O tym, że korzystanie z telefonu w trakcie prowadzenia samochodu ma negatywny wpływ na skupienie kierowców, nie trzeba chyba już dzisiaj przekonywać nikogo. Współczesne smartfony tylko pogorszyły sytuację, gdyż dzięki nim osoby siedzące za kółkiem mogą już nie tylko dzwonić ale też pisać maile, sprawdzać powiadomienia i zapisywać terminy spotkań w kalendarzu. Wirtualni asystenci obsługiwani za pomocą głosu, tacy jak Siri, Cortana czy Google Now, pozwalają wprawdzie na wykonywanie wszystkich tych czynności bez odrywania oczu od drogi, jednak nie stanowią ostatecznego rozwiązania problemu.

Wpływ rozwiązań tego typu na poziom skupienia kierowców stał się niedawno obiektem zainteresowania stowarzyszenia AAA (American Automobile Association). Badania przeprowadzone na grupie 257 osób w wieku od 21 do 70 lat wykazały, że korzystanie z urządzeń obsługiwanych za pomocą głosu nadal stanowi dość spore zagrożenie dla bezpieczeństwa. Wykonywanie pozornie prostych czynności, takich jak dyktowanie wiadomości czy obsługa odtwarzacza, pochłania uwagę kierowców znacznie bardziej niż zwykła rozmowa telefoniczna, a obniżony poziom skupienia, a co za tym idzie opóźnienie reakcji, może utrzymywać się nawet przez 27 sekund po zakończeniu korzystania z obsługi głosowej. Co więcej, doświadczenie w używaniu rozwiązań tego typu nie ma praktycznie żadnego wpływu na poprawę wyników. Zdaniem badaczy z AAA jedną z głównych przyczyn tak dużego wpływu obsługi głosowej na skupienie kierowców jest niedoskonałość oprogramowania, które nadal nie radzi sobie zbyt dobrze z rozpoznawaniem poleceń, a jego obsługa jest dla wielu osób zbyt skomplikowana i mało intuicyjna.

Wśród wspomnianej trójki wirtualnych asystentów najlepiej w testach wypadł Google Now, który zdobył 3 punkty w pięciopunktowej skali (1 - niewielki wpływ na skupienie, 5 - bardzo wysoki wpływ na skupienie). Drugie miejsce zajęła Siri z wynikiem 3.4. Cortana firmy Microsoft poradziła sobie najgorzej, osiągając wynik 3.8. Dla porównania - wpływ zwykłej rozmowy telefonicznej na skupienie kierowcy to według tej samej skali 2.3 punkta. Oprócz wspomnianych wirtualnych asystentów przetestowano również funkcję obsługi głosowej wbudowaną bezpośrednio w niektóre modele samochodów. Tutaj najlepiej poradziły sobie Chevrolet Equinox i Buick Lacrosse. Ostatnie miejsce zajęła Mazda 6.

Stowarzyszenie AAA opublikowało też w sieci krótkie nagranie mające zwrócić uwagę kierowców na niebezpieczeństwa związane z korzystaniem z obsługi głosowej. Oglądając je trudno jednak nie odnieść wrażenia, że autorom bardzo mocno zależało na wyolbrzymieniu niektórych problemów. Nie zmienia to jednak faktu iż zarówno Siri jak i jej konkurentom daleko jeszcze do doskonałości.

Źródło: AAA