widać, jak w tak biednym kraju jak PL wprowadzenie abonamentów będzie bolesne dla portfela - 1Pass aż €2,99 i to jest tylko jedna aplikacja. Tym sposobem łatwo można dojść do dużych wartości - Lightroom&Photoshop €9,99 to już razem €13. Dojdzie do tego pewnie Tweetbot, parę innych appek i zrobi się z tego €50. Zarabiając w Euro pewnie bym machnął na to ręką, ale 200 PLN miesięcznie za appki to przesada. Nie wspomnę, że dochodzi Netflix, Apple Music, dodatkowe GB w Apple etc. Model biznesowy w PL niestety jest na kieszeń bardzo wąskiej grupy odbiorców. Będzie to cholerne utrudnienie dla developerów.
Jest jakiś plus zakupu abonamentu w stosunku do posiadania aplikacji stand alone?
Posiadając 6S wymiana może nie mieć sensu. Dla posiadaczy 6-tki sens jest - choćby rozbudowane touch ID w iOS10, które nabiera większego sensu. Ja sam miałem 6S plusa, którego sprzedałem. Wziąłem od żony 6-tkę a jej kupiłem 6S. Różnicy na razie nie ma w szybkości, ale 10-tka może to zmienić. Ponadto, jest jeszcze jeden istotny aspekt... stare urządzenia są bardziej prądożerne. Apple od modelu 6S, przechodząc przez SE i plotki mówią, że w 7-ce będzie podobnie, zaczęło słuchać głosu kupujących, którzy pragną baterii przynajmniej na cały dzień. Obecnie 6-tkę ładuję niekiedy 2x w ciągu dnia. Odłączam o 5:00 ; o 10:00 ładowanie i potem o 15:00.
Zmiany w kierownictwie zespołu zajmującego się Siri
Błąd w nazwisku - John Giannandrea, a nie Giannendrea.